Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

wt wrz 11, 2012 11:45 pm

Olbrzym zmierzył was wzrokiem.
-Pływaliście z nim? Pod jakim kapitanem? – Jego ton jasno wskazywał iż nie specjalnie wam wierzył.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

śr wrz 12, 2012 9:35 am

Johnston Lung

- Hmmm, a tak właściwie to kim Pan jest? My przedstawiliśmy się, jednak Pan zachowuje tajemniczość i okazuje brak elementarnych manier. Skoro Tom nie żyje, skąd mamy wiedzieć, że nie jest Pan z tym jakoś związany? Może jest Pan zamieszany w całą tą historię?
Ze smutkiem muszę zauważyć, że niezbędne może okazać się wezwanie policji.

Lung rozpaczliwie rozmyślał i starał się przypomnieć sobie dokładnie raport, który czytał na posterunku. Tam musiała być informacja przynajmniej o nazwie statku na którym pływał denat.
Tymczasem spróbował zmienić temat - może to nieco zbije z tropu tego mięśniaka.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

śr wrz 12, 2012 9:15 pm

W raportach które czytałeś nie było zbyt wiele o przeszłości Perksa. Gdy po raz pierwszy złapano go na kradzieży zapytano czym zajmował się wcześniej. Powiedział że pływał. Nie drążono tego tematu bo jaki miałby mieć on związek z prostą kradzieżą?
Olbrzym zarechotał nisko.
-Haha, przyjaciele Toma... I straszą mnie policją! hahaha.. Skończcie przedstawienie. - Zakończył zdanie nagłym surowym tonem.
Przez chwilę myśleliście że nieznajomy was rozpoznał. On jednak kontynuował.
-Powiedzcie Łasicy że jego pieniądze przepadły. Tom nie żyje więc sprawa jest zamknięta. Nie dostaniecie ani centa.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pt wrz 14, 2012 9:20 pm

Johnston Lung

Johnston po prostu skinął głową, potwierdzając słowa olbrzyma.
- Pieniądze może nie do końca przepadły. W mieszkaniu jest kufer, możliwe że Perks tam właśnie schował to na czym zależy wszystkim dookoła. Znaleźne się należy prawda? Ale nie możemy go otworzyć....
To było ryzykowne zagranie, ale może się uda.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pt wrz 14, 2012 9:49 pm

Olbrzym westchnął.
-Przyszedłem tu po jego rzeczy. Mówił że ma coś dla mnie. Ale nie chcę mieć panowie z wami problemu. Wiec umówmy się tak : Jeśli będzie tam coś cennego, możecie to zatrzymać. Wszystko inne zabieram ja. Zgoda?
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pt wrz 14, 2012 10:44 pm

Johnston Lung

Johnston uniósł brew.
- To dość szlachetna propozycja. Dlaczego mam wrażenie, że wyjdziesz na tym lepiej? Ale dobrze. Chcę tylko zajrzeć do kufra - nic więcej.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pt wrz 14, 2012 10:57 pm

Ruszyliście do sypialni, gdzie olbrzym podniósł skrzynię i postawił ją na łóżku, które zatrzeszczało w proteście. Następnie z kieszeni spodni wyciągnął spory, toporny klucz na długim rzemyku i otworzył kłódkę oraz wieko.

Wszyscy trzej nachyliliście się żeby zobaczyć co jest w środku.
Cztery, półlitrowe słoiki były pierwszą rzeczą która rzucała się w oczy. Trzy z nich pełne były suszonych liści, a czwarty do połowy wypełniony był monetami. Olbrzym bez namysłu wyciągnął ten właśnie słoik i podał go wam, nie przerywając przeszukiwania skrzyni.
Był tam też złożony w kostkę czarny płaszcz, który został szybko odłorzony na bok.
Gruby pokrowiec pełen przeróżnych, drobnych metalowych narzędzi – wytrychów. Po krótkim namyśle również to zostało wam podarowane.
Na samym dnie leżały jeszcze trzy przedmioty. Dwudziestocentymetrowe, czerwonoczarne ptasie pióro (Nie do pisania), miedziany kompas oraz stary scyzoryk.
Olbrzym wziął piórko, kompas i scyzory, po czym wstał.
-W sumie, możecie zatrzymać całą resztę. – Mruknął, po czym dodał.
-Rozumiem że wszystkie długi Toma zostały spłacone. Nie miał nic więcej jak sami widzicie. Dobranoc wam.
Zaczął kierować się do wyjścia.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pt wrz 14, 2012 11:39 pm

Johnston Lung

Johnston skinął olbrzymowi głową.
Przyjrzał się dokładnie przedmiotom, które zabierał. Miał nadzieję, że dopatrzy się na nich czegoś, co może być ważne.
Potem skoncentrował się na dokładnym oglądaniu słoików.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

sob wrz 15, 2012 12:30 am

Pióro najbardziej z trzech przedmiotów rzucało się w oczy. Z całą pewnością należało do jakiegoś egzotycznego ptaka, a nie rodzimego mieszkańca wyspy, ale jeśli Tom był marynarzem z całą pewnością mógł zdobyć je podczas jednej z wypraw. Nie zdziwiłbyś się też gdyby ktoś hodował takie zwierzęta w mieście.
Scyzoryk i kompas sprawiały wrażenie bardzo starych, nieużywanych pewnie od lat. Ale nie było w nich niczego niezwykłego.

W każdym ze słoików znajdowały się liście innej rośliny. Żadnej jednak nie potrafiłeś nazwać.
Wszystkie były ususzone, ale nie zostały posiekane czy rozgniecione – jedynie dość ciasno upakowane w niewielkim pojemniku.

Słoik z drobnymi nie był w żaden sposób interesujący. Pieniędzy w środku nie było wiele, mniej pewnie niż dziena pensja pracownika fabryki, zdecydowanie mniej niż wasza.

Wytrychy były bardzo dobrej jakości. Delikatne, z dobrego metalu i świetnie zakonserwowane. W futerale były też środki przydatne do ich czyszczenia.

Płaszcz był czarny, obszerny i wyposażony w duży kaptur oraz całą masę kieszeni – zarówno wewnątrz jak i nazewnątrz. W kilku miejscach widniały łaty. Nie pachniał też zbyt świerzo.

Wszystkie przedmioty w skrzyni pokryte były cienką warstwą kurzu – nikt nie ruszał ich przynajmniej od kilku, kilkunastu dni.
 
Awatar użytkownika
czarnylord23
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: pn sty 31, 2011 9:20 pm

Re: [Storytell] Klątwa Edgara Longboota

ndz wrz 16, 2012 2:05 pm

Ian początkowo w krótkich słowach potwierdzał historię Johnstona. Miał nadzieję, że jego partner ma więcej informacji o przeszłości Perksa i historia opowiedziana przez niego będzie bardziej wiarygodna. Zdziwił się, gdy olbrzym wspomniał o "Łasicy", ale nie dał po sobie tego poznać.

- Pióro, scyzoryk, kompas... Wszystko to jako jedyne mogło łączyć Toma z dalekimi podróżami... - powiedział gdy olbrzym wyszedł - Po co one temu wielkoludowi? Może pływał z Tomem i to jakieś pamiątki?

Przyjrzał się pozostałym przedmiotom. Sprawdził wszystkie kieszenie płaszcza, pieniędzy nawet nie dotknął. Dłuższą uwagę skupił na wytrychach, ale nie wiedział, w jaki sposób mogą one im pomóc. Że Perks był drobnym złodziejaszkiem już wcześniej wiedzieli.

-Liście trzeba zabrać na komendę i jutro pójść do jakiegoś eksperta... A jeszcze nie byliśmy u Brandona Locketa. Trzeba też spytać o tą Łasicę, może jest kimś bardziej znanym wśród policjantów odpowiadających za dzielnicę portową. A wygląda na to, że Perks miał u niej dług, więc w tej chwili trzeba jazaliczyć do podejrzanych o jego zabójstwo. Problem, że to nijak nie łączy się z Longbootem.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

wt wrz 18, 2012 10:43 am

Johnston Lung

Lekarz uśmiechnął się.
- Dlaczego zakładasz, że Łasica to ona. Ze względu na przezwisko?
Potem kiwnął głową potwierdzając słowa partnera.
- Tak, tak - rośliny trzeba sprawdzić tak samo jak to pióro. Nie wiem jak to się wszystko ma do zabójstwa, ale Perks musi być w jakiś sposób ważny, skoro zginął. Z resztą - ten mężczyzna też był jakiś dziwny, ale może to z powodu tego co Perks robił?
Lekarz zapalił papierosa i jeszcze przez chwilę się nad czymś zastanawiał.
- Może kwestia z Łasicą rozjaśni się nam po wizycie w kilku lokalnych spelunach? Chyba nie ma sensu dłużej tutaj zostawać.
Po tych słowach zapakował słoiki i ruszył do wyjścia - celem była pierwsza napotkana speluna.
 
Awatar użytkownika
czarnylord23
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: pn sty 31, 2011 9:20 pm

Re: [Storytell] Klątwa Edgara Longboota

wt wrz 18, 2012 6:47 pm

Racja. Łasica może być mężczyzną.
Zmarszczył brwi gdy usłyszał ostatnie słowa Johnstona.
- Czy dobrze zrozumiałem, że chcesz wypytywać o Łasicę w spelunach, kiedy nawet nie znamy płci tej osoby?
Nagle Ianowi uderzyła do głowy pewna prosta myśl. Wyjrzał przez okno, szukając wzrokiem olbrzyma, z którym jeszcze niedawno rozmawiali. Jeśli ktoś jest w stanie zaprowadzić ich do Łasicy, to najszybciej on. Ze względu na to, że wyróżniał się wzrostem, raczej nie trudno będzie go śledzić.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

wt wrz 18, 2012 10:46 pm

Ponownie ruszyliście w stronę centrum dzielnicy, szukając najbliższego baru.
Podróż wasza nie trwała długo. Najbliższy bar słychać było i widać niemal sprzed domu Perksa.
„Złamana Kotwica” nie zaskakiwała swą okazałością.
Kiedyś był to pewnie magazyn, bo budynek był wysoki i pozbawiony pięter. W wielkich frontowych wrotach otwarte były mniejsze drzwi, a nad nimi wisiało pół kotwicy.

„Złamana Kotwica” nie zaskakiwała swą elegancją, ale nadrabiała to wyglądem.
Spodziewaliście się raczej speluny w ciasnej piwnicy. To co jednak zobaczyliście, było dokładnym przeciwieństwem. Kiedyś był to pewnie jakiś magazyn bo budynek miał dobre sześć metrów wysokości, ale nie miał pięter ani okien. Przypominał raczej wielką stodołę. Dwuskrzydłowe wrota były zamknięte, jednak były w nich zamocowane mniejsze drzwi w normalnym rozmiarze – te otwarte były na ościerz. Ze środka lało się na ulicę jasne światło.

Kilka osób o dość podejrzanych twarzach przechadzało się z butlkami po ulicy albo podpierało ściany. Chociaż byliści obserwowani, nikt nie przeszkodził wam wejść do środka.

Wnętrze było tłoczne, duszne i zadymione.
Sufitu nie było prawie widać w oparach dymu z fajek, cygar i papierosów.
Długie ławy oraz odpowiednie stoły stały w rzędach przy jednej ścianie, a mniejsze stoliki oraz taborety przy drugiej. Naprzeciw wejścia znajdował się długi bar obsługiwany przez trzech barmanów.

Pierwszy z nich był łusy, wielki i gruby. Udzielał właśnie dość wulgarnej reprymendy kilkunastolatniemu dzieciakowi który również pracował za barem. Trzeci był łysiejącym chuderlakiem w średnim wieku.
W kącie stało pianino ale nie było śladu muzyka.
Ludzie których mijaliście poświęcali chwilę by się wam przyjrzeć, ale po chwili wracali do swoich zajęć. Nie rzucaliście się w oczy aż tak bardzo.
Problemem mogło być jadnak to iż istniała spora szansa iż rozpozna was ktoś kto dzięki wam spędził parę lat za kratkami. A to nie mogło wróżyć nic dobrego.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

śr wrz 19, 2012 2:32 pm

Johnston Lung

- To, że nie znamy płci, nie oznacza, że nie można o nią czy tez niego wypytać. A innego wyjścia nie widzę, jeśli chcemy się dowiedzieć czegoś więcej o Perksie.

Po tych słowach ruszył.
Kiedy weszli do "Kotwicy" wskazał Ianowi tego trzeciego barmana. Po czym ruszył w jego stronę. Naciągnął jednak wyżej szalik i kapelusz.
- Czy widziałeś ostatnio Perksa? - rzucił nieco opryskliwie, po czym wydobył monetę z kieszeni.
- I dawaj piwo.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

śr wrz 19, 2012 6:03 pm

Barman rzucił Ci krótkie spojrzenie.
-Kogo?
Wziął kufel i zabrał się za nalewanie piwa z wielkiej beczki stojącej z tyłu.
 
Awatar użytkownika
czarnylord23
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: pn sty 31, 2011 9:20 pm

Re: [Storytell] Klątwa Edgara Longboota

śr wrz 19, 2012 8:22 pm

- Dwa. - Również wyjął monetę.
Usadowił się przy barze, starając się mieć jak najwięcej osób za plecami.
- Tom Perks. Miał nam sprzedać pewną... wartościową rzecz. Jednak od kilku dni nie daje znaku życia.
Miał nadzieję, że Johnston wpadnie na dobry pomysł na tę wartościową rzecz. O tej godzinie zazwyczaj już spał, a że nie mieszkał sam to się nie wysypiał, więc jedynym jego pomysłem było zabrane przez olbrzyma pióro. Liczył też, że trochę tajemniczości zaintryguje barmana i skłoni do rozmów.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

czw wrz 20, 2012 12:23 am

Barman podał wam piwa i wziął monety.
-Hehe.. Nie daje znaku życia.. To dobre... Hehe.. – Udaliście zaskoczonych jego śmiechem i chyba dał się nabrać, poważniejąc i przybierając wyraz twarzy osoby która musi tłumaczyć własne dowcipy.
-Tom Perks nie żyje. Od dwóch dni, zdaje sie. Więc jeśli miał wam coś sprzedać, to macie problem.
Ostatnio zmieniony czw wrz 20, 2012 12:23 am przez DibiZibi, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

czw wrz 20, 2012 11:08 am

Johnston Lung

Lekarz skrzywił się, robiąc smutną minę.
- To faktycznie jest problem. Wiadomo coś więcej na temat jego zejścia? Przedmiot miał dla nas wielką wagę - może ktoś inny jest w jego posiadaniu.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

czw wrz 20, 2012 11:26 am

-A czemu miałbym to wiedzieć? Panowie, zawsze możecie iść, zapytać na policji. Hehe. - Jego nastawienie sugerowało że zwykłymi pytaniami raczej niczego nie zdziałacie.
Nie potrafiliście jednak ocenić czy barman nic nie wiem czy też zwyczajnie nie chce wam tego powiedzieć.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

czw wrz 20, 2012 2:05 pm

Johnston Lung

- No nic, popytamy gdzie indziej. Co prawda chcieliśmy wspomóc informatora, ale chyba faktycznie lepiej będzie porozmawiać z policją - zaoszczędzimy nieco Brian, oni powinni udzielić nam informacji za darmo.
Druga część zdania skierowana była do Iana. Lung miał nadzieję, że na słowa o nagrodzie nieco się zaciekawi. Chyba, że faktycznie nic nie wiedział....
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pt wrz 21, 2012 9:04 am

-Jeśli chcecie mi płacić to trzeba było od tego zacząć.
Uśmiechnął się, wyciągając rękę w geście sugerującym gotówkę.
 
Awatar użytkownika
czarnylord23
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: pn sty 31, 2011 9:20 pm

Re: [Storytell] Klątwa Edgara Longboota

ndz wrz 23, 2012 8:52 pm

- Wiesz Josephie, ja tam nigdy nie lubiłem policji... - odpowiedział Johnstonowi.
Wyjął lewą ręką jeszcze jedną monetę, ruszył dłonią w kierunku łapsk barmana, by upuścić ją kilka cali przed nimi do prawej dłoni. Powoli zaczął obracać pieniążkiem między palcami tuż przed nosem informatora.
-Nasze chęci płacenia zależą oczywiście od towaru, jaki dostaniemy. - Uśmiechnął się do barmana wciąż bawiąc się monetą.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pn wrz 24, 2012 12:52 am

Barman oparł się o blat i przyjżał się wam uwaznie.
-Tom był tu w noc swojej śmierci. Ale jeśli chcecie wiedzieć więcej, cena jest większa.
Zastukał palcem w blat koło monety.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pn wrz 24, 2012 7:59 pm

Johnston Lung

Lung bez mrugnięcia okiem wydobył z kieszeni pięć monet i przesunął w stronę barmana. W ostatniej chwili jednak nakrył je dłonią.
- Jeżeli Twoje informacje okażą się prawdziwe, dostaniesz kolejne pięć. Uznajmy układ - pół teraz, pół potem...
Lekarz spojrzał twardo na barmana.
Ostatnio zmieniony pn wrz 24, 2012 7:59 pm przez Morel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

pn wrz 24, 2012 11:53 pm

-Ehh.. Niech wam będzie. I tak nie mam ciekaszych opowieści do podzielenia się.
Perks był tu przedwczoraj – czyli swojego ostatniego dnia. To normalka – był stałym bywalcem. Na tyle częstym i bezproblemowym że pił czasem nawet na krechę. Zwykle to wbrew zasadom, ale dla kogoś kto pije tu codziennie od lat można zrobić wyjątek. Zwłaszcza że nigdy nie zwlekał z należnościami dłużej niż dwa, trzy dni. Yyy... Wracając do tematu. Zwykle pił sam, albo z kimpopadnie. Nie miał żadnej stałej kompanii i niewiele mówił. W każdym raziem, dwa dni temu był tu z jakimś znajomym. Uprzedzając pytanie – nie wiem kim był. Nigdy gościa nie widziałem, ale wierzcie mi gdy powiem, że był olbrzymi. Większego faceta nie widziałem w życiu. Cały czas modliłem się żeby nie zakończyło się awanturą bo pewnie trzeba by było kogoś z ziemi zeskrobać.
-Zrobił krótką pauzę, wzdychając. -Znowu się rozgadałem.... No, więc obaj usiedli sobie, pogadali, po czym wyszli, koło północy. Tyle. – Wyciągnął rękę po pieniądze.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

wt wrz 25, 2012 10:32 am

Johnston Lung

Lekarz szybko wyciągnął z kieszeni zwitek papieru i naszkicował na nim portret olbrzyma, z którym spotkali się w mieszkaniu Perksa.
Najpierw podał barmanowi monety, a potem pokazał rysunek.
- Czy to z nim Perks był tutaj?
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

wt wrz 25, 2012 1:50 pm

-Tak, to on. Chyba że ma brata bliźniaka, hehe.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

wt wrz 25, 2012 2:10 pm

Johnston Lung

Lekarz skinął głową barmanowi i dał mu pozostałe pięć monet.
Potem spojrzał na Iana.
Chyba mogli już iść...
 
Awatar użytkownika
czarnylord23
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: pn sty 31, 2011 9:20 pm

Re: [Storytell] Klątwa Edgara Longboota

czw wrz 27, 2012 10:38 pm

Ian skrzywił się słysząc 'rewelacje' barmana. Oczekiwał o wiele więcej, no ale trudno.
Spojrzał na Johnstona i bez słów dogadali się, że można skończyć pracę jak na dzisiejszy dzień. Wypił do końca piwo i wyszedł z baru.
Pożegnał sięz Johnstonem i ruszyli sami do swoich domów.
Jutro czeka nas kolejny ciężki dzień.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[Storytell] Klątwa Edgara Longboota

sob wrz 29, 2012 12:12 am

Wtorek, 16 czerwca, godzina 8 rano.

Następnego dnia z samego rana spotkaliście się na komisariacie gdzie zajęliście jeden z niewielkich gabinetów, wyposażony w duży stoł i cztery krzesła, z bliskim dostępem do archiwów.
Było to cicho i nikt nie przeszkadzał w pracy – zupełnie tak jak w pożadnej bibliotece.
Zabraliście się więc do roboty.

Nie mieliście najmniejszego problemu ze zdobyciem informacji na temat Łasicy – okazał się osobą całkiem dobrze udokumentowaną w policyjnych kartotekach.
Glerg Hoops, bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko od kilku lat prowadzi swoją działalność w biedniejszych dzielnicach miasta. Chociaż zarzuca mu się wiele rzeczy, najbardziej znany jest z udzielania pożyczek. Oczywiście, specyfika jego biznesu polega na niezadawaniu pytań i na kosmicznym wręcz oprocentowaniu. Mówiąc krótko, finansuje przestępców oraz żeruje na najbiedniejszych. Kryminalnej „sławy” dodaje mu okrucieńswto z jakim traktuje dłużników spóźniających się ze spłatą.

Hoops od lat cieszy się niezasłużoną wolnością wyłącznie dzięki kompletnemu brakowi dowodów przeciwko niemu. Udzielanie pożyczek, nawet będących jawnym wyłudzeniem i wykorzysywaniem ludzi, nie jest niezgodne z prawem. Nie ma też żadnych solidnych dowodów łączących go z przykrymi incydentami jakie spotykają ludzi winnych mu pieniądze.

W informacjach na jego temat nie pada jednak nazwisko Perksa, Longboota czy kogokolwiek zamieszanego w waszą sprawę. W ogóle jest tam raczej niewiele nazwisk.

Niestety, o wielkoludzie nie było żadnych informacji. Przejżenie kartotek nie pozwoliło na odnalezienie nikogo kto przypominałby spotkanego przez was wczoraj człowieka.

Po drodze zdobyliście też kilka lokalnych gazet, co było mądrym zwyczajem większości detektywów. Prasa często robiła za was połowę dochodzenia.
Wszystkie nadzieje na to iż sprawa przebiegnie cicho i wieści o niej nie rozniosą się zbyt daleko, rano spotkały się z brutalną rzeczywistością. Morderstwo Edgara Longboota było tematem na pierwszą stronę gazet i w większości z nich właśnie tam się znalazło. Chociaż oczywiście redakcje nie miały wielu materiałów źródłowych, nie przeszkadzało im to w wysnuwaniu własnych wniosków. Niektóre z nich, jak to zwykle bywa, miały w sobie więcej sensu niż inne.
Trzy scenariusze powtarzały się najczęściej. Samobójstwo, szalony lokaj i zazdrosny konkurent : to sugerowała wam prasa. Kilak osób snuło nawet przypuszczenia iż za śmiercią znanego odkrywcy stoją prymitywni tubylcy niezadowoleni z tego iż nagle stali się cześcią imperium.
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości