Zrodzony z fantastyki

 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Mon a świat realny

czw lis 20, 2008 12:39 pm

Lubię gdy światy pozornie podobne o naszego, posiadają wyraźne różnice które pięknie go uwriarygadniają. O to kilka moich spostrzeżeń.
Papiestwo – Autorytet papieża jest na pewno o wiele większy niż w naszym świecie, ze względu na pochodzenie od proroka
Kult wojownika – nie wolno zapominać, że prorok był Kapłanem i Królem w jednym. Prowadził wojnę przeciwko dewiria. Ogólnie rzecz biorąc, pod tym względem bliżej mu do Machometa niż do Chrystusa. Poza tym warto zauważyć, że świętą księgę karianizmu napisał osobiście
Reinkarnacja – Wątek pomijany, a szkoda. Czy nie jeden król nie powinien się powoływać na bycie reinkarnacją jakiegoś ważnego przodka? Czy cesarz Kordu nie legitymuje w ten sposób swej władzy?
Trzeci syn. – Zgodnie z logiką, trzeci syn zawsze winien być uznawany za zwiastuna nieszczęścia i przyszłego czarownika. Co powiecie na topienie trzecich synów w Karze?
To tyle. Napiszcie co myślicie o moich pomysłach, jakie powinny mieć konsekwencje przedstawcie swoje.
Z wyrazami szacunku
Grzegorz "Slann" Knychała
 
Awatar użytkownika
KRed
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1136
Rejestracja: pt lip 01, 2005 9:12 pm

czw lis 20, 2008 2:39 pm

slann pisze:
Papiestwo – Autorytet papieża jest na pewno o wiele większy niż w naszym świecie, ze względu na pochodzenie od proroka

Pochodzenie ma minimalne znaczenie. W tym wypadku ważne są konkretne korzyści płynące z wiary. W Monie wiara to nie tylko kwestia przekonań, ale też namacalna obrona przeciwko widowiskowej magii. Gdyby nie to, papież miałby autorytet porównywalny z dowolnym średniowiecznym dziedzicznym władcą.

slann pisze:
Kult wojownika – nie wolno zapominać, że prorok był Kapłanem i Królem w jednym. Prowadził wojnę przeciwko dewiria. Ogólnie rzecz biorąc, pod tym względem bliżej mu do Machometa niż do Chrystusa.

To wiadomo od czasu wydania Monastyru :) Wiara w Dominium to trochę chrześcijaństwo (mnisi zajmujący się nauką i wiedzą, święci, krucjaty), trochę starotestamentalny judaizm (prorocy, wojny religijne, wyniszczanie pogańskich narodów), islam (święte wojny, wojowniczy założyciel).
Trudno oceniać czego jest najwięcej, i jakie to może mieć konsekwencje (poza tym, co już jest w podręczniku).

slann pisze:
Trzeci syn. – Zgodnie z logiką, trzeci syn zawsze winien być uznawany za zwiastuna nieszczęścia i przyszłego czarownika. Co powiecie na topienie trzecich synów w Karze?

Ciekawa logika ;) Potopić dzieciaki, to nie będzie kłopotu z czarownikami. Tylko co robić z czwartym i piątym dzieckiem?
Nie sądzę, aby jakaś cywilizacja, z powodu przesądów, pozbywała się profilaktycznie chociażby co dziesiątego dziecka (zwłaszcza, że to cywilizacja militarna, wymagająca uzupełniania strat w ludziach).
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

pt lis 21, 2008 12:12 pm

Paskud, trudno powiedzieć jakie konsekwencje może mieć pochodzenie papierza. W naszym świecie właściwie podobna sytuacja nie występuje. Warto jednak zobaczyć, jakim poważaniem cieszy się szwagier Machometa Ali, u szyitów
Z tym trzecim synem to luźny pomysł. Jednak skoro w średniowieczu za zrośnięte brwi, można było być uznanym za wilkołaka…

Z wyrazami szacunku
Grzegorz "Slann" Knychała
 
Awatar użytkownika
ubersreik
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: śr paź 11, 2006 10:46 am

ndz lis 23, 2008 5:23 pm

Odnowię troszkę temat :wink:

zwłaszcza, że to cywilizacja militarna, wymagająca uzupełniania strat w ludziach


Zdaje mi się ze ten aspekt w przypadku Kary, jest niemożliwy z informacji źródłowych możemy wywnioskować ze jest to naród i zarazem społeczeństwo - tak zgadzam się przesadne, ale nie nie zgadzam się - nie głupie.
Slann popieram twoja kwestie militarna ale wg. mnie pozostaje jeszcze kwestia rodzinnych tradycji, tradycji które w przypadku Kary są jeszcze zakorzenione w rycerstwie tak jak Doria. tradycji która w tym wypadku poza rycerskością stawia sobie na zaszczytnym miejscu wiarę i tępienie zła(czasami graniczącą z fanatyzmem).
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

wt lis 25, 2008 10:49 am

Hmm.
Karyjczycy z głupszych powodów się mordują. Wykorzystałbym tu analogię do Indii i Chin. Skoro były polowania na czarownice…
Sprawa kobiet – Dla mnie jest tak. W Matrze Matryjarchat. W Nordii i Ragadzie, równouprawnienie. W pozostałych krajach? W Dawnym Dorze pozycja kobiety powinna być nieco wyższa, niż w naszym Renesansie. Rycerze musieli móc polegać na żonach, gdy zostawiali je same w zamkach. A jak jest gdzie indziej?
Związki Jednopłciowe – to w sumie ciekawa sprawa. Nie napisano nigdzie, by tego zakazywano, więc jak jest.
Towary spoza Dominium. Handel z poganami jest raczej zakazany. Niewiadomo, czy tdane zioła ni są magiczne
Z wyrazami szacunku
Grzegorz „Slann” Knychała.
 
Awatar użytkownika
ubersreik
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: śr paź 11, 2006 10:46 am

wt lis 25, 2008 1:26 pm

W Dawnym Dorze pozycja kobiety powinna być nieco wyższa, niż w naszym Renesansie.


Całkowicie się zgadzam co do wysokiej pozycji kobiet w tych państwach doliczmy jeszcze takie jak Eliar, Della i np Santia, państwa które propagują rycerskość.

Co do handlu z poganami sądzę ze przykład Eskirii jest wystarczający, Cynazja albo Nordia z tego co pamiętam ma ochronę w przypadku oblężenia. I flota tego państwa ma dostarczać zapasy.

Do tego to raczej logiczne że skoro Kord walczy z całymi siłami z Eskiria to jednak z innymi poganami w koloniach handlują.

Natomiast Eskiria pojawia się w największych portach handlowych, takich jak Balingen i Liga - przecież są potęgą na morzu nie muszą się obawiać
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

pn gru 15, 2008 12:57 pm

Tak mało postów w temacie?
Ciekawi mnie jak szczególnie jak podchodzi się do homoseksualizmu, zwłaszcza żeńskiego.. z jednej strony, kobieta ma rodzić jak najwięcej silnych wojowników. Z drugiej, kobiety w Dorze mają dosyć dużą niezależność, bo pod nieobecność mężów musiały się opiekować posiadłością. A wzorując się na dawnej Japonii, to do takich romansów musi czasem dochodzić
Po za tym
- w Monie nie ma tak silnego kultu ubóstwa, bo prorok nie był biedakie. Zamiast tego, musi istnieć wyraźny kult tężny fizycznej
- badania przed Kariańskiej historii. Czasy między Upadkiem a prorokiem jest okresem którego większość nie lubi, a kościół widzi tam tylko zniewolenie przez deviria
z wyrazami szacunku
Grzegorz "Slann" Knychała
 
Awatar użytkownika
Moraine
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:15 pm

pn gru 15, 2008 3:55 pm

Co do pierwszej częsci pytania - częściowa odpowiedź jest w Nordii. Romans dwóch kobiet jest potępiany z całą stanowczością. Tylko obawa przed ostatecznym upokorzeniem powstrzymuje legalnego męża przed zmieceniem z powierzchni ziemi Księżnej Mew...
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

pn gru 15, 2008 5:57 pm

Tamta sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. w końcu wyżej wymieniony romans doprowadził praktycznie do secesji prowincji. Zauważ, że Meringktonowa utrzymuje też prywatnego spowiednika, więc kościół nie jest aż tak na nie. Zresztą, Nordyjczycy są dość porąbani, by nie przejmować się takimi sprawami. Spójrz też na królową cynazji, która też prawdopodobnie utrzymuje kochankę (ii przy okazji spowiedniczkę)
Z poważaniem
Grzegorz „slann” Knychała
 
diRavelin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 27
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:35 pm

pn gru 15, 2008 7:59 pm

Twierdzenie, ze Nordyjczycy są porąbani, jest nie fair ;-)

A o Berenix de Conte NIGDZIE nie jest napisane, jakoby była kochanką Claire...

Zgadzam się co do wielu kwestii w tym temacie, ale akurat co do tych związków to bym się nie upierał.

pozdro

P.S. Motyw z zabijaniem trzeciego syna też nie bardzo mi się podoba... Skąd wiadomo, że trzecie dzieczko zwiastowało nieszczęścia?
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

wt gru 16, 2008 12:46 pm

To tylko moje gdybanie. Ale wiesz, to byłby całkiem nośne fabularnie, biorąc pod uwagę poglądy Nordyjki, chociażby jako plotka. Trzeci syn opiera się na historii trzeciego syna proroka
Z poważaniem
Grzegorz „Slann” Knychała
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

wt gru 16, 2008 12:48 pm

Mnie ciekawi gdzieś ty wyczytał o tej kochance królowej?!

Co do związków homoseksualnych to myślę, że karane są śmiercią. Niemal każda religia monoteistyczna ich zakazuje nie ważne czy to Islam czy Chrześcijaństwo. Dawniej nie było marszów równości tylko szafoty dla "zepsutych i opanowanych przez demony i nieludzie żądze zwyrodnialców"

Myślę, że Dominium jeszcze bardzo daleko do takiego poziomu tolerancji jak u nas (wszędzie poza Polską rzecz jasna:P ) Może w Kordzie czy w cynazji takich ludzi się skazuje na wygnania ale w karze czy agarii to już raczej kawałek liny i gałąź przy trakcie.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

wt gru 16, 2008 1:06 pm

Nie wyczytał, tylko wyspekulował.
W religiach Judaistycnych (j ch m) zakaz nie wynika z samej ich monoteiczność, a z spraw związanych z krwią i podejściem do niej (zapewne spowodowanego klimatem) lub jak kto woli, historią Sodomy i Gomory. Zresztą związki lesbijskie w Starożytnym Izraelu były tolerowane. Mi brakuje jakiegoś konkretnego uzasadnienia, na taką nietoerancję Ja osobiście raczej skłaniam się do teorii tematu Tabu, o którym nie mówi się, chociaż formalnych kar nie ma
Z poważaniem
Grzegorz „Slann” Knychała
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

wt gru 16, 2008 1:16 pm

jak mogły być tolerowane związki lesbijskie jeżeli laska nie będąca mężatką szła do łóżka to sie ją kamienowało to tym bardziej jak szła do łóżka z kobietą.
Podaj źródło proszę.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

wt gru 16, 2008 1:19 pm

Ano były. Jak nie mogły mieć dzieci to nie był seks. Proste. Potem dodam źródło
 
Awatar użytkownika
Moraine
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:15 pm

wt gru 16, 2008 1:23 pm

O, właśnie :-) W końcu to temat szukający analogii czy tez przeciwieńst, więc opierajmy się na konkretach, a nie spekulacjach.
W omawianych przez nas czasach, tzn. 1575 do mniej więcej 1640 związki osób tej samej płci były tępione z całą mocą przez Państwo i Kościół. Owszem, jak zawsze istniały wyjątki, lecz były uznawane za wypaczenia. [vide zabawy dworu francuskiego opisane przez Brantome'a]
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

wt gru 16, 2008 7:43 pm

Oto źródło http://en.wikipedia.org/wiki/History_of ... nism#Judea
Może nie najlepsze ale widziałem to w innych artykółach
Moraine. Akurat nie mamy powodów, by twierdzić, że w dominium związki jednopłciowe się potępia tak jak u nas. O ile gejów mogą nie lubić, bo mniej przyszłych krzyżowców spłodzą, to lesbijki będą rodzić tyle samo dzieci, co zwykłe kobiety. Nawet lepiej, bo nie zdradzą rycerza z innym mężczyzną
Z wyrazami szacunku
Grzegorz "Slann" Knychała
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

wt gru 16, 2008 7:55 pm

tyle samo dzieci, co zwykłe kobiety. Nawet lepiej, bo nie zdradzą rycerza z innym mężczyzną
Co zmniejsza szanse zajścia w ciążę. Sam sobie przeczysz.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

wt gru 16, 2008 8:20 pm

Tu nie chodzi o ilość płodzonych dzieci tylko o zasady oddawanie się uciechą ciała jest grzechem. Dlatego też gej czy lesbijka będą w dominium ścigani równo. Gej pewnie bardziej przez wrodzoną homofobie 99% męskiej populacji. Nie mniej według KK na którym w większości opiera się Karianizm, seks powinien być dla spłodzenia dzieci. Dlatego też raczej nie dziewice są potępiane dość surowo i to wstyd la ojca takiej. A geje i lesbijki to 10 krotnie większy wstyd. Myślę, że ojciec sam by takiego syna wygnał gdyby był szlachcicem a gdyby był zwykłym chłopem to pewnie by go kamieniami obrzuciła wieś gdyby się dowiedziała.

O ile gejów mogą nie lubić, bo mniej przyszłych krzyżowców spłodzą, to lesbijki będą rodzić tyle samo dzieci, co zwykłe kobiety.


Podał bym ci kilka linków, żebyś sobie zobaczył jak wygląda seks dwóch kobiet i że nie ma tam mowy o płodzeniu dzieci ale obawiam się, że regulamin tego forum mi tego zabrania...
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

śr gru 17, 2008 12:24 pm

Po kolei. Slann znowu pisze w swoim języku, którego nie rozumieją normalni ludzie.
Malaggar. Widzisz, jak kobieta zdradza rycerza z inną kobietą, to dla niego lepiej niż z mężczyzną, bo nie będzie musiał wychowywać nie swoich dzieci. Więc z punktu widzenia biologii taka zdrada nie istnieje. To czy kobieta jest lesbijką (Libryjką?), nie przeszkadza, by rodziła dzieci swego męża. Tak to funkcjonowało w samurajskiej Japonii
Feniks. W Gasnących Słońcach, Kościół Wszechświatowy był o wiele bardziej oparty na naszym, ale jednak tam było przyzwolenie na związki jednopłciowe (patrz KNS). Mimo wszystko Dominium to nie Europa (wiem, że na forum Portalu pisałem coś odwrotnego, i przepraszam za to). Nie mamy powodów, by twierdzić, że w monie prześladuje się gejów i lesbijki tak jak u nas. Prawdę mówiąc, nie jesteśmy pewni ich podejścia do seksualności. Mimo wszystko, karinizm mocno różni się od katolicyzmu. Oczywiście, tolerancja byłaby strasznie nudna fabularnie. Ja się skłaniam, do traktowania Hooseksualizmu tak jak w końcu dziewiętnastego wieku i początku dwudziestego. Czyli może od razu na stos nie wędrujemy, ale twarz tracimy
Inna prawa.
W Dominium nie ma antyku. Wszystko co pochodzi sprzed karianizmu, jest uznawane przez kościół za naznaczone pływem demonów. Do Rodian można się odwoływać tylko w sprawach architektury, bo ich literatura jest zbyt słabo znana. Tak więc, renesans musi wyglądać zupełnie inaczej.
Z pozdrowieniami
Grzegorz „Slann” Knychała
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

śr gru 17, 2008 12:42 pm

Malaggar. Widzisz, jak kobieta zdradza rycerza z inną kobietą, to dla niego lepiej niż z mężczyzną, bo nie będzie musiał wychowywać nie swoich dzieci
Po pierwsze, era badań DNA i testów na ojcostwo jeszcze nie nadeszła w tym świecie.
Po drugie uwierz, że dla państwa lepiej jak kobieta zdradzi z facetem i ma dziecko, niż bezproduktywnie zadaje się z inną kobietą.

Więc z punktu widzenia biologii taka zdrada nie istnieje
Tylko człowiek ma jeszcze moralność.

Kościół Wszechświatowy był o wiele bardziej oparty na naszym, ale jednak tam było przyzwolenie na związki jednopłciowe
A w Ameryce biją murzynów. Tak samo na temat.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

śr gru 17, 2008 12:59 pm

Gwoli ścisłości. Zakładam że obie mają mężów. Moralność też mogą mieć inną
Z poważaniem
Grzegorz „Slann” Knychała
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

śr gru 17, 2008 1:04 pm

Gwoli ścisłości. Zakładam że obie mają mężów.
I?
Nadal szansa zapłodnienia jest mniejsza.

Moralność też mogą mieć inną
Panie... skoro zakładasz inność od naszego świata, to jak możesz zakładać podobieństwo do zupełnie odczapowo skomparowanego systemu.

Libryjką
A to cudo skąd? Może od liburny? :lol:
Ostatnio zmieniony śr gru 17, 2008 9:11 pm przez Malaggar, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

śr gru 17, 2008 9:07 pm

Więc z punktu widzenia biologii taka zdrada nie istnieje.


Z punktu widzenia biologi żadna zdrada nie istnieje, biologia nie ocenia zachowań na dobre czy złe.

To czy kobieta jest lesbijką (Libryjką?), nie przeszkadza, by rodziła dzieci swego męża.


To, że facet jest gejem nie przeszkadza by spłodził dzieci ile to było przypadków, że geje ukrywając się przed naszym homofobicznym społeczeństwem zakładali rodziny i mieli dzieci.

Tak to funkcjonowało w samurajskiej Japonii


Podaj mi choć jedną linijkę podręcznika do Mon, która może sugerować, że ta gra ma jakikolwiek związek z samurajską Japonią. Gra wybitnie ma powiązania z kulturą europejską.

Nie mamy powodów, by twierdzić, że w monie prześladuje się gejów i lesbijki tak jak u nas.


Nie mamy też powodów twierdzić, że trędowatych trzyma się poza miastem, a chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Po prostu pewne, rzeczy są tak oczywiste dla pewnych realiów, że nie trzeba tego pisać w podręczniku.


Gwoli ścisłości. Zakładam że obie mają mężów. Moralność też mogą mieć inną


Moralność tego świata chyba jest jasno określona i nie ma chyba podstaw by twierdzić, że jeżeli do tej pory wszystkie elementy świata pokrywają się z moralnością naszego to nagle okazuje się, że w wypadku lesbijek to będzie zupełnie inaczej.
 
Awatar użytkownika
Moraine
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:15 pm

czw gru 18, 2008 8:01 am

Poza tym jest jeszcze bardzo mocny rys religijny. w przypadku osoby wierzącej, a z takimi mamy w większości w Monastyrze doczynienia, sama myśl o zdradzie jest już często traktowana jako grzech. Co więcej, grzeszne myśli i ciągoty tępiło się postem, umartwieniem i modlitwą.
Ososby ulegające chętkom nie mieszczęcym się w normie społecznej trktowano jako przestęców [vide Oscar Wilde, przykład późny, ale moim zdaniem dobry, markiz de Sade], lub też opętane. Atu wkaracza Kościół, potężniejszy od naszego w analogicznym okresie.
 
Awatar użytkownika
Ezechiel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 860
Rejestracja: czw mar 27, 2003 11:07 am

czw gru 18, 2008 10:41 am

IMHO to kwestia gustu MG. Nie ma w podręczniku wystarczająco mocnych przesłanek, aby sekować homoseksualistów. Karianizm nie wywodzi się z pnia judochrześcijańskiego - więc pozostaje w zasadzie gdybologia.

Aha - moralność Monowa nie do końca jest naszą. U nas funkcjonuje wybaczanie i prewencja, w Monie - kara i postrach.Np. mam wrażenie, że w Monie więcej procesów o czary kończy się spaleniem niż u nas w XVI wieku.

Mi tam zmiana oblicza homoseksualizmu się podoba - bo jest nośna fabularnie. Idealna dla Cynazji - gdzie homoerotyzm mógłby być odpowiednikiem miłości dworskiej. Innymi słowy - migdalenie się z Żoną jest niskie i brudne (bachory wychodzą!), a w modzie jest posiadanie kochanka tej samej płci. Wychodzą z tego fajne rzeczy - np. pojedynki kochanków, jakaś wizja poezji dworskiej etc. Dla odmiany w Kordzie mógłby funkcjonować jakiś system patronatu, zaś Agaria mogłaby być wyjątkowo represyjna na tym punkcie. Jak dla mnie - fajny patent zwiększający pole konfliktów.

Aha - porównanie z Wilde'm i de Sadem IMHO chybione. Obaj silnie eksponowali swoje preferencje, obaj też nie skorzystali z kilku szans na ratunek.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

czw gru 18, 2008 12:02 pm

Ezi u nas w XVI wieku też raczej wybaczenie nie było jakoś wszechobecne prewencja owszem na zasadzie "Ona chyba jest wiedźmą, prewencyjnie spalmy ją"
Oczywiście, że w Monie procesów jest więcej i stosów więcej bo czary są realnym zagrożeniem a nie tylko wyimaginowanym straszakiem.

Oczywiście mogę zrozumieć, że na dworach w Cynazji tematem tabu byłoby, że markiza jakaś tam ma kochankę a hrabia Coś tam woli chłopców. Ale nigdzie oficjalnie nie byłoby zgody na takie atrakcje i raczej hrabia z baronem za rączkę przytuleni na bal by nie weszli.


Jak dla mnie - fajny patent zwiększający pole konfliktów.


Wiedziałem, od początku twojego postu, że twoja BE-dusza przemówi na koniec hasłem propagandowym z tego systemu właśnie :P

A na poważnie, konflikty fajna sprawa ale chyba lepiej odgrywać konflikt na zasadzie "księże jest gejem dowiedział sie o tym obcy wywiad trzeba pomóc oczyścić jego i jego kochanka bo inaczej będzie afera międzynarodowa" niż na zasadzie "król Cynazji zakochał się w ksieciu agarii ślub już za dwa tygodnie ale królowa nie chce dać rozwodu. "
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

czw gru 18, 2008 2:07 pm

Moraine.
Nawet w naszym świecie z przestrzeganiem czystości bywało różnie. Wystarczy zobaczyć jak to było pokazane w Dekameronie. Na dodatek nie mamy podstaw twierdzić, że podejście dominiumczyków do czystości jest podobne do naszego. Prorok miał dzieci, nie znany jest kult maryjny. Jak to gdzieś napisał Feniks, Monastyr to nie Europa XVll rpg. A przykład Wilde jest adekwatny, bo o Akim stosunku do homoseksualizmu myślałem.
Malaggar. Nie jest mniejsza, bo mąż jest na wojnie, prawda?
A libryjka to taki neologizm, pochodzi od stolicy Matry
Feniks. Według biologii zdrada jak najbardziej istnieje. Nie ma ona nic wspólnego z moralnością, a z przekazywaniem genów. Mogę ci potem dokładniej wyjaśnić.
Co do trędowatych, to raczej się ich zabija na miejscu, jako skażonych przez deviria.
Hmm. Kultura europejska tak, ale zmodyfikowana o przyczynowo skutkowość. Swoją drogą, czy starożytna Grecja nie należała do Europy
U wiem że nie przeszkadza, chodzi mi po prostu o punkt widzenia kultury patryialchalnej
Z wyrazami szacunku
Grzegorz „Slann” Knychała
 
Awatar użytkownika
Moraine
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:15 pm

czw gru 18, 2008 3:44 pm

W takim razie po cóż ten temat? Jedna strona, realistów, ultras, czy innych będzie chciała przenieść na grunt Monastyru zasady rządzące naszym światem i naszą historię. Część druga się od tego odetnie.
Dla mnie to kompletnie juz nic nie wnosi.
Każda ze stron ma swoje przekonania i kropka. A w zwązku z panującym relatywizmem kultorowym zdanie żadnej nie będzie lepsze czy gorsze.

To ja sobie pójdę poczytać historię społeczną Renesansu :-)
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

czw gru 18, 2008 3:45 pm

Co ma starożytna gracja do XVI wiecznej europy poza położeniem geograficznym to nie wiem.

Co do biologi nie musisz mam najwyższą możliwą ocenę tutaj z tego przedmiotu i dalej będę twierdził, że według biologi istnieje stosunek seksualny a nie zdrada.
Zdrada jest w pojęciu filozoficznym tylko niewiernością. Dlatego nie ma znaczenia, czy jest z facetem czy z laską.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości