Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

Monster Manual 4

wt lip 11, 2006 10:58 pm

Niedawno przeglądając stronę wizardów zauważyłem, że został wydany nowy, już czwarty MM. Może mi ktoś mniej więcej przybliżyć, czy jest kolejnym zbiorem potworów, straszydeł itp dla spragnionych takichże poczwar graczy, czy może "czymś więcej", co by odróżniało go od innych bestiariuszy? Stworzenia zamieszczone tam mają wysokie czy raczej niskie SW? Czy znajdują tam się grywalne rasy. Na razie wątpliwe jest abym kupił ten podręcznik (słaba znajomość angielskiego, brak pieniędzy), jednak chciałbym się o nim czegoś dowiedzieć, tak z czystej ciekawości :wink:
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

wt lip 11, 2006 11:39 pm

Owszem - opierając się o materiały udostępnione na stronie WotC, MM IV jest czymś więcej, a może mniej, niż inne bestiariusze. Kwestia tego, jak na to patrzeć. Przede wszystkim wykorzystano w nim nowy schemat rozpisek potworów (który pojawił się już w PHB II i DMG II), przez wielu uważany zresztą za mało czytelny i wprowadzony na siłę. Z nowym szablonem rozpiski związane są również elementy dodatkowe opisu, przez co całość zajmuje znacznie więcej miejsca niż normalnie. W MM IV nastawiono się również na coś innego niż dotychczas, nie doświadczymy więc kolejnego zalewu monstrów. Zamiast tego, każdemu z dość nielicznej grupki tychże poświęcono kilka stron, zawierających takie dodatki, jak np. przykładowe spotkanie opatrzone mapką, informacje możliwe do uzyskania na temat danego potwora za pomocą testu odpowiedniej umiejętności, gotową propozycję skarbu, akapit dotyczący ich dostosowania do gry w Eberronie i w Faerunie etc. Oprócz garstki nowych istot (które zresztą są różnej jakości - pojawiła się np. cała grupa smoczych pomiotów [dragon spawn], bardzo silnie związanych z prawdziwymi smokami, ale też nieumarły powstajacy ze zmiennokształtnych, zdolny do pozbawiania swoich ofiar twarzy), w bestiariuszu mamy do czynienia również z kilkoma starymi znajomymi - drowami, gnollami, githyanki, orkami etc. Wielu potworom towarzyszą również rozpiski niejako gotowych BNów - np. wraz z opisem githyanki (zajmujacym 5 stron tego liczącego 224 strony podręcznika) uzyskujemy gotowe do wykorzystania statystyki żołnierza i kapitana tej rasy, a także gish (swoistego maga-wojownika). Innymi słowy - nie uzyskujemy nic, czego MG nie mógłby samemu stworzyć na własny użytek, choćby improwizując. Zastosowany format rozpiski, mało praktyczny przy tworzeniu nowych statystyk na bazie podanych, przeznaczony jest z założenia do wykorzystania z miejsca w trakcie spotkania. Wskutek tego, podobnie jak, moim zdaniem, zbędne materiały dodatkowe, całość przypomina raczej gotowca, zbiór elementów do wbudowania w przygodę, swoistych jednorazówek. Wszystko to czyni ów podręcznik bliższym Księdze Wyzwań niż dotychczas wydanym Księgom Potworów. Sugeruję jednak samemu przejrzeć Excerpts na stronie WotC i dokonać oceny produktu.
 
Awatar użytkownika
Hime-no-ninja17
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 31
Rejestracja: pn maja 29, 2006 9:14 pm

wt sie 29, 2006 9:29 pm

Taa, dal przyzwyczajonych do starej formy nowa forma statystyk może być nieco uciążliwa, ale nie jest taka straszna. I znowu będzie rzeźnia z nazwami. Już czekam na tłumaczenie "Defacera", bo na razie mi wychodzi "Odtwarzacz" :razz:
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

wt sie 29, 2006 10:46 pm

Hime-no-ninja17 pisze:
I znowu będzie rzeźnia z nazwami

Jeśli będą wydawać co jest mało prawdopodobne :(
 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

śr sie 30, 2006 8:33 am

Nowy sposób prezentacji wbrew pozorom nie jaest taki zły. Doświadczeni MG i tak kożystają ze ststystyk lub wręcz sami je wymyślają. Zaś początkującym oszczędzono masę czasu, dodatkowo mamy opisy lokacji, co też się czasem przydaje.
Ja sie dość szybko przestawiłem, najbardzie mi leżą opisy fabularne, dość często brakowało mi tego, zwłaszcza przy mało "znanych" potworach.

Ogólnie wolę mieć mniej ale, dokładniej opisane potwory niż zalew tysiąca "żelek". :D
 
Awatar użytkownika
Geada
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: czw maja 31, 2007 4:11 pm

pt cze 01, 2007 8:20 am

może i są opisy miejsc, ale iule taka książka będzie ważyć..:P jak na sesję idziemy np. do kolegi to mam pełny plecak podręczników, choć to jeszcze nie wszystkie.. przecież Dungeons&Dragons to gra fabularna, gra wyobraźni.. każdy GM interpretuje wszystko na swój sposób, przez co ta gra robi się trochę bardziej barwna, zaś podając opisy spotkań w pewnym sensie pozbawiają początkujących GM'ów "ćwiczenia" wyobraźni poprez układanie własnych scenariuszy spotkań! choć z drugiej strony jak się komuś nie chce to czemu nie.

P.S. Jestem ciekaw kiedy zostanie przełożony chociaż MM 3 na j. polski..:P
 
hellsing88
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 25
Rejestracja: ndz sie 28, 2005 12:04 am

pt cze 01, 2007 12:11 pm

Geada ale Sony naprawdę ma rację, sam posiadam MM IV i jakoś nie przeszkadza to w niczemu żadnemu GM. Jeżeli GM zechce to zmieni opis w którym taki a taki potwór zechce przebywać. A jednak dokładne opisy mogą być dość dużym plusem, gdy chcemy rzucić jednego takiego potworka np jako finałową walkę (czyt. nasza drużyna nie zmiecie go w przeciągu paru rund). Gdyż wtedy można pobawić się w jego zachowania etc. No i w końcu wielki plus dla tropicieli którzy właśnie wzięli sobie ów stworzenia za fav. enemy. Można tak dołożyć różne typy obcowania etc ^^ Naprawdę dość ciekawy jest MM IV, jednakże potwory w nim są już niekiedy baaaaardzo naciągane co troszeczkę zmienia ogólny wizerunek. Niestety ale muszę przyznać, że gdyby na takiej konwencji wyszedł MM II to byłby boski (moim zdaniem najlepszy MM jaki wyszedł)
 
Awatar użytkownika
Geada
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: czw maja 31, 2007 4:11 pm

pt cze 01, 2007 10:45 pm

Ja nie mówie, że to jest złe, ale to według mnie(jako GM'a), początkujący Game Master'zy, nie będą kupować MM 4 w wersji, angielskiej, szczerze w to wątpie, ale jeśli chodzi po innowacyjność tej książki przyznam, że jest inna xP a co do tych opisów to zależy z jakiej strony na to patrzeć.. wkońcu wszystko jest względne :razz:
 
Awatar użytkownika
Sierak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2296
Rejestracja: pt maja 11, 2007 4:07 pm

sob cze 02, 2007 3:24 pm

W MM IV nowa metoda rozpiski potworów przypadła mi do gustu, natomiast zmianą, która woła o pomstę do nieba jest fakt, że nie podano LA przy potworach, co bardzo obniżyło moje zainteresowanie tym podręcznikiem gdyż jako doświadczony powergamer zawsze szukam czegoś uzupełniającego moje stare buildy lub czegoś, na podstawie czego mogę stworzyć nowy build.
Oprócz tego w całym podręczniku jest tylko jeden grywalny szablon (Lolth touched) i mimo, że jest bardzo silny jak na LA +1 to jest wogóle nie klimatyczny.
Oprócz tego uważam, ze podręcznik całkiem udany, dużo fajnych, klimatycznych przeciwników (stąd ubolewam nad brakiem ich LA xP) i ładne opracowanie całości.
 
Awatar użytkownika
amnezjusz
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1634
Rejestracja: pn sie 15, 2005 9:33 pm

sob cze 02, 2007 3:55 pm

Hm, tez ubolewam nad tym że nie ma podanego LA, no ale cóż. Ogólnie jednak MM IV jest bardzo fajny. Po pierwsze za potwory w nim opisane - Pomioty Tiamat, Yuan-ti, Jaszczuroludzie Plemienia Ciemnego Szpona, nowe Yugolothy czy też Craa'gharony. Na uwagę zasługują również estetyka bestiariusza, czytelność ogółu i ogólnie sposób w jaki opisano większość stworów. MM IV to dobra rzecz :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości