Z racji, że to mój pierwszy post - czołem wszystkim
Żadnej sesji w Wolsunga jeszcze nie poprowadziłem, ale przymierzam się do tego i tym bardziej wolę pozbyć się wątpliwości przed swoim debiutem. Przeglądnąłem cały temat i być może coś mi umknęło, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania.
1. Konfrontacja - przebieg rundy. Czy każdemu uczestnikowi przypada jedna kolejka, czy też idzie się "w kółeczko" zgodnie z inicjatywą, aż wszystkie dostępne uczestnikom akcje zostaną wykorzystane? Chodzi o to, czy gdy uczestnik, który mając, powiedzmy, najwyższą kartę inicjatywy i dwie kości w puli, jedną kość użyje do akcji, a drugą odłoży, to, czy po wykonaniu ruchów przez pozostałych uczestników ciągle może kość użyć, czy też akcja przepada, bo wszystkie muszą być wykonane za jednym zamachem (pomijając ew. aktywną obronę)?
2. Czy zmiana inicjatywy przez wyłożenie karty z ręki może mieć miejsce w dowolnym momencie - tj. czy w środku konfrontacji można zmieniać kolejność "wciskając" się przed innych uczestników dzięki karcie?
Widzę, poza tym, że nie ja jeden mam wątpliwości odnośnie zbiorowych pościgów (w sensie - kilku BG goniących za jednym BN, który i tak wysiada po jednej rundzie). Podobnie zresztą z konfrontacjami społecznymi - takie uwodzenie jednej kobiety w pięciu chłopa, jakkolwiek by go pięknie nie uzasadnić fabularnie, wydaje mi się co najmniej dziwaczne i raczej łatwe. Chyba wolę w obu wypadkach powierzyć sprawy jednemu graczowi, a rolę pozostałych ograniczyć do skrzydłowych/suflerów
co innego taka na przykład debata.