Myślę, że po dłuższym czasie milczenia, należy się Wam nieco wyjaśnień odnośnie Poza Czasem i wydawnictwa w ogóle. Jak zapewne zauważyliście, od kilku miesięcy nasze zaangażowanie w promowanie systemu malało, a teraz zupełnie zamarło. Wycofywaliśmy się kolejno z pomysłu pisania dodatków, wydawania periodyku, wreszcie zlikwidowaliśmy stronę.
W tej chwili, po ostatniej naradzie „wydawnictwa” (słownie: dwóch osób) mogę już z całą pewnością stwierdzić, że Poza Czasem to dla nas zakończony epizod. Żeby wytłumaczyć naszą decyzję, muszę nieco odsłonić kulisy powstania systemu i przybliżyć idee, które nam przyświecały. Tak więc, poniżej, po raz pierwszy przed Waszymi oczami cała prawda o Poza Czasem:
Idea stworzenia zarówno wydawnictwa jak i systemu pojawiła się nieco ponad trzy lata temu. Mieliśmy na tyle dobre zaplecze materialne, że mogliśmy pozwolić sobie na tego typu przedsięwzięcie bez obniżania standardów życia. Jednocześnie nie wiązaliśmy z Menhirem szczególnych nadziei na sukces w znaczeniu komercyjnym. Zakładaliśmy, że jeżeli wydany system zarobi tyle, by zwrócić koszty wydania, to świetnie i na tym właśnie poziomie ustawiliśmy poprzeczkę jeżeli chodzi o dochodowość przedsięwzięcia. Wydawnictwo nie powstało po to, by robić pieniądze. Miało być naszym wkładem w świat gier fabularnych, rodzajem podziękowań. Skoro przez tyle lat tak świetnie bawimy się, grając w cudze systemy, czytając cudze artykuły w branżowych pismach i od czasu do czasu bywając na organizowanych przez kogoś konwentach, to może czas na ruch z naszej strony – dodajmy do polskiego RPG coś od siebie. Tyle, jeśli chodzi o kulisy powstawania samego wydawnictwa, teraz nieco o Poza Czasem.
Na samym początku musieliśmy dokonać wyboru spośród kilku pomysłów, które, naszym zdaniem, warte były wydania. Ten nasz „pierwszy” system miał przed sobą bardzo trudne zadanie. Musieliśmy się dzięki niemu nauczyć, jak właściwie pisze się i wydaje podręcznik RPG. To był rodzaj eksperymentu – czy będziemy w stanie zmobilizować się na tyle, żeby coś faktycznie stworzyć, jak należy dogadywać się z drukarniami, ile istnieje ukrytych problemów, które wyskoczą na nas znienacka. Jaki wreszcie będzie odbiór gotowego systemu, ile czasu trzeba będzie poświęcać jego promocji, jaki jest optymalny nakład. Poza Czasem dostarczyło nam odpowiedzi na te i wiele innych pytań. Bez tej wiedzy nie moglibyśmy realnie zastanawiać się nad wydawaniem kolejnych systemów.
Jednocześnie mieliśmy świadomość, że nie „pociągniemy” Poza Czasem sami. Dla nas to pierwszy, ale nie jedyny projekt. Oboje mamy całkiem sporo zajęć niezwiązanych z RPG i nie możemy (niestety) poświęcać hobby każdej chwili. Dlatego, od początku tworzenia PC zakładaliśmy, iż ten system musi znaleźć sobie nowych ludzi, którzy zechcą do niego tworzyć. Dlatego miał on mieć charakter jak najbardziej uniwersalny, zaś realia świata pozostały otwarte – PC miało tylko nadawać pewien klimat a nie zamykać (szeroko rozumianego) przyszłego twórcę w sztywnej konwencji. Naszym marzeniem było, by ktoś mógł połączyć przyjemne z pożytecznym i zacząć pisać coś do systemu, który lubi, przy okazji dostając w zamian jakieś pieniądze. Nie planowaliśmy oczywiście wypłacania niesłychanych wynagrodzeń, chcieliśmy jednak, by gracz czy prowadzący mieli świadomość, że będą w stanie cokolwiek zarobić na swoich pomysłach. Po roku od premiery mogę już niestety napisać, że ta formuła się nie sprawdziła. Owszem – pojedyncze osoby faktycznie coś napisały (za co im serdecznie dziękujemy), ale w sumie jest tego bardzo niewiele. I nie można wytłumaczyć tego małą popularnością systemu, gdyż nie otrzymaliśmy wiadomości od sporej ilości osób, które już zadeklarowały się jako piszące, a wręcz wzięły zaliczki w jakiejś formie (najczęściej podręcznika).
Tym samym, niestety, pozostaje nam nieco zrewidować podejście do wydawnictwa. Nadal chcemy coś tworzyć i systemy Menhira będą pojawiać się na rynku. Jednak nie szukamy już za wszelką cenę wsparcia na zewnątrz. Oczywiście nadal będziemy potrzebować choćby grafików, ale nie będziemy się starać angażować do projektu więcej osób, niż jest nam niezbędnych.
Fakt, że my nie będziemy już starać się „zarażać” Poza Czasem nie oznacza, że system przestaje istnieć. Nadal można go kupić (choćby w sklepach internetowych i na konwentach), nadal można w niego grać – po prostu zostaje on w całości oddany Wam, a więc nie będzie storyline’u ani oficjalnych dodatków - twórzcie, zmieniajcie i bawcie się przy tym jak najlepiej.
Niezależnie od tego, czy Poza Czasem jako całość jest „dobre” (bo nie mi to oceniać), wierzę, że udało nam się zawrzeć na tych trzech setkach stron jakąś odrobinę magii. I mam nadzieję, że każdy kto przeczytał podręcznik albo przemierzał Tir Na Danu jako Wybraniec Bogini, miał okazję tę magię poczuć. Życzę Wam wszystkim mnóstwa udanych sesji - tak Poza Czasem, jak i każdego innego systemu.