ndz lip 29, 2012 9:31 pm
Ian wracałdo komisariatu w złym humorze. Onlert Burring żądał nakazu sądowego - trudno, takowy powinno udaćsięzałatwić. Problem jest taki, że może to zająć kilka dni. Za to z Jamesem Thollym nawet nie udało mu się zobaczyć. Miał z nim zresztą jeszcze inny problem. Mimo, że nigdy nie miał kontaktów z Greenwater miał wrażenie, że skądś zna to nazwisko.
Spróbujmy poskładać elementy tego morderstwa w jedną całość. Najpierw morderca przychodzi nocą do domu Edgara Longboota, przynosi butelkę ulubionego wina Edgara Longboota oraz tajemniczą włócznię.
Wnioski? Morderca dobrze znał swoją ofiarę. Osobiście czy dzięki wiadomościom z drugiej ręki? Nie wiadomo.
Teorie? Czy wino mogło być przepustką do domu? Wątpliwe, to raczej za słaby powód. Ale spokojnie mogło mieć na celu przekonanie Edgara o dobrej woli mordercy.
Tak więc czy włócznia była tą przepustką? Cóż, nie ma dowodów ani za ani przeciw tej tezie.
Inne możliwości? Moga to być wizyta w ważnej sprawie nie cierpiącej zwłoki. A taka była chyba tylko jedna - wyprawa. Trzeba jednak wykluczyć zarówno przedstawicieli Greenwater, Bermington, kapitana Roberta Whitemana jak i Jamesa Dale'a. Wszystkim ta wyprawa miał przynieść korzyści.
Nawiasem mówiąc powinienem chyba udać się do sir Jamesa Dale'a. On nie jest kompanią handlową, mógłby spokojnie o powiedzieć o celu wyprawy.
Dalej: Morderca siada na fotelu naprzeciw Edgara Longboota, rozmawiają, nalewają sobie wina. Następnie morderca zabija Edgara Longboota dusząc go. Ciało opada na ziemię, a morderca wbija w nie jeszcze włócznię. Pytanie, dlaczego ofiara nie krzyczała?
Hm, ciało znaleziono ułożone w kierunku okien... Może więc morderca wskazał coś za oknem, Longboot się odwrócił i w tym momenci morderca zacząłgo dusić z zaskoczenia tak mocno, że ofiara nie była w stanie wydać dźwięku?
Druga część teorii jest dobra, ale co z pierwszą połową? Co mogło być za oknem? Chociaż mogło to być zwyczajne podpuszczenie...
Inną możliwością jest, że Edgar Longboot badał włócznię i odwrócił się w kierunku lepszego światła, albo po okulary czy lupę by lepiej ja zbadać...
To chyba tyle, czyli prawdę mówiąc - niewiele. Ani Onlert Burring, ani Molly Simons, ani kapitan Robert Whiteman ani tym bardziej James Tholly nie powiedzieli nam nic więcej!
Zaraz... Czy James Tholly to nie osoba, o której wizycie poinformował kapitana jeden z marynarzy? Tak, to było to nazwisko! - Ian uśmiechnął się pierwszy raz od dawna, jednak po chwili twarz wróciłą do poprzedniego grymasu niezadowolenia. - Ta informacja jednak dalej nic nam nie daje. Nie mamy powodów, by podejrzewać Jamesa Tholly'ego albo kapitana Whitemana o morderstwo.
W tym na powró nie za dobrym nastroju spotkał się z Johnstonem.
- Witaj. Mam nadzieję, że ostatnie godziny spędziłeś produktywniej niż ja. Rozmawiałem z Onlertem Burringą z Bermington, ale jedynym sposobem na uzyskanie od neigo informacji o wyprawie jest nakaz sądowy. Pana Jamesa Tholly'ego z Greenwater nie spotkałem, ale za to od jego asystenki, Molly SImons, dowiedziałem się, że Edgar Longboot wiele lat temu odbył już wyprawę w to samo miejsce, któa zakończyła się olbrzymim niepowodzeniem. I to praktycznie jedyne czego się dowiedziałem. Jeśli ty nie dowiedziałem się niczego o celu wyprawy, nalegam abyśmy spotkali się jeszcze dzisiaj z panem Jamesem Dale'm, wieloletnim sponsorem pana Longboota. Jeśli on nie przybliży nam celu wyprawy możemy wrócić do posiadłości pana Longboota i spytać lokaja Johna Bakera o nieudane wyprawy. Albo poszukać dziennika pana Longboota.
Ostatnio zmieniony ndz lip 29, 2012 10:32 pm przez
czarnylord23, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: