Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Margaretha
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: śr kwie 05, 2006 8:43 pm

wt sty 30, 2007 12:04 am

No i po co się denerwować? Love&peace.

Skrótowo: konwent był fajny, prelekcja o środkach odurzających rządziła-a zwłaszcza rozmarzona mina Lucka :mrgreen: Poryty jak zwykle zapewniał niezapomniane przeżycia (dodatkowo kiedy odbywał się na moim dyżurze^^ mogło boleć)
Ludzi podejrzanie mało, przez, imo (i nie tylko imo) nieobecność battlowców, magickowców i siedmiomilowymi butami zbliżającą się sesję. Ale ja w swoim towarzystwie świetnie się bawiłam.

Komunikat!!
Jeśli ktoś pożyczał akredytacji k10, bodajże bazylikę, czerwono-białą, może ją sobie na jakies 80% odebrać na ConStarze(na tyle procent będę). Wpadła mi w macki, nikt jak dotąd się nie przyznaje. A mi głupio tak zawłaszczać bez pytania.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

wt sty 30, 2007 12:10 am

Kastor - sekundkę...

Program to efekt podejścia dotychczasowych twórców do spodziewanej ilości ludzi na konie i jego daty. Ja osobiście trochę zdziwiłem się kompletnym brakiem prezentacji rpg (poza nWoDem), ale z drugiej strony ile osób w ogóle przyjeżdża na rpg na kony - 12%? (piję tu do ankiety Polkonowej). Dobrze, że pojawiły się nowe osoby - gorzej, bo sam wiem, co oznacza robienie prelki dla paru osób (toć na sesjach już frekwencję miewam większą). Liczba uczestników także zależała od daty i jeszcze paru innych rzeczy (m.in. niepewności co zastanie się na danej edycji - Krakon ma nielada problem z utrzymaniem ludzi od kilku lat, raz słaby, raz średni i tak w kółko).

Kwestie 100% - też marzyłaby mi się na konie sesja w Młotka przy piwku albo miodku. Jednym. Z ludźmi potrafiącymi uszanować to i owo. Ale wiem, że to w kwestii marzeń...

Turystyka - oj, masz Constar - termin lepszy, pogoda przyjaźniejsza. Co chciałeś zwiedzać w piątkowy (jedyny ładny dzień za Krakonu) dzionek? Tak poza tym to zamieć i śnieżnie/błotko...

Szkoła - WC to zawsze problem, podobnie brak pryszniców (imho drugi jest dotkliwszy). Dystans od Centrum - cóż, jest to jakiś sygnał dla ludzi, aczkolwiek (o żesz, bredzę niczym wykładowca :D ) 7 przystanków (i to z typu tych "krótszych") i miła okolica na pieszą wędrówkę. Do mnie jest dwukrotnie dalej (licząc od Dworca), w obszarze N. Huty dystanse jeszcze ciekawsze (i fauna także).

Nie powiem - cieszę się, że nie było mnie na Krakonie - waliłbym teraz zapewne hiobami na lewo i prawo a tak spędziłem uroczy dzionek z mą lubą i pouczyłem się do sesji. Dla mnie kony to rpg oraz poznawanie nowych ludzi - jednego i drugich coraz mniej, to i Deckarda mniej na konwentach. ;)
 
Kastor Krieg

wt sty 30, 2007 12:16 am

lucek pisze:
Kastor Krieg pisze:
Spotkać znajomych - wykonano tylko częściowo, tytułem frekwencji

Czemu ich nie zmotywowałeś do przyjazdu?

Bardziej niż urządzając ciekawą prelekcję nie mogłem, chyba że miałbym przestać być uczestnikiem, a zacząć orgiem.

Kastor Krieg pisze:
Myć się i wypróżniać w nie urągających warunkach - nie wykonano

Uh... Zapłać 300 złotych akredytacji...
Rany boskie, lokalizacja jest taka, bo innej się pewnie nie dało. Ja też bym chciał saunę i jaccuzi.

Zapłać tyle samo i miej. Kłakon, ConStar, Teleport 2k. Sauna i jaccuzi mi zbędne. Tak samo jak cuchnące i zimne kible. Do umywalki nie wejdę. Ciekaw jestem jakby to wyglądało przy 800 userach, nie 200+, z czego na raz nie było więcej niż 120.

Kastor Krieg pisze:
Socjalizować się erpegowo, gamesroomowo oraz figurkowo z 400+ użytkownikami konwentu (bez obsługi) - nie wykonano

? A czemu nie z 250+?

Bo tylu, to może się przez cały kon przewinęło. Zwłaszcza po silnej grupie pod wezwaniem która pojawiła się z Krakow by Nightem na LARPa Requiemowego. W sobotę, o 22:00.

Kastor Krieg pisze:
Zostać zabawionym bogatym i wielorakim programem - nie wykonano

Jakoś Cię nie widziałem na moich punktach.

Widać mnie nie interesowały?

Ani na paru innych, ciekawych rzeczach.

De gustibus, to raz. Mało takowych było, a niektóre kolidowały z innymi rzeczami, przegrywając konfrontację - z właśnie trwającą partią Cytadelek, z właśnie przygotowywanymi postaciami na sesję, z własnymi punktami programu. Zdarza się, akurat.

Kastor Krieg pisze:
Pozwiedzać Kraków i jego atrakcje, korzystając z dogodnej lokalizacji konwentu - nie wykonano

Gdyby miało sens odbijać piłeczkę argumentami o "doskonałych konwentach warszawskich" napisałbym o Kłakonie na Ursynowie (doskonała lokalizacja do zwiedzania Starówki)

Masz na myśli okolicę Wołoskiej i Odyńca, niemal granicę Mokotowa z Ochotą, mam rozumieć?

Zresztą, czy Ursynów, czy Odyńca - metro jest o pół kilometra. Na Starówkę 15 minut góra.

Konkrecie na WACie (doskonała lokalizacja do zwiedzania Starówki),

Tramwaj / autobus z WATu do Centrum jedzie 30-40 minut maks, jeśli nie szybciej, dokładnie tyle, ile 4 i 13 spod Dworca na Wesele, na Krakon. Tak samo doskonała lokalizacja. I tak samo na nią psioczyłem. Pomijając oczywiście fakt, iż miałem na myśli Konkret opodal CWKS Legia, na Czerniakowie, rzut kapciem od Starego Miasta i Centrum.

że już nie wspomnę o Balkonie w Aninie (j.w.).

Khem. Rozumiem, że Balkon był organizowanym od 16 edycji konem planowanym na 500+ osób, którego poprzednia edycja gościła 800+ uczestników? No, prośba, zachowuj acan choć skalę.

Ale nie mam ochoty odbijać piłeczki, bo nie bronię Krakonu. Sugeruję Ci, żebyś oszczędził czas, nerwy i pieniądze swoje, bity Poltera i moje nerwy oraz klawiaturę i nie jeździł na konwenty złe. Wszyscy skorzystamy.

Ta, zwłaszcza ludzie którzy chcieliby jeździć na konwenty dobre.

Kastor Krieg pisze:
Rozumiem, że na Polcon 2k7 nie przyjeżdżasz?

Polcon != Warszawa.

Zwłaszcza tegoroczny, o którym mówię.

Abstrahując już od co najmniej kontrowersyjnego pomysłu p.t. Organizatorów o powszechnej akredytacji, która sprawi, że ludzie zwyczajowo odpracowujący wejściówkę pracą na rzecz innych (za godzinę wykładu płacili mi w poprzedniej pracy 150 złotych, za prezentację multimedialną do 400) zrezygnują z takiego konwentu. Sam zresztą to zapowiadałeś, o ile mnie pamięć nie myli. Wnioski nasuwają się same.

No tak, błoga nieświadomość. Uświadamiam, że po tym jak organizatorzy wyjaśnili swoje motywy, zmieniłem zdanie. Zarzuty stawiałem zresztą raczej nie tyle faktowi, co formie w jakiej przekazuje się informację o nim userom konu.

Kastor Krieg pisze:
Konkret śmierdział?

Byłem na jednym - w 2001 (or sth) roku. Nie jestem w stanie teraz go ocenić - jak na obecne standardy był żenujący. Wtedy był moim raptem nastym (czy dwudziestym) konwentem. Inna skala porównawcza. Ale program, nawet jak na tamte czasy - żenuła.

A fidzisz, mówiłem znów o ostatnim konwencie z serii. Konkret z Czerniakowa był pycha moim zdaniem, bawiłem się ekstra.

Natomiast, żenuą był dla mnie program Krakonu, który tylko w sobotę się bronił jakkolwiek. Widać to było doskonale po czwartku którego w zasadzie mogłoby nie być, coby piątek był mniej rozwodniony i niedzieli z jedną prelką pro forma. Tylko sobota jakoś się broniła.

Kastor Krieg pisze:
Pięć edycji wychwalanego pod niebiosa Kłakonu nie istniało?

Wychwalanego, dodajmy, przez caaaały wielki werewolfowy fandom - czyli uczestników. Byłem na jednym, podobało mi się - bo był to malutki konwencik na 150-200 osób.

Wychwalanego przez wszystkich uczestników. Hurtem.
Nie znam innego konwentu, który nie miał pół gorszej, słabszej nawet edycji. Wszystkie tip top, wszystkie wspominane z rozrzewnieniem. Czasem był dwa razy w roku. Przebij to czymś, to pogadamy o kiepskich warszawskich konwentach.

Tymczasem, jak donosił anonimowy Krakonman w prywatnej rozmowie w piątek po południu ilość sprzedanych pełnych wejściówek (hint: nie liczymy obsługi, prelegentów i gości) była wyższa, niż liczba uczestników, która się w tym wątku pojawia. Proście Krakonmana, może ujawni.

Niechby i dobiła 300, zapewne za sprawą w/w Ekipy Pod Silnym Wezwaniem od PlbN i LARPa Requiem, około 40+ osób, oraz kikudziesięciu figurkowców i karciarzy, również z soboty. Co z tego, skoro nie było chwili na konwencie, żeby na raz konwentowało 120+ erpegowców. Proszę nie mydlić oczu sumarycznymi podliczeniami.

Kastor Krieg pisze:
Przestań flejmować, przypisywanie mojej opinii o cienkuszowatości Krakonu 2k7 genezy w animozjach warsiafsko-krakuskich jest doprawdy pocieszne.

Erm, nie imputuj mi swojego sposobu myślenia, nie zasugerowałem nawet, że to wynika z jakichkolwiek animozji. Zresztą, takie animozje, według mojej wiedzy, nie istnieją - doskonale wiesz, że znam więcej rpgowych warszawiaków, niż niektórzy rpgowi warszawiacy...

Oczywiście, że nie istnieją, po cóż jednak podkreślasz, żebym się bawił w swojej piaskownicy, skoro zauważam trzeźwo kupę w krakowskiej? Nie jest to wielki bobek, łatwo go usunąć, ale zauważyć wypada.

Masz prawo do swojej opinii, ale skoro jest ona tak malkontencka, marudna i mocno negatywna, to może warto zastanowić się nad pozostaniem w domu?

A może, skoro klient i prelegent w jednej osobie narzeka na multum cech konwentu, warto byłoby wspólnie zastanowić się, co zrobić, żeby Krakon 2k8 był lepszy, ciekawszy, czystszy i ludniejszy? Hm?

@Deckard
Program to efekt podejścia dotychczasowych twórców do spodziewanej ilości ludzi na konie i jego daty.

Hm, złego podejścia? :|

Ja osobiście trochę zdziwiłem się kompletnym brakiem prezentacji rpg (poza nWoDem),

Same here, same here. :roll:

ale z drugiej strony ile osób w ogóle przyjeżdża na rpg na kony - 12%? (piję tu do ankiety Polkonowej).

Wiesz, Polcon jest specyficzny i IMO w ogóle niemiarodajny - to kon postrzegany jako literacki z RPG na doczepkę. Stąd moim zdaniem taki procent. Na Kłakonach było 100% erpegowców, dawało się zebrać ich na małym niereklamowanym praktycznie konie, więc czemu nie Krakon?

