DibiZibi pisze:Swoją drogą, czy 2d6+5 to naprawde tak mało, dodając fakt że mam tonę skilli?
Chociaż nie lubię 4e, to podział na role jest trafny. Jesteś strikerem, czyli kimś, kto zadaje dużo obrażeń jednemu przeciwnikowi w rundzie. Ja gram typowym defenderem, ściągam na siebie obrażenia i nie pozwalam, żeby przeciwnicy dopadli Was. Średnio to wyszło, ze względu na to, że gdy ja przyjmuję ciosy, to nikt inny ich nie atakuje i w efekcie ja nie mam tyle HP, żeby przetrwać więcej niż kilka rund.
Pytasz czy 2d6+5 to mało. Garos zadaje 2d6+9 i nie są to jakieś mega obrażenia. W połączeniu z Szałem i premiami z pieśni itp Garos zadawał 2d6+15 co jest uważam przyzwoitym damagem. Twoja postać powinna co najmniej takie same obrażenia.
Moja rada w trakcie walk: Garos ma taką zdolność, że przeciwnicy mają premię -4 do ataku we wszystkich sojuszników Garosa (ale w niego nie mają takich kar). Pozwoli to Wam się utrzymać nieco dłużej, ale nie mogę obrywać co rundę 30 obrażeń, bo się nie wyrobie.