Ja jako potencjalny kupujacy opuszczałbym takie działy jak:
- przygody/dodatki itd. systemow niewydanych po polsku - czyli modern, midnight, wolsung - sam zbieram juz na midnight i chce pochlaniac wszystko o nim, ale co mozna napisac procz zapowiedzi/wiadomosci ktore juz sa na necie z miesiac lub dwa wczesniej? Posiadacze angielskich wersji moze i moga napisac cos fajnego, ale na co mi to kiedy za pol roku bede mial mozliwosc kupna podrecznika (z modernem imho prawdopodobne) z zasadami? Tak samo z Dragonlance. Wyjdzie, fani ksiazek sie na niego rzuca, wtedy dac wielkimi literami na okladce napis "Dragonlance". Jak nie ma podrecznika po polsku, to nie ma Dragonlance w magazynie. Lepiej sie skupic sadze na tym, co sie przyda TERAZ oraz w NAJBLIZSZEJ przyszlosci nie zostanie usuniete - modern na zachodzie ma klopoty, rozumiem iz wszyscy kochaja d20 i robia cyberpunka na d20, wampira, cthulu, piec kregow itd. i dlatego tez powstal modern, ale jak imho widac nie ma to na dluzsza mete sensu - orginalny system jest lepszy niz przerobiony na inna mechanike, tymbardziej gdy wychodza dodatki do orginalu.
- j/w ale w ktore nie gram - vide neuroshima, ale nie warhammer (u kogos innego odwrotnie) - to takie mieszanie w garnku wszystkiego... ani dosc obszernych i rzetelnych rzeczy o neuro (podoba mi sie ten skrot
) ani o mlotku tam duzo nie bedzie - nawet to co dobre nie kazdemu sie spodoba i bedzie krecil glowa. Inna rzecza jest imho pomieszanie klimatycznosci w pismie - neuro to inna bajka niz d&d, warhammer ma swoj specyficzny klimat, i przeniesienie go na d&d jest niemozliwe z powodu... samego d20. A jak dojdzie do tego ktos nielubiacy d&d? Kupi jeden, dwa egzemplarze sadze i stwierdzi ze nieoplaca mu sie wydawac tyle kasy na 1/4 interesujacych go stron. 1/4 z ktorych "fan" d&d by sie ucieszyl i moze nawet prenumerate zamowil. Argument iz duzo osob gra w inny system niz d&d wiec kupi pismo jest dla mnie chybiony. Duzo osob gra tez w Monastyra, tylko nie zbieraja sie zbytnio po necie. Pisac przygody i dla nich? Wg mnie specjalizacja w jednym kierunku jest lepsza niz wszystko po trochu bo to sie nada tu i tu jezeli sie zmieni statystyki/cos naciagnie. Sadze ze wlasnie dlatego poupadaly niektore magazyny - niby wszyscy cieplo je wspominaja, ze dobre tam byly teksty ogolnie o rpg, ale jakos poupadaly bo sprzedaz spadala... Wiecej konkretow, szczegolow, bardziej zawezona (tematycznie) grupa odbiorcow = wykorzystanie niszy. Szczegolnie gdy nie ma w niej silnej konkurencji, a potencjalnych klientow jest duzo. Wtedy klient na pewno znajdzie cos dla siebie.
- listy do redakcji - od tego lepsze jest forum i strona magazynu i umozliwia szybsza/dluzsza/swobodniejsza dyskusje
- atutom/buildom nie - buildow sa tysiace i zaden nie jest dobry, bo ma na celu munczkinizm, a nie rpg i nieprzejmowanie sie brakiem wypasienia postaci na kazdym kroku. Atuty? A ile ich sie upcha np. na stronie? Takich sensownych? Mnie najbardziej wkurzaja okresowo znikajace i pojawiajace sie dzialy...
Co chcialbym zobaczyc:
- prestizowki klimatyczne - tak, organizacyjne - nie.
- puszka pandory - nie wiem jak to bylo w mimie, ale jak dla mnie to byl ulubiony dzial - niby zbior pomyslow mozna znalezc na forum, ale tam tez dominuja posty ktore gratuluja pomyslu / rozwijaja go w tragiczny sposob, a tak na papierze czysta esencja wielu autorow - o ile ich duzo i nie stanie sie to dzial znikajacy okresowo.
- przygody - tak! Dobrze rozpisane + mapki (bni niekoniecznie z rozpiska)
- kfiatki z sesji - taki dzial dla graczy by mogli przed kilkoma tysiacami czytajacymi magazyn ludzmi pochwalic sie jak zgineli / zepsuli klimat / pochwalili sie glupota. Nie wiem jak innym, ale mi czytanie kfiatkow zawsze poprawia humor i samopoczucie
Tak mniej wiecej wygladalby moj wymarzony magazyn - z tym co chcialbym w nim zobaczyc by kupic, oraz czego nie chcialbym bo imho marnowaloby to strony.
A teraz figurki... dla mnie fajnie by bylo zobaczyc zdjecia fajnie pomalowanych figurek. Nie chcialoby mi sie czytac strategii walk itp. Takze jestem w tej kwestii na nie (jako klient). Moze gdybym mial figurki lub pieniadze na nie, zmienilbym zdanie.