To co napisałem to nie utopia tylko zwykły uczyciwy wolny kapitalizm.
A daj mi przykład, gdzie masz zwykły, uczciwy, wolny kapitalizm? To tylko pierwotni liberałowie myśleli, że to będzie możliwe do zrealizowania. Szybko jednak zrozumieli swój błąd. Chcieli bowiem pozbawić państwo jego wpływu na procesy ekonomiczne i zastąpić je wolną grą potencjałów jednostek ludzkich. Okazało się to jednak niemożliwe, gdyż dla wielu ludzi lepsze jest państwo socjalne, trzymające kontrolę nad gospodarką rynkową i dające jako-taką gwarancję zabezpieczenia socjalnego niż państwo w roli "nocnego stróża", w którym byt człowieka zależy od jego zaradności i przedsiębiorczości.
Im więcej da się zrobić na zasadzie dobrowolnych umów, dobrowolnej współpracy między ludźmi, dobrowolnego handlu - tym lepiej.
W większości przypadków relacje międzyludzkie nie opierają się na zasadzie dobrowolnych umów. Już sam fakt, że należysz do pewnej grupy zawodowej, społecznej, narodowej itd. wymusza pewne zachowania, niezależnie czy chcesz tego czy nie. Będąc w danej grupie musisz postępować zgodnie z narzuconymi przez nią wartościami, inaczej zostaniesz poddany represjom.
Przestrzeganie norm etycznych i społecznych też odbywa się we własnym interesie. Przestrzegając norm można być akceptowanym w społeczności a nawet wzbudzić szacunek i zaufanie - to nasz zysk.
A skąd wiesz, jak należy postępować? To, że starasz się postępować uczciwie i moralnie, nie wypijasz od razu z mlekiem matki, tylko zdobywasz w procesie wychowania. Czyli narzucania przez społeczeństwo (rodzinę, szkołę, pracę, środowisko, związki religijne) pewnych wzorów, które, w imię twego dobra, uczą cię jak masz postępować, by realizować się w życiu. Innymi słowy - społeczeństwo, w imię dobra jednostek i nie pytając ich o zdanie, samo narzuca im schematy postępowania. Człowiek może jedynie w późniejszym okresie je przyjąć lub odrzucić, ale robi to na własną odpowiedzialność.