Przeczytałam większość dzieł Szekspira i "Sen nocy letniej" jest świetny. Nawet Makbeta miałam na maturze do prezentacji. Na szczęście już nie muszę czytać lektur tych których oczywiście nie chce. Co do "Lalki" to przeczytałam ją ale nie mogłam jej strawić i męczyła się bardzo nawet książką rzucałam przez pokój.
Ciekawsza była "Zbrodnia i Kara" i "Mistrz i Małgorzata". Ale także z wielką przyjemnością przeczytałam Tango S.Mrożka. Uśmiałam się na lekcji z innymi ponieważ odgrywaliśmy scenki z tej książki...(byłam matką). Niekiedy wracam do starych lektur ale rzadko, wolę czytać nowsze książki albo starą fantastykę i kryminały.
Kiedyś w teatrze bagatela w Krakowie był "Seks Nocy Letniej" może jakoś to było powiązane z Szekspirem...
W tym miesiącu przeczytałam "Nieświęte duchy" i "Nieświęta Magia". Są to dwa tomy (trzeci w przygotowaniu) o czarownicy ćpunce gdzie Kościół walczy z duchami... Szybka akcja, śmieszne dialogi i trochę pikanterii
Przeczytałam także "Kadrigen pokazuje na co go stać" Morressego.
Na razie nie mam upatrzonych książek na ten miesiąc, więc może wy coś mi doradzicie
Coś śmiesznego i lekkiego, może być jakaś saga albo kilku tomowa powieść.