A teraz pytanie czy to uczucie to jest rzeczywiście mechanicznie działający Szósty zmysł, czy po prostu coś tam pod skórą na zasadzie Hana Solo. Ma to dla mnie znacznie dla odgrywania
Czyli to: http://3.bp.blogspot.com/-qnoMXTywcIM/T ... ng+cat.jpg A co do samej twierdzy to nie wyciągałbym wszystkich ciał póki nie jest to konieczne, tylko odgarnął śnieg i przyjrzał się im. Potem trzeba dobrze obejrzeć to jedno co zaciągniemy do środka, żeby się przekonać jak zginął. Potem trzymałbym się planu sukcesywnie, od góry do dołu. przeszukał twierdzę, żeby dowiedzieć się jak najwięcej.
No dobra, to co robimy dalej? Ja i Ehran jesteśmy gotowi do przeszukiwania strażnicy. Ktoś musi też zostać by niańczyć kurczaczka. Ma ktoś na teraz jeszcze jakieś deklaracje?
-Sorry za zezwlok. Mam awarie rutera i jestem offline.
-Ogólnie jestem za przeszukaniem twierdzy. Moze znajdziemy inne ciala lub slady walki albo bazgroly zwyciezców. Moze nawet kogos zywego?
-Jak "geste" sa te stosy trupów? Jak niezbyt geste to moze da sie obejrzec je po kolei? Przynajmniej dlonie? Bysmy wiedzieli czy który ma pierscien jaki nam potrzebny czy nie.
-Ale jak wszyscy pójda szukac to kto zostanie z nietomna laska? W grze tak nie teges ja zostawic sama a fabulernie niespecjalnie porywajacy quets mi sie wydaje...
Magu chce maksymalnie dobrze obejrzeć ciało szukając ran itp, ale sądzę, że to już ma za sobą. Jeśli nikt inny nie chce robić obdukcji to ciało trzeba odłożyć gdzie indziej. Pewnie ponownie na zewnątrz. Potem dobrze będzie przeszukać twierdzę. Zaraz odpiszę w sesji.
Dobra czyli po kolei co robocie? Znachor ogląda zwłoki, potem je wynosicie na zewnątrz. Elke ogląda ciała na dworze, Aberalt zostaje przy dziewczynie a reszta idzie przeszukiwać twierdzę?
-Hm... A wedlug Elke to nie mieli zostac bard i zielarz?
-Jak sie da to sie staram rozbic przy kominku a w samym kominku rozpalic. Drewno powinno byc gdzies w poblizu przynajmniej jakis podreczny zapas. Nikt by nie dzwigal go z drugiego kranca twierdzy. Wiec postaralbym sie go poszukac.
-Jesli uda sie rozpalic ogien przenosze naszego goscia i pozostale bety druzyny w pblize kominka.
-Jak sie da to faktycznie sie barykaduje w tej stolówce. Mozna sie pobawic w zrobienie jakiegos tora przeszkód.
-Mnie sie wydaje ze po zatruciu czyms na tyle silnym by spowodowac smierc chyba powinny byc jakies slady. No wiecie, ktos puszcza pawia czy cós... Jak bedziecie lazic po twierdzy paczajta na takie kaluze. Na takie czerwone tez. Moze ktos sie ostal i go zabito bardziej klasycznie.
-Jak ci sodiersi sa ubrani? Ten z wierzchu byl jak zdjety z posterunku sie zdaje. A reszta? Jakby wiekszosc byla poubierania w pancerze albo na podobe tudziez nie w nocnych koszulach to raczej dopadli ich w dzien.
-Jak na razie nie obstawialbym na sprawców ani rogasi ani ufoków. Za subtelne metody jak na nich.
Wybaczcie za opóźnienia, niespodziewany urlop w Polsce. Mam tu tyle do załatwienia, że nawet nie mam kiedy pisać. W niedziele wracam więc w poniedziałkowe popołudnie pościdło
Wybaczcie za tę ciszę, ale miałem taką miazgę w pracy a do tego treningi wieczorne, że nie ogarniałem tego w ogóle i nawet nie miałem czasu tu zaglądać. Postaram sie dzisiaj nadrobić
-Hm... Mam rozumieć, żeśmy (kraś, maguś i bardziol) przeszukali całą stanicę czy tylko jakąś jej część? Piwnice też żeśmy ogarnęli? Znaleźliśmy jakieś żarełko? I wino?