Sesyjki lecą, ekipa się wzmacnia i zaczynają sie problemy.

Otoz nasza druzynka to juz porzadne pakery, mamy po 10 poziom i chcemy podbic panstwo. Tylko jest problem. Jak zabijjmy kogos mocniejszego to wraca do zycia dzieki Wskrzeszeniu, Reinkarnacji i Zmartwychstaniu. A nam bardzo sie nie podoba zabijac tego samego maga 5 razy i znow slyszec, ze zyje

Oczywiscie numer z niszczeniem/paleniem/zakopywaniem ciala to standart.

Mamy piekna kolekcje krysztalow z uwiezionymi duszami. Nozy ze specjalnego metalu (nie pamietam jak sie nazywal) tez.

Koncza sie nam pomysly, a lista "do zabicia" wciaz rosnie. Co mamy robic? Pomozcie!


A teraz serio. Po prostu interesuja mnie jakie sa metody zabicia przeciwnika by pozbyc sie go na zawsze? Albo, zeby dzialalo tylko Zyczenie czy Cud.

Gdzieś było takie zaklęcie... chyba się "Mściwy wzrok boga" nazywało. Powinno zadziałać.

jakkubus pisze:

Gdzieś było takie zaklęcie... chyba się "Mściwy wzrok boga" nazywało. Powinno zadziałać.

Niiie, to epicki czar zadający celowi ( i czarującemu przy okazji ) koszmarne obrażenia ( odpowiednio bodajże 300k6 i 200k6 ).

I. Thorne pisze:

A teraz serio. Po prostu interesuja mnie jakie są metody zabicia przeciwnika by pozbyc sie go na zawsze? Albo, zeby dzialalo tylko Zyczenie czy Cud.

Można w/w użyć, by poprosić o permanentnego zgona jakiegoś wyjątkowego upierdliwca ( o ile nie jest wyjątkowo silną bądz ważną istotą, bo wtedy MG może mieć obiekcje ).

Ja bym po prostu ograniczył wskrzeszanie ( jest na to kilka patentów opisanych w "heroes of horror" ), graczy co prawda też to dotknie, ale oni giną zazwyczaj zdecydowanie rzadziej niż NPC którzy weszli im w drogę .

Ja bym pogadał z MG o nieprzywiązywaniu się do swoich NPC. Po pierwsze powoduje to u graczy wrażenie, że ich działania sa bezcelowe i zniechęca ich do gry. Po drugie szkoda na to sznurka.

Gaco tu nie chodzi o przywiązanie się do NPC. MG po prostu wykorzystuje mechanikę. Zakładam, że grają w Zapomnianych Krainach, a tam jest ponad 50 epickich stworzeń. Zaś nie epickich NPC z możliwością rzucania Wskrzeszenia, Cudu, Reinkarnacji, to jest już bez liku. Nie widzę niczego zdrożnego w tym, że MG uznał, że najważniejsi NPC mają na swoich usługach kogoś, kto poratuje ich w przypadku śmierci. Przecież tu gracze robią to samo.

Jeśli wasze postacie są złe, polecam zajrzenie do Księgi Plugawej Ciemności [czy jakoś tak, z ang. Book of Vile Darkness]. Tam są całe rozdziały o tym co można zrobić z ciałem, tak by tylko Cud czy Życzenie coś dało.

Też polecam pogadać z MG o ograniczeniu tego efektu. Takie notorczywe wskrzeszanie może być po prostu słabością fabularną. Jest wiele spraw które w grze traktujesz po prostu umownie. Warto pewne sprawy tak traktować jeśli efektem ma być satysfakcja Graczy.

Co nam po najlogiczniejszej grze skoro będzie irytujaca. Jak Gracze nie przyjdą na sesje kolejną to czy to będzie logiczne lub zgodne z zasadami?

-----
Macie jeszcze opcje "śmierci towarzyskiej" tzn takiego zniesławienia BNa że stanie się tak naprawdę martwy, choć czysto biologicznie jeszcze nie.

Sa jeszcze lochy, gdzie można BNa wrzucić.

Mg jescze może się zastanowić czy zamiast wskrzeszania, nie ma innych opcji kontroli nad grą. Chocby konsekwencje morderczych zapędów graczy.

-----
Prosze wybaczyć fakt że mój post to w zasadzie offtop, dopiero zobaczyłem że to dział "mechanika".

Pozdrawiam
Aes

Nie, nie mamy takie MG. Ten wstep byl tylko zabawnym pokazaniem problemow druzyny.

Po prostu mnie interesuje metody zabicia "na amen". Znam polskie podreczniki i interesowalo mnie czy w tych wydanych tylko za granica cos jeszcze dodali.

Tome of Magic --> Truename magic --> prestiżówka Bereft.
Na 5. poziomie zna już całe word of unmaking, które dosłownie wymazuje istotę z historii. Musi być oczywiście martwa, ale jej wskrzeszenie będzie niezwykle - ktoś musiałby stworzyć denatowi nowe prawdziwe imię rytuałem, a potem użyć prawdziwego zmartwychwstania. Drużyna powinna sobie skombinować zaprzyjaźnionego berefta.
Ritual of truenaming jest bardzo trudny - czar 8 poziomu, wymaga od rzucającego pokaźnego truespeaka oraz znajomości prawdziwego imienia osoby, na której rytuał musi się dokonać - to powinny być długie wakacje od BN'a.

Jest jeden ciekawy i skuteczny, ale dosyć skomplikowany sposób. W Anauroch: The Empire Shade jest potwór Sharn. Jest on złożeniem trzech istot i może dodawać nowe, poprzez wcielanie ich w siebie (tylko chętnych). Jednak w przypadku Sharna o niskiej ilości KW szansa powodzenia jest dosyć mała (chyba 10%). Z tego co pamiętam, to odzyskać taką istotę można tylko przy użyciu czarów epickich. Wystarczy zamienić się w niego i pozyskać tą zdolność (jeśli jest Su to przy pomocy metamorphic transfer lub assume supernatural ability). Problem w tym, że ze względu na jego cechę Archetypal Shape nie można się w niego zmieniać. Do tego używamy czaru Trait Removal z Serpent Kingdoms. Po odmienieniu się do normalnej formy po naszym wrogu nie powinno zostać śladu. Trzeba oczywiście najpierw sprawić, aby ofiara była nieprzytomna i liczyła się jako chętna.

Są dwa problemy:
1. Nawet jeśli zdejmiemy z jednego Sharna Archetypal Shape poprzez Trait Removal, to możliwe (zależy od interpretacji), że inne Sharny będą dalej nas blokowały przed zamienieniem się w jednego.
2. Ciężko powiedzieć co się stanie, jeśli wcielenie się powiedzie, a postać wróci do normalnej formy.

Czar uwięzienie duszy (to chyba znacie, wnioskując po kryształach z duszami).
Dlaczego od razu zabijać? Można wykorzystać czar z 6 kręgu - ciało w kamień. Zebrać kilka takich skamieniałych, wrzucić do pojemnej torby IV i zdezintegrować torbę. Po zniszczeniu pojemnej torby wszystko co w niej jest "udaje" się w nicość .

Zakontraktować Garotę (ELH, str. 232) na maga, z opcją obsługi klienta przez panią Anifer Unglum, której magiczny płaszcz pozbędzie się ciała i duszy tak szybko i sprawnie, że nawet więksi bogowie ich nie znajdą.

A nie najprościej po zabiciu zrobić z takiego BNa Nieumarlaka?