American McGee's Alice, czyli bardzo smutna, bardzo zakręcona, a zarazem bardzo klimatyczna historia Alicji w spaczonej przez Królową Kier Krainie Czarów. Polecam zwłaszcza muzykę, bo mechanizmy i stopień trudności potrafią czasem mocno zirytować.
Sanitarium, czyli przygodówka o mającym amnezję pacjencie szpitala psychiatrycznego. Sporo psychodelicznych motywów, smutna muzyka, złożona fabuła, ciekawe (chociaż czasem też i za trudne) zagadki.
Shadowman, czyli TPP z bohaterem komiksów w roli głównej. Magia vodoo, wędrówki po świecie umarłych i wzniesionym w ich centrum Asylum, walki z przerażającymi potworami, seryjnymi mordercami, a to wszystko okraszone przez muzykę, od której ciarki przechodzą po plecach.
I panowie - to jest temat o klimatycznych grach, a nie o tym, czy IWD jest hakendsleszem czy nie