Figurki w Lotrze są lepiej wyskalowane, stąd ta różnica. Głowy, dłonie, broń, itd jest odpowiedniej wielkości/grubosci w porównaniu do wzrostu figurki; w miarę mozliwości, bo niestety wytwarzanie form stwarza problemy przy cieńkich elementach.
Dlatego figurki krasnoludów w LotRze są tak "chude", ich broń jest tak mała, itd. Bo to figsy w WFB są gorzej wyskalowane, tj mniej rzeczywiście a bardziej na fantasy - większe głowy i dłonie, grubsze i większe ostrza (choć nie tak wyskalowane jak broń w konfrze).
Nie twierdze, że figsy z WFB są przez to złe, a te z Konfry jeszcze gorsze tylko, że są inne i nie można ich w ten sposób porównywać. Artystom projektującym i tworzącym te figsy przyświecał zupełnie inny cel. To tak jakbyście porównali czołgi z Epica do tych z Mein Panzer'a, albo figsy z Warmastera do tych uzywanych przy robieniu makiet dla kolejek Piko
A tak nawiasem pisząc to słyszałem, że firma xxx sprzedając GW licencję na robienie figurek do LotRa zaznaczyła, że GW ma sprawić by figurki z LotRa nie były używane w żadnej innej grze, nie wiem czy to prawda czy nie, ale poniekąd chyba im się udało. Inna sprawa, że każdy aktor dostał gotową, pomalowaną figurkę z postacią jaką odgrywał i tę figurkę zatwierdzał (lub też nie, ale GW by gniota nie puściło wiec raczej w 99,99% tak).
Według mnie każda z tych gier ma swoje plusy i minusy, każda została stworzona najlepiej jak się da stworzyć grę bitewną, każda jest warta uwagi, a to w jaką dana osoba gra jest, albo przynajmniej powinno być uzaleznione tylko i wyłącznie od jego/jej gustu, a o gustach się nie rozmawia