Dobrze, że pojawiły się nowe osoby - gorzej, bo sam wiem, co oznacza robienie prelki dla paru osób (toć na sesjach już frekwencję miewam większą).

Sigh, znam ten ból, na nWoDowej mieliśmy też pustki i więcej tłumaczenia o nWoDzie niż nWoDu.

Liczba uczestników także zależała od daty i jeszcze paru innych rzeczy (m.in. niepewności co zastanie się na danej edycji - Krakon ma nielada problem z utrzymaniem ludzi od kilku lat, raz słaby, raz średni i tak w kółko).

Oczywiście przeciek o braku MtG i figurek też sporo osób osadził w domach. Zawsze to świadomość, że będzie 400 osób mniej.

Kwestie 100% - też marzyłaby mi się na konie sesja w Młotka przy piwku albo miodku. Jednym. Z ludźmi potrafiącymi uszanować to i owo. Ale wiem, że to w kwestii marzeń...

Albo dużej ilości aktywnej ochrony i zwożenia zalanych w trupa na Kolską (jeśli kon w Wawie) :razz:

Turystyka - oj, masz Constar - termin lepszy, pogoda przyjaźniejsza. Co chciałeś zwiedzać w piątkowy (jedyny ładny dzień za Krakonu) dzionek? Tak poza tym to zamieć i śnieżnie/błotko...

Wiesz, głupia sprawa, obiecałem Leaf że spróbuję coś jej z Krakowa przywieźć, a nie miałem nawet szansy się po nim przejść, poszukać.

[quote[Szkoła - WC to zawsze problem, podobnie brak pryszniców (imho drugi jest dotkliwszy).[/quote]
W pełni się zgadzam, pal sześć kible póki są sprzątane codziennie, ale brak prysznica to zgroza. Cieszę się, że nie musiałem czuć ośmiuset czterodniowych niemytych konwentowiczów. :?

Dystans od Centrum - cóż, jest to jakiś sygnał dla ludzi, aczkolwiek (o żesz, bredzę niczym wykładowca Very Happy ) 7 przystanków (i to z typu tych "krótszych") i miła okolica na pieszą wędrówkę. Do mnie jest dwukrotnie dalej (licząc od Dworca), w obszarze N. Huty dystanse jeszcze ciekawsze (i fauna także).

Bo ja wiem? Jak liczyłem i jak stało w informacji o konie, było to 10 przystanków. A po drodze na mapie stadion Wisły. Ja tam się wolałem nie plątać.

Nie powiem - cieszę się, że nie było mnie na Krakonie - waliłbym teraz zapewne hiobami na lewo i prawo a tak spędziłem uroczy dzionek z mą lubą i pouczyłem się do sesji. Dla mnie kony to rpg oraz poznawanie nowych ludzi - jednego i drugich coraz mniej, to i Deckarda mniej na konwentach.

A szkoda, bo jeśli BW/BE zaklikałoby mi tak jak przypuszczam, chciałbym je sobie kupić. BTW, BE nie potrzebuje może polskiego przekładu? :razz:
Ostatnio zmieniony wt sty 30, 2007 12:27 am przez Kastor Krieg, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Margaretha
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: śr kwie 05, 2006 8:43 pm

wt sty 30, 2007 12:22 am

Deckard pisze:
Szkoła - WC to zawsze problem, podobnie brak pryszniców (imho drugi jest dotkliwszy). Dystans od Centrum - cóż, jest to jakiś sygnał dla ludzi, aczkolwiek (o żesz, bredzę niczym wykładowca :D ) 7 przystanków (i to z typu tych "krótszych") i miła okolica na pieszą wędrówkę.

W damskim nie śmierdziało ani nie było zimno-nie wiem co wy panowie robicie w tych hazielkach.
Prysznic a owszem, przydałby się-ale w szkole faktycznie o niego trudno, a obiekt uprysznicowany byłby, jak przypuszczam, droższy. A ogry wydały już i bez tego kupe forsy.

Okolica może i miła, ale nie w taką pogodę-zimno, ślisko, mokro. A taksówki pierońsko drogie.
Inna sprawa, że na konwenty się jedzie zazwyczaj w nieco innych celach niż turystyka.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

wt sty 30, 2007 12:33 am

Kastor Krieg pisze:
co zrobić, żeby Krakon 2k8 był lepszy, ciekawszy, czystszy i ludniejszy?

Termin nie w okresie sesji (trzeba czekać na kalendarz ferii MEN), szkoła bliżej centrum (a więc droższa) i większa (tylko że ostatnie edycje konwetów w Kraku nie wróżą niczego dobrego) a przede wszystkim sprecyzowanie na co kon się nastawia - battlowcy i magicowcy zajmą się sobą i znów tzw "reszta" (czyli my) zostanie z niczym. Jakim konwentem ma być Krakon - ogólnofantastycznym? RPGwym? LARPowym? Planszówkonem? Knajpianym dla tych, co chcą iść na miasto? Ja widziałbym ogólnofantastyczny - pisarze niekoniecznie w kółko ci sami, anime (jak za dawnych lat), sala filmowa, może jakiś pokaz bractwa rycerskiego, konkursy w rękach sprawdzonych ludzi i więcej MG. Moje bredzenie...

BE - wiesz, wszystko w swoim czasie, ale nawet w US, krainie Rona Edwardsa, GenConu Indie (kilkanaście tysięcy uczestników) i stron z setkami darmowych systemów, BE nie pobije jakichś rekordów. Poprowadzę kilka sesji na konach, (a sam wszak prowadzę kampanię Acheron - AP w dziale), ale ten system stawia na styl gry całkowicie w Polsce niestosow(a)ny - aktywność graczy, MG będący zarazem fair wobec graczy (pokazujący zasady i limitowany przez nie) i stawiający im czoła, konflikty i kilka innych rzeczy, oraz mechanika z dużą ilością pul kości. Zuooo... :D

Spokojnie - R-Kon/Constar.

W temacie ubikacji i zimna: proszę Pani ;) ja pamiętam jeszcze czasy, gdy w szatni na Blachnickiego (temperatura w okolicach zamarzającego piwa) spało się na ławkach o szerokości dłuższego boku a4 - warunki pogodowe niestraszne, a prąd do ładowarek telefonów/czajnika/wieży stereo czerpaliśmy z rozbitej i podpiętej żarówki (sic!) ;)
 
Awatar użytkownika
lucek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 348
Rejestracja: pn mar 01, 2004 6:55 pm

wt sty 30, 2007 12:48 am

Kastor Krieg pisze:
Bo ja wiem? Jak liczyłem i jak stało w informacji o konie, było to 10 przystanków. A po drodze na mapie stadion Wisły. Ja tam się wolałem nie plątać.

Krzywa mapa.
Do Alej jest 6 przystanków, wewnątrz ich jest dzielnica Stare Miasto. Przystanki; Bronowice, Głowackiego, Akademia Pedagogiczna, Biprostal, Urzędnicza, Plac Inwalidów (na którym się wysiada). Potem ewentualnie jeszcze dwa do Rynku - albo spacer Karmelicką, jakieś osiem minut średnim tempem.
Między trasą tramwaju a stadionem skisły kraków jest cały czas osiedle i miasteczko studenckie a potem AGH. Lekko licząc, dobry kilometr.

Polecam kupno nowej mapy.
Do reszty argumentów się nie odniosę, bo mi się nie chce. Podtrzymuję swoją opinię - nie podoba się? Zostań w domu, nie truj zadu.


l.
 
Kastor Krieg

wt sty 30, 2007 1:05 am

lucek pisze:
Kastor Krieg pisze:
Bo ja wiem? Jak liczyłem i jak stało w informacji o konie, było to 10 przystanków. A po drodze na mapie stadion Wisły. Ja tam się wolałem nie plątać.

Krzywa mapa.
Do Alej jest 6 przystanków, wewnątrz ich jest dzielnica Stare Miasto. Przystanki; Bronowice, Głowackiego, Akademia Pedagogiczna, Biprostal, Urzędnicza, Plac Inwalidów (na którym się wysiada). Potem ewentualnie jeszcze dwa do Rynku - albo spacer Karmelicką, jakieś osiem minut średnim tempem.

Cytując stronę Krakonu:
Jak dotrzeć...
Krakon 2007 odbędzie się w Zespół Szkół Ogolnokształcących Nr 7 przy ul. Złoty Róg 30, oczywiście w Krakowie.
Z Dworca Głównego należy przejechać 10 przystanków linią tramwajową 4 lub 13 w kierunku Bronowic - 10 przystanków (przystanek WESELE).
Stamtad około pięciu minut piechotą.


Zwykłem słuchać orgów konwentu w kwestii dojazdu na konwent. Jechałem 10 przystanków, nie wiem o jakiej trasie mówisz, nie znam Krakowa. Jechałem czwórką w obie strony.

Między trasą tramwaju a stadionem skisły kraków jest cały czas osiedle i miasteczko studenckie a potem AGH. Lekko licząc, dobry kilometr.

Jako osoba wychowana w pobliżu a) CWKS Legia, b) Wawelskiej, niegdysiejszego warszawskiego zagłębia skinheadów, wiem doskonale, że dla szukających zaczepki dystans dwóch przecznic lub jednego osiedla jest cokolwiek trywialny.

Polecam kupno nowej mapy.

Znaczy, lepszej, niż ta oficjalna?

Do reszty argumentów się nie odniosę, bo mi się nie chce.

:hahaha:

Podtrzymuję swoją opinię - nie podoba się? Zostań w domu, nie truj zadu.

Szczęściem nie jesteś orgiem żadnego konwentu. Jeśli jednak jesteś, ostrzeż zawczasu. Co ty, z PRLu się urwałeś? Do Politycznego z takim podejściem do klienta. Jak mi i innym się nie podoba, to następna edycja ma być lepsza, albo może się nie odbywać bo nikt nie przyjedzie.

Jakby orgowie zapowiedzieli zawczasu, że a) nie ma pół prysznica b) liczą się z tym, że będzie 1/4 zeszłoedycyjnej publiki, to nie pojechałbym. Jak zapewne większość z tych nadmuchanych 250+ osób.

BTW, Kłakon na 150-200 osób to "malutki konwencik dla niewielkiego grona maniaków Wilka", tak? A Krakon na 120-w-szczytowych-momentach-ale-tak-naprawdę-to-250-a-jakby-policzyc-to-nawet-300 osób to taki znowu gigant? :papieros:
 
Awatar użytkownika
Margaretha
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: śr kwie 05, 2006 8:43 pm

wt sty 30, 2007 1:22 am

Deckard pisze:
W temacie ubikacji i zimna: proszę Pani ;) ja pamiętam jeszcze czasy, gdy w szatni na Blachnickiego (temperatura w okolicach zamarzającego piwa) spało się na ławkach o szerokości dłuższego boku a4 - warunki pogodowe niestraszne, a prąd do ładowarek telefonów/czajnika/wieży stereo czerpaliśmy z rozbitej i podpiętej żarówki (sic!) ;)

Głebokie wyrazy najszczerszego współczucia, proszę pana :wink: ale kobieta istota delikatniejsza :)
A propos, ja już dawno podmałpowałam od znajomej genialny pomysł z chusteczkami do mycia dla niemowląt. Jakieś 8-10 zł i człowiek czysty. Substytut, ale zawsze coś.
Btw, ja się jakimś cudem zdołałam umyć mydłem i ciepłą (taak, była!)wodą.
Ok, to koniec na teraz, wracamy na ring, lucek vs. Kastor.
 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

wt sty 30, 2007 7:50 am

Moje podsumowanie :

Sanitariaty : był papier i ciepła woda. Paru sk... nie spuszczało wody po sobie stąd zapach. Ale bez przesady, spotykałem parę razy panie sprzatające - duży szacun za taką wredną pracę - higienicznie było dobrze. Nalezało by postawić orga w kiblu i pilnować aby każdy spuszczał wodę po sobie i nie "lał" na podłogę. Prysznice - w naszych szkołach ich NIE MA. KONIEC. Jest bardzo mało szkół w których są. Taki urok polskiego budownictwa. Higienę oceniam dobrze, ciepła woda i papier non stop. Jeszcze dziś jest sporo konów na których nie ma ciepłej wody.

Program - dobry, poprawny, aż do bólu. Nie było wodotrysków, ale każdy mógł coś znaleść dla siebie. Po za tym, zaszła ewolucja, obecnie więcej ludzi chodzi na prelki okolo eRPeGowe niż na prezntacje sytemów. Na mojej prelekcji o Dark Matter miałem 3x mniej niż na tej O Broni. Sam zresztą obserwowałem tą tendencję na innych konwentach. Internet jest szybszy, lepszy, dokładniejszy niż najlepsza prelekcja. Stąd jak w Lutym pojawi się jakiś system to w Marcu na RKONIE 90% ludzi będzie go znało nie gożej niż prowadzący.
Konkursy - były, sam zaliczyłem jeden z całkiem dobrym skutkiem (pierwsze miejsce :D). Reszta mnie nie interesowała.

Co ciekawe kilka sesj się nie odbyło - brakło chętnych do grania. Absórd. Ja sam się spóźniłem 15 minut na akredytację MG i nie złapałem MG - ale jak ktoś chciał to zawsze gdzieś się wcisnął.
Games ROOM - konwentowy hit - sam w końcu zgrałem w WoW i Descent'a - dobrze, że jest. O 3 rano większość śpi, a ci co nie nie muszą się snuć jak zombi. Mają miejsce do przeczekania nocy. :D

KRAKON 2007 oceniam dobrze, z jednej strony wspominam nostalgicznie Krakony z 1000 - 1600 osób, z drógiej jednak strony, kameralność ma plusy. Miejsce do spania w normalnych warunkach, brak ciasnoty, spokój.

Akcja 100% bez. POPIERAM w 100%. Sam miałem wielokrotnie nieprzyjemność spotkać takie indywidua. Pod tym kontem jest doskonale.
 
Awatar użytkownika
Krakonman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 653
Rejestracja: pt gru 12, 2003 9:14 am

wt sty 30, 2007 9:31 am

Z punktu widzenia organizatora:

+ Gamesroom przyciagal ludzi, niemal przez caly czas byl pelen
+ Papier toaletowy w ubikacjach (nawet nam jeszcze zostalo - to sie za czesto nie zdarza)
+ Bufet - moze malo urozmaicony, ale byl i nie trzeba bylo wychodzic do sklepu, jak sie chcialo cos zjesc
+ Wiekszosc zaplanowanych prelekcji odbyla sie

- Jakos ciagle brakowalo nam czasu na zakup wody dla prelegentow - zainteresowanych przepraszam
- Bardzo, ale to bardzo malo ludzi
- Ktos puscil plotke, ze nie bedzie MTG na konwencie, a to bzdura, bo byl, tylko uczestnikow nie bylo
- Nieaktualny program w informatorze (ale jak sie na 3 dni przed konem dowiadujemy, ze ktos nie moze wtedy, kiedy powinien, to coz mozemy zrobic)

Jeszcze jedna uwaga:
Kastor, jaki brak firmy ochroniarskiej? Ochrona byla przez caly czas trwania konwentu. Panowie sobie grzecznie siedzieli na portierni i interweniowali, kiedy byla taka potrzeba.

Krakonu za rok na 95% nie bedzie.
 
Kastor Krieg

wt sty 30, 2007 9:58 am

Krakonman pisze:
- Ktos puscil plotke, ze nie bedzie MTG na konwencie, a to bzdura, bo byl, tylko uczestnikow nie bylo

Plotka była o tyle zasadna, że "nie ma MtG na konwencie" oznaczało de facto, że "nie ma jednego z ważniejszych pucharów na konwencie" - organizatorzy pucharu postanowili zrobić rozgrywki w Trójmieście, w terminie konwentu, łamiąc tradycję. Tyle przynajmniej słyszałem w pociągu od karciarzy.

Kastor, jaki brak firmy ochroniarskiej? Ochrona byla przez caly czas trwania konwentu. Panowie sobie grzecznie siedzieli na portierni i interweniowali, kiedy byla taka potrzeba.

Erm, miałem ich za "szkolną ochronę", czyli typ "ciecie w moro". A mi chodziło o firmę ochroniarską z prawdziwego zdarzenia, coś jak dzielni chłopcy z Solidu, Juwentusu czy innej cholery na ConStarze.

Tym niemniej, było bezpiecznie.

Krakonu za rok na 95% nie bedzie.

Umarł król. :|
Ekipa Constarowo / Conquestowa powinna teraz mieć jeszcze większą motywację do zrobienia genialnego konu na wiosnę - w przyszłym roku oczekiwania wobec nich zapewne wzrosną. Niech żyje król? Oby.
 
Awatar użytkownika
Ausir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 686
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 9:39 pm

wt sty 30, 2007 10:18 am

A dokładniej, jeśli Krakon będzie, to raczej nie robiony przez tę samą ekipę.
 
Awatar użytkownika
Krakonman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 653
Rejestracja: pt gru 12, 2003 9:14 am

wt sty 30, 2007 10:58 am

Kastor Krieg pisze:
Erm, miałem ich za "szkolną ochronę", czyli typ "ciecie w moro". A mi chodziło o firmę ochroniarską z prawdziwego zdarzenia, coś jak dzielni chłopcy z Solidu, Juwentusu czy innej cholery na ConStarze.
To byli chlopcy z Komandosa.
 
Kastor Krieg

wt sty 30, 2007 11:08 am

A to pardon, zwracam honor - mhroczna kanciapa mnie zmyliła :razz:
 
Awatar użytkownika
Christof
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 35
Rejestracja: wt mar 23, 2004 2:15 pm

wt sty 30, 2007 11:29 am

Kastor Krieg pisze:
Myć się i wypróżniać w nie urągających warunkach - nie wykonano

A smiales sie ze biore hotel :) jedyna szkola w ktorej widzialem czyste ubikacje to z ktoregos CoolConu we Wrocku, ale tez chyba tylko dlatego ze nowowybudowana byla.

Martva pisze:
Wcale się nie obraziłam, to kłamstwa i pomówienia!

Oh you are such evil woman

Krakonman pisze:
Krakonu za rok na 95% nie bedzie.

:cry: No ale jakto tak? Zima bez wyjazdu na Krakon?
 
Awatar użytkownika
jeszua
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 62
Rejestracja: pt maja 13, 2005 12:28 pm

wt sty 30, 2007 11:45 am

Kastor Krieg pisze:
Krakonu za rok na 95% nie bedzie.

Umarł król. :|
Ekipa Constarowo / Conquestowa powinna teraz mieć jeszcze większą motywację do zrobienia genialnego konu na wiosnę - w przyszłym roku oczekiwania wobec nich zapewne wzrosną. Niech żyje król? Oby.


i tak, i nie
od jakiegoś czasu spada liczba ludzi jeżdżących na konwenty - imprezy rozpadają się na turnieje battli, karcianek, itd. w ten sposób zamiast krakonu na 1000+ ludzi mamy kilka wąsko specjalizowanych imprez po 200-300
nie ma już jednego krakonu, który całe 1000+ osób zajmujących się fantastyką i rpg w polsce gromadził. w samym krakowie są 3 większe konwenty. to i liczba uczesników pojedynczego spada, bo nie każdego stać na wszystkie
dalej mamy kwestię terminu, który był świetny w czasach, jak cała polska miała w tym samym czasie ferie zimowe. teraz nie ma i to, co dla części jest końcówką ferii, dla reszty stanowi już/jeszcze czas chodzenia na lekcje. już nie mówię o studentach, bo jak popatrzę po kortarzach, to nam średnia wieku konwentowicza stale rośnie
program, gr, konkursy - ludzie się rozbestwili. to, co jeszcze niedawno byłoby świetnym punktem programu jest teraz co najwyżej przeciętne. sesje rpg odbywają się w liczbie coraz mniejszej - na krakonie część też była odwołana z racji braku chętnych graczy. jeśli do tego dochodzą persony narzekające na (prawie) wszystko i jeszcze więcej na kolejnych konwentach, to coraz bardziej klaruje się obraz tego, co można zrobić
na koniec tylko wspomnę, że ci sami ludzie robią obecnie 2 konwenty w odstępie ca. 3 miesięcy. tego się nie da utrzymać

wnioski? z czegoś trzeba zrezygnować. decyzją (obecną) zarządu - ggff rezygnuje z organizacji w przyszłym roku krakonu
a chłopakom z constaru życzymy powodzenia ;) poniekąd mają lepszy termin - kilka dni wolnego, w czasie których spora liczba ludzi jednak chce się rozerwać okołoerpegowo :papieros:
jakby coś, to imladris będzie. nie samymi parówkami krakówek stoi :mrgreen:
jsz
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

wt sty 30, 2007 12:24 pm

Takie jedno sprostowanie

Kastor Krieg pisze:
Na Kłakonach było 100% erpegowców, dawało się zebrać ich na małym niereklamowanym praktycznie konie, więc czemu nie Krakon?


Nieprawda, na ponad połowie Kłakonów nie było 100% erpegowców.
I podawanie liczby 200 zwykłych uczestników AFAIR trochę z rzeczywistościa się rozmija, do takiej liczby konwent nigdy nie dobił.
 
Awatar użytkownika
Martva
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: czw lut 17, 2005 10:19 am

wt sty 30, 2007 12:38 pm

Święty Boże, nie! Jak na Krakonie będzie 100% erpegowców to nie będzie tam mnie...
 
Kastor Krieg

wt sty 30, 2007 12:43 pm

Szczurze, po pierwsze mówiłem o zakresie 150-200. Po drugie, nie ja pierwszy podałem taką liczbę, a lucek. Jak dla mnie, realistyczniejsza jest 150, tylu było z pewnością na ostatnich edycjach. Pamiętam, że MIKKowi udawało się wychodzić na zero z inwestycji.

Nie było ca. 100% erpegowców? Nie było praktycznie wcale ani karciarzy, ani figurkowców, jeśli w karty i figurki grano, to dlatego że dane osoby też i w karty czy figurki grały. Literatów hurtem też nie zapraszano.

To kto był na konwencie? Kto grał nieustannie sesje i LARPy w kazamatach, prelki erpegowe prowadził i oglądał?
Żydzi, masoni i cykliści? :wink:
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

wt sty 30, 2007 12:55 pm

jeszua pisze:
w samym krakowie są 3 większe konwenty

Ostatnio? Wątpię - żaden kon z ostatnich 3 nie przebił 300 osób, co jest średnią (z tego co czytam w relacjach) na kraj.

jeszua pisze:
dalej mamy kwestię terminu, który był świetny w czasach, jak cała polska miała w tym samym czasie ferie zimowe. teraz nie ma i to, co dla części jest końcówką ferii, dla reszty stanowi już/jeszcze czas chodzenia na lekcje. już nie mówię o studentach, bo jak popatrzę po kortarzach, to nam średnia wieku konwentowicza stale rośnie

Chciałbym zauważyć z własnych przedkilkuletnich doświadczeń, że uczniowie szkół podstawowych-średnich stanowili największy % uczestników turnieji karcianych i bitewniaków. Owszem, to było kilka lat temu, ale teraz zasadnicza część spotykanych na konie ludzi to studenci szkół wyższych - a termin Krakonu wypadł drastycznie równo w sesję. Co do terminu ferii - aleś dowalił :D 49 województw jeździło w tym samym czasie na ferie? Tiaa...

jeszua pisze:
sesje rpg odbywają się w liczbie coraz mniejszej - na krakonie część też była odwołana z racji braku chętnych graczy

I to jest smutna sprawa - z relacji znajomego wynika, że ludzie nie chcą grać w systemy mniej znane, zaś w te popularne zawsze mogą zagrać u siebie. Skutkiem tego wracamy do punktu wyjścia: sesje tylko dla omówionych wcześniej znajomych, albo brak akredytowania się MG (z racji niezapracowania na zwrot), a tym samym kompletny zanik rpg z konów.

Pytanie z innej beczki:

Ktoś zastanawiał się nad zrobieniem 3-dniowego Krakonu z końcem lutego?
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

wt sty 30, 2007 12:55 pm

Kastor Krieg pisze:
Nie było ca. 100% erpegowców? Nie było praktycznie wcale ani karciarzy, ani figurkowców, jeśli w karty i figurki grano, to dlatego że dane osoby też i w karty czy figurki grały.


Nie było. Byli ludzie zajmujący się _tylko_ figurkami (od VOIDa i WZtki), którzy w ogóle RPG się nie interesują, AFAIR byli też _tylko_ karciarze. Fascynujące, że mnie poprawiasz patrząc że w niektórych przypadkach to ja tych ludzi zapraszałem i orientuję się trochę lepiej kto był.
Również to co wiesz czy pamiętasz o zwrotach Kłakonu jest zbliżone do tego co wiesz o uczestnikach.
Weź się Kastorze naucz nie wypowiadać o rzeczach o których prawie nic nie wiesz.
 
Awatar użytkownika
Umbra
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1158
Rejestracja: wt paź 07, 2003 10:59 am

wt sty 30, 2007 1:21 pm

Kastor Krieg pisze:
Krakonman pisze:
Kastor, jaki brak firmy ochroniarskiej? Ochrona byla przez caly czas trwania konwentu. Panowie sobie grzecznie siedzieli na portierni i interweniowali, kiedy byla taka potrzeba.

Erm, miałem ich za "szkolną ochronę", czyli typ "ciecie w moro". A mi chodziło o firmę ochroniarską z prawdziwego zdarzenia, coś jak dzielni chłopcy z Solidu, Juwentusu czy innej cholery na ConStarze.

Tym niemniej, było bezpiecznie.


Krakonu za rok na 95% nie bedzie.

Niekoniecznie, Krakon musi być na mapie konwentowej inaczej dla mnie naprawdę umrze król. Ale nie o tym chciałem, chciałem napisać trochę o "profesjonalnej" ochronie :razz: pff. Sam byłem w Juventusie a widziałem tam mneijszych ode mnie, nie trzeba mieć nawet licencji ochroniarskiej, więc lepiej że byli tacy ochroniarze ; )
Choć oczywiście da się z Juventa czy innej firmy konkretnych ochroniarzy, ale nie sugerujmy się nazwą firmy bo to gówno daje za przeproszeniem.
Christof nie martw się coś się wymyśli, najwyżej robimy krakonowe bitewniaki na łonie natury, śnieg już byśmy mieli na makiety :wink:
Pozdro.
 
Awatar użytkownika
Ausir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 686
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 9:39 pm

wt sty 30, 2007 1:25 pm

Kastor Krieg pisze:
Nie było ca. 100% erpegowców? Nie było praktycznie wcale ani karciarzy, ani figurkowców, jeśli w karty i figurki grano, to dlatego że dane osoby też i w karty czy figurki grały. Literatów hurtem też nie zapraszano.


Mylisz się. Ja na przykład gram w RPG, na konwenty jeżdżę z powodów towarzyskich, dla spotkań z pisarzami, konkursów i planszówek.
 
Awatar użytkownika
szafa
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 65
Rejestracja: czw maja 20, 2004 12:03 am

wt sty 30, 2007 1:30 pm

jeszua pisze:
od jakiegoś czasu spada liczba ludzi jeżdżących na konwenty - imprezy rozpadają się na turnieje battli, karcianek, itd. w ten sposób zamiast krakonu na 1000+ ludzi mamy kilka wąsko specjalizowanych imprez po 200-300


Nalezy jeszcze zrozumiec ze ta specjalizacja wynika z podnoszenia standardu takich imprez, nie da sie zrobic dobrego turnieju bitewniaka, jezeli przez organizatorow jest sie wepchnietym na sile do korytarza komunikacyjnego, bez zarezerwowanych dla jego uczestnikow sal noclegowych.

Lepsze i wazniejsze turnieje gier bitewnych moga zajac cala szkole i miec budzet nie gorszy od konwentu ogolnorpg.

(zapraszam do obejrzenia zdjec z Bazyliszka http://bazyliszek.rsc.pl)

dalej mamy kwestię terminu, który był świetny w czasach, jak cała polska miała w tym samym czasie ferie zimowe. teraz nie ma i to, co dla części jest końcówką ferii, dla reszty stanowi już/jeszcze czas chodzenia na lekcje. już nie mówię o studentach, bo jak popatrzę po kortarzach, to nam średnia wieku konwentowicza stale rośnie


Srednia rosnie, ale z jakiej przyczyny?

Obawiam sie, ze z powodu umierania srodowiska i brak naplywu mlodej krwi, czyli miedzy innymi brak promocji w mediach zewnetrznych i brak wspolpracy z mlodymi srodowiskami lokalnymi czy sklepami... (nie mowie tutaj o konkretnym przypadku srodowiska krakowskiego, tylko o ogolnej tendencji do hermetyzacji srodowiska)
 
Awatar użytkownika
Jakub_Bartoszewicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 889
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 6:24 pm

wt sty 30, 2007 1:41 pm

Hm, no jakoś mało ludzi było - jakby nie patrzeć. I fakt - większość pochłonął gamesroom, w którym przydałyby się jakieś alkierzyki osobne (hałas) - ale ale, udało się zagrać w Tajemnicę Opactwa i poprzeszkadzać Luckowi w Arkham Horror, więc tryumf i radocha. Tajemnica Opactwa powróci po sesji w Px, już się o to postaram.

Niestety, moja karcianka na Krakon wydrukowana nie pojechała, ale co tam, są inne kony. A sam krak, cóż, z plusów:

- oczywiście, ludzie
- oczywiście, Kraków
- prelka o npcach (aż chce się wrócić do mistrzowania po tym aplauzie)
- prelka o nWodzie, mało ludzi do nas przyszło, połowę zdązyliśmy tylko powiedzieć... ale i tak było super

A szkoda, że

- larp się sypnął był i rozespał
- wyszedłem z wprawy po dwóch latach i nic nie poprowadziłem

Co do samego requiemowego larpa jednak, brawa za to, co się udało, no i... no i się nawet cieszę, że mój Mekhet dostał Bóg wie skąd Dominację. Bo się przydała. Jakby to powiedzieć... pozwoliła mi się zachować jak Daeva i wyniosła akcję z larpa pozań ;)

Bawiłem się dobrze, choć miesjcami martwiły dłużyzny, pauzy, luki w programie - jestem pewien, że za rok będzie super.

Pozdrawiam wszystkich.
 
Awatar użytkownika
jeszua
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 62
Rejestracja: pt maja 13, 2005 12:28 pm

wt sty 30, 2007 2:21 pm

Deckard pisze:
jeszua pisze:
w samym krakowie są 3 większe konwenty

Ostatnio? Wątpię - żaden kon z ostatnich 3 nie przebił 300 osób, co jest średnią (z tego co czytam w relacjach) na kraj.

Pytanie z innej beczki:
Ktoś zastanawiał się nad zrobieniem 3-dniowego Krakonu z końcem lutego?


ad. 1. większe niż spotkanie klubowe, w tym znaczeniu ;)
ad. 2. czyli pytania z innej beczki: a gdzie? jeśli w tym czasie w małopolsce jest już po feriach, to jak możemy zrobić 3 dniowy konwent w szkole? w piątek w ławeczkach z pierwszakami, czy jak?
a jeśli nie w szkole, to gdzie? w centrum konferencyjnym, hotelu, czy choćby hostelu? z akredytacją od 100-150zeta w górę? i kto na to przyjedzie? :shock:
jsz
 
Awatar użytkownika
Ausir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 686
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 9:39 pm

wt sty 30, 2007 2:28 pm

jeszua pisze:
jeśli w tym czasie w małopolsce jest już po feriach, to jak możemy zrobić 3 dniowy konwent w szkole? w piątek w ławeczkach z pierwszakami, czy jak?


Tak samo jak Imladris.
 
Awatar użytkownika
Żucho
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 78
Rejestracja: pt maja 13, 2005 6:50 pm

wt sty 30, 2007 2:41 pm

Pokrótce:

Kastor, luc - nie ma co się spierać czy lepsze i większe kony są w Warszawie czy Krakowie, bo i tak każdy wie, że najlepsze są w Lublinie :)

Akcja 100% bez - zgodnie z ustawą, spożywanie, a nawet posiadanie alkoholu w budynkach szkół jest karane prawnie. Koniec. Regulamin konwentu taki zapis mieć musi i tyle. Wiadomo, że organizatorzy różnych imprez różnie podchodzą do przestrzegania tego punktu regulaminu.
Wiadomo, że nie wszystkich da się upilnować, wiadomo też, że spotkania dawno niewidzianych znajomych są okazją do posiedzenia przy piwku czy czymś mocniejszym. Robiąc to na terenie konwentu należy liczyć się nie tylko z konsekwencjami względem orgów, ale i ze świadomością łamania prawa (samą świadomością, bo policja przecież nie robi nalotów na kony i kara jest bardzo mało prawdopodobna :) ). Kraków wybrał podejście restrykcyjne - nie popieram, ale rozumiem i na Krakonie się zastosowałem. Jak widać, przeżyłem. Wizkony też przeżywałem, a tam nastawienie do procentów jest zupełnie inne :)

Krakon ogólnie - impreza mała, programowo też mogłaby być ciekawsza, ale bardzo nie narzekam. Sytuację ratował wielki Gamesroom i kilka świetnych preleckji, jakie odwiedziłem - Państwa Reputakowskich o magii, rewelacyjna o broni (by Sony - naprawdę kawał świetnego wykładu, który militarnemu laikowi otorzył oczy na parę spraw), kaDUCEusza o teorii GNS...

Prywata, czyli podzięxy i pozdroxy:

- Lublin Crew za kolejny wspólny konwent, podróż, nudzenie się, Machinę II i w ogóle...
- uczestników piątkowego wyjścia, zarówno do DiVision, jak i późniejszego szwendania się po centrum do 6 rano...
- kaDUCEusza za gościnę (pozdrów koleżanki!), Korgotha, Korikkiego, pana Jurka i śpiewanie
- osób, które wcześniej znałem tylko przez fora, ewentualnie gdzieś z widzenia na konwentach, a zktórymi wreszcie mogłem pogadać dłużej (Saise, Pseudo, Gosia...)
- ekipy od Arkham Horror - mam nadzieję, że nie odstraszyliśmy Was od tej gry, jest naprawdę świetna, ale nie jak na 7 osób przy stole tylko dwie znają zasady i to też tak raczej z grubsza :)
- Ariocha za Shadows Over Camelot i świetne teksty przy tymże ("To ja jednak tego nie biorę...")
- Sejiego, z którym mimo najszczerszych chęci się nie spotkałem w piątek (sorry za sms'a z brzydkim słowem, to Pseudo mi kazał tak napisać :P )
- organizatorom, za to, że zrobili ten konwent. Mimo wszystko.
 
Awatar użytkownika
Malgosia
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 424
Rejestracja: czw lut 17, 2005 10:26 pm

wt sty 30, 2007 3:40 pm

Żucho -> mam nadzieję, że następnym razem będzie okazja do zagrania w AH "na poważnie" :)
 
Awatar użytkownika
Umbra
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1158
Rejestracja: wt paź 07, 2003 10:59 am

wt sty 30, 2007 3:49 pm

Znajomy myśli poważnie nad zrobieniem konu Deckard, zacząłem mu w tym pomagać z moim bardzo skromnym doświadczeniem, i rozmawialiśmy ostatnio o wskrzeszeniu Krakonu. Nie w następnym roku, choć jeśli nikt go nie będzie chciał zorganizować to pomyślimy też nad nim, bo nie wyobrażam sobie mapy konwentowej 2008 w polsce bez tego konwentu. Tylko nie trzy dniowy, Krakon i tak stracił już na pozycji dawno (choć w 2005 było nienajgorzej
i było ponad 700 osób a rok wcześniej Krakon miał jeden ze swoich lepszych programów) i zawiódł bym się gdyby jeszcze z czterech dni miałby trwać trzy. Ale przede wszystkim ja bym zmienił szkołe, nie jest to łatwe, i na pewno będzie droższe ale kasa akurat nie będzie miała aż takiego znaczenia.
No ale nie róbmy OT, pozdro.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości