witam,
chciałbym zapytać o to jak wygląda kwestia dystansu napastnik - ofiara
Wyjaśnię o co mnie się rozchodzi na przykładzie sytuacji, które mi jako graczowi się przytrafiły i chciałbym, żeby ktoś mi powiedział czy są to sprawy zgodne z mechaniką gry
scena nr. 1.
moja postać - czarodziej - używa ulepszonej niewidzialności, skrada się do wroga od tyłu, wyciąga rękę kilka centymetrów od głowy ofiary i "KABOOOM"
ale MG powiedział, że trafiłem na łotrzyka, który ma atut "Uchylanie", więc wg def. nawet go nie drasnąłem mimo, że kula ognista ma promień 6 m. Jeszcze bym to machnął ręką gdyby to był czar - promień, ale kula?
a więc taki łotrzyk musiałby uskoczyć te 6 metrów + ot tak. Natychmiast. Z miejsca. To jakby w ułamku sekundy wskoczyć na 2 piętro...
Z analogii do życia, gdy ktoś przykłada pistolet do potylicy ofiary, fizycznie nie jest możliwe uchylenie się przed kulą.
Dlatego też moje pytanie brzmi o dystans, bo nie ma tego nigdzie sprecyzowane.
Rozumiem gdyby taka kula leciała kilkanaście metrów, ale nie 5cm od celu.
Zmienia się czas reakcji no i oczywiście możliwość przygotowania się do uniku.
Druga sprawa, jak wygląda "uchylanie" gdy mamy do czynienia z falą?
To również jest absurdem, ponieważ gdy rozchodzi się fala o szerokości powiedzmy 20-30 metrów, gdzie taki łotrzyk ma się uchylić?
to tak jakby uciekać przed załamującą się morską falę bez ogranczeń tylko dlatego, że ma się taką zdolność...
dzięki za odpowiedzi