Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

czw sie 24, 2006 1:53 pm

W pełni kolorowe pismo o 80 - 124 strony ? Jakoś tego nie widzę i do tego miesięcznik ? Dla mnie wydanie 50 zł miesięcznie nie stanowi problemu, ale dla większosci pewnie tak. Komputreowe gazetyo podobnej objętości i pełnym kolorze niżej 20 zeta nie schodzą - a mamy tam reklamy i dużo większy nakład. Przy niskim nakładzie 40 dych są pewne.
Ja bym optował za kolorową okładką, środkiem B&W i niższą ceną. Jeśli zaś Meryphillia zdoła zrobić pismo 124 strony i Full Color za 20 zeta - będę mu wdzięczny.

No i sprawa nie płacenia autorom - będzie cienko, na początku może się znajdą chętni, ale później trzba mieć stałą ekipę.
Encu napisał jak działało to w GP i czym się skończyło. :D
 
meryphillia
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: pt sie 04, 2006 2:12 pm

czw sie 24, 2006 9:12 pm

Raczej nigdzie nie pisalem, ze potencjalni autorzy nie dostana wynagrodzen za opublikowane artykuly... :? Nie wiem skad, to ktos wytrzasnal...

Co do zapelnienia i kosztow 128 stronicowego magazynu nie jest to problemem, jesli do akcji wlaczy sie kilku powaznych sponsorow i nawiaze bliska wspolprace z WotC i kilkoma tlumaczami... Obczajacie... :)

Co do wyzszych celow i zarabiania na Was... Ktos zle zrozumial... :) Ale nadal nie zdradze o co chodzi... :razz:

Tak, jak napisalem juz wczesniej; stac mnie 8) na "nieoplacalne" wydanie kilku numerow, by rozpoznac rynek, ale nie widze tez sensu w wydawaniu pisma, ktore mialoby po kilku miesiacach upasc...
Powstaje w tej chwili projekt pisma by zainteresowac odpowiednie osoby, nawiazalem tez kilka kontaktow, ale nadal nie brne dalej, bo moj powrot do kraju stoi caly czas pod znakiem zapytania, a jesli pismo mam wydawac, to wole uczestniczyc przy tym 24/7 :) .
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

czw sie 24, 2006 9:29 pm

meryphilla pisze:
stac mnie

Pozazdrościć :(

meryphilla pisze:
Co do zapelnienia i kosztow 128 stronicowego magazynu nie jest to problemem, jesli do akcji wlaczy sie kilku powaznych sponsorow i nawiaze bliska wspolprace z WotC i kilkoma tlumaczami...

Tylko dlaczego sponsorzy mieliby ładować kasę w ciemno?

Osobiście jestem gotów wydać 10zł na miesięcznika, maksymalnie 15 jeśli będzie grube i na poziomie. Na więcej mi się po prostu nie opłaca, jeśli pisemko ma kosztować 20zł to ja dziękuje, poczekam dwa miechy i sobie kupię np. Księgę Planów.

Oczywiście życzę Ci powodzenia, bardzo cieszy mnie że polski rynek ruszył, jak to Enc powiedział "z kopyta" i mam nadzieję że nie odebrałeś mojej wypowiedzi jako wrogiej :wink:
 
meryphillia
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: pt sie 04, 2006 2:12 pm

czw sie 24, 2006 9:35 pm

Sam zamysl wydania pisma ma byc nie tylko dostarczenia milosnikom d20 w Polsce pisma, ktore by kupowali bo totyczy ich ulubionego hobby... Ma na celu takze zwrocic uwage dla "wyzszych sil", ze rynek ten jest spory i istnieja potencjalne by na nim "zarobic".

Czy nie chcielibyscie w kraju lilku wydawnictw tlumaczacych co popularniejsze podreczniki do d20 i wydajace rodzime produkty?

...

Powiem tylko ze istnieje na to realna szansa :)

...

Wystarczy tylko pokazac, ze te 15000 podrecznikow znalazlo odbiorcow, ktorzy nadal sie w to "bawia" i chca wydawac pieniadze, by swa zabawe poszerzac...
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

czw sie 24, 2006 9:56 pm

meryphilla pisze:
Czy nie chcielibyscie w kraju lilku wydawnictw tlumaczacych co popularniejsze podreczniki do d20 i wydajace rodzime produkty?

<głos rozradowanych dzieci> Taaaaaak :)

Czy to jest ten "wyższy cel" założenie nowego wydawnictwa?
 
Awatar użytkownika
Chavez
Dreamer
Dreamer
Posty: 3529
Rejestracja: ndz lis 13, 2005 3:42 pm

czw sie 24, 2006 11:02 pm

meryphillia pisze:
Czy nie chcielibyscie w kraju lilku wydawnictw tlumaczacych co popularniejsze podreczniki do d20 i wydajace rodzime produkty?

Mamy juz 3, szykuje sie 4. Myslisz, ze rynek jest az tak chlonny?
 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

czw sie 24, 2006 11:10 pm

Chciał bym i to bardzo.

Ale za wszystkim stoi KASA.Iron Master dobrze to ujął. Dla większości ludzi wydanie 15 zł to dużo. Zwłaszcza na gazetę, wydanie 80 zeta na podrecznik do RPG mniej boli niż 20 na gazetę. Podręcznik używamy stale a gazeta ? Parę razy przeczytamy i tyle.

Dlatego powinna być tania, a to można osiągnąć dwoma drogami : Nakładem lub tnąc koszty. Najprostrzy sposób zbicia ceny to rezygnacja z Koloru.

Wizardzi i polski rynek - w zeszłych latach ISA odprowadzała tantiemy w wysokości 2500$ na kwartał - tak mi powiedziała G. Szulc.
Jak myślisz czy Wizardzi zainteresują się rynkiem z ktorego mają dochody rzędu kilku dziesięciu tysięcy dolarów ? Podejżewam, że więcej wydają na artykuły biurowe. :D ISY też nie widzę jako głównego, może jako częściowego sponsora, a kto nam zostanie ? Może Galakta jak wyda Midnight.

Nie zrozumcie mnie źle, chciałbym mieć pismo klasy Dragon czy ostatecznie Dungeon/Polyhedron :D :D - ale jestem realistą, gdy kupowałem Dungeon/Polyhedron z mini settingiem SpellJammer kosztował o 5.99$ - cena nie realna w Polsce. Choć jest ładny, gruby i Full Kolor.
Wystarczy mi tanie pismo B&W, byle by treść była dobra, no i cena nie wyższa niż 10 zeta.
 
Anonim_1

czw sie 24, 2006 11:15 pm

Sony pisze:
Podręcznik używamy stale a gazeta? Parę razy przeczytamy i tyle.

Sony +1

Nie patrzyłem na to w ten sposób, ale faktycznie, materiały w magazynie za 20 zł musiałyby stać na wyższym poziomie, niż podręczniki, by ludzie zrezygnowali z kupna książek i zainwestowania w pismo. Przy cenie 20 zł za 80-120 stron w kolorze szanse na zdobycie kilku tysięcy wiernych czytelników są raczej małe.
 
Awatar użytkownika
krzysiek-jakh
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 831
Rejestracja: wt sty 03, 2006 9:33 am

pt sie 25, 2006 12:44 am

Sony pisze:
Podręcznik używamy stale a gazeta ? Parę razy przeczytamy i tyle.

Ludzie z innych powodów kupują podręczniki, a z innych czasopisma i magazyny.
Co innego jest w podręcznikach, a co innnego w magazynach.
Dlatego gazeta/magazyn powinien mieć taką zawartość, treść i FORMĘ dla której warto go kupić.
Magazyn B&W jest śmiechu warty, bo oferuje nie wiele ponad (a często mniej niż) to co jest na forach i stronach internetowych.

ShadEnc pisze:
szanse na zdobycie kilku tysięcy wiernych czytelników są raczej małe.

GP w tej chwili ma coś koło 2000 nakładu. Nabywców ma pewnie mniej :P
IMO w tej chwili magazyn o d20 mógłby liczyć na sprzedaż ok 1000-1500 (tak sobie strzeliłem :P)
ALE wszystko wskazuje na to, że ta liczba będzie rosła z czasem. Za rok, gdy 3.5 zagości na dobre, spodziewana sprzedaż może przekroczyć 2000 i nadal rosnąć.
Zwłaszcza, że tak jak to widzi meryphillia będzie to samonakręcająca się maszyna (magazyn (reklama i popularyzaja d20)<--->gracze<--->nowe settingi d20).

edit: W dzisiejszych czasach nawet gazety codzienne dbają o swój wygląd, kolorowe wkładki, jakość papieru itp. chcociaż wydawać by się mogło że niepotrzebnie zwiększa to koszty druku.
Przecież to gazeta, raz się przeczyta (nawet nie całą) i się wyrzuci...
 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

pt sie 25, 2006 11:25 am

Mylisz się Krzysiek-jakh - tak jest w moim przypadku, nie mam problemów z kasą i wydanie 20 zeta na gazetę nie uszczupla moich środków. Ale osoba nająca na wydanie TYLKO 20 zł mocno się zastanowi - i będzie wolała doskładać i kupić droższy podręcznik niż gazetę. Gazeta musi być tana, na tyle tania, aby nie dochodziło do dylematów :
"Qrcze, przecież to 1/4 Księgi Potworów, czy na pewno jest mi potrzebna gazeta? Może lepiej doskaładam na KP?"

Kolorowa 124 stronnicowa gazeta o nakładzie 1500 szt będzie musiała kosztować minimum 20 zł, nie ma bata, znam ceny, mam rozeznanie w "środowisku". Ostatnio znajom wydawał kolorowy katalog, 100 stron, cienki papier, kolor nakład 2000 szt, cena oscylowała koło 30 zeta. U niego były ładne zdięcia, jeśli nie zastosujemy wysokiej rozdzielczości i papieru kredowego cena by była koło 20 zeta. Jeśli wydawca zamierza dokładać do pisma CHWAŁA mu. Ale na dłuższą metę musi gazeta zarabiać. A przy cenie 20 zeta mocno w to wątpię.

Na początku uważam, że POŻĄDNIE wykonana, zawierająca ciekawe materiały, tania, Czarno-Biała gazeta wystarczy. Z czasem można pomyśleć o kolorze, ale nie na początku, nie przy niskiej cenie i równie niskim nakładzie. Nie czarujmy się 1500 szt to niski nakład, jeśli porównamy to do ilości sprzedanych podręcników.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

pt sie 25, 2006 11:49 am

krzysiek-jakh pisze:
Ludzie z innych powodów kupują podręczniki, a z innych czasopisma i magazyny.
Co innego jest w podręcznikach, a co innnego w magazynach.
Dlatego gazeta/magazyn powinien mieć taką zawartość, treść i FORMĘ dla której warto go kupić.
Magazyn B&W jest śmiechu warty, bo oferuje nie wiele ponad (a często mniej niż) to co jest na forach i stronach internetowych.

Nie po to kupuję czasopismo o D&D żeby mieć ładne zdjęcia. Jeśli chcę naprawdę ładnych zdjęć, wysokiej jakości itp to sobie playboya kupię.

IMO najlepiej, jeśli zacznie się od czarno białego, a jeśli się przymie, przerucie się pismo na kolor.
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pt sie 25, 2006 2:56 pm

Sony pisze:
Dungeon/Polyhedron z mini settingiem SpellJammer kosztował o 5.99$ - cena nie realna w Polsce.


W Polsce kupiłem ten sam numer za 20 złotych. Czy to nie realne w Polsce?

Nie wiem, spytajcie się CD-Action - 150 stron, kolor, DVD - 16.00 zeta ;)

iron_master pisze:
Nie po to kupuję czasopismo o D&D żeby mieć ładne zdjęcia.


A ja zwracam na to uwagę. Arty w Dragonie / Dungeonie mnie powalają, a ponoć dobry rysunek jest więcej wart niż 1000 słów. Wolę więc wydać 20 zeta naz Dragona by miec przynajmniej miłe arty niż te 6-8 zeta na GP w którym nie mam nic ciekawego (ani rysunków, ani tekstów).

Jeżeli dodatkowo by było wsparcie dla pisma takie jakie udziela Paizo dla Dungeona (pewnie nierealne, ale kto wie), dla mnnie by było miodzio.
 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

pt sie 25, 2006 3:07 pm

CD-ACTION ma naklad ze 30000 jak nie więcej i SPORY rynek reklamowy. Ciekawe czy Znajdziesz tylu reklamodawców ilu ma CD-Action, przynajmniej połowę. Mając 30K nakładu i masę reklam, też można wydawać tanio. A mu mówimy o 3 góra reklamodawcach i 2000 nakładu Skalkuluj sobie to.

GP to masakra, jak będą dobre teksty to koloru nie trzeba. Ja wolę dostać treść. Wolę mieć więcej przygód, kampani itp niż rysunki czy zdjęcia.
 
meryphillia
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: pt sie 04, 2006 2:12 pm

pt sie 25, 2006 3:59 pm

Niezrozumieliscie.... :)

Nie chodzi tylko o to, ze mysle o zalozeniu wydawnictwa :mrgreen: ...
Chodzi glownie o to by pokazac innym, bardziej zasobnym w kase firmom, ze d20 w Polsce jednak sie sprzedaje i warto w niego zainwestowac. :)

Kiedys stalo sie tak z wydawnictwem TM Semic. Niestety potraktowanie rynku i milosnikow RPG po macoszemu, jak i malejace wplywy z komiksow spowodowaly ostatecznie upadek tej niegdys duzej firmy...
W polsce na serio istnieje potencjalni wydawcy d20... Trzeba ich tylko tym tematem zainteresowac.

I wlasnie tutaj zauwazam glowny problem... Niechec polskich milosnikow do kupowania magazynow... :? Mysle, ze nawet gdyby byl on w pelni kolorowy z dolaczana plyta CD i masa dobrych artykulow, to i tak znalazla by sie gromada "narzekaczy", by zgodnie z polska tradycja ponazekac dla samego narzekania. Niestety....

Kwestia wydania pisma kolorowego jest niezmienna. Jak juz wczesniej zauwazyla czesc z Was, kolorowe obrazki o wiele latwiej sie "sprzedaja". :wink:
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pt sie 25, 2006 5:31 pm

Green Ronin na polskim rynku... Ohhh yeah, ohh yeah, orgazm...

Nie możliwe ;) Ale z drugiej strony kto tam wie :]
 
Anonim_1

pt sie 25, 2006 5:34 pm

Beamhit pisze:
Green Ronin na polskim rynku.

Jest już obecny za sprawą Warhammera :)
 
Awatar użytkownika
krzysiek-jakh
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 831
Rejestracja: wt sty 03, 2006 9:33 am

pt sie 25, 2006 9:01 pm

meryphillia pisze:
I wlasnie tutaj zauwazam glowny problem... Niechec polskich milosnikow do kupowania magazynow...

...ehm...
A jaki mają wybór?
Co mają kupować?

Z znalezieniem reklamodawców nie byłoby tak źle. Kto broni magazynowi o d20 zamieszczać reklamy cRPGów?

i tak znalazla by sie gromada "narzekaczy", by zgodnie z polska tradycja ponazekac dla samego narzekania.

No i co z tego :P
Bierz przykład z G.Szulca - on się nie przejmuje.
Chyba nie wierzysz, że narzekania na forum internetowym mają znaczący wpływ na sprzedaż. :razz:
Wydajesz taki magazyn żeby się sprzedawał - nas nie musisz słuchać :P
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pt sie 25, 2006 9:51 pm

ShadEnc pisze:
Jest już obecny za sprawą Warhammera


A tam obecny. Chodziło mi o bezpośrednie produkty z GR (M&M i Blue Rose, czyli też True20) ;)
 
meryphillia
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: pt sie 04, 2006 2:12 pm

pt sie 25, 2006 10:08 pm

Beamhit pisze:
A tam obecny. Chodziło mi o bezpośrednie produkty z GR (M&M i Blue Rose, czyli też True20) ;)



Uwazajcie, bo jesli na serio uda sie z tym wydawnictwem, to na 100000000% ukaze sie "The Black Company Setting", chocby mial sie sprzedac w 1 egzemlarzu (kupionym przeze mnie :mrgreen: ).

Co do niecheci polskich milosnikow RPG... Byl MiM -nie kupowali, a narzekali... jak dla mnie nie chodzi o tresc pisma; moze byc nawet pasciarska... :wink: Wazne by wspierac hobby bedace i tak w "podziemiu"...
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pt sie 25, 2006 10:25 pm

O Black Company...

A czemu nie M&M ? Ktoś powie, że to głupie, jak lata się w pelerynie, ale...

Jak ostatnio zaproponowałem sesję na pewnym forum w superhirołsów, to zwalił mi się tłum.

A Black... No dobry system, ale Midnight, Warhammer, Monastyr, Black Company... MHROK :P

Będę bał się otworzyć lodówkę, bo trzewik wyskoczy i mi się zaśmieje w twarz, jak to kraj nad wisłą Dark Fantasy stoi ;)
 
Anonim_1

pt sie 25, 2006 10:25 pm

meryphillia pisze:
Wazne by wspierac hobby bedace i tak w "podziemiu".

Ano właśnie na takim przeświadczeniu - że fani kupią z obowiązku - przejechało się niejedno wydawnictwo. Fani nie muszą kupić byle czego, by wspomóc swoje hobby. Mogą kupić przez Amazon, Rebela, Replikator lub Allegro. Bariera językowa barierą już nie jest.
 
Awatar użytkownika
krzysiek-jakh
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 831
Rejestracja: wt sty 03, 2006 9:33 am

pt sie 25, 2006 11:06 pm

ShadEnc pisze:
Bariera językowa barierą już nie jest.

Barierą nie jest, ale na pewno jest poważnym utrudnieniem i długo będzie.
Wiadomo że "śmietanka" na forach kupuje podręczniki w wersji angielskiej i spokojnie mogłaby obyć się bez ISY.
Ale nawet ci co znają angielski i mają angielskie podręczniki często z czystego lenistwa kupują podręczniki po polsku.

Patriotyzm?
 
Anonim_1

pt sie 25, 2006 11:31 pm

krzysiek-jakh pisze:
Barierą nie jest, ale na pewno jest poważnym utrudnieniem i długo będzie.

Czy utrudnieniem? Z pewnością.
Czy poważnym? Nie jestem już taki przekonany, że barierą nie do pokonania.

Wydaje mi się - i potwierdzają to opinie znajomych RPGowców (w różnym wieku, o różnym stażu) - iż wiele osób woli wydać więcej pieniędzy na podręcznik, który będzie najzwyczajniej w świecie przydatny, niż kupować z przyzwyczajenia lub "by wesprzec wydawnictwo". Inni, mając do wyboru kupno polskiego, nieprzydatnego im podręcznika lub niczego wybierają nic.
 
Awatar użytkownika
Chavez
Dreamer
Dreamer
Posty: 3529
Rejestracja: ndz lis 13, 2005 3:42 pm

pt sie 25, 2006 11:56 pm

Wydawnictwo jest po to, by zarabiac. Zarabia sie na produktach. Jesli produkt jest slaby, nikt nie musi tego kupowac. Niesienie kaganka oswiaty wsrod rpgowcow to raczej nie tedy droga.
 
Awatar użytkownika
LimpTiger
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: wt lip 18, 2006 1:06 am

sob sie 26, 2006 12:58 am

ShadEnc: Tych gimnazjalistów, którzy kupili podstawkę D&D, bo podjarali się reklamą w CD-Action obok recki NWN też znasz? Dla części z nich podręcznik to fajnie wyglądający zbiornik kurzu na półce. Pewnie podręcznik po angielsku wyglądałby nie gorzej, ale już mają jeden, polski. Wystarczy. Żeby ich zachęcić do inwestycji jekiejkolwiek, potrzebna jest edukacja, naprawdę dobre materiały dla ludzi bez doświadczenia i bez "drogowskazów" w postaci graczy ze stażem.

Ja bym wolał magazyn B&W, Ty wolisz podręczniki po angielsku. Ale nie taki jest rynek. Rynek to dzieci neostrady, które chcą ładnie opakowany produkt do wykorzystania out of the box. Podręczniki (szczególnie po angielsku) nimi nie są. GP też nie. ;) I nie będzie nim żaden magazyn, bo w Polsce nie ma tylu twórców, żeby zapełnić 120 stron tekstem dla dzieci. Smutna prawda.

Nikt nie kupi bo musi, nikt nie kupi z lojalności, nikt nie kupi dla elitaryzmu. Dla dobrej treści kupią gracze (te 1500 osób ;)) ale rynek będzie stał w tym miejscu, w którym stoi. A "czemu?" to temat na inną dyskusję. :)
 
Anonim_1

sob sie 26, 2006 1:04 am

LimpTiger pisze:
Ja bym wolał magazyn B&W, Ty wolisz podręczniki po angielsku.

Nie wolę podręczników po angielsku. Napisałem gdzieś, że wolę podręczniki po angielsku? Po prostu nie chcę kupować rzeczy dla zasady. Idea wspierania wydawnictwa, które wypuszcza produkty średniej lub niskiej jakości jest mi zupełnie obca.

Ej, tak właściwie to my się chyba zgadzamy. :)
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

sob sie 26, 2006 3:00 pm

meryphillia pisze:
Chodzi glownie o to by pokazac innym, bardziej zasobnym w kase firmom, ze d20 w Polsce jednak sie sprzedaje i warto w niego zainwestowac

A gdzie tam - w Polsce jak widać zainteresowania niemal nie ma (Gozoku jak dotąd się wybija, zobaczymy jak się sprawi Galakta). Bo widzisz, z polskimi firmami jest tak, że albo nie mają pieniędzy, bo jako filia zachodniej muszą robić za dziwki, a potem szef regionu w Hamburgu przep.. 3/4 tych pieniędzy (i tym sposobem polska filia nigdy nie wypracuje rezerwy, aby móc się rozwinąć), albo jako rodzimy polski przedsiębiorca toczy okrutną, nierówną wojnę z całym światem (gdzie nawet pojedyńczy klient to potencjalny zamachowiec), tylko jakoś po 5-8 latach nadal ją widać (a że po przyjrzeniu się bliżej widać burdel, błędne decyzje i kumoterstwo to inna sprawa - widać wlanie 6 ton cementu w instalację retencyjną to decyzja iście strategiczna, podobnie jak pożyczenie 300 000 zł kumplowi szwagra vel szwagrowi kumpla, który nadzwyczajnie je (tutaj wstaw dowolne przekleństwo będące odmianą "błędnie spożytkował") - przykłady z moich praktyk), bo prawem POLSKIEGO PRZEDSIĘBIORCY jest narzekać, że jest przedsiębiorcą.

meryphillia pisze:
Mysle, ze nawet gdyby byl on w pelni kolorowy z dolaczana plyta CD i masa dobrych artykulow, to i tak znalazla by sie gromada "narzekaczy", by zgodnie z polska tradycja ponazekac dla samego narzekania. Niestety....

Wiesz, niekoniecznie, gdyby tylko istniało pismo o indie, drukowane na papierze wzór "Przekrój - wczesne lata `80te", G&W, bez ilustracji - kupiłbym na bank. Ale d20 (czyli w naszych realiach D&D) Commoner nawet, jeżeli ma przychody z kieszonkowego/pracy i poświęca wiele czasu swojemu hobby, to wydaje zł także na gry komputerowe, pisma, filmy, książki z serii FR/DL/Diablo/Honor Harrington, kino, czasem imprezę i wreszcie na RPG - teraz wyobraź sobie dwie rzeczy: a. jaką to daje kwotę miesięcznie (i czy jest tu jeszcze miejsce na kolejne 20-30 zł), b. nie każdy zarabia 20$ od skoszonego trawnika. Ponarzekałem... ;)

meryphillia pisze:
Co do niecheci polskich milosnikow RPG... Byl MiM -nie kupowali, a narzekali... jak dla mnie nie chodzi o tresc pisma; moze byc nawet pasciarska... Wink Wazne by wspierac hobby bedace i tak w "podziemiu"...

O - robiłeś badania statystyczne? Moi znajomi MiMa kupowali, raczej nikt nie narzekał (niom ok ok - papier od wydań w `97 i format od `00 to absolutna lipa ;) ). Hobby w podziemiu? Niom a kto do ... anielki ma wspomagać graczy w tworzeniu RPGA? Organizowaniu konwentów? Sorry - casus ISY daje wiele do myślenia: aby rpg stało się popularniejsze (wbrew temu co bredzi Filio w lo/na studiach rpg naprawdę jest znane), wpierw trzeba trochę chęci ze strony wydawców (niom ale Polacy zrobią sobie wszystko sami - SRD, spolszczą dodatki, RPGA już jest - a my wydawcy możemy spłacać kolejny kredyt ;) ).

krzysiek-jakh pisze:
Barierą nie jest, ale na pewno jest poważnym utrudnieniem i długo będzie.
Wiadomo że "śmietanka" na forach kupuje podręczniki w wersji angielskiej i spokojnie mogłaby obyć się bez ISY.
Ale nawet ci co znają angielski i mają angielskie podręczniki często z czystego lenistwa kupują podręczniki po polsku.

Ehm - SW kupiłem, zanim jeszcze trafiłem na Polter (istniał w `02 roku?). Utrudnienie to też rzecz względna - dziewczęta i chlopcy z płatnych szkółek już w wieku 16 lat lepiej znają angielski/niemiecki/francuski (często dwa z trzech) niż ja obecnie (i to chyba tyle zalet). I zaprzeczam, jakobym nabywał polskie podręczniki (Shadowrun się nie liczy - leży w szafce u kumpla od chwili kupna).

LimpTiger pisze:
Rynek to dzieci neostrady, które chcą ładnie opakowany produkt do wykorzystania out of the box

Niom także. Ale dla nich są już raczej konsole i mmorpg. Prosto, łatwo i przyjemnie, plus nie trzeba być "magykiem, co to wisz, mówi że coś widzimy, wiesz, tak na niby (autentyk :/)". Nu i jakie fajne kolory są, jak spali się przy "Matrix - Undergound 2007" ;)
 
Awatar użytkownika
LimpTiger
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: wt lip 18, 2006 1:06 am

sob sie 26, 2006 4:49 pm

ShadEnc: Pardon, to był skrót myślowy. Przy obecnym stanie rynku RPG w Polsce wolisz podreczniki po angielsku. :)

Deckard: IMO przesadzasz. Mam taką dziwną pracę, że piszę sporo na forach, gdzie średnia wieku to jakieś 16 lat (a sam mam prawie o te 10 więcej). I wśród graczy MMORPG, konsolowców i pecetowców spod znaku Tibii jest bardzo wiele osób, które spróbowały i się spodobało albo chcą spróbować. Ta druga grupa to potencjalni przyszli klienci. Jeśli się ich odpowiednio zachęci - będą w przyszłości kupować podręczniki i grać, grać, grać. Problemem jest to, że RPG po polsku to elytarne odgrywanie mhrrrrocznych postaci. RPG w Polsce nastawione jest na "zabawę w teatr" a nie turlanie kosteczkami i to sprawia, że jest mniej przystępne.

Oczywiście - IMO. ;)
 
Awatar użytkownika
Chavez
Dreamer
Dreamer
Posty: 3529
Rejestracja: ndz lis 13, 2005 3:42 pm

sob sie 26, 2006 5:16 pm

LimpTiger pisze:
Problemem jest to, że RPG po polsku to elytarne odgrywanie mhrrrrocznych postaci. RPG w Polsce nastawione jest na "zabawę w teatr" a nie turlanie kosteczkami i to sprawia, że jest mniej przystępne.

Tak bylo za czasow MiMa i Portalu. IMO dzis juz ten trend przestal dominowac. Duza w tym zasluga wlasnie nowych graczy. Nowych graczy, oprocz nieswiadomosci istnienia RPG, przeraza ksiazka jako taka. Latwiej jest odpalic kompa i pograc, niz przebijac sie przez slowo czytane.
 
Anonim_1

sob sie 26, 2006 5:25 pm

LimpTiger pisze:
Przy obecnym stanie rynku RPG w Polsce wolisz podreczniki po angielsku.

Licząc, że Midnight ukaże się w jężyku polskim, brakować mi będzie jedynie jakiegoś dobrego SF lub Cyberpunka (nie liczę martwych gier, jak SW d6 czy Amber). Midnight, Warhammer i jakaś dobra przyszłościówka (Modern + Future?) wystarczyłyby mi do szczęścia.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości