NoOne3 pisze:Dlatego też myślę żeby to sprytnie rozegrać, na przykład nie wybierać całej kasy tylko część, wtedy ktoś się połapie dopiero jak się kasa skończy albo będzie kontrolować bankomat, a to może oznaczać wiele godzin monitoringu do przejrzenia( i wielu podejrzanych bo nie koniecznie będzie dobrze widać kto wyjął za dużo kasy). Do tego mamy kolegę z płaszczem maskującym, można zmienić mu wygląd itd.Hmm... podchodzi, wkłada kartę i bankomat wypluwa całą kasę jaką ma nie obciążając żadnego konta (niezmanipulowane zapisy można porównać z jakimś zapisem operacji w bankomacie) - wniosek: haker jakiś, i to dobry.
Dalsze badanie monitoringu, może jakaś kamera, przy bankomacie lub w pobliżu nagrała jakieś podejrzane osoby, może jacyś świadkowie zapamiętali magów, w momencie gdy Ci badali kiedy bankomaty są uzupełniane, może śledzili ten proces w kilku miejscach... Policja może zatuszować sprawę i zwalić to na błąd w systemie, albo może setki roboczogodzin poświęcić tej sprawie.
Lunar190 pisze:O tym się możemy przekonać w jeden sposób jeden. Ale patrząc jakie numery odstawialiśmy do tej pory i nikt nas nie capnął założył bym że technokracja nie jest w świecie tej konkretnie gry ani taka potężna ani taka wszechobecna.W świecie w którym jest megapotężna i wszechobecna technokracja, w miastach gdzie fundacje technokratyczne są bogate i swobodne, w każdym bankomacie mogą być małe paramagiczne urządzenia do kontrowania entuzjastycznych magów - złodziei
Lunar190 pisze:Zgadzam się, ale jak dla mnie jest to najprostszy i najszybszy sposób uporania się z zadaniem wyposażenia fundacji. Poza tym bez odpowiednich kropek (życie albo materia, albo może dużo pierwszej) trudno żywić się samą energią kosmosu i jeśli nie skombinujemy jedzenia to w naszej fundacji jeść będziemy trawę. Poza tym nasze postaci są ludźmi współczesnymi, przyzwyczajonymi do jedzenia przetworzonego trudno będzie przestawić się na to co byli byśmy w stanie upolować, znaleźć w umbrze czy wyczarować.Biedne są to fundacje, które chodzą do supermarketów
Słońcem i energią kosmosu się żywić!
Dlatego też myślę żeby to sprytnie rozegrać (...).
Ale patrząc jakie numery odstawialiśmy do tej pory i nikt nas nie capnął założył bym że technokracja nie jest w świecie tej konkretnie gry ani taka potężna ani taka wszechobecna.
Magiczna karta bankomatowa "dwie stówki". Po włożeniu w bankomat wypłaca 200zł, a bankowcy niech już się potem martwią kto ich klientów okrada. Sam mam taką, chociaż nie tak magiczną jak bym chciał (wymaga 8 godzin ciężkich inkantacji 5 dni w tygodniu).
Lunar190 pisze:"Nie da się bzyknąć kasy z konta na konto bez czujnych trutni, służalców systemu. To wymaga hackingu bankowej bazy danych i nie pozostawieniu śladu.
U mnie po świecie nie chodzą niewidzialne duchy linii fabularnej i nie tłuką magów po łbach krzycząc "musisz dążyć do oświecenia. Oświecenie, już! Oświeceeeenieeee! Do przygody marsz!".
Lunar190 pisze:Wydaje mi się że to troche przesada, jak technokracja może stuprocentowo kontrolować wszystkich wykształconych to już niewiele brakuje do dokładnej kontroli wszystkich ludzi, więc nie ma magów dynamicznych bo wszystkich wyłapano. A skoro jacyś jednak sobie biegają po świecie to znaczy że kontrola nie jest stuprocentowa.Wiedzę pozwalającą na opracowanie czegoś takiego mieliby ogarnięci w temacie. Absolwenci uczelni prawniczych, bankowych, technicznych. A tam jak się ktoś przebudzi to już Technokracja wie, zajmie nim i odpowiednio oświeci. Jak wiedzą, to mogą kontrolować i zaszczepić światopogląd.
Sir_Nik pisze:Nie bardzo widzę co w kradzieży miało by być mocno upokarzające?Choć i tak uważam, że tylko najbardziej zdegenerowany mag posunie się do czynu tak upokarzającego.
Lunar190 pisze:Akurat awatar jest chyba stworem na tyle tajemniczym i niezrozumiałym (bo co to by było za oświecenie jakby wprost powiedział o co chodzi) żeProwadzisz Maga bez udziału Avatarów? Dość wybrakowane..
Albiorix pisze:My mieliśmy fajny motyw z awatarami wspólnymi i do tego przyprawionymi nam przez nephandi tak byśmy wywołali koniec świata.Jakos nigdy mi z awatarow nic ciekawego nie wwyniklo.
Wydaje mi się że to troche przesada, jak technokracja może stuprocentowo kontrolować wszystkich wykształconych to już niewiele brakuje do dokładnej kontroli wszystkich ludzi, więc nie ma magów dynamicznych bo wszystkich wyłapano. A skoro jacyś jednak sobie biegają po świecie to znaczy że kontrola nie jest stuprocentowa.
Lunar190 pisze:Tylko trudno z góry powiedzieć jaki pogląd na daną sprawę będzie miał dany awatar, może być za przeciw, nie obcodzii go albo być jak uosobienia prawa i chaosu, kompletnie nie zrozumiały.Ale na pewno nie są one obojętne wobec poczynań i ścieżki maga. To one umożliwiają magyę. To one umożliwiły śmiertelnikowi przebudzenie i doprowadziły go do stanu, w którym jest obecnie. Działanie przeciwko swojemu Ja, ok..
Lunar190 pisze:Wydaje mi się że zakładasz zbytnią jednorodność światopoglądową w obrębie tradycji. Mój mag jest człowiekiem współczesnym, przebudzonym niedawno (w dodatku już na starcie z arete 3 więc przeskakując pewne stopnie rozwoju) i po pierwsze poza nadbudówką nowej mistycznej wiedzy nadal ma duży podkład naleciałości z wizji technokracji. To znaczy że na przykład skoro nie zna się w ogóle na sferze materii to prawdopodobnie przyjmie naukowy, chemiczno atomowy jej model.Obrabianie bankomatów zupełnie nie byłoby w ich stylu. To tak jakby pochylić głowę Unii i jej światowemu porządkowi.
Lunar190 pisze:Obrabianie bankomatów zupełnie nie byłoby w ich stylu.
Lunar190 pisze:To tak jakby pochylić głowę Unii i jej światowemu porządkowi. Jedynie filozofia Wirtualnych pozwala im korzystać z dóbr Unii bez moralnego kaca.
Feniks pisze:Ja bym wrócił do rozmowy na temat zarobków maga a nie zachowania avatara
AGrzes pisze:Sir_Nik pisze:Choć i tak uważam, że tylko najbardziej zdegenerowany mag posunie się do czynu tak upokarzającego.
Nie bardzo widzę co w kradzieży miało by być mocno upokarzające?
mortmaire pisze:Kochani, zapominacie wszyscy o Golden Rule ORAZ o tym, że nie ma jednego idealnego sposobu prowadzenia sesji
mortmaire pisze:@Albiorix - dostrzegam pewną tendencyjność w Twojej odpowiedzi na mój post, czyżby krytyka?
Sir_Nik pisze:Racja, nie patrzyłem na to z takiej perspektywy.Nie wiem, widocznie jestem tak wychowany, ale dla mnie kradzież sama w sobie jest upadkiem, przyznaniem się do porażki i bezsilności. Kradzież jest czymś, czym zajmuje się raczej dno społeczeństwa (przy założeniu, że cały czas mówimy o obrobieniu bankomatu, a nie o przekrętach na skalę kraju). Przeciętny człowiek, zanim uzna, że przestępstwo to jedyne wyjście, będzie szukał innych rozwiązań.