Hmm
a ja sie zastanawiam nad jedną kwestją którą cieżko mi nieco ubrać w słowa. Generalnie, takie tam gdybanie w sumie:
Jaką strategie wydawania dodatków zakłądają szanowni autorzy?
a) Dodatek co dwa miechy. Dużo kart. Większość ciężko grywalny badziew i nieliczne, bardzo dobre (z punktu widzenia mechaniki gry) karty będące "musiszmieć". Duzo pieniążków wydanych na boostery przez fanów pragnących zgarnąć "kluczową erke" i niesmak świadomości ze bez ogromnego budżetu raczej na turniej nie warto jechać...
Gra zarabia, lecz gracze sie krzywią.
b) Spokonie zaplanowanie wszystkiego. Powolne zmiany. Karty zbalansowane. Brak wyrazistych, niepowstrzymywalnych strategii. Gra bazująca bardziej na inteligencji i przychylności metafizycznego bytu zwanego fartem, mniej na zasobności portfela.
Gra zarabia mniej, lecz jest user-friendly i gracze są happy.
Myśle, że prawie na bank opcja b) bo wydaje mi sie, że to gra robiona przez ludzi dla ludzi ale jeżeli miało jednak być tak jak sie stało z Mtg to miłobybyło o tym wiedzieć przed kupnem startera