Ciekawa dyskusja, akurat grywam w kilka karcianek. W sumie wszystko sprowadza się do:
Gizmoo pisze: kempy napisał(a):I nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się bawić grami martwymi,
Nic poza DOSTĘPNOŚCIĄ i... BRAKIEM KOMPANÓW DO GRY.
Nie ma problemu jeśli to jest karcianka zamknięta typu Dominion, Munchkin czy Zombiaki. Spotyka sie z kumplami wyciąga i gra na zasadzie planszówki.
Drugim zagadnieniem jest koszt:
Specu pisze:Dobry deck do T2 to wydatek rzędu 2000zł
Może akurat 2000 to przejaskrawienie, ale w Magicu trzeba liczyć się z wydatkiem powyżej 500zł na deck, po czym modernizować go na bieżąco.
Z braku czasu i funduszy zrezygnowałem z mtga i przerzuciłem się na bardziej lightowe karcianki kolekcjonerskie, osobiście polecam:
1) Warhammera Inwazję ok 20 graczy w 3mieście, regularne comiesięczne turnieje w Gdańsku, wysokie nagrody w rebelu (niespotykane na trójmiejskich turniejach mtg). Najlepiej zacząć przez zakupienie czyjejś kolekcji kart z forum inwazji koszt to ok 300zł, pozwala na w miarę równy start na turnieju i zorientowanie się jak porządnie złożyć deck.
2) The Spoils ok 15 graczy w 3mieście, regularne cotygodniowe spotkania ligowe w Gdańsku. Karty promo na turniejach, jak DCI w mtg. Talię również najlepiej zmontować przez zakup kart od innych graczy/z ogłoszenia (chyba najbardziej opłacalna opcja w każdej karciance). Koszt talii turniejowej to ok 150zł. Fajnie jest zagrać sobie na luzie w pubie przy browarku w turniej ccg.
Obie posiadają ranking online, wsparcie od producenta, zasady podobne do magica, do opanowania w kilka minut i mieszczą się w budżecie dobrej planszówki.