Zrodzony z fantastyki

 
Scelton
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 418
Rejestracja: śr cze 09, 2004 9:20 pm

ndz mar 19, 2006 11:54 am

Archie pisze:
BTW: Jakie polecacie książki o tematyce więziennej, mitologicznej, szpiegowskiej i detektywistycznej?


Ostatnio przeczytałem kilka książek Arturo Pereza-Reverte. I jako powieść detektywistyczną mogę polecić "Szachownicę Flamandzką". Dosyć ciekawa fabuła i sama zagadka, którą trzeba rozwiązać.
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

ndz mar 19, 2006 12:04 pm

Trochę mi głupio i wstyd, głównie przed sobą samym, bo odkryłem niedawno, że niemal przestałem czytać dla przyjemności, dla siebie. Szokujące. By z tym walczyć, wypozyczyłem tydzień temu "Krainę Chichów" i "Głos naszego cienia" J. Carrolla. To pierwsze z powodu, że to ciekawa książka (choć to zakończenie...), to drugie, jeszcze nie przeczytane, na ślepo. Poczytuję sobie w międzyczasie "Jonathana Strange'a...", "Szaleństwo. Rys historyczny" oraz podręcznik do historii do drugiej klasy liceum;]

Podczas poobiedniej siesty w gościnie zgarnąłem z regału "Sto lat samotności", żeby sprawdzić, jak teraz podchodzę do tej książki. Nie radzę robić takich rzeczy 1,5 miesiaca przed maturą. Ja, całe szczęście, zdołałem sie oderwać i obiecać sobie powrót do Marqueza w wakacje;]
 
True Ufnal
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 26
Rejestracja: pt sty 20, 2006 5:58 pm

ndz mar 19, 2006 3:20 pm

Zaczynam "Smoczy Tron" Tadda Williamsa. Planuję "Momo" Endego .
 
Awatar użytkownika
Skavenblight
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 261
Rejestracja: śr gru 22, 2004 7:09 pm

ndz mar 19, 2006 6:31 pm

Przeczytałam "Ciemności kryją ziemię".
A moje "z sympatii dla Torquemady" miało oznaczać tylko tyle, że fascynuje mnie ta postać. Po prostu. Nie łapać mnie tylko teraz za słówka - nie, to nie oznacza, że popieram to, co uczyniła Święta Inkwizycja. Ale lubię o niej czytać. Książka bardzo mi się podobała - tak bardzo, że pożarłam ją w dwa dni i nawet nie sprawdzałam, ile stron zostało mi do końca. Ani razu.
Zaczynam teraz "Zod Wallop" Williama Browninga Spencera, o ile zdążę z "Tangiem" i "Strażniczką istnień".
 
Awatar użytkownika
teaver
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1909
Rejestracja: czw mar 17, 2005 1:07 pm

ndz mar 19, 2006 9:41 pm

ShpaQ pisze:
I caly czas czytam poradniki dla mlodych rodzicow


Ja już przestałam. Zrobił mi się od tego mętlik w głowie. Może wrócę do nich, kiedy zaczną się problemy wychowawcze. A na razie męczę Łukanienkę- nie mogę więcej niż 10 stron dziennie, bo tłumaczenie mnie dobija. :( Dlatego wezmę się chyba za Dworzec Perdido Nevilla.

EDIT
Ależ ja głucha jestem- Mievilla, nie Nevilla. :razz:
Ostatnio zmieniony wt mar 21, 2006 3:48 pm przez teaver, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
JoAnna
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1078
Rejestracja: pt lip 25, 2003 11:57 am

ndz mar 19, 2006 10:59 pm

Streider - gratulacje :shock: Nie przeczytałeś topicu o Carrollu? Jak już skończysz, służę jednoosobową grupą wsparcia :)
 
Awatar użytkownika
Miroe
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 245
Rejestracja: ndz wrz 26, 2004 1:45 pm

pn mar 20, 2006 8:40 am

Niedawno skończyłem czytać "Vaterland" Harrisa. Bardzo ciekawa historia alternatywna z fajnie pokazanym totalitaryzmem(miejscami zalatuje Orwellem- wszyscy noszą mundury, wielbią przywódcę itp.)

Wcześniej było przypomnienie "Dymu i luster", bo dorobiłem się wreszcie własnego egzemplarza.

Wcześniej była dylogia Gene'a Wolfa "Żołnierz z mgły" - "Żołnierz arete", czyli świetne i oryginalnie napisane fantasy w czasach wojen perskich w Grecji.

Obecnie czytam "Historię Żyda wiecznego tułacza" i po raz n-ty "Inne pieśni", bo nie mogłem się powstrzymać :P .
 
Awatar użytkownika
Supr
Moderator
Moderator
Posty: 117
Rejestracja: sob kwie 09, 2005 10:50 pm

pn mar 20, 2006 10:10 am

Skavenblight pisze:
Przeczytałam "Ciemności kryją ziemię".
A moje "z sympatii dla Torquemady" miało oznaczać tylko tyle, że fascynuje mnie ta postać. Po prostu. Nie łapać mnie tylko teraz za słówka - nie, to nie oznacza, że popieram to, co uczyniła Święta Inkwizycja.


Nikt Cie nie lapie za slowka. Po prostu stwierdzenie "z sympatii dla Torquemady" oznacza sympatie dla Torquemady.

A'propos "Ciemnosci kryja ziemie", to czytalem ja z 13 lat temu. Pamietam, ze na poczatku widzimy wlk. inkwizytora Torquemade oczyma jego ucznia, ktory wie, ze te mordy dla "wiary" to jedne wielkie bagno. Jednak nie moze przekonac Torquemady, ze Inkwizycja to bestialska instytucja. Jego przelozony jest strasznie zaslepiony.

Pod koniec swego zycia Torquemada wreszcie zauwaza, ze te ofiary spalone na stosach byly niewinne. Chce przemowic do swego ucznia-nastepcy, lecz tego zmienila juz machina. Jego watpliwosci prysly, jest bezwolnym narzedziem inkwizycji, podazajacym negatywną droga Torquemady.

Skavenblight, mam wlasnie nadzieje, ze wzrosla u Ciebie sympatia dla Torquemady, gdy ten byl u kresu swego zycia 8)
 
Awatar użytkownika
Sting
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3287
Rejestracja: czw lip 29, 2004 7:27 pm

pn mar 20, 2006 10:13 am

Ja czytam:
M.R. James "Opowieści Starego Antykwariusza"
Z. Freud "Psychopatologia Dnia Codziennego"
G. Ritzer "Makdonaldyzacja Społeczeństwa"
S. Erikson "Przypływ Nocy"

BTW.
Jak macie dostęp do taniego "Kapitału" Marksa to dajcie znać. Z chęcią bym przeczytał. :wink:
 
Awatar użytkownika
Skavenblight
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 261
Rejestracja: śr gru 22, 2004 7:09 pm

pn mar 20, 2006 3:06 pm

Supr pisze:
Skavenblight pisze:
Przeczytałam "Ciemności kryją ziemię".
A moje "z sympatii dla Torquemady" miało oznaczać tylko tyle, że fascynuje mnie ta postać. Po prostu. Nie łapać mnie tylko teraz za słówka - nie, to nie oznacza, że popieram to, co uczyniła Święta Inkwizycja.


Nikt Cie nie lapie za slowka. Po prostu stwierdzenie "z sympatii dla Torquemady" oznacza sympatie dla Torquemady.

O tak, ale ta sympatia jest czysto literacka. Spotkać ojca Tomasa to bym nie chciała.

Skavenblight, mam wlasnie nadzieje, ze wzrosla u Ciebie sympatia dla Torquemady, gdy ten byl u kresu swego zycia 8)


Czemu tak się o mnie... martwisz? Mnie po prostu zawsze fascynował literacko fanatyzm. Należy odróżnić fascynacje literackie - które nie mają wpływu na moje myślenie - od fascynacji zwykłych - które taki wpływ mieć mogą.
 
Wizzzard
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 187
Rejestracja: sob lis 13, 2004 4:15 pm

pn mar 20, 2006 3:47 pm

Sting pisze:
Jak macie dostęp do taniego "Kapitału" Marksa to dajcie znać. Z chęcią bym przeczytał.

http://en.wikisource.org/wiki/Das_Kapital - taniej nie będzie :wink:
 
Awatar użytkownika
Sting
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3287
Rejestracja: czw lip 29, 2004 7:27 pm

pn mar 20, 2006 4:11 pm

Wizzzard pisze:
http://en.wikisource.org/wiki/Das_Kapital - taniej nie będzie


Dzięki za linka. Niestety nie podejrzewam siebie, że siąde przed kompem i przeczytam ponad 2500 stron z monitora. :razz:
 
Awatar użytkownika
Wojewoda
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 902
Rejestracja: wt paź 28, 2003 9:21 pm

pn mar 20, 2006 4:27 pm

Ale chyba nie warto Sting bo to podobno straszne brednie w większości i na dodatek nie_do_końca, autorstwa Marksa.

Ja właśnie kończę "Ulicę Marzycieli". Fajne to to, choć odnoszę wrażenie, że trzeba być trzydziestoletnim Irlandczykiem, żeby w pełni docenić wartość tej książki.
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

pn mar 20, 2006 4:41 pm

Streider - gratulacje Shocked Nie przeczytałeś topicu o Carrollu? Jak już skończysz, służę jednoosobową grupą wsparcia Smile


Już się obawiałem, że wypożyczyłem jakiś chłam;]

Topic przeczytałem przed chwilą, będę teraz bardziej uważał na "Głos naszego cienia". Rozpoczyna się w miarę niewinnie, a że dopiero przeniosłem się do Wiednia, więc wszystko, co najgorsze, przede mną. Na podstawie Twojej opini odnoszę wrażenie, że nie polubię tej ksiażki.
 
Awatar użytkownika
senmara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: ndz kwie 06, 2003 2:42 pm

pn mar 20, 2006 4:55 pm

Dzisiaj pora na... Ksiązke kucharską, a dokładniej - o pieczeniu ciasteczek. Pasjami lubię czytac książki kucharskie i to akurat w momencie wpadania w dołek finansowo-międzywyplatowy, kedy mogę liczyć tylko na ser i ogórki kiszone.
Zauważyliście może, że kiedyś książki kucharskie były pisane bezosobowo np. wziąć łyżkę mąki i utrzeć z masłem. Dziś napisanie przepisu to wyprawa w kraj narodzin potrawy, opisanie specjałów i aromatu nóg osoby udeptującej winogrona na wino niezbędne do przyrządzanego przez nas kawałka krowy.
W książkach kucharskich najważniejsze są zdjęcia, a Reader`s Digest czasem ma lepsze zdjęcia niż przepisy.
Na fali frustracji sięgnę sobie po jedną z książek "kucharskich inaczej" czyli Jeżynowe wino Joan Harris. Klimatem bardzo przypomina "Ciało" Kinga - jest jak środek lata:) wiecie, dziś ostatni dzień zimy, dlatego te treści brzmią niezwykle abstrakcyjnie.
 
Awatar użytkownika
Pinio
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 112
Rejestracja: sob lip 23, 2005 8:52 pm

pn mar 20, 2006 5:58 pm

Na początek odniosę się do:
The Small Ticket pisze:
Mam jeszcze w „poczekalni” „Cyberiadę” Lema. Uwielbiam Zajdla a naszego najbardziej uznanego pisarza SF nie znam w ogóle. Czy według was „Cyberiada” jest dobrym pomysłem na rozpoczęcie przygody z tym pisarzem? Bo przyznam że wzięłem ja na farta, bez przeglądania o czym jest ona i inne tytuły.

Ponieważ sam uwieliam Lema, chcę dać pewną radę, żebyś od razu się nie zniechęcił do niego :P Samej Cyberiady jeszcze nie przeczytałem, więc trudno mi coś powiedzieć. Sam zacząłem przypadkowo od Edenu i szczerze powiedziawszy, mogę to uznać za dobrą pozycję na początek drogi w świat Stasia :D Polecam też najsłynniejsze chyba jego dzieło Solaris. Dobre do czytania z przerwami nawet, są Dzienniki Gwiazdowe (w pełnej wersji najlepiej) i Kongres Futurologiczny - zakręcone, parodystyczne, autoironiczne... i jeszcze wiele innych - pokazują dystans Lema, do niego samego i przynoszą wiele zabawy. Poza tym: Powrót z Gwiazd - tendencyjny temat jak na Lema uchwycony w nietendencyjny sposób - jak u Lema :P, genialny Pokój na Ziemi i Katar. To są te pozycje, które wydają mi się dobre jeśli się chce Lema poznać stopniowo, w takiej kolejności jak podałem, ale niekoniecznie. Odradzam zaś na początek (o ile nie studiujesz nauk ścisłych): Fiasko, Głos Pana czy Golema XIV - jeśli się nie jest jego fanem mogą zdać się niestrawnymi - Kopaliński pod ręką i jakiś podręcznik fizyki :D - bez nich ani rusz - przynajmniej jeśli się chce przeczytać ze zrozumieniem :P Jeśli dobrze wszystko pamiętam, to polecam takie książki właśnie. Dobra to tyle, bo za dużo się tego zrobiło.

Co do marcowego czytania:
- jestem w trakcie Starych Dobrych Czasów - antologii wczesnych opowiadań SF z gatunku space-opera pod redakcją Gardnera Dozoisa - szczerze polecam, jako zbiór naprawdę świetnych opowiadań, z dawką historii wczesnego SF, gdzieś tak do lat 70'. Naprawdę bardzo mi się podoba. Jest też druga część jak podaje Gardner - Nowe Dobre Czasy,
- po skończeniu powyższego zabiorę się za Cień Wiatru Carlosa Ruiz Zafona - zacząłem już raz, ale przerwałem, bo chciałem skończyć najpierw antologię,
- w marcu nie zdążę już pewnie czegoś innego (studia dają się we znaki :P), więc odezwę się z nowym stuffem w kwietniu :D

Pozdrowienia i gratulacje za świetny temat :D
 
Awatar użytkownika
Einherjer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 95
Rejestracja: pt lut 10, 2006 4:22 pm

pn mar 20, 2006 9:13 pm

"Niezwyciężony" to również dobra pozycja, od której warto zacząć czytanie Lema, "Opowieści o pilocie Pirxie" też czyta się ciekawie (szczególnie po nocach).
 
Awatar użytkownika
bukins
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 627
Rejestracja: śr cze 01, 2005 10:00 pm

pn mar 20, 2006 10:58 pm

Właśnie skończyłem czytać pierwszy tom "Opowieści z Narni". Naprawdę miła książeczka :) Nie ma sensu bym się więcej na ten temat rozpisywał, gdyż teraz na fali filmu chyba każdy już ma powyżej uszu tego ;)

Biorę się za "Ucznia skrytobójcy" Robin Hobb i jestem niezmiernie ciekaw czy owo fantasy będzie w stanie mnie zaciekawić. Naczytałem się samych dobrych opinii i przez to moje wymagania są duże. Znając życie - zbyt duże :P

W tle czytałem także "Mrok, który nas poprzedza" jednak chyba sobie dam narazie z tym spokój i uważnie się za to wezmę po maturze. Książka jest bardzo dobra, ale wymaga ogromnego skupienia, by nie pogubić się w mnóstwie wątków. Do tego nienawidze czytać książek na szybkiego, więc sobię póki co odpuszczę i powróce zapewne w czerwcu ;)

Mam nadzieję jeszcze wziąść się do końca marca za "Piekło i szpadę" Kresa. Aż dziw bierze, że nie miałem jeszcze do czynienia z tym (wg wielu) znakomitym autorem.

Na zmiane z tym wszystkim przerabiam książki z historii do liceum oraz opracowania lektur ;)
 
Awatar użytkownika
Pinio
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 112
Rejestracja: sob lip 23, 2005 8:52 pm

pn mar 20, 2006 11:40 pm

To jest OT
Einherjer pisze:
"Niezwyciężony" to również dobra pozycja, od której warto zacząć czytanie Lema, "Opowieści o pilocie Pirxie" też czyta się ciekawie (szczególnie po nocach).

Zapewne, ale nie chciałem podawać, bom jeszcze nie przeczytał :P
bukins pisze:
Naczytałem się samych dobrych opinii i przez to moje wymagania są duże. Znając życie - zbyt duże :P

To jest niestety ból, który już nie raz doprowadził mnie do zawodu, bez względu czy chodziło o książkę, czy film, czy muzykę... To się odnosi niemal do wszystkiego.
bukins pisze:
Mam nadzieję jeszcze wziąść się do końca marca za "Piekło i szpadę" Kresa. Aż dziw bierze, że nie miałem jeszcze do czynienia z tym (wg wielu) znakomitym autorem.

Może trochę przybliży postać autora ten temat:
http://www.forum.polter.pl/swiaty-wypoz ... 23071.html
bukins pisze:
Na zmiane z tym wszystkim przerabiam książki z historii do liceum oraz opracowania lektur ;)

Chciałoby się powiedzieć, że to już na szczęście mam za sobą, ale patrząc z perspektywy czasu, nie jest to w pełni prawdą :D - taka mała podpórka, dla tych co się męczą lekturami.
Wyszedł mi OT - przepraszam :P
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

wt mar 21, 2006 1:56 am

Chandlera czytam. "The Lady in the Lake", przetłumaczone na "Tajemnica jeziora"... Ale poza tym jest całkiem przyjemny. Jedna z nielicznych jego książek, którą zrozumiałam od pierwszego kopa. Może sobie potem, dla odmiany, przeczytam "Siostrzyczkę", którą jestem w stanie zrozumieć po trzecim przeczytaniu w krótkich odstępach ;)
 
Awatar użytkownika
Sting
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3287
Rejestracja: czw lip 29, 2004 7:27 pm

wt mar 21, 2006 8:07 am

Ysabell Moebius pisze:
Chandlera czytam. "The Lady in the Lake", przetłumaczone na "Tajemnica jeziora"... Ale poza tym jest całkiem przyjemny. Jedna z nielicznych jego książek, którą zrozumiałam od pierwszego kopa. Może sobie potem, dla odmiany, przeczytam "Siostrzyczkę", którą jestem w stanie zrozumieć po trzecim przeczytaniu w krótkich odstępach


Jeśli chodzi o Chandlera to spróbuj dostać w swoje ręce zbiorek opowiadaniań "Morderca w Deszczu". Często chodzi na Allegro po ok. 7-8 zł. Naprawdę warto.
Siostrzyczka jest całkiem zabawna.
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

wt mar 21, 2006 9:29 am

A ja sobie odświeżyłem w marcu cykl o wiedźminie. I bardzo pozytywnie się zaskoczyłem :-) Dużo zyskał z perspektywy tych paru lat.
A jako dodatek "Świat króla Artura" i "Maladie" - również Sapkowskiego. Nie wiem, jak mogłem wcześniej przegapić tę książkę.

W międzyczasie (nie całkiem w temacie, ale też poniekąd książkowe) podręczniki do nMaga i komiksy: "Ostatnie kuszenie" Gaimana i "Lucifer. Devil in the Gateway".

A w kolejce czekają "Powietrzne okręty" Marthy Wells.
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

wt mar 21, 2006 1:17 pm

Sting pisze:
Jeśli chodzi o Chandlera to spróbuj dostać w swoje ręce zbiorek opowiadaniań "Morderca w Deszczu". Często chodzi na Allegro po ok. 7-8 zł. Naprawdę warto.

Czytałam. Nic specjalnego, ale przyjemne. Ze zbiorków dużo bardziej podobało mi się "Kłopoty to moja specjalność".
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

wt mar 21, 2006 2:28 pm

Dorwałam się nareszczcie do Achai Ziemiańskiego - znalazłam wczoraj w bibliotece. Dopiero zaczęłam, więc jeszcze na temat samej książki się nie wypowiadam :)
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

wt mar 21, 2006 3:02 pm

W ramach odświeżania - Garth Nix "Sabriel" "Lirael" "Abhorsen".
Od niechcenia wziąłem z półki i... przepadłem. Świeże, porywające i wciągające. W trzecim tomie co prawda autor nieco traci impet, ale i tak czyta się z zapartym tchem. Polecam.
Za mną Gaiman i "Chłopcy Anansiego" oraz Pratchettowe "Piramidy" i "Ostatni Kontynent". Niezwykle udany ten marzec mam. :-)
 
Awatar użytkownika
teaver
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1909
Rejestracja: czw mar 17, 2005 1:07 pm

wt mar 21, 2006 4:02 pm

Nixa zaliczyłam jakieś 1,5 roku temu. Przyznam, że historia ciekawa, ale mnie nie powaliła, bo nie należę do tzw. targetu. Trochę za staram. hehe... Za to z czystym sumieniem mogę polecić Robin Hobb. Skończyłam miesiąc temu i muszę przyznać, że trylogia Złotoskóry jest niezła. Trochę wionie nudą w ostatnim tomie, w I części, ale całościowo super.

A mój Mieville trochę ciężki do przetrawienia na początku. :razz: I jednak męczę dalej tego Łukanienkę- w autobusach i z ołówkiem w ręku. Kiedy poprawiam błędy da się to czytać. :spoko:
 
Awatar użytkownika
Sting
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3287
Rejestracja: czw lip 29, 2004 7:27 pm

wt mar 21, 2006 4:04 pm

Ysabell Moebius pisze:
Ze zbiorków dużo bardziej podobało mi się "Kłopoty to moja specjalność".


Też dobry zbiór. Chociaż "Morderca w Deszczu" ma moim zdaniem o wiele lepszy, senny, klimat lat trzydziestych/czterdziestych (zależy od opowiadania).
 
Awatar użytkownika
Wiedźma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 181
Rejestracja: czw gru 25, 2003 4:45 pm

wt mar 21, 2006 4:45 pm

Eeeh, marzec... Ja aktualnie czytam:
- Michele Barbi "Dante" ,
- J. P. Eckermann "Rozmowy z Goethem"
- Jacek Dukaj "Extensa"
- Współczesne opowiadania irańskie "Kolacja cyprysu i ognia"
- Victor Klemperer "Dziennik 1933- 1945"
Do tego dochodzą lektury szkolne i jeszcze jakaś fantastyka, którą parę dni temu kupił brat. Plus jeden nowy komiks, który dostałam na imieniny i jeszcze nie zdążyłam przeczytać.
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

wt mar 21, 2006 7:25 pm

Wiedźma pisze:
Eeeh, marzec... Ja aktualnie czytam:
Jacek Dukaj "Extensa"


No to czytaj w te pędy! Czekam na opinię bo sam sie przymierzam do dalszego zapoznawania sie z Dukajem - "Perfekcyjna Niedoskonałość" była świetna. Przeczytaj i napisz czy warto.
/OT
 
Awatar użytkownika
Einherjer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 95
Rejestracja: pt lut 10, 2006 4:22 pm

wt mar 21, 2006 8:36 pm

A propos "Ekstensy": warto przeczytać, moim zdaniem najlepsza książka Dukaja, choć krótka - lektura na jeden wieczór.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości