Proponuję małą zabawę.,,
Zróbmy ranking NAJGORSZYCH kart w historii MTG! Po co wybierać te najlepsze? O nich wszyscy wiedzą i wszyscy je znają! Wystarczy wejść na deckchecka, żeby zobaczyć, jakie karty najczęściej grają w danym formacie. Wystarczy porównać ceny i wybrać te najdroższe.
Poszperajmy w przepastnych odmętach baz danych tych koślawych kartoników, o których wszyscy chcą zapomnieć. Wymazać z pamięci, pognieść, spalić.
Żeby były jakieś zasady i ramy czasowe naszej zabawy (potrzebne do mobilizacji), proponuję:
W pierwszej kolejności - zgłaszajmy te najbardziej niegrywalne koszmarki, potworki . Szperajmy, zgłaszajmy ile tylko się da! Bo ZAWSZE można trafić na jeszcze gorszą kartę! Zgłaszamy- tylko do końca przyszłej niedzieli, tj. 29.08.2010. Nie ma limitu ilościowego.
Drugim etapem będzie głosowanie. Wybierzemy trzy, najgorsze naszym zdaniem karty. Pierwsze miejsce 3 pkt. drugie - 2, trzecie jeden. Głosowanie zamknęlibyśmy w niedzielę 05.09.2010.
Później, jeżeli starczy nam sił, możemy stworzyć z tych kartoników NAJGORSZĄ, (ale DZIAŁAJĄCĄ!) talię w historii.
A na razie - moje pierwsze typy:
Wood Elemental - pamiętam kiedy zobaczyłem ta kartę w kolekcji znajomego. Nie mogłem uwierzyć, że można wymyślić tak koszmarny drawback. Za 4 mana mamy kolesia, który pada od każdego removalu i na dodatek - niszczymy sobie cenne zasoby. Koncertowy przykład, jak po zagraniu jednej karty, możemy pożegnać się ze zwycięstwem.
Scornful Egotist - Czyli przykład pod tytułem "jak zrobić kartę, którą zagra jedynie szaleniec". Nie ma to jak OSIEM mana za kritkę 1/1. Dla odmiany, możemy postraszyć, że jest to uberpaker i zagrać go z morpha.
Chimney Imp - Karta, której przedstawiać nie trzeba. Od momentu jej pojawienia, każdą słabą, niegrywalną kartę, zrobioną jako dowcip nazywa się właśnie "Chimney Impem". Zdobyłem go specjalnie do swojej kolekcji. Obecnie szukam egzemplarza z podpisem autora! Ta karta to legenda!