Mon ma w sobie wiele z powieści awanturniczej
Widzisz domyślnie awanturniczy to jest 7th sea, a nie monastyr. W monastyrze awantur raczej niewiele, a więcej intryg, walki o prestiż czy własną duszę.
Nie uważam Mona za wszechsystem. Jasne, dobra gra i bawiłem sie przy niej fajnie. Ale nie traktuję jej z nabożną czcią, jakby była Everestem wszelkich RPG. Dlatego takie zdanie jak powyższe traktuję z lekuchnym uśmiechem.
A gdzie ja powiedziałem ze jest Everestem? Widzisz w WRPG systemowi uważanemu za najbliższemu klimat by była przygoda wystarczy dać parę goblinów, troche fabuły wymieszać i już jest zabawa. W monastyrze, walki odbywają się bardzo rzadko ( u mnie średnio jakaś walka jest raz na 5 sesji ), a skoro nie walka to musimy zaczepiać się innych spraw.
Jak gracz chce zakupić kopalnię to musi wiedzieć jakie ma w pobliżu możliwości. W monastyrze mamy masę dialogów, intryg, walki o władzę. Chcąc cos osiągnąć trzeba patrzeć w przód i zarazem w tył. Prowadząc śledztwo musimy znać ludzi, kto ma jakie wpływy i jakie możliwości.
Mieć rozpisane miejsca gdzie niektóre naprowadzą nas na jakis pomysł.
Jeśli pochodzimy z Kindle to jakie mamy tam ulubione miejsca w których najczęściej przebywaliśmy. Dla mnie Monastyr jest systemem bardziej szczegółowym i oczekuję owych szczegółów, mapa jest git i na pewno sie rpzydaje, lecz przypomina tak naprawdę kolorowankę, gdzie mamy szkice i musimy sami pokolorować by obraz nabrał duszy .
Obecnie na sesjach najczęściej stosuje model że tworzę miasto, ważne miejsca, ludzi, wydarzenia wrzucam graczy, a oni sami tworzą przygodę.
Co daleko patrzeć w awanturniczym WRPG, gdzie głównie zabija się tych zielonych i złych mamy lepiej wykonana mapę Midenheim.
A polityka wojenna? WRPG nie ma polityki, zieloni atakują bo lubią, chaos to zło i czynienie zła jest im pisane. Z reguł nie trzeba się zastanawiać dlaczego, tylko przyjąc fakt że tak jest.
W Monku nawet valdorczycy nie atakują dla satysfakcji, tylko mają w tym jakiś cel strategiczny. I na tych mapach brakuje mi uzasadnień, podbijanie valdoru tylko dla karianizacji nie już w tamtym świecie uzasadnienia, a więć po co? Nawet Hiltler podbijał przez wzgląd na surowce bądź możliwości logistyczne.