Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

śr sie 14, 2013 1:22 pm

Daggerford na Wybrzeżu Mieczy.


Wszyscy


Kapitan Straży wzruszył ramionami.
- Ciężko cokolwiek powiedzieć - nigdy nie byłem w grobowcu. Więc nie jestem w stanie Wam nic poradzić. Mam jednak nadzieję, że wrócicie w jednym kawałku, aby opowiedzieć, co tam się dzieje.

Nie pozostało chyba nic innego, jak ruszyć do wejścia. Podróż minęła Wam szybko, głównie dzięki temu, że jadaczka Farlina bardzo żadko się zamykała. Na szczęście elf był w stanie poprowadzić Was prosto do celu, dzięki czemu uniknęliście błądzenia i kluczenia.

W końcu dotarliście na miejsce - stara kopalnia i jej na wpół zawalone przejście ziały ciemnością. Według tego co udało się Wam ustalić, gdzieś w tejże kopalni znajduje się wejście do Grobowca, który chcecie zbadać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że totalnie nie wiecie, czego się spodziewać. Czy kopalnia od razu przechodzi w Grobowiec, czy trzeba będzie się nałazić po starych szybach. Tego dowiecie się tylko wchodząc do środka.

 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

pt sie 16, 2013 2:33 pm

Obrazek
Mortaron Szalony



Montaron westchnął przewracając oczami
- Dziękujemy za pozwolenie nam podążania Twoimi śladami o szlachetny - ironia aż ściekała po języku niziołka.
- Palant - dodał już szeptem - będziemy szli, gdzie nam się podoba i z kim nam się podoba -

~ Ale ci nam się nie podobają ~
włączyły się cienie.
Niziołek prychnął i ruszył za dużymi, starając się nie zwracać uwagi na irytującego gnoma.

Gdy dotarli na miejsce, spojrzał na resztę mrucząc - Spodziewaliśmy się... czegoś innego. Jesteś pewny elfie, że to tutaj?
To zwykła kopalnia.
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

pt sie 16, 2013 11:14 pm

- Gryby była zwykła, to nie mielibyśmy tej roboty - pwoeidzial elf wyciagajć z plecaka pochodie. - Jesteście chyba przygotowani?
- Czas by nasz ekspert zarobił na swoją część łupu. Tysnij wiedżą ty nasze źródło mądrości. A potem zapraszamy przodem.
 
Awatar użytkownika
Qrchac
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 766
Rejestracja: wt gru 25, 2007 2:00 pm

pn sie 19, 2013 2:45 pm

Obrazek
Daren

Paladyn zignorował sarkazm niziołka, samemu nie będąc pewnym dlaczego zdecydował się iść razem z nim. Gdy dotarli na miejsce przez chwilę przyglądał się kopalni jakby ta zupełnie nie spełniała jego oczekiwań. Oczywiście ponownie rzucił wykrycie zła, po czym wyciągnął z torby lampę uzupełnił olej, przypiął ją do pasa.
- Mam nadzieję, że nie zabraknie nam lamp, czy pochodni. Z drugiej strony w środku powinniśmy znaleźć ich dość dużo na ścianach. Przynajmniej mam taką nadzieję. - odkaszlnął lekko, no cóż to było to i teraz można iść już tylko do przodu - Gotowi? Jeśli tak to ruszajmy. - spojrzał na niziołka lekko uśmiechając - Jak rozumiem idziesz pierwszy?

Gdy wchodzą do środka Daren w zależności od tego jak będzie jasno i ile mają zapasów pochodni oraz oliwy zapala swoją lampę lub nie. Po wejściu do środka dobywa już miecza.
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

pn sie 19, 2013 3:05 pm

Obrazek
Mortaron Szalony


Mortaron, wraz z cieniami spojrzał na paladyna. W jego oczach odbijały się spojrzenia cieni - rozbawienie, złość, politowanie, czy opentańczy śmiech.
- Jak na stróża prawości masz bardzo nieczyste myśli. Myślimy, że przy następnym rzuceniu czaru możesz się zdziwić jak jasno płoniesz - odparował niziołek.
- Przodem idzie gaduła.
 
Awatar użytkownika
Qrchac
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 766
Rejestracja: wt gru 25, 2007 2:00 pm

pn sie 19, 2013 4:12 pm

Obrazek
Daren

Zamrugał ze zdziwieniem, po czym otworzył usta jakby chciał coś powiedzieć ale po chwili zamknął je z cichym kłapnięciem. Mówił do gnoma, ale z niezrozumiałych sobie przyczyn patrzył na Mortarona.
- Eeee... Miałem na myśli Farlina. Chyba, że znasz się na szukaniu i rozbrajaniu pułapek. Wtedy rzeczywiście powinieneś iść przodem. - odchrząknął - Tak.
No i ponownie wplątał się co najmniej dwuznaczną i głupią sytuację. Wolał więcej nie mówić, żeby się bardziej nie pogrążać. Gdyby widział to Markus pewnie tarzałby się teraz ze śmiechu, znowu.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

wt sie 20, 2013 3:24 pm

Farlin

Obrazek


Gnom nadzwyczaj ochoczo podjął się przewodnictwa podczas przechadzania się po kopalnianych tunelach. Niestety elf nie raczył podzielić się pochodniami ze znielubionym przez niego gnomem. Bard jednak bynajmniej się tym nie zraził. Mimo słabego oświetlenia jedynie przez pochodnie idących za nim towarzyszy, ruszył raźno naprzód.

Ledwo przekroczył progi jaskini, a zaraz to pośród jej ścian poczęło rozbrzmiewać echo dźwięcznego głosu gnoma.

- Znajdujemy się właśnie w opuszczonej kopalni srebra, jednej z wielu, jakimi usiane są okalające Daggerford wzgórza. Ta kopalnia, w której jesteśmy, jest jednak wyjątkowa. Właśnie w niej znaleziono bowiem wejście prowadzące do kompleksu grobowców służącego aktualnie za miejsce plugawych rytuałów prowadzonych przez Ebonitową Triadę. Ale o tym za chwilę...

Bard pociągnął tylko mały łyk wody z bukłaka i kontynuował oprowadzanie wycieczki.

- ...wracając do kopalni... chodniki ciągną się przed nami jakieś 150-180 metrów w dół. Kopalnia od czasu wyczerpania się złóż srebra, stoi pusta i niezamieszkana. Zalęgły się w niej co prawda przejściowo jakieś nomadyczne rodziny mniej groźnych potworów, ale zostały wybite przez żądnych sławy i skarbów poszukiwaczy przygód - tak zwane ekspedycje badawcze, które tak naprawdę próbowały jeno splądrować grobowiec. Wedle najnowszej wiedzy dostępnej w broszurach kaligrafowanych w Daggerord - jaskinie te są całkowicie bezpieczne dla zwiedzających... choć tak między nami, to trochę mnie to zastanawia, skoro ostatnia ekspedycja w głąb miała miejsce przeszło 10 lat temu...

Wypowiadając ostatnią kwestię gnom ściszył głos i odwrócił się z uśmiechem i błyskiem w oku. Raźno kroczył dalej w głąb jaskini oświetlając co raz boczne korytarze i najwyraźniej gryząc się w język, żeby nie rozpocząć kolejnych dywagacji, tym razem o anegdotach związanych z życiem górników w dawnych czasach. Nagle jednak zatrzymał się i zakrzyknął.

- A teraz uwaga! Mała zagadka dla naszych miłych gości. Jakie to stworzenia można napotkać w takich jaskiniach? Śmiało, śmiało! Za najlepszą odpowiedź będzie oczywiście nagroda!

Gnom wyciągnął rękę ze ściśniętą dłonią, pokazując, że faktycznie trzyma w niej jakąś niespodziankę.
Ostatnio zmieniony czw sie 22, 2013 9:22 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

czw sie 22, 2013 10:31 am

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Wszyscy


Podążaliście korytarzami kopalni poszukując wejścia do Grobowca. Pomimo przeraźliwej ciszy, przerywanej tylko i wyłącznie gadaniem gnoma, nie czuliście tego podskórnego uczucia zagrożenia. Chyba faktycznie kopalnia była zupełnie opuszczona i nic nie czychało za kolejnym zakrętem.
Przyjęliście, że wejście będzie w miejscu najniżej położonym, więc należy kierować się w stronę najnowszych chodników, które znajdowały się najgłębiej.

Mieliście racje.

W końcu dotarliście do końca jednego z chodników, który zamiast kończyć się ścianą, zakończony był odsłoniętym kamiennym portalem. W środku nie było żadnego źródła światła, ale samo poświecenie pochodnią, dawało Wam możliwość oszacowania korytarza. Miał jakieś 4,5 metra szerokości i około 5 metrów wysokości. W środku panowała ciemność, a nikłe światło pochodni nie pozwalało Wam zorientować się jak długi jest korytarz, ani czy rozgałezia się na boki.

Zwróciliście uwagę na to, że sama budowla jest faktycznie niesamowicie stara, jednak trzyma się nadzwyczaj dobrze. Grobowiec ten musiał należeć do kogoś bogatego, ponieważ na ścianach i na portalu wejściowym dało się zauważyć resztki zdobień i płaskorzeźb, a także ostatki farby, która kiedyś pokrywała większość powierzchni ścian i sufitu, tworząc przepiękne i bajecznie kolorowe malowidła. W tej chwili pozostały z nich tylko resztki zetlałej farby, która gdzieniegdzie trzymała się jeszcze na ścianach w postaci zwisających płatów.

Wydawało Wam się, że z wnętrza dobiegały Was jakieś odgłosy, jednak kiedy się wsłuchiwaliście nie byliście w stanie niczego dokładnie usłyszeć...

Ostatnio zmieniony czw sie 22, 2013 10:33 am przez Morel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

czw sie 22, 2013 11:15 am

Obrazek
Mortaron Szalony


Montaron wszedł do kopalni popychany nieco przez cienie. Zastanawiał się przez chwilę czemu ma iść z paladynem i gadatliwym gnomem? Po jaką cholerę cienie go tam prowadzą. Tym bardziej było to zastanawiające, że podczas drogi jadaczka gnoma się nie zamykała. Cienie co i raz podlatywały do niego w bezskutecznej próbie powstrzymania słowotoku, ale jak zwykle nie miały wpływu na świat materialny. Krążyły więc nad całą drużyną, choć w widocznej rezerwie do Błyszczącego, a Montaron przestał już przewracać oczami, tylko w niemym wyrazie bezskutecznej furii zaciskał zęby i pięści.

Gdy doszli do wejścia do grobowca, Cienie najwyraźniej odzyskały renons, bo zamiast zajmować się gnomem ochoczo podleciały do tunelu ocierając się o jego ściany.

Montaron podszedł bliżej by zbadać bramę.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

czw sie 22, 2013 11:37 pm

Farlin

Obrazek


Gnom bynajmniej nie dał się zrazić niską aktywnością swoich wycieczkowiczów. Gdy znaleźli się w końcu w tunelu grobowym, zakończył jednak niespodzianie swą tyradę na temat technik obróbki srebra i zmienił temat, choć trudno powiedzieć czy wyszło to na lepsze.

- Oho! Czuję, że coś się zbliża. Może i nie widzę tego ani nie słyszę, ale bardzo wyraźnie czuję. Tak - pomnijcie te słowa. Wujcio Podrapek zawsze mawiał - jak nie wiesz co robić, podążaj za swym nosem. Nawet ułożył taką piosnkę, jak ona szła... a już mam!

Kiedy byłem, kiedy byłem małym gnomciem, hej
Wziął mnie papa, wziął mnie papa i tak do mnie rzekł
Najważniejsze co się czuje, zdążaj zawsze za swym nosem, hej


Zakończywszy najwyraźniej zwrotkę piosnki i nie zrażając się odpowiadającą mu głuchą ciszą mrocznego grobowca, gnom bynajmniej nie zamierzał porzucić tak łatwo tematu.

- Tak, gnomy szczycą się doskonałym węchem. Przysięgam, że mógłbym wyniuchać skisłą rzepę z drugiego końca tego zatęchłego kompleksu... Ale najlepsze opowieści o gnomim węchu wbrew pozorom nie wiążą się wcale z rzepami, ale ze swataniem. Tak - swataniem! Ale jakoś tak nie jestem pewien czy to zrozumiecie...

Kontynuując tak dalej bard sięgnął jedną ręką po dość dużych rozmiarów jak na niego drewnianą tarczę. W drugiej wciąż trzymał jakiś mały przedmiot, którego nie mógł sprezentować nikomu ze względu na brak chęci udziału w jego zgadywankach...
Ostatnio zmieniony czw sie 22, 2013 11:42 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Qrchac
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 766
Rejestracja: wt gru 25, 2007 2:00 pm

pt sie 23, 2013 11:11 am

Obrazek
Daren

Daren szedł spokojnie kawałek za gnomem i choć początkowo potok słów wylewający się z niego zaczynał być lekko irytujący. W normalnych okolicznościach taka paplanina raczej by go bawiła, tym razem jednak daleko było od takowej. Póki co starał się jednak podchodzić do tego bez irytacji. Co kawałek brał jednak głębszy wdech.

Gdy dotarli do grobowca Daren chłonął jego widok całym sobą starając się wychwycić jak najwięcej. Gdy na granicy słyszenia coś zwróciło jego uwagę włączając wszelkie możliwe alarmy i paladyn starał się skupić na nasłuchiwaniu Farlin znowu zaczął mleć ozorem.
- Gnomie, czy już ktoś Ci kiedyś mówił, że milczenie jest złotem? Jeśli nie to przyjmij to do wiadomości i przestań na jakiś czas paplać i dasz się nam skupić?
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

pt sie 23, 2013 11:18 am

Yavandir
W przeciwieństwie do reszty całkowicie ignorował gadani gnoma. Zatrzymał się dwa kroki za gnomem i powoli i cicho wyjął miecz. Uchwyciwszy sprawiedliwe spojrzenie paladyna, (czyżby dostrzegał tam cień zwątpienia?) bezgłośnie wyszeptał: "To nie na niego, jeszcze nie."
Przymknął do połowy oczy wsłuchując się w dobiegające z korytarza dźwięki.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

pt sie 23, 2013 3:05 pm

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Wszyscy


Dziwne odgłosy, które wydawało Wam się, że usłyszeliście zupełnie ustały. Poza gadaniną gnoma nie było słychać nic innego.
Zaczęliście się dokładnie przyglądać wejściu, W sumie nic ciekawego dodatkowo nie zauważyliście, jednak elf uchwycił coś, czego nikt więcej nie był w stanie z Was dojrzeć.

Dosłownie na pograniczu światła zauważył resztki, bądź pozostałości czyjejś bytności. Ślady zwierząt - najprawdopodobniej wilków, lub czegoś w tym guście. Oddalały się do wnętrza grobowca, jednak - co ciekawe - nie należały one do najświeższych. Na oko - miały przynajmniej miesiąc, albo dwa. Co oznaczało, że albo w środku znajdziecie kilka martwych wilków, albo jakieś żywe wilki, które raczej nie będą należały do najprzyjaźniej nastawionych. Ślady zdawały się wskazywać na to, że w przeszłości wilki przechodziły tą drogą bardzo często.

Na ścianach - na tyle na ile byliście w stanie dojrzeć bez wchodzenia do środka - nie znaleźliście żądnych pochodni, czy pozostałości po lampach. Wyglądało na to, że w dalszym ciągu musicie korzystać z własnych źródeł światła.
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

wt sie 27, 2013 10:19 am

Yavandir
Yavandir rzekł:
- Wlazły tam jakieś zwierzęta, ale nie ma śladów by wyszły. Wygląda to na wilcze ślady. Ale sprzed miesiąca.
- Gnomie okaż swój kunszt i prowadź dalej, w razie czego zagadasz wilki a my przybieżymy z odsieczą. - i dodał ciszej - Daren, to grobowce, te wilki mógł zeżreć jakiś nieumarły, idź może jako drugi. Ja pójdę jako ostatni, ale ku temu jest tylko jeden powód, nie mniej ważny. Nie chce mieć niziołka za plecami, te jego rozbiegane oczka, mamrotanie i fascynacja sztyletami nie wzbudzają mojego zaufania.
 
Awatar użytkownika
Qrchac
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 766
Rejestracja: wt gru 25, 2007 2:00 pm

wt sie 27, 2013 2:21 pm

Obrazek
Daren

Uśmiechnął się lekko do elfa.
- Czyli lepiej, żebym ja miał go za plecami. No ale czego nie robi się w imię sprawiedliwości.
Odpowiedział z lekkim przekąsem i pokręcił głową. Z resztą jakie to miało w tym momencie znaczenie, poza tym jeśli rzeczywiście w środku czaiło się coś takiego lepiej, żeby to on przyjął na siebie i swoją tarczę pierwsze natarcie. Przynajmniej w teorii.
- No nic, w takim razie ruszajmy dalej. Jeśli cokolwiek tam jest pewnie to już o nas wie, więc lepiej nie dawać temu zbyt wiele czasu na przygotowanie.
Sprawdził ile oliwy zostało mu w lampie i jeśli do tej pory jej nie zapalił robi to teraz. Następnie spojrzał na Farlina i skinął mu głową, żeby ruszał dalej.
- Jestem zaraz za Tobą.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

czw sie 29, 2013 2:24 pm

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Wszyscy


Ruszyliście więc do środka.
Już po jakiś 25 metrach po obu stronach korytarza zauważyliście wneki, czy tez alkowy. Co ciekawe ciemność która Was ogarnęła była ... gęsta i gdyby nie pochodnie nie widzielibyście nic.
Szybkie oględziny dwóch ślepych odgałęzień, pozowliły Wam odkryć więcej śladów, które wcześniej zaobserwował elf.
Wyglądało na to, że zwierzęta kręciły się tutaj dość często, ale od pewnego czasu nie pojawiały się już, o czym świadczył kurz.

W jednym z odnóży znaleźliście stare zwijane posłanie. Miało przynajmniej ze 30 lat i niemalże rozlatywało się po dotknięciu. Nie było tutaj jednak żadnych kości, czy pozostałości czyjejś bytności.

Kiedy zbliżyliście się, aby zbadać dokładnie ściany dokonaliście pewnego odkrycia. W ścianach pomiędzy rysunkami i glifami odkryliście niewielkie dziurki, które okazały się być wlotami zatopionych w ścianie rur. To dzięki nim w korytarzu wydawało Wam się, że słyszycie jakieś głosy. Najprawdopodobniej były one poprowadzone gdzieś na zewnątrz, przez co dostający się tam wiatr powodował te podejrzane odgłosy. Jakie mogły mieć zastosowanie kiedyś - tego mogliście się tylko domyślać.

Ruszyliście dalej głównym korytarzem, po czym znów doszliście do dwoch ślepych odgałęzień. Tutaj już było ciekawiej. Po prawej stronie widać było rumowisko kamieni, które nie pozwalały wejśc zbyt daleko do tego odgałęzienia.
Po lewej zaś zauważyliście niewielkie podwyższenie, na którym stała jakaś rzeźba, lub jej fragment. pokryta była tajemniczymi znakami i jakimiś hieroglifami, misternie wyrzeźbionymi na powierzchni.

 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

czw sie 29, 2013 5:10 pm

Farlin

Obrazek


Gnom o dziwo zamilkł na pewien czas, najpewniej z ekscytacji całą tą pasjonującą podziemną wycieczką. Słychać było tylko jak głośno wciągał powietrze, jego nozdrza chodziły wręcz jak u świni szukającej trufli. Jednocześnie nasłuchiwał czy delikatny podmuch w tych korytarzach nie przerodzi się nagle w odgłos czegoś bardziej złowieszczego.

Cisza zakończyła się, gdy tylko światło pochodni towarzyszy spoczęło na tajemniczej statui.

- A cóż to?! Hmm... fascynujące! Tak, doprawdy bardzo ciekawe...

Gnom chwilę jeszcze pomrukiwał i przyglądał się statui wodząc jednocześnie palcami po wyrytych na jej powierzchni znakach. W końcu podniósł się znad niej i oznajmił.

- Te znaki to bez wątpienia jakiś alfabet... wykazuje znaczne podobieństwa ze znakami runicznymi i magicznymi wykorzystywanymi współcześnie. Glify które tu widzimy oznaczają najpewniej jakieś imię... kogo lub czego - tego jednak nie jestem w stanie stwierdzić. Jest to jednak imię w jakiś szczególny sposób związane z tą konkretną statuą.

Gnom podparł podbródek ręką i zaczął myśleć jeszcze intensywniej.

- Dziwne... przypomina mi to pewne Netherilskie rytuały... ale nie, to przecież być nie może...

Wzruszył ramionami i cmoknął tylko. - No nic, czego możemy być pewni, to że w tym grobowcu musi się znajdować więcej wskazówek... zapewne więcej podobnych statui, a może i coś jeszcze ciekawszego.

Gnom otrzepał się z wiekowego pyłu i ruszył z powrotem w kierunku korytarza sugerując, że nic więcej tu nie pomoże.

Ostatnio zmieniony czw sie 29, 2013 5:12 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

czw sie 29, 2013 5:46 pm

Obrazek
Mortaron Szalony


W tunelach było tak ciemno, że Mortaron z ledwością dostrzegał własne cienie! Dawało to chwilę, tak, nawet mozna to nazwać odprężeniem i relaksem. Gdyby jeszcze tylko elf trzymał pochodnie tak, by niziołek mógł widzieć co ma pod stopami, byłoby idealnie.

W przeciwieństwie do gnoma, Mortaron był poważny i milczący. Doglądał miejscami ściany i rumowiska, ale szczerze powiedziawszy zaczął powoli wątpić w sens tej wyprawy, aż przed oczami przeleciało mu coś czarnego, zawirowało i uleciało w bok.

To jeden z cieni i niziołek podążył za powykręcanej maszkarze w kierunku odnogi z fragmentem czegoś, co zdecydowanie przykuło uwagę jego mrocznych towarzyszy.
Chwilę później został wyminięty przez gadatliwego gnoma, który na dodatek obmacał znalezisko. W tym czasie Mortaron okrążył z bezpiecznej odległości statuę, starając się przypomnieć czy on, lub cienie widziały coś podobnego.


 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

wt wrz 03, 2013 3:35 pm

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Wszyscy


Ruszyliście dalej, a wasze nosy zaatakował smród rozkładającego się ciała, mokrego futra i krwi. Nie zauważyliście jednak nigdzie niczego, co wzbudziłoby Wasze podejrzenia.

Korytarz prowadzący Was dalej, doprowadził Was do nieco większego pomieszczenia nieco przypominającego arenę. Po lewej i po prawej stronie znajdowały się kolejne odnogi, ta po prawej wyglądała jakby była także przywalona gruzem, jednak po chwili zauważyliście niewielki przesmyk pomiędzy kamieniami - za tą ścianą gruzu zdecydowanie coś było.

Po lewej znajdowało się kilka schodów, jednak reszta odnogi tonęła w ciemnościach. Wydawało się, że są tam jakieś schody, prowadzące do góry, jednak czy to było jakieś wejście, czy coś innego - nie byliście w stanie stwierdzić.

Natomiast na wprost znajdował się wykuty w ścianie prosty portal. Znajdowały się tam też schody prowadzące na dół, jednak nie byliście w stanie zobaczyć, co znajduje się dalej, ponieważ przejście zatarasowane było przez olbrzymią pajęczynę, która blokowała korytarz.

Co ciekawe - zza pajęczyny przebijało od czasu do czasu jakieś delikatne zielone światło. Jednak było to krótkie i dość ulotne złudzenie...

 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

śr wrz 04, 2013 10:21 am

Yavandir obrzuci uważnym spojrzeniem pomieszczenie. Klepnął lekko gnoma płazem miecza w ramię, nawet gnom powinien docenić, że nie użył do tego drugiej ręki w której trzymał pochodnie. Gdy już zwrócił uwagę Farlina, ruchem głowy wskazał mu przesmyk na kupie gruzu. Sam stanął tak by dobrze widzieć wejście z pajęczyną. Liczył, że paladyn stanie u jego boku, na niziołka na razie nie liczył wcale. Choć nie, liczył, że ten pozostanie w zasięgu wzroku.

 
Awatar użytkownika
Qrchac
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 766
Rejestracja: wt gru 25, 2007 2:00 pm

czw wrz 05, 2013 10:54 pm

Obrazek
Daren

Rozejrzał się po sali lekko krzywiąc, spojrzał na pajęczynę i pokręcił głową. Mówił szeptem.
- Skoro ta pajęczyna jest tak dużo to ciekaw jak wygląda pająk. - lekko cmoknął i stanął obok elfa - Mam dziwne przeczucie, że niedługo się przekonamy. Choć nie ukrywam, że wolałbym się mylić.
Obserwował korytarz jednak starał się nasłuchiwać wszystkiego dookoła.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

pt wrz 06, 2013 10:10 am

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Wszyscy


Kiedy zaczęliście się ustawiać w pomieszczeniu po raz kolejny dało sie słyszeć te dziwne dźwięki, jakie wydobywały się z odnalezionych przez Was wcześniej tub w ścianach.
Po chwili z przesmyku dało się słyszeć coś na kształt klekotu, oraz warczenia. I wtedy ze środka wychynęły jakieś jasne postacie. W pierwszej chwili nie wiedzieliście co to może być, jednak kiedy weszły w krąg światła okazało się, że są to trzy szkielety wilków.
Monstra zatrzymały się na krawędzi kręgu światła, przez chwilę przyglądając się Wam i dość zabawnie szczerząc kły. Ponieważ nie miały skóry, ani mięśni wyglądało to właśnie zabawnie - widać stare odruchy pozostały. Wilki zaczęły krążyć wokół was, ewidentnie przygotowując się do ataku.

 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

pt wrz 06, 2013 10:54 pm

- Chude te pieski, co nie? I nie wybrzydzaj, że miały byc pająki - rzekł Yavandir i upościł pochodnię na bok. Światła powinno byc dosyć, a jemu potrzebne były obie ręce. Dobył drugi miecz i doskoczył do pierwszego wilka rąbiąc jego goły łeb. Drugim cieciem chciał poprawić od dołu.

 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

czw wrz 26, 2013 3:25 pm

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Wszyscy


Yavandir zamachnął się i pierwsze uderzenie sięgnęło celu. Spora część kościanej czaszki odpadła od reszty i rozleciała się w zetknięciu z posadzką.
Elf próbował poprawić jeszcze drugim uderzeniem, jednak szkielet zwinnie zszedł z linii uderzenia, po czym od razu przypuścił atak, próbując rozorać wypuszczone do przodu ramię Yavandira gryząc go. Niestety - brakująca część czaszki, jak i zwinność elfa pozwoliły mu usunąć się i nie zostać ranionym.


 
Awatar użytkownika
Qrchac
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 766
Rejestracja: wt gru 25, 2007 2:00 pm

czw wrz 26, 2013 5:44 pm

Obrazek
Daren

Daren podniósł wyżej tarczę i poprawił jej chwyt. Kontem oka obserwował jak walczy elf i nie czekając aż kolejny z wilków zaatakuj sam spróbował wyprowadzić cięcie.

Ostatnio zmieniony pt wrz 27, 2013 1:27 pm przez Qrchac, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

pt wrz 27, 2013 4:07 pm

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Wszyscy


Paladyn ruszył z miejsca do kolejnego przeciwnika, próbując zrobić mu krzywdę. Niestety - nie wiadomo czy to brak doświadczenia innego niż tylko walki treningowe, czy może zbyt dużą czytelność jego ruchów - wilk bez najmniejszego problemu zszedł z lini ciosu, a miecz ze świstem rozciął powietrze.
Nieumarłe zwierze od razu rzuciło się do ataku. Jednak paladyn bez najmniejszych problemów zasłonił się tarczą, a szkielet odbił się od niej i wylądował na ziemi kłapiąc zębami.
Ostatni ze szkieletów postanowił wspomóc swojego pobratymca i przyłączył się do ataku na Darena. Paladyn jednak po raz kolejny wykazał się świetnym refleksem w obronie i także ten atak sparował przy pomocy tarczy.

 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

ndz wrz 29, 2013 5:54 pm

Farlin

Obrazek


Gnom w odpowiedzi na atak wilków tylko osłonił się tarczą przed potencjalnymi atakami i zaczął robić to co potrafił najlepiej. Gadać. Odchrząknął i począł składać słowa w limeryk możliwie najbardziej pasujący do ich sytuacji...

- Mają zmarli w świątyniach ten pośmiertny kłopot,
Że w obczyźnie cmentarza czują się - bezdomnie -
A lubią noc tę spędzać popod mgłą lub popod
Wiecznością, co się pod ziemią gęstwi nieprzytomnie...


Deklamacja rozbrzmiewała głośno w podziemnym tunelu przerywana tylko klekotem kości i świstem wymachiwanego żelastwa.

Tym razem nie była to jednak czcza gadanina. Po raz pierwszy towarzysze poczuli bowiem w jej rezultacie przypływ sił do walki i odwagi.

Ostatnio zmieniony ndz wrz 29, 2013 5:56 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

wt paź 01, 2013 1:58 pm

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Wszyscy


Wiersz rozbrzmiał w korytarzu i pozostała trójka od razu poczuła przypływ energii, sił i wiary we własne siły.
Mort postanowił wspomóc paladyna w jego walce z dwójką przeciwników. Kamień z jego procy wystrzelił z olbrzymią prędkością, niestety chybił jeden ze szkieletów o dosłownie kilka centymetrów.

Tymczasem elf po raz kolejny natarł na swojego przeciwnika. Tym razem oba ciosy sięgnęły celu. Ponad deklamacje przebił się klekot kości i jeden ze szkieletów zamienił się w bezładną kupę kości, która leżała rozsypana na ziemi przed Yavandirem.

Ostatnio zmieniony wt paź 01, 2013 1:58 pm przez Morel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Qrchac
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 766
Rejestracja: wt gru 25, 2007 2:00 pm

Re:

wt paź 01, 2013 3:02 pm

Obrazek
Daren

Paladyn poczuł delikatne ukłucie zawodu, że to nie on zadał pierwsze śmiertelne uderzenie ale nie było teraz czasu na takie przemyślenia. Musiał się bardziej skoncentrować niż poprzednio i tym razem postarać się trafić w szkieletowego przeciwnika. Wyprowadził kolejny cios. Pieśń barda prowadziła jego rękę.

Ostatnio zmieniony wt paź 01, 2013 3:02 pm przez Qrchac, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[DnD 3.5 FR] Nadchodzi Zagłada. Part 1 - Szepczący Grobowiec

sob paź 05, 2013 2:49 pm

Opuszczona kopalnia srebra/Wejście do Szepczącego Grobowca.


Yavandir, Mortaron, Daren, Farlin


Cios Darena był potężny i morderczo skuteczny. Szkielet zatrząsł się od siły uderzenia, a kilka kości odpadło od niego na ziemię z głośnym klekotem. Nie oznaczało to jednak, że paladyn uśmiercił jednego ze swoich przeciwników - mocno go ranił, jednak szkielet nadal żył.

Szkielet postanowił natychmiast odgryźć się, jednak paladyn będąc czujnym po raz kolejny zbił kłapnięcie ostrych zębów tarczą.
Zaabsorbowany jednak walką z jednym ze szkieletów (a może zadowolony z potężnego ciosu jaki wyprowadził) paladyn odsłonił się, co skwapliwie wykorzystał szkieletowy przyjaciel jego przeciwnika.

Daren nie miał szans aby uniknąć ataku z doskoku, jaki wykonał drugi szkielet. Potężne kłapnięcie szczękami doszło celu, a szkielet uwiesił się na nodze mężczyzny. Ten szamotał się przez chwilę z przeciwnikiem, zanim wilczy szkielet go puścił. Noga przez podarte ubranie krwawiła jednak widocznie.



Daggerford na Wybrzeżu Mieczy.


Ur-Thog


Barbarzyńca wkroczył do wioski raźnym krokiem. Gildia nie miała dla niego w danej chwili zleceń, jednak barbarzyńca usłyszał interesującą informację o Daggerford i tamtejszym grobowcu w którym straszy. Im bardziej zbliżał się do wioski - bo postanowił to zbadać z braku lepszego zajęcia - tym więcej słyszał o Grobowcu, o tym że znajdował się tam starożytny kompleks i o tym, że znikali tam ludzie.

Kiedy dotarł do miasta, zastanawiał się właśnie dokąd udać się najpierw. Zaczepieni ludzie, okazując lekkie zdumienie wskazywali dwa punkty - albo miejsce, gdize rezydował kapitan straży, albo karczmę. Ur stał i zastanawiał się co będzie lepszym wyborem.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość