Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

Najlepsze sceny Waszym zdaniem

pn lis 28, 2005 2:49 pm

Ponieważ zbliża się radosna chwila, gdy wszystkie filmy trafią pod strzechy, zaś minęło "regulaminowe" pół roku od premiery ostatniej części, proponuję małą wyliczankę.

Podajcie proszę swoje "top 10" najlepszych Waszym zdaniem scen, oraz "bottom 5" tych najmniej lubianych. Wyboru dokonywać można tylko z zakresu oryginalnych Epizodów I, II, III, IV, V, VI (w przypadku IV-VI można podawać tak z pierwowzoru, jak i SE).
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

pn lis 28, 2005 5:23 pm

Hm. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale na dzień dzisiejszy moja prywatna lista wygląda następująco:

1. "I am your father" (ESB) - IMO zdecydowanie najlepsza w sadze
2. Ustawiające pozycję Destroyery na początku ESB - bo po raz pierwszy słychać M.I., no i ta potęga Imperium...
3. Świętowanie zwycięstwa Rebelii na końcu ROTJ SE - bo Victory Celebration jest piękne po prostu.
4. "Impressive...most impressive", a w gruncie rzeczy cały pojedynek z ESB.
5. To samo, tylko w ROTJ (muza!)
6. Walka pomiędzy Maulem a Jinnem i Kenobim na Naboo w TPM.
7. "Rise Lord Vader" (ROTS) - komentarze zbędne.
8. Mianowanie Pietta admirałem (ESB)
9. Ucieczka rebeli z Hoth w ESB - mają za swoje, buahaha!, poza tym pojawiają się tam AT - AT, do których mam sentyment.
10. Pierwsze spotkanie Hana i Lei w ANH - dialogi

1. Wszystkie sceny z Jar - Jarem (szczególnie w TPM)
2. Sceny pomiędzy Anakinem i Amidalą - och, jakież to wzruszające.
3. Pojedynek pomiędzy Skywalkerem a Kenobim w ROTS - efekty.
4. Pałac Jabby w ROTJ - bo to paskudne po prostu.
5. Wyścig podów (TPM). Jak ja nie lubię tej sekwencji...

No i to by było tyle. Najwięcej "ulubieńszych" scen naliczyłam w ESB, o chyba nikogo dziwić nie powinno...
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

pn lis 28, 2005 8:30 pm

Seji pisze:
Po co ta wyliczanka?

Żeby zobaczyć co kto lubi w SW :)
Ale faktycznie, trzeba by coś zrobić z tym tematem, żeby było ciekawiej... Proponuje napisać o kilku scenach które najbardziej lubicie i w kilku zdaniach/słowach powiedzieć co was w nich porwało.

Oto moje TOP 3
1) Scena z EIV. Na DS w systemie Alderan. Spotkanie Hana i szturmowców, szarża Solo i chwilkę później 'taktyczny odwrót' :) Podobała mi się, bo ma fajny, pozytywny klimat i po raz pierwszy pokazuje prawdziwą nature Hana. (nie, nie głupotę;) ) Zawsze sporo radochy mam podczas tej sceny :)

2) Pojedynek z ESB pomiędzy Vaderem i Lukiem. Za klimat, za dynamikę i za to niepowtarzalne "I am your father" na końcu.

3) Końcowy pojedynek z ROtJ. Klimat, doskonałe wręcz sceny walki, idealnie wkomponowane dialogi i namacalne wręcz ukazanie Ciemnej i Jasnej strony Mocy.

4) Wszystkie pojedynki Dooku (Z Anakinem, Kenobim i Yodą) za niesamowitą pracę kaskaderów i dublerów, dzięki którym te walki są doskonałe wręcz

5) Walki Windu i Yody z Palpatinem w EIII. Za klimat!!! :) są świetne moim zdaniem.

A jeśli chodzi o najsłabsze fragmenty, to niech będą np:
1) Wszystko z Jar-Jarem, za to, że jest, za sposób w jaki ta postać istnieje w SW i w jaki niszcyz klimat :(

2) Wszysytkie sceny z midichlorianami wspominanymi... Dla mnie jest to pomysł tragiczny i aż mnei trzęsie jak słysze, że Ani ma 'over 20 000...' brrrrr.

3) nie podoba mi się dodane w SE 'świętowanie' na końcu EVI. Wg mnie nie pasuje do całości zakończenia, pierwotna impreza na Endorze była OK, a tu dowalili święto całej galaktyki :/ za duzó tego i tyle :(

OK, chwilowo tyle. :)
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

pn lis 28, 2005 9:13 pm

Oto moje typy:

1. Walka Vadera z synem w V i VI epizodzie- za klimat i wspaniale pokazany konflikt rodzinny.Myzyka pod koniec pojedynku w ROTJ gdy Luke naciera na Ojca.

2. Scena gdy Anakin wraca na Dobra stonę widząc wijacego sie syna pod force Lightningiem Palpiego- szczególnie teraz gdy widziało się wszystkie części można dostrzec w tym głębie.

3.W DS w New Hope gdy Han gada przez interkom- Ta scena jest przezabawna(" Rozmowa się nie kleiła...").

4.Pojedynek Palpatina z Yodą- Wspaniały klimat i poczucie, że zmierzyły sie ikony Jasnej i Ciemnej strony mocy. A także zło wreszcie wygrywa :)

5. Moment W którym Palpatine wydaje rozkaz 66.- podczas gdy wszyscy Jedi sa mordowani czułem, że naprawdę stała się tragedia, obrzydliwa zdrada klonów.


1. Sceny z Jar-Jar Binksem...

2. Podróż C3-PO i R2-D2 przez pustynie w NH.

Prawie wszystkie sceny ze Star wars, szczególnie ze starej trylogi są dla mnie arcydziełem.
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

pn lis 28, 2005 10:24 pm

TOP zobaczymy :D

1. Wszystkie sceny z manewrami floty imperium, oczywiście dwie zasługują na uwagę najbardziej:
ISD wynurzający się z ekranu w takt Marsza imperium- za manifestację potęgi poczucie siły miażdżące opór zanim się zrodzi.
Mijające się imperiale podczas bitwy o Hoth za maestrię i delikatność czyli przeciwieństwo tego co powyżej. Takie same wrażenia miałem na widok śmiertelnego tańca "Czerwonego Października" z "Alfą" kpt. Tupolewa

2. Imperator odwiedzający drugą Gwiazdę Śmierci schodzi z Promu, wszyscy z bojaźnią oddają mu cześć, on ma to robactwo gdzieś a słowa kieruje do Vadera "rise my friend". - Za docenienie starego żołnierza zawsze wiernie wykonującego rozkazy, za wrażenie braterstwa broni. Tak naprawdę to krótkie powitanie to jedyny moment kiedy, moim zdaniem, imperator nie myśli tylko o większej potędze. (jak widać zaraz mu przechodzi)

3. James Earl Jones za głos, dzięki któremy czarny plastikowy kostium stał się najciekawszym czarnym charakterem w historii kina. "Leave that to me", czy " most impressive " zawsze będą się z nim kojarzyć

To były topy czas na:

Deep shit:

1. Scena radości w 6ep. za bycie amerykańską flagę w wersji kosmicznej.
Flagą, która spieprzyła moją przyjemność z oglądania wielu dobrych filmów

2. Scena z 3ep kiedy Obi, Ani ( :razz: Darth Ani) i Palpatine łażą po przechylonym na bok szybie windy. Za to że jest jedyną do tej pory sceną tak głupią i niepotrzebną w filmie, że jedyny raz w życiu krzyknąłem "Ku*wa" w miejscu publicznym.

3. Jar-Jar
4. Gunganie
5. więcej Gungan
6. Armia Gungan :shock:
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

pn lis 28, 2005 10:30 pm

Faktycznie, Rozkaz 66 jest jedną z najlepszych scen w sadze, a ja o nim zapomniałem :( Ten mroczny klimat mordu na Jedi jest genialny, a skoro juz przy tym jesteśmy, to fantastyczne jest wejście Dartha Vadera na czele klonów do świątyni Jedi... maestria w połączeniu abrazu i dźwięku :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pn lis 28, 2005 11:27 pm

# TOP TEN
-------------------

1. [TESB] ["I am your father..."] - IMHO jedna z najlepszych i najmocniejszych scen w historii kina... jakikolwiek bym komentarz dodał, i tak będzie za mało...

2. [ROTJ] [Walka Skywalker-Vader] - Klimat, klimat, klimat, klimat i... muzyka. Esensja SW. No miodzio po prostu.

3. [ROTS] ["Execute Order 66..."] - I znowu nie powtarzalny klimat. I znowu strasznie wzruszająca scena. Mistrzostwo świata w wykonaniu Williamsa. Perfect.

4. [ANH] [Han szarżuje za szturmowcami] - Za humor. Scena jest moim zdaniem dokumentnie rozbrajająca... :)

5. [ROTS] [Walka Kenobi-Vader] - Za bardzo dobry klimat IMHO i za CHOREOGRAFIĘ. Respekt dla Christensena. To co ten chłopak tam wyczynia to mistrzostwo świata jest...

6. [ROTS] [Walka Windu-Palpatine] - Dopracowana w najdrobnieszych szczegółach. Śliczna, efektowna i klimatyczna. Perfekcyjne było niemal wszystko... zawiodły tylko już nie te latka McDiarmida ;).

7. [ROTS] [Pierwszy oddech i pierwsze słowa Vadera] - Dla mnie po prostu szok. Nawet nie wiem do końca czemu. Ten hełm, ta maska, ten głos... i "Where is Padmé? [...]". Masakra. Aż zaniemówiłem...

8. [TPM] [Walka Maul-Obi-Wan-QGJ] - Bomba. Super walka. Popisał się Gillard, popisał się... a i aktorzy nie zalwalili :].

9. [ANH+TESB+ROTJ] [Wszystkie sceny miłosne Leia-Han] - Bo są dobre. Bo Ford Wymiata. Bo są romantyczne. Bo miejscami zabawne. Bo tak powinny wyglądać sekwencje miłosne w NT. Bo mi się podobają.

10. [ROTS] [Otwarcie Zemsty Sithów] - Za świetną realizację w swoich założeniach. Za powiew czegoś świeżego, za bitwę inną niż wszystkie. Za te olbrzymie, majestatyczne niszczyciele, płynące lekko wokół planety, i potyczki "burta w burtę" w stylu bitw na karaibach...

+ [ROTS] [Droid na mostku Greviousa] - To nie w charakterze sceny, a smaczku. Super-hiper kulturalny i uprzejmy żółty battledroid na mostku Greviousa... No wymiata droid po prostu... Pełna kulturka :)

# SHIT HAPPENS:
-----------------------

1. [TPM+AOTC] [Sceny z Jar Jar Binksem] - Niejaki Jar Jar Binks został już lata świetlne temu osądzony i skazany na wieczne potępienie przez fanów, będąc uznanym winnym psucia klimatu SW...

2. [AOTC+ROTS] [Sceny miłosne Padmé-Anakin] - Oh Anakin... Oh Padmé... Oh Anakin... Oh Padmé... Oh Anakin... Oh Padmé... Bleh :?

3. [ROTS] ["Oh my eyes!"] - Kretyńskie droidy szumnie nazywane "Superbattle" nie nadające się absolutnie do niczego... No debilna scena po prostu... :[

4. [AOTC] [Anakin i Kenobi jadą do Padmé] - Scena w windzie. Bardziej sztucznej ze świecą szukać... :?

5. [ROTJ] [Jabbas Palace] - Nie lubie tych scen. Są takie... jakieś... Nawet po poprawkach... Ble...
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

wt lis 29, 2005 12:17 am

Ja może zaczne od Ep I w góre.

-Wyścig Anakina na Tatooine. Za swietne efekty oraz za muzyke, szczegolni te odgłosy zblizającej sie prędkosci (nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi ;P)
-Walka Obi-Wana oraz Qui-Gona z Darth Maulem... Najprawdopodbniej za muzyke, ale jak i rownież za samą walke.

Ep II

-Scena wkroczenia na Genosis Klonów. Naprawde inponujące wejscie.
Podobało mi się również włączenie wszystkich mieczy świetlnych przez Jedi na arenie.
-Ankin wraz z matka na Tatooine w obozie Tuskanów. Tutaj słyszymy kawałki 'Marszu Imperialnego'.
-No i może wybiore walke Yody z Dooku. Najprawdopodbnie za sama sztuke walki. Oraz bardzo za fajne teksty You have still more to learn cos podobnego :P

EpIII
-Pierwszy raz na SW poczulem sie dziwnie. Kiedy widzialem jak wszyscy Jedi gina przez Szturmowcow czułem w sobie taka złośc i żal... :( Wiedziałem ze przez to wszyscy zostanie utracone (moja z bardziej ulubionych scen w calej sadze)
-Wszystkie walki Jedi z Sithami + Generała Greviousa. Za dynamike oraz efekty specjlane + muzyka ( szczególnie przy walce Anakin - Obi)
-Zgodze sie z Sarinem. Wkroczenie Anakina z szturmowcami do Światyni Jedi. I te właczenie miecza świetlnego przez Anakina, kiedy jeden z 7 letnich kadetów powiedzial: Master Skywalker. There are too many of them. What are we gonna to do??
-Ostatnia scena podczas walki Anakina z Obim na Mustafar, kiedy to Anakin, bez nog i reki, lezy na piekielnie gorącym podłozu. Chodzi mi konkretnie o rozmowe... No i spalenie Anakina. Mi sie go żal zrobiło :/

EpIV
-Opowiadanie Bena Lukowi o jego ojcu i wręczenie mu miecza świetlnego. Było to w swoim rodzaju wstapienie Luke'a na Sciezke Mocy.
-Cała walka na gwiezdzcie smierci. Poczatkowa fajna zabawa w śmieciach :P pózniej śmierc Obi-Wana.
-Podobała mi sie walka o zniszczenie Gwiazdy Śmierci. Z klimatem, z dobra muzyka. No i na końcu Luke use the force :)
-Moze wydawac wam sie głupie, ale scena w sali tronowej była wyje*****. Szczegolnie za muzyke :)

EpV
Nie bede dużo tutaj pisał. Poprostu ta cześć miała w sobie to cos, klimat które w innych filmach tego typu nigdy nie poczułem. Jedynie bardziej