Zrodzony z fantastyki

Najlepszym epizodem Gwiezdnych Wojen jest (wg mnie):

 
Liczba głosów: 0
 
Awatar użytkownika
Nico
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 56
Rejestracja: sob paź 11, 2003 6:45 pm

czw lip 21, 2005 1:58 pm

Poprawic Imperatora to OK. Ale zmieniac dialogi? To moze w DVD SE 5000 dowiemy sie ze to jednak ewoki zniszczyly DS II bo tak sie odwidzi za 30 lat Lucasowi? Poprawki wizualne - spoko , ale zmieniani tekstow to juz przesada.

A kurcjata musi trwac :papieros:
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

czw lip 21, 2005 4:20 pm

Ja myśle, że ta poprawka dialogu miedzy Palpim i Vaderem jest na plus... ale jak kto woli...
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

czw lip 21, 2005 11:27 pm

Hm...o ile dobrze pamiętam tą poprawkę to wyszła całkiem ok.. ale dla pewności obejrze jeszcze raz...
Jeśli chodzi o najnowszy 3-pak SW klasycznego to dobijaja i oslabiaja mnie "poprawki" efektow specjalnych.... nie ma to jak "płaskie" miecze swietlne...zgroza :/ i do tego odbarwiaja sie ciagle :/ brrrrrrrrrrr
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

śr sie 03, 2005 3:28 pm

Ubiquit pisze:
Różnicę między poszczególnymi częściami Gwiezdnej Sagi można dostrzec także po przez pryzmat ilości zdobytych Oskarów.


Nie uważam, że ilość zdobytych Oscarów jest dobrym wyznacznikiem jakości danego filmu. Przykładem niech będzie chociażby Władca Pierścieni - Powrót króla dostał najwięcej nagród, choć zdaniem przeważającej większości fanów wcale nie był lepszy od Drużyny Pierścienia.
Soundtracki z EI i EII nie dostały nawet nominacji, a przecież były znakomite.
Ale oczywiście nie będę się martwić, jeśli EIII zgarnie dużo statuetek (należą się przynajmniej za charakteryzację i efekty specjalne). :D
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

sob sie 13, 2005 12:06 am

First Place : IMPERIUM KONTRATAKUJE za:
1.Mroczny klimacik
2.Walkę Luka i Vadera
3."Luke,I am your father"!+świszczący oddech Lorda Vadera.
 
RG

wt gru 27, 2005 8:58 am

Tylko Imperiu Kontratakuje. Bo rebeli dostala po tyłku. Pokazali nowy ISSD Executor. Luke dostał lanie od Vadera. Boba Fett sie pojawił. Solo poleciał do Jabby. Najlepsza część.
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

wt gru 27, 2005 8:33 pm

Royal Guard pisze:
Pokazali nowy ISSD Executor

To był SSD Executor, co to za I??

Najlepsze Epizody, to jak dla mnie:
1)V- za klimat i za zapoznanie ojca z synem
2)VI- za podsumowanie całej SAGI i za klimat (tylko miśki powinny łyknąc troche sterydów)
3)III- za klimat i zadowalające połączenie wątków ze starej i nowej trylogii
4)II- za klimat, masową walkę Jedi i początek CW
5)IV i I za to, że są początkiem, że są wprowadzeniem i rozkręcają całą historię. Niestety na ostatniej pozycji bo robią to troszke nieudolnie P:(
 
Awatar użytkownika
MadMill
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 239
Rejestracja: śr mar 03, 2004 6:25 pm

pt lut 03, 2006 12:27 pm

Eee.. Pierwszy post w tym dziale :D .
Dla nie osobiscie, jako amatora SW najlepsza czescia bylo Imperium Kontratakuje. Chyba najbardziej mroczna ze wszytskich czesci. Ta czesc ma dusze bym powiedzial(ale chyba jak wszytskie stare SW). Chyba nie jestem tutaj jakims rodzynkiem co do ulubionej czesci, ehh nie zawsze mozna byc orginalnym :razz: .
 
RG

pt lut 03, 2006 12:32 pm

MadMill pisze:
najlepsza czescia bylo Imperium Kontratakuje

Zgadzam się w 100%. Ja osobiście cenię EV za jego mroczny klimat, za sceny walk na miecze świetlne, za ofensywę Imperium i za pojawienie sie dwóch postaci: mrocznego wszechwładnego Imperatora Palpatine i okretego mandaloriańską zbroją bojową Bobe Fetta.

OT
A juz myslałem, że dział SW zamarł. Ale MadMill go ożywił. :wink:
Koniec OT
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

pt lut 03, 2006 12:37 pm

To i Jade się dorzuci:D

Oczywiście Imperium rządzi. Za klimat, postać Vadera, pojawienie się Boby Fetta i rewelacyjne dialogi. Zachwyciło mnie też ukazanie potęgi i wszechwładzy Imperium - świetna scena z ustawiającymi się na pozycjach SD oraz bitwa o Hoth z moimi ukochanymi AT - AT. No i Marsz Imperialny!

Powrót Jedi za muzykę - prześliczny utwór końcowy oraz theme Mocy.

Mroczne widmo - postać Qui - Gona, muzyka i walka na miecze świetlne (IMO najlepsza w całej Sadze).
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pt lut 03, 2006 3:38 pm

Royal Guard pisze:
OT
A juz myslałem, że dział SW zamarł. Ale MadMill go ożywił.
Koniec OT


Powiedziałbym, że to ty ożywiłeś ten dział. Kiedy przyszedłes wszystko się ruszyło. A jeden post nie ożywi ;]

Rotj - ESB - RotS - TPM - NW - AotC ! takie jest moje zdanie ;)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pt lut 03, 2006 3:54 pm

Jade Elenne pisze:
To i Jade się dorzuci:D

I Seth ;]. Głównie za klimat. Za mrrrroczność. Z tę "gwiezdnowojnowość" której brakuje prequelom...

Jade Elenne pisze:
Oczywiście Imperium rządzi.

No pewnie ;].

Nie wiem jak wam mi się bardzo bardzo podoba po remasteringu na DVD ;]. Jest extra.

Jade Elenne pisze:
i walka na miecze świetlne (IMO najlepsza w całej Sadze).

Owszem. Ale walki w RotS też były niezgorsze. Po bliższym przyjrzeniu się - wielki respekt dla Christensena. Chłopak jest wielki.
 
RG

pt lut 03, 2006 5:49 pm

Ale walki w RotS też były niezgorsze. Po bliższym przyjrzeniu się - wielki respekt dla Christensena. Chłopak jest wielki.

Zgadza się, ale wszyscy aktorzy dali z siebie wszystko co widać w materiałach dodatkowych o filmie. Sceny walki w RotS są naprawde niezłe. jednak ich dynamika i szybkość wyraźnie odróżniają się od walk w OT.

mOrF3u$ pisze:
Royal Guard napisał:
OT
A juz myslałem, że dział SW zamarł. Ale MadMill go ożywił.
Koniec OT


Powiedziałbym, że to ty ożywiłeś ten dział. Kiedy przyszedłes wszystko się ruszyło. A jeden post nie ożywi ;]

+1 Morf Ożywiłem - zgadza się, ale za to ożywienie przyszło mi drogo zapłacić. I każdy wie co mam na myśli. Przed moim pojawieniem się, wiele tematów było zakurzonych i otoczonych pajęczynką. Ale jakos je rozruszałem - a wszystko zaczęło się od "Chimera piekny okret"
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pt lut 03, 2006 6:14 pm

Royal Guard pisze:
jednak ich dynamika i szybkość wyraźnie odróżniają się od walk w OT.

Po pierwsze jest to spowodowane fizyką. Vader nie jest w stanie się tak dynamicznie i efektownie ruszać. Ta zbroja sporo waży.

Po drugie - sprzęt. Miecze z włókien węglowych (bardzo lekkie i wytrzymałe) wprowadzono dopiero w TPM w 1999 roku. W OT nie raz i nie dwa zwyczajnie się łamały... [na prawdę nie jest to trudne - wiem z autopsji :P]
 
Awatar użytkownika
MadMill
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 239
Rejestracja: śr mar 03, 2004 6:25 pm

pt lut 03, 2006 6:24 pm

Ozywilem cos, fajnie :razz: .

Wracajac do tematu to SW jest chyba jedna z niewielu(albo i jedyna) saga, czy cyklem gdzie kolejna czesc, jest lepsza od poprzedniczki. Wszedzie kontynuacje sie nie udaja. Matrix, WP, Obcy itd. A Imperium jest 2 czescia - patrzac w kolejnosci w jakiej byly nagrywane(tak to kazdy wie ze jest V) i jest lepsza o wiele od poprzedniczki.
Ale pierwszy epizod tez mi sie podobal, ale chyba tylko za ten wyscig scigaczy :razz:
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pt lut 03, 2006 6:58 pm

Co więcej, kolejny epizod - Return of the Jedi też był bardzo udany, co także bardzo rzadko się zdarza. I rzeczywiście bez wątpienia jest to ewenement, mimo iż kontynuacje Nowej Nadzieji nie zrobiły już tak wielkiego sukcesu kasowego.
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

pt lut 03, 2006 8:00 pm

Dla mnie walki w RotS są już zbyt efekciarskie, przebajerzone powiedziałabym. Za dużo komputerów, latania (załamał mnie Dooku sfruwający z balkonu podczas walki z Anakinem...jakby nie dało się po schodach zejść), wymyślnych figur. W EI były one dynamiczne i efektowne, ale nie do przesady.
Za najlepsze pojedynki uważam starcie Luke'a i Vadera w EVI oraz ex aequo pojedynk Jedi z Maulem.

Nie wiem jak wygląda ESB, bo Sagi na DVD nie oglądałam i pewnie długo jeszcze nie zobaczę (cóż, nałóg nie wybiera). Ale wierzę Ci, Seth, na słowo:)

NT poległo jeśli idzie o wątek miłosny (nie jest nawet bladym cieniem tego z OT) i bohaterów, bo zabrakło kogoś na miarę Hana Solo. Częściowo jego rolę przejał Anakin w EIII, ale tylko częściowo...
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pt lut 03, 2006 8:22 pm

Jade Elenne pisze:
Dla mnie walki w RotS są już zbyt efekciarskie, przebajerzone powiedziałabym. Za dużo komputerów, latania (załamał mnie Dooku sfruwający z balkonu podczas walki z Anakinem...jakby nie dało się po schodach zejść), wymyślnych figur.

Jest tak pewnie, bo nigdy nie próbowałaś tego wykonać. To czego tego chłopak dokonywał z tym mieczem graniczyło z cudem. Jest po prostu niesamowicie sprawny i zręczny. Co więcej bardzo dobrze to pasuje do Vadera, który zawsze był opisywany jako POTĘŻNY szermierz i rycerz. I na pierwszy rzut oka widać różnice między nim a ordinary Jedi.

Jade Elenne pisze:
Za najlepsze pojedynki uważam starcie Luke'a i Vadera w EVI

Który technicznie jest beznadziejny :) [Luke na ślepo wymachuje mieczem a Vader to paruje]. Jednak całą technikę nadrabia klimatem [chyba nawet z nawiązką :P]

Jade Elenne pisze:
Nie wiem jak wygląda ESB, bo Sagi na DVD nie oglądałam i pewnie długo jeszcze nie zobaczę

Cóż... wyobraź sobie tą starą trylogię prezentującą poziom techniczny niemal epzodu 1.

Jade Elenne pisze:
NT poległo jeśli idzie o wątek miłosny

"Oooooooo tak! :)"
- Ani Mru Mru


Jade Elenne pisze:
Częściowo jego rolę przejał Anakin w EIII, ale tylko częściowo...

Niestety Christensen (mimo że fenomenalnie sprawny) nie prezentuje poziomu Forda. I raczej nie zaprezentuje...
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

pt lut 03, 2006 9:50 pm

SethBahl pisze:
Który technicznie jest beznadziejny Smile [Luke na ślepo wymachuje mieczem a Vader to paruje]. Jednak całą technikę nadrabia klimatem [chyba nawet z nawiązką Razz]


+1!!! Ta walka i scena wcisneła mnie w fotel gdy ja zobaczyłem po raz pierwszy jako kilkulatek( czyli jakieś 11 lat temu...) tak jak i teraz. Wymachuje mieczem... on był na skraju Jasnej i Ciemnej strony mocy a tak poteżnych ciosów nie zadawał nawet Anakin w NT...


SethBahl pisze:
Cóż... wyobraź sobie tą starą trylogię prezentującą poziom techniczny niemal epzodu 1.


SethBahl,bez ściemy...nawet A New Hope wygląda bardzo dobrze? :shock:
The DVD version get I must... :razz:

Mnie też jakos zawsze pociągały walki ze starej trylogi. Może dlatego, ze miały swoisty wdziek i wyglądały jak walka rycerzy lub szermierzy a nie skakanine ze świetlówkami...
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pt lut 03, 2006 10:08 pm

Venomus pisze:
SethBahl,bez ściemy...nawet A New Hope wygląda bardzo dobrze? :shock:
The DVD version get I must... :razz:

Poza buraczkowym (sic!) śmigaczem Luke'a i kretyńskim mieczem, który raz jest niebieski, to znowu zielony :?. Poza tym jest OK. Poprawili ile się dało. Ale TESB w nowej wersji wymiata :). [oczywiście sa i elementy destrukcyjne społeczeństwa które marudzą :P]

Venomus pisze:
Mnie też jakos zawsze pociągały walki ze starej trylogi. Może dlatego, ze miały swoisty wdziek i wyglądały jak walka rycerzy lub szermierzy a nie skakanine ze świetlówkami...

Rycerzy (zakutycz w ciężkie zbroje, walczących stukilowymi mieczami :P) - tak, szermierzy... no cóż, właśnie po to Lucas zatrudnił fachowca od choreografii walki bronią białą, żeby to jakoś wyglądało. Dużyplus dla Lucasa IMHO.

EDIT: Aha:
Venomus pisze:
The DVD version get I must...

"The DVD version I must get" :P. Yoda nie mówi rozsypanką wyrazową tylko inwersją :P
[wiem, czepiam się ;)]
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

ndz lut 05, 2006 3:15 pm

Seth, doceniam Anakina i trening Haydena, ale Dooku...Dla mnie 83 - letni pan robiący coś jakby salto wygląda raczej groteskowo...
W EI Jinn raczej nie fruwa tak jak Maul czy Obi, bo jest starszy i stawia raczej na dokładność i przewidywanie posunieć przeciwnika. Dla odmiany Maul reprezentuje już większe zdolności akrobatyczne, ale w końcu ma 20 lat i przeszedł morderczy trening z droidami.

Powiedziałabym, że walki w starej trylogii przypominają starcia średniowiecznych europejskich rycerzy, natomiast w NT mamy już styl japońskich szermierzy.
 
Awatar użytkownika
Fungus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 871
Rejestracja: śr paź 08, 2003 3:54 pm

ndz lut 05, 2006 3:26 pm

Jade Elenne pisze:
Powiedziałabym, że walki w starej trylogii przypominają starcia średniowiecznych europejskich rycerzy, natomiast w NT mamy już styl japońskich szermierzy.


Ja bym powiedzial ze w starej trylogii mamy walki toporne, z czasow kiedy porzadna choreografia walk dopieo powstawala, wiec i bohaterowie lekkimi przeciez meiczami swietlnymi wywijaja jakby wazyly po 5 kilo ;-)
Natomiast w nowych czesciahc dla odmiany przesadzona w druga strone i walki sa wrecz kreskowkowe momentami.
O ile OT mozna wytlumaczyc funduszami, technika efektow i spora iloscia lat doswiadczenia jakie w miedzyczasie filmowcy zdobyli, to w NT zdecydowanie brakuje wywazenia.
IMHO, w przypadku lightsabre'a wlasnie jakis styl badz to japonski lub chinski badz w rodzaju europejskiej szermierki rapierami bylby najbardziej adekwatny. Cos przeznaczonego dla lekkiej broni w kazdym razie, nie mieczy dwurecznych ;-)
 
Awatar użytkownika
dorro
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:20 am

pn lut 06, 2006 9:40 am

Jak ktos by oglądał wszystkie częsci w kolejnosci chronologicznej, to podejzewam, ze stwierdzil by, iz jedno do drugiego nie za bardzo pasuje. W Epizodach I-III widac ta przesade efektów, te niezgodności z saga IV-VI.Fakt aktorzy starali sie i to widac golym okiem, ale nikt z nich nawet nie dorasta swoim "poprzednikom".
Pierwsze czesci sa ok, pod warunkiem ze je sie oglada jako oddzielna trylogie. Jako calosc nie pasuje. Jak ogladam je wszystkie po kolei to az plakac mi sie chce :cry: . Za duzo bledow rezyserskich!!!Uwielbiam Lucasa za to co wymysliol,ale odwalil fuszerke, zwlaszcza w III Epizodzie
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pn lut 06, 2006 12:00 pm

Błędy scenariusza widać tylko pomiędzy NT a OT. Nie widać tego pomiędzy Epizodami. Jeżeli chodzi o efekty. Lucas chciał zrobić z NT dzieło XXI wieku. Kolorowe, dużo pięknych widoków, piękne walki na miecze świetlne. W OT nie ma tego. Jest ponuro, wszystko się dzieje w przestrzeni kosmicznej. Nie wiem czy jest to trafne co teraz powiem, ale co tam. W NT mamy cały czas Republike. Jako tako ona panuję, byc może dlatego jest tak kolorowo. A w OT można powiedzieć, że mamy żałobe, i dlatego jest ponura. ;)
 
Awatar użytkownika
MadMill
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 239
Rejestracja: śr mar 03, 2004 6:25 pm

pn lut 06, 2006 12:00 pm

dorro pisze:
Jak ktos by oglądał wszystkie częsci w kolejnosci chronologicznej, to podejzewam, ze stwierdzil by, iz jedno do drugiego nie za bardzo pasuje. W Epizodach I-III widac ta przesade efektów, te niezgodności z saga IV-VI.Fakt aktorzy starali sie i to widac golym okiem, ale nikt z nich nawet nie dorasta swoim "poprzednikom".


Tak tylko jak skonczyli ich poprzednicy? Oprocz Forda oczywiscie. To taka zlosliwosc troche z ojej strony - sorki. Wiem o co ci chodzi. Po pierwsze: najczesciej pierwowzor jest lepszy od kontynuacji i tu widac, ze czesci ktore byly nagrywane przed wieloma latami, sa lepsze, jezeli chodzi o fabule i takie tam, od tych co powstaly teraz. Za duzo bylo postawione na efekty, ktore badz co badz byly potrzebne w SW, ale za mala uwage zwrocono na fabule, rezyserke. Po drugie: jak sie oglada najpierw Episody I-III, to napatrzy sie czlowiek na te zarabiste efekty i jak siada do IV-VI, to cos nie pasuje w efektach wtedy i razi w oczy. Tak ja mysle. Ogladalem w kolenosci powstawania filmu, nie od I do VI, wiec nie ma tego problemu :razz: .
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pn lut 06, 2006 2:26 pm

Far-Mazon pisze:
IMHO, w przypadku lightsabre'a wlasnie jakis styl badz to japonski lub chinski badz w rodzaju europejskiej szermierki rapierami bylby najbardziej adekwatny. Cos przeznaczonego dla lekkiej broni w kazdym razie, nie mieczy dwurecznych ;-)

Gillard komponował choreografię z różnych sztuk walki. Nie tylko miecz dwuręcznych, ale i walki kataną, lekką bronią europejską aż po szpadę. Nie dziwię mu się w sumie - miecz którego ostrze z zasady nic nie waż może robić prawie wszystko.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pn lut 06, 2006 3:38 pm

Na RotJ byłem jeszcze w kinie (do Polski Ludowej film trafił dobrych parę lat po zachodniej prenierze, to sie załapałem) - "Blade Runnera" nie przebił, ale był naprawdę wspaniały z pw kilkulatka.
OT w wersji pierwotnej mam na vhs nagrywane i sprowadzone tuż po Okrągłym Stole z obcojęzycznych stacji (sat1 i filmnet) z polskim lektorem. Wersję SE na vhs tez posiadam, ostatnią dvd również. Wypominanie gorszej jakości OT jest moim zdaniem nie na miejscu. Tak Lucas, jak i Scott w swoich filmach dysponując niewielkim budżetem i jedynie Kubrickową "Odyseją" jako jedynym sensownym filmem sf nakreconym wcześniej stworzyli wspaniały klimat, nie opierając go li tylko na efektach (vide NT, czy "Obcy 4"). Mamy świetne i wyraziste sylwetki bohaterów, ich codzienne problemy, marzenia i pojawiające się znikąd zagrożenie. Oczywiście GW to cykl heroiczny, "Obcy" wręcz przeciwnie, ale występuje tam masę zbieżności (jak chociażby ogrom kosmosu, czy przemycony lęk przed maszynami - w NH droidy Luke`a nie są zbyt wylewnie traktowane, podobnie w 8 pasażerze syntetyki, gdy jednym z nich okazuje się medyk pokładowy Ash).
Z pw efektów - NH i cała OT jest wspaniała. Otwierająca film scena z potyczką ISD z Tantive IV, czy odlot z Mos Eisley, albo wspniały atak myśliwców na GŚ to pięknie zrobione sceny, których trzeba to głośno powiedzieć, nie potrafiliby powtórzyć nasi dzisiejsi spece od efektów nawet z kompem do pomocy. I co z tego, że trafienie w generator korwety to detonacja petardy? Że powierzchnia GŚ wygląda jak foremka?
Nie wspomnę już o ESB i RotJ - do podziwiania filmów nie potrzbuję wersji zremasteryzowanej, jedynie do większej radochy z 5.1.

Walki - najgorsza moim zdaniem w całej podwójnej trylogii jest ta z AoC - obojętnie która - jest tam cały jeden kadr, który jako tako mi sie podoba - gdy Dooku wymienia kilka cieć z Anakinem wśród kabli. I tyle... Nawet igraszki w NH wydają się bardziej pasować do swoich czasów.

Jade - a mi akurat skok Dooku bardzo się podoba - po AoC odniosłem wrazenie, iż Christopher Lee to pomyłka, z uwagi na jego "niesprawnosć fizyczną" - kręcić kółka i machnąć parę razy łapką potrafi nawet babina z placu targowego. Zresztą patrząc z pw techniki walki to aż zbyt wyraźnie widać pogorszenie umiejętnosci Kenobiego od czasów PM a przed RotS - było to zło konieczne, aby Lee dorównał kroku - i bardzo źle, że tak sie stało. Walki w RotS - pomijając juz fakt, iż drażni mnie wyciąganie mieczy "na każdy temat" (tak jakby Lucas chciał nadrobić zaległosci za wszystkie części) - usunąłbym walkę z Grievousem i jego kompanami (na krążowniku i Utapau), oraz w sali kanclerskiej z Windu (jak dla mnie kucharz może popaść w zapomnienie). Pojedynek na Mustafar jest bardzo interesujący, ale końcówka (przed ostatnim cięciem Kenobiego) jest przydługa - mogli pozostać na moście i skorzystać z projektów w których Anakin i Kenobi korzystając z Mocy staraliby sie unieszkodliwić oponenta (ten pierwszy falą lawy, ten drugi manewrami jak z Utapau). Natomiast Yoda i Palpatine - niestety odnoszę wrazenie, iż Lucas zdiecinniał. Teksty Imperatora są fatalne, kontratak Yody niemal obojętny życiu Palpatine`a, i znów błyskają miecze - ale po co, skoro Imperator nauczał Vadera i Dooku Gripa i Force Whirlwinda, umie ciskać przedmiotami i ma błyskawice? Czyż niepiękniejszy byłby taki pojedynek?
 
Awatar użytkownika
Soltys
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 207
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 8:56 am

pt lis 10, 2006 12:16 pm

Vote na EIV - za początek, za wspomnienie i szok "filmowy" czasów dziectwa.

W epoce bez VHS,PC,DVD i szarej egzystencji dostać się na czworakach do kina deptany przez tłum desperatów żeby zobaczyć "Gwiezdne Wojny","Wejście Smoka" czy inną "Godżillę" to było coś, to był inny świat.

A reszta epizodów? No cóż ... reszta to reszta i nic więcej.
 
claudia
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: pn kwie 23, 2007 8:07 pm

wt kwie 24, 2007 7:23 am

Mnie najbardziej podobało się Imperium kontratakuje ponieważ

-szkolenie u Yody było bardzo ciekawe i można było dużo się dowiedzieć o mocy
-walka na Hoth robi duże wrażenie szczególnie AT-AT
-pojedynek Vadera i Luka jest świetny

Witamy na forum, życzymy miłego pobytu i postowania. Od razu zachęcam do pogodzenia się jednak ze słownikiem ortograficznym :). Polecam: http://so.pwn.pl/ . Moderator SethBahl.
 
Awatar użytkownika
Sim
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 284
Rejestracja: wt lis 16, 2004 5:02 pm

wt kwie 24, 2007 8:26 pm

Do starej trylogii nie mam nic. Za to sporo do nowej. Przede wszystkim przesyt efektów, strasznie cukierkowy aż do bólu, fabuła tylko momentami dobra a całościowo słaba, medihloriany czy jak kolwiek nazywa się ta herezja mocy no w ogóle brak konsekwencji. Naprawdę można było zrobić świetną fabułę, żeby w pełni kleiła się ze starą. Najbardziej to nie podobało mi się, że pokazano (jak dla idioty) - Anakin to Vader. Przez co nie ma efektu zaskoczenia w ESB kiedy Vader mówi "No! I am your farher" (genialne). A można było tak poprowadzić by widz miał tylko domysły, podejrzenia a tak - KAPA. Nie mówię już o tej scenie gdzie Vader powstaje ze stoły, to wygląda jakby wyrwane z Frankensteina (schodzi jak goryl z tego stołu), nie czuje się w tym klimatu tylko komedię, jeszcze ten tępy tekst (dialog) w tej scenie. Lukas w nowej trylogii dał nam wszystko na tacy przez co jest płytka w przeciwieństwie do starej. Schrzanił i już tego nie naprawi.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości