Crokus pisze:Hmmm, PT trafienia jest ogólnie niski, bo ... taki być powinien. Nie wiem, jak wielu z was naprawde orientuje się jak wtedy wyglądała walka. To nie była długa wymiana ciosów, niezliczone uniki (owszem, czasem sietak zdarzało, ale z reguły nie) i tak dalej.
Czy L5K w zalozeniu nie jest systemem heroicznym? Czyms dziwnym jest oczekiwanie emocjonujacych pojedynkow rodem np. z komiksow o Usagim?
Z reguływalka to wymiana trzech, góra czterech ciosów
Poczatkujacy bushi bez trudu "wyciaga" rzut na trafienie rzedu 6z4. Przeciwnika z bardzo wysokimi PT: 20 i 25 trafia odpowiednio z p-stwem 93% i 76%. Wydaje mi sie, ze walka staje sie sprawa jednego-dwoch ciosow. Trzy-cztery wlasnie chcialbym osiagnac
jestem przeciw. Bo nagle by się okazało, że zwykły chłop mogłby bez problemu mieć 15, a nawet cieniutki bushi 25? I to na pierwszej randze? A mirumoto 30? To są kpiny, bo naprawdę za ciężko byłoby trafić
Bardzo kiepski bushi, o rzucie na trafienie 4z3, Twojego chlopa trafia w 86% przypadkow. Twoj "cieniutki bushi" bylby przezen trafiany co trzecim ciosem (29%) zamiast co drugim (przy PT=20 jest 56% szans powodzenia). To jest _zbyt ciezko_ trafic? Pozwole sobie odbic w Twoja strone zarzut o kpinach
Generalnie duzym problemem zbyt latwego trafiania przeciwnika jest to, ze najistotniejszym wspolczynnikiem dla bushi staje sie Refleks, walka zaczyna mocno zalezec od bardzo losowego rzutu na inicjatywe.
Z moim nie. Bo obrona, to nie jest w żadnym razie parowanie ani nic w tym stylu. To nie jest umiejętność, o wykorzystaniu której decyduje broń. Jak dla mnie to raczej sposób, w jaki dana postać trzyma sie na nogach, w jaki potrafi zmylić przeciwnika balansem ciała, tak, by cios tego chybił, umiejętność uników, szybkiego zejścia z lini ciosu itd itp. Owszem, podciągnąć pod to można także zbicie ciosu przecinika (np odbicie yari płazem katany i inne) ale to jest już tylko dodatek.
Mila interpretacja, ale moim zdaniem nietrafna. Umiejetnosci
obrona uzywa sie tylko do manewru
pelnej obrony. Przy jej wykorzystaniu bron (i odpowiednia umiejetnosc) nie ma (wedle zasad) zadnego znaczenia - a moim zdaniem powinna. Inaczej nalezy sie ustawic (trzymanie sie na nogach), balansowac cialem, parowac czy zbijac gdy dzierzy sie tanto, inaczej gdy Yari, inaczej gdy nieporeczne tetsubo. Zapewne sa jakies ogolne zasady obrony, ale jestem pewien, ze duzo skuteczniejsze beda te szczegolowe, nauczane w ramach sposobu poslugiwania sie konkretna bronia.
fairhaven pisze:w tym systemie nie zalezy nam na wydluzaniu walki.
Komu nie zalezy, temu nie zalezy
Mnie osobiscie zalezy glownie na przesunieciu akcentu z "jak najszybszego dzialania w rundzie" na "jak najskuteczniejsze dzialanie".
Przyjecie pustki jako miernika podbic jest mniej "zdroworozsadkowym" a bardziej "filozoficznym" zalozeniem system
Alez bez watpienia, do tego bardzo klimatycznym. Nie chodzi mi tu o zdrowy rozsadek, jedynie o niezbyt mocno inwazyjny mechanizm zachety do rozwijania umiejetnosci.