Czas zakasać rękawy...
Zychu pisze:Pod koniec średniowiecza i rycerz i koń byli tak perfekcyjnie opancerzeni, że niekiedy nawet pikinier nie mógł ich zatrzymać, jedynie kula z rusznicy. A Warhammer to raczej XVI wiek niż, XV(więc technologia pancerzy teoretycznie jest na jeszcze wyższym poziomie).
Byli tak "perfekcyjnie opancerzeni", że wystarczyło pojawienie się nieoblężniczych bombard oraz rusznic i arkebuzów, by w połowie XV wieku siać w rycerstwie popłoch.
Już w drugiej połowie XV wieku mamy do czynienia z jako tako rozwiniętą artylerią polową.
Zychu pisze:Husaria szarżowała na las najeżonych pik a nawet na strzelających muszkieterów i rozjeżdżali ich jak bezbronne dzieci, bo mieli długie lance i porządne pancerze.
Husaria swą potęgę zawdzięcza czymś zgoła innym niż to, że była odpowiednikiem ciężkiego rycerstwa. Formacja husarii wykorzystywała zdobycze lekkiej jazdy wschodniej. Patent na skutecznośc husarii polegał głównie na tym, że ta formacja stanowiła luźny szyk, aż do momentu gdy znalazła się nie więcej niż sto metrów w szarży przed przeciwnikiem. Wtedy to nagle zacieśniała swój szyk (niemalże "kolano w kolano") i wbijała się impetem. A dlaczego luźny szyk? Gdyż wtedy (1. poł XVII wieku) wciąż strzelano w obszar, a nie mierzono precyzyjnie w cel. Strzelcom trudno było skutecznie trafić w husarza czy jego konia, zanim ten koń zdąży paść przed piechotą... Stąd wspomniane przez ciebie lekkie konie husarskie - tylko dzięki nim husaria mogła stosować swoją wyszukaną [jak na tamte czasy] i nowatorską taktykę. Bez tej taktyki byłaby klasyczną ciężką konnicą...
...która w XVII wieku zbierała baty. Kirasjerzy bez wsparcia innych oddziałów konnych (rajtaria, dragonia) nie mieli większych szans w natarciu przeciw dobrze przygotowanej piechocie pikiniersko-muszkieterskiej.
Zauważ, że XVI-XVII wiek to wyścig zbrojeń. Kawalerzyści szukali róznych sposobów na powstrzymanie "ściany ognia" strzelców/muszkieterów wspartej lasem pik i halabard. Jedni kombinowali z ciągłym pogrubianiem zbroi, drudzy stawiali na większą mobilność i stosowanie broni palnej (choćby rajtarzy). Przetrwali i stosunkowo nieźle radzili sobie ci drudzy. Już na przełomie XVII/XVIII wieku kirasjerzy byli tylko "formacją specjalną do specjalnych sytuacji", a wśród kawalerzystów dominowała dragonia (pierwotnie piechota podróżująca konno!) i różne rodzaje lekkiej jazdy,.
Gdyby broń palna była tak nieskuteczna jak opowiadacie, po 80-100 latach jej wzmożonego użytkowania porzucono by ją na rzecz "lepszych" rozwiązań... Zresztą, wystarczyły gruntowne reformy batalionów piechoty, poprawa jakości prochu strzelniczego, poprawa efektywności broni palnej ręcznej (lepiej produkowane muszkiety, rozpowszechnienie zamka skałkowego i patronów) oraz wprowadzenie lekkiej artylerii regimentowej, by husaria miała poważny problem. Nie od razu, ale z biegiem czasu nieekonomicznym było "wystawienie pocztu wartego 80 pieszych, skoro kapralstwo pieszych popłoszy ten poczet aż po horyzont".
Zychu, popełniasz zasadniczy błąd w rozumowaniu w kontekśce militariów. Każdy rodzaj wojsk może być potężny, jeśli optymalnie wykorzystywany przy sprzyjających warunkach. Zwłaszcza w epoce wczesnonowożytnej, wszak Warhammer do niej się odwołuje. Husaria była potężna, bo znalazła dalece nie-zachodni patent na piechotę. Dragonia stała się ważną siłą, bo znalazła patent jak efektywniej stosować swoje muszkiety (wjeżdzając szybko na flanki, wspomagając siłą ognia tam gdzie trzeba). Rajtaria w swoim czasie była koszmarem piechoty, bo sprawnie wykonanym karakolem mogła nieźle przetrzebić ich szyki przed szarżą kirasjerską czy kirasjersko-rajtarską. I tak dalej.
W kontekście mechaniki Warhammera (nawiązując do docelowego wątku tego tematu forum): w WFRP pierwszej i drugiej edycji masz mechanikę bitewniaka. Mechanika bitewniaka nie ma za zadanie odzwierciedlać realizmu pola walki, tylko być grywalnym produktem wykorzystującym pewne charakterystyczne zjawiska dla danego symulowanego pola bitwy. WFB to bitewniak, WFRP - to bitewniak z fabułą i zjawiskiem odgrywania postaci. Wprowadzanie "realizmu" (zwłaszcza tak kalekiego jak mit o supremacji ciężkiej konnicy w każdej sytuacji w XV-XVII wieku) mija się z celem. WFRP to gra, a nie symulator XV-XVI wieku.