Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 10
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

pn sie 06, 2012 4:06 pm

Garos

Garos był bardzo niezadowolony z całej walki. Po pierwsze wiedział, że nie będzie to dobra walka, a mimo to był zniesmaczony poziomem przeciwników. Po drugie nie dowiedzieli się nic.

Gdy elf dał sygnał wyjścia, mężczyzna przerzucił miecz na plecy i ruszył w kierunku wyjścia obserwując otoczenie.
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

śr sie 08, 2012 7:33 pm

Gdy wyszliście z jaskini oczywistym się stała pułapka, którą zastawiły gobliny. Te, które wyszły najszybciej były o krok od zrzucenia na wejście solidnego kawałka głazu a widząc Was wyłaniającyh się z jaskini wcale nie przyspieszyły. Uciekły gdzie pieprz rośnie nosząc na twarzach nieme wyrazy przerażenia.

Las wyglądał dziwnie, gdy nie dochodziły do Was żadne dźwięki. Było zbyt spokojnie. Niedaleko jaskini leżało twarzą do ziemi ciało młodego mężczyzny. Z barku wystawała mu krótka czarna strzała. Kilka innych leżało niedaleko. Ciało się ruszało, żył ale w dobrej formie to nie był. Jedno z drzew się zatrzęsło po drugiej stronie polany i zobaczyliście jak jakaś cienista zwinna sylwetka zeskakuje z jednego z niższych konarów i razem z innymi goblinami znika w lesie poprawiając ułożenie kołczanu. Kto rzucił okiem w krzaki, gdzie ukrywał sie myśliwy, zauważył już tylko jego zwłoki.
Ostatnio zmieniony śr sie 08, 2012 7:35 pm przez dreamwalker, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

śr sie 08, 2012 7:42 pm

Roger

Cwane gobliny, albo raczej ich przywódca - ale na szczęście na niewiele im się to zdało.
Z rapierem w dłoni pirat udał się na króki i szybki zwiad, upewniając się czy dookoła nie czychają jeszcze jacyś przeciwnicy.
Gdy skończył ruszył w stronę drzewa, oglądając ziemię dookoła, pień, aż wreszcie wspinając się na górę - wszystko w poszukiwaniu śladów i jakichokolwiek informacji o tym kim była ta osoba.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

pt sie 10, 2012 9:05 am

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Głuchy elf wybiegł na powierzchnię z radością opuszczając ponurą jaskinię. Kiedy tylko zauważył nieprzytomnego, Eld podbiegł do niego, by sprawdzić, czy jeszcze może mu pomóc. Przy okazji ze zdziwieniem zakonotował, że ofiara goblinów jest jego byłym wychowankiem.

Mag przykląkł przy Hikkarionie powtarzając w pamięci słowa pradawnego elfiego zaklęcia leczącego, które powinno zneutralizować rany zadane przez goblinie strzały.

 
Jopas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: pt lis 12, 2010 5:19 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

pt sie 10, 2012 6:43 pm

Furion Chroster


Kiedy już Furion wybiegł z jaskini i rozejrzał się, zaczął wydzierać się obelżywie na uciekające gobliny. Między innymi objaśnił goblinom, że gdyby nie dupczyli żab, swoimi małymi kuśkami to może nie byliby tacy szkaradni i kurduplowaci.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

wt sie 14, 2012 10:38 am

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Rozbudzony przez walkę Eld nie mógł zasnąć, zatem dla zabicia czasu pod osłoną niewidzialności zbadał tunel, którym uciekły gobliny.
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

Re: [DnD 3.5 FR] Na ruinach

czw sie 16, 2012 8:53 pm

Teren był już czysty. Ostatnie niedobitki goblinów uciekły, na drzewie gdzie czaił się gobliński łucznik nie było natomiast żadnych śladów, które dodatkowo ułatwiłyby ustalenie jego tożsamości.

Eld rozejrzał się za wyjściem z jaskini. Tym drugim, użytym przez gobliny. Musiało być bardzo blisko. Nie musiał więc iść daleko, by zobaczyć że kawałek mdalej teren się obniża i to, co mieliście za jaskinię jest tak na prawdę wnętrzem solidnej skały. Z której wyjście było dość dobrze widoczne. Zakrywające je drzewko było teraz złamane.
 
Awatar użytkownika
Tremirenes/Młokos
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 60
Rejestracja: czw cze 28, 2012 7:48 am

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

czw sie 16, 2012 9:34 pm

Hilikarion
Bard otworzył oczy, jednak nadal był nieco zamroczony. Świat dla niego wydawał się bladozieloną plamą. Po jakiejś minucie odzyskał pełnie świadomości. Chwycił swój rapier i już miał zaatakować gdy okazało się, że gobliny znikły. Zamiast nich zobaczył znaną twarz.
-Profesor Eld?
Miał bardzo wielu nauczycieli w Neverajskiej Akademii Bardów, lecz ten zapadł mu w pamięć przez sposób prowadzenia lekcji i zapach, który mocno się przez ten czas nie zmienił.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

pt sie 17, 2012 10:04 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Po dłuższym czasie, kiedy głuchota już przeszła, Eld zwrócił się do Hilkariona:
- Cieszę się, że cię tutaj widzę, aczkolwiek szkoda, że mimo moich nauk wykierowałeś się na poszukiwacza przygód. Co tutaj robisz? - elf podał swojemu uczniowi udziec z muła, którego przed chwilą upiekli.
 
Jopas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: pt lis 12, 2010 5:19 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

sob sie 18, 2012 4:18 pm

Furion Chroster


Furion rozejrzał się po okolicy, a potem przeszukał ciała tych, których udało się ubić. Zrobił to raczej z nudów niż z potrzeby bycia produktywnym. Kiedy skończył, usiadł pod drzewem i zaczął brzdąkać na mandolinie.
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

sob sie 18, 2012 7:14 pm

Furion przeszukując ciała natknął się na dziwne znalezisko. Wśród kamyczków, nożyków, kawałków jakiegoś jedzenia i innych dupereli, które zapełniały kieszenie goblinów znalazł się jden przedmiot, który bardowi wydał się ewidentnie wprost magiczny, Metalowa kulka, o średnicy paznokcia kciuka. Gdy Furion wziął ją do ręki, kulka zaczęła rosnąć i robić się coraz chłodniejsza, aż w końcu opuścił ją na ziemię i zaczął rozcierać zmarznięte palce. Przedmiot spadł na ziemię i spowrotem zmniejszył swoje rozmiary.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

sob sie 18, 2012 7:33 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Widząc zaskakujące zachowanie przedmiotu znalezionego przez Furiona, zaintrygowany Eld podszedł bliżej i obejrzał kulkę z właściwą sobie dokładnością.

 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

wt sie 21, 2012 12:20 am

Identyfikacja kulki nie była prostym zadaniem. Był to przedmiot, który na swój sposób wymykał się pewnym utartym schematom, jednak po dłuższej chwili Eld mógł z całą pewnością powiedzieć czym była. Jeśli trzymała ją odpowiednia osoba, na kulce pojawiały się wgłębienia w formie prostego symbolu geometrycznego, który nie kojarzył się zbytnio z żadnymi znakami religii czy organizacji. Gdy dotknęła go osoba niepowołana, kula stawała się bardzo zimna albo bardzo gorąca i rosła. Osobę, która mogła korzystać z kuli wskazywal jej twórca.
 
Jopas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: pt lis 12, 2010 5:19 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

wt sie 21, 2012 12:45 pm

Furion Chroster


Furion przyglądał się zaciekawiony badaniami elfa. - Coś ważnego lub pożytecznego ? Albo przynajmniej zabawnego ? - Oczywiście Furion zdążył już wymyślić kilka zabawnych sposobów jego zdaniem sposobów użycia kulki.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [DnD 3.5 FR] Na ruinach

śr sie 22, 2012 7:14 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

- Dziwny przedmiot - powiedział Eld, po czym rzeczowo wyjaśnił właściwości kulki bardowi - Wiecie, czy my wiemy gdzie my właściwie jesteśmy? I gdzie jest Roger? - brudny mag przez chwilę tarł dłonią skołtunione włosy, po czym zwrócił się do Hilkariona - Synu, czy byłbyś taki dobry i obszukałbyś goblina, którego ubiliśmy w tamtej jaskini? A ty, Furionie, mógłbyś znaleźć Rogera?
 
Awatar użytkownika
Tremirenes/Młokos
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 60
Rejestracja: czw cze 28, 2012 7:48 am

Re: [DnD 3.5 FR] Na ruinach

śr sie 22, 2012 9:57 pm

-Jasne
Rzucił szybko i niedbale bard, po czym podniósł swój rapier i przerzucając go z ręki do ręki wszedł do jaskini. Szukanie truchła zajęło mu jakąś minutę, po czym zaczął obszukiwać go.
Odkąd zobaczył dawnego nauczyciela jego poblakłe już wspomnienia z akademii zaczęły nieco odżywać:
Eld przybył do akademii, aby zastąpić w nowym roku szkolnym prof.Iliama - kapłana bóstwa Poranka, który niestety dał się naciągnąć na nieco mocniej zakrapianą imprezę z okazji rozpoczęcia nowego semestru, przez co w ramach pokuty musiał wyruszyć na dość długie zadanie. Nauczał historii naturalnej i biologii, przez co uczniowie robili sobie żarty na temat jego brudnej koszuli, jakoby miała być częścią jakiegoś eksperymentu. Pewnie to ta sama koszula, którą ma na sobie teraz.
Na samą myśl o tym grajek się uśmiechnął.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

czw sie 23, 2012 2:13 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Tymczasem mag nie zasypiając gruszek w popiele obszukał ciało łowcy i sprawdził skąd mniej więcej strzelał tajemniczy snajper.
 
Jopas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: pt lis 12, 2010 5:19 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

czw sie 23, 2012 6:12 pm

Furion Chroster


- Mhm, nie ma problemu. - Mruknął bard po czym wstał, nabrał powietrza w płuca i wydarł się niemiłosiernie głośno. -ROOOOOGEEEEEEEERRR!
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

pt sie 24, 2012 8:39 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Magik tylko uśmiechnął się pod nosem patrząc na Furiona. W jakiś sposób rozumiał swojego towarzysza. Kiedy ten wołał Rogera, Eld pokazał mu drzewo z którego zeskoczyła tajemnicza postać.
- Umiesz się wspinać? Może ten strzelec coś tam zostawił?

Następnie Eld obejrzał strzałą od której zginął łowca badając, czy nie była zatruta i jak została wykonana.
 
Jopas
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: pt lis 12, 2010 5:19 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

sob sie 25, 2012 11:30 am

Furion Chroster

Furion spojrzał na Elda, następnie na drzewo i wzruszył ramionami. - Za dzieciaka wspinało się na wszystko, ale to było dawno temu... A co mi tam, drzewo mnie nie pokona! -Podszedł do drzewa i zaczął się niezdarnie wspinać.

 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

Re: [DnD 3.5 FR] Na ruinach

pn wrz 03, 2012 9:01 am

Hiikarion obszukał goblina. Stwór miał przy sobie kilka niezidentyfikowanych flaszek i kuszę, której zdobienia ewidentnie wskazywały na solidną krasnoludzką robotę a łoże było wyrzeźbione na kształt ręki, która trzymała łuczysko.

Eld obszukał ciało łowcy. Mężczyzna miał ze sobą sporo przydatnych przedmiotów dla kogoś, kto nierzadko musiał przeżyć w dziczy zupełnie sam. Żelazne racje, kilka nożyków, jakieś akcesoria do budowy pułapek na zwierzęta (np pętle na króliki), trochę zebranych po drodze ziół i owoców.

Furion bez problemu wspiął się na drzewo, które wcześniej zajmował gobliński strzelec. Snajper wzorowo posprzątał po sobie, zostawiając tylko kilka nacięć na pniu, zrobionych zapewne z nudów i trochę błota na gałęzi na której siedział.
 
Awatar użytkownika
Tremirenes/Młokos
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 60
Rejestracja: czw cze 28, 2012 7:48 am

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

pn wrz 03, 2012 5:31 pm

-Interesujące, gobliny parające się alchemią...
Powiedział bard, po czym schował kuszę i otworzył flaszki "przysuwając" zapach do nosa, badając kolor cieczy i nasłuchując, czy w niej nie zachodzą aby jakieś wewnętrzne reakcje.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

czw wrz 06, 2012 7:23 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Eld z namysłem przyglądał się Hiikarionowi badającemu alchemiczne przedmioty. Nie chciał wyręczać swojego ucznia, ale był gotów do pomocy, gdyby ten nie umiał sobie poradzić.

- Ha, błoto - powiedział czarodziej patrząc na próbkę ziemi przyniesioną przez Furiona - Zwykłe błoto, ale być może są w nim jakieś charakterystyczne minerały, które pozwolą nam dowiedzieć się skąd przyszedł ten łucznik. Albo którędy szedł... Albo coś takiego - mag musiał być doświadczony w tego typu rozważaniach. Posługując się wyłącznie błotem z jego szaty, można było stworzyć mapą miejsc, które Eld zdołał odwiedzić.

Kiedy już załatwili wszystkie sprawy, Eld zaproponował:
- Wróćmy się do jakiejś wioski i zjedzmy coś normalnego. Od muliny mam już mdłości.

 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

ndz wrz 09, 2012 7:58 am

Zmysły Hiikarion nie zawiodły go. Szybko wyczuł gorący i jakby pikantny zapach ognia alchemicznego oraz zapach kwasu - nie do wytrzymania. Dwa ognie alchemiczne i dwie flaszki z kwasem.

Najbliższa wioska znajdowała się kilka godzin drogi w dół zbocza, po drugiej stronie Burzowych Rogów. KIlka chat zbudowanych na bardziej płaskim kawałku terenu gościło kilka rodzin twardych górali, którzy mieszkali tutaj wypasając owce i rąbiąc drzewa. Mała szansa, że była tu karczma. Może jednak przywódca osady znajdzie jakiś poczęstunek dla strudzonych wędrowców?
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

pn wrz 10, 2012 6:57 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Przed odejściem z miejsca walki Eld ki reszta zadbali o pochówek łowcy. Nie zdołali nawet poznać jego imienia, musiał on dla nich pozostać bezimiennym myśliwym. Złożyli jego ciało w płytkim grobie i przykryli go kamieniami, tak aby do zwłok nie dobrali się leśni padlinożercy.
- Odpoczywaj w pokoju - powiedział w charakterze ostatniego pożegnania Eld.

Wioska

W leśnym siole przywitano wędrowców, zwłaszcza Elda, z pewnym dystansem, ale dzięki gładkim słówkom Furiona zaoferowano im nocleg w stodole i barana w charakterze wieczornego posiłku. Dopiero późnym wieczorem, kiedy reszta kładła się już spać, a płonące przed stodołą ognisko dogasało, Eld wytarł dłonie oraz twarz w swoją szatę maga i zadał jakże ważkie pytanie:
- To co teraz?
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

śr wrz 12, 2012 9:37 pm

Roger

Swoim zwyczajem, pirat siedział w najbardziej wygodnym miejscu, rozłożony tak jak tylko było to możliwe i z butelką w ręku.
-Hmm.. Szukamy kolejnego myśliwego? Z pierwszym poszło nam nieźle. Mamy teraz więcej śladów... Może jakiś pies gończy, albo coś w tym stylu?
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[DnD 3.5 FR] Na ruinach

czw wrz 13, 2012 7:59 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Eld otworzył szeroko oczy i zapytał zaskoczony:
- Jakich śladów? Człowieku, czy raczej - elf się zastanowił patrząc na rogi pirata - humanoidzie o piekielnych korzeniach, nie mamy żadnych śladów. Nie mamy też alkoholu. Podsumowując, sytuacja jest bardzo, bardzo zła.
Ostatnio zmieniony czw wrz 13, 2012 8:03 pm przez PPPP, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Re: [DnD 3.5 FR] Na ruinach

pt wrz 14, 2012 11:34 pm

Aelorah

Już drugą noc spędziła bezproduktywnie czatując na linii lasu okalającego Sioło. Ostatnie ludzkie siedliszcze na szlaku wiodącym do celu. Obława zbliżała się ku końcowi, jednakże pojawiły się niespodziewane komplikacje. Wszystko wskazywało na to, że Malkar pozyskał nowego sojusznika. Zwiadowcze bandy goblinów czuły się niezwykle pewnie i zataczały coraz szersze kręgi, a strumień kontrabandy materiałów alchemicznych płynął szeroko. Zaiste musiał to być silny sojusznik skoro jego wpływy roztaczały się na tę część podnóża Gór Burzowego Rogu... oraz skoro odważył się współpracować z goblińskim magiem renegatem, na którym ciążyły listy gończe z karą śmierci zarówno przez ludzi, jak i orków.

To właśnie sprawiło, że łowczyni nie mogła kontynuować swojej misji samotnie. Było to zbyt ryzykowne, a skoro niejedna grupa musiała już wyruszyć zachęcona kolejnymi nagrodami za głowę Malkara, to właśnie w tym miejscu mogli liczyć na ostatni bezpieczny postój. Niestety nikt się nie pojawił poza tą kolorową hałastrą fircyków, którzy wyglądali , jakby karczemna bójka była szczytem ich możliwości. Cóż, Aelorah wiedziała, że nie może sobie pozwolić na więcej dni zwłoki, a przecież do roli mięsa armatniego mogliby się wszak nadać, tak aby wywabić Malkara, i by sama bez przeszkód mogła się z nim rozprawić.

~Chcąc czy nie chcąc, złożymy zatem małą wizytę. Nie mamy wiele do stracenia. W najgorszym wariancie w stodole zostanie parę trupów... - Zsunęła się bezszelestnie z drzewa i ruszyła w stronę domostw mówiąc czule do pięknie zdobionego elfimi symbolami łuku.

----------------------------------------

Zgrabna kobieca postać bezdźwięcznie wkroczyła w krąg blasku z żaru dogasającego ogniska. Bezceremonialnie przerwała toczącą się rozmowę:
- Nie polecam psów do tropienia. Pomijając oczywisty fakt, że te tutejsze potrafią jedynie poszczekiwać na owce, a nie tropić, to nawet pies łowny zgubiłby trop na pierwszym szerszym strumieniu, spanikował w pierwszej ciemnej pieczarze, w której poczułby nieznany zapach... a to i tak zakładając, że nie złapałby wścieklizny od przypadkowego lisa. A co do braku śladów, to śmiem twierdzić, że zgraja goblinów transportująca tonę alchemicznej kontrabandy zostawia ich aż nadto...

Kobieta wypowiadała się surowo, wręcz oschle i bez jakichkolwiek emocji. Wyglądała jakby spędziła w dziczy wiele dni, być może tygodni. Jej długie włosy były zlepione w strąki, twarz pokryta warstwą pyłu, a zapach wskazywał, że rzeczywiście od wielu dni nie zaznała kąpieli. Mimo tego jej aparycja nie odejmowała jej kobiecości, zamiast tego przydając tylko determinacji i pewnej... dzikości. Poruszała się niczym kot, bezszelestnie obchodziła miejsce waszego obozu zataczając coraz węższy okrąg. Długi łuk spoczywał na jej plecach wraz z paroma kołczanami, które były przypięte do połyskującej malachitowym blaskiem elfiej koszulki kolczej z mithralu. Mimo że ewidentnie nie stanowiliście zagrożenia, w leniwych pozach i bez planu na przyszłość, zdawała się instynktownie traktować was jako zagrożenia czy może potencjalną ofiarę, w każdej chwili będąc gotową do błyskawicznego pochwycenia łuku i oddania serii strzałów.

W końcu zatrzymała się w miejscu, napięcie jej mięśni nieznacznie zelżało i rzekła zdobywając się na blady, krzywy uśmiech:
- Mówcie mi Aelorah. Bez względu na to czy jesteście tu w celu kontroli populacji goblinów, poszukiwania dawno zaginionych skarbów czy dostarczenia głowy Malkara na srebrnym talerzu - wypowiadając imię goblińskiego maga jej oczy na krótki moment zapłonęły niekontrolowanym gniewem - to możemy połączyć siły. Dalsza wędrówka będzie coraz bardziej niebezpieczna, a z tego, co zdążyłam wywnioskować, beze mnie nie będziecie w stanie jej nawet kontynuować we właściwym kierunku.

- Pozostaje tylko, żebyście przekonali mnie, że i z was będę miała jakikolwiek pożytek. - Tym razem jej twarz przeciął uśmiech jak najbardziej szczery, choć kpiący. Tak jak tylko kobieta potrafi zadrwić z mężczyzn, delikatnie acz wystarczająco sugestywnie, aby uzyskać wszystkie potrzebne informacje.
Ostatnio zmieniony pt wrz 14, 2012 11:36 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [DnD 3.5 FR] Na ruinach

sob wrz 15, 2012 12:18 pm

Eldiflan Celahir-Hosliv’sir Findaráto Miritar

Elfka. Uprzedzenia Elda wobec kobiet miały swoje korzenie w osobie jego matki, czarodziejki-wojowniczki Ilsevele. Stuknięta baba nie widziała świata poza ćwiczeniem walki za pomocą magii, łuku i rozmaitej elfiej broni kłutej o zbyt długich nazwach i zbyt cienkich ostrzach. Ta tutaj wydawała się podobnie nawiedzona.
- Cześć - powiedział w elfim - Jestem Eld. Mamy jeszcze trochę barana - powiedział gościnnie wyciągając w kierunku nieznajomej częściowo obgryziony udziec.

Rzadka broda Elda była wypełniona resztkami rzeczonego barana, a część tłuszczu zdołała już ściec i skrzepnąć na potężnym napierśniku, w który mag był odziany. Elf wydawał się być zupełnie nieskrępowany takim stanem rzeczy, a nadmiarowe resztki jedzenie bez zażenowania usuwał mocno brudnym rękawem szaty. Nadzwyczaj żwawe robactwo kręcące się wokół Elda świadczyło, że tego typu postępowanie praktykuje co najmniej od kilkudziesięciu lat.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Re: [DnD 3.5 FR] Na ruinach

sob wrz 15, 2012 10:13 pm

Aelorah

Nie wyrzekając ani słowa łowczyni z niezwykłą szybkością pochwyciła kawał udźca. Bez oglądania go, wpatrując się jeno w rozmówców, wzięła soczysty kęs. Skrzywiła nieznacznie usta. Nie była przyzwyczajona do smaku baraniego mięsa. Było tak różne od dziczyzny, a do tego zbyt mocno dopieczone, jak na jej gust. Mimo to przełykała łapczywie kolejne kęsy.

- Do rzeczy. Kto tutaj jest przywódcą?
Ostatnio zmieniony sob wrz 15, 2012 10:14 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 10

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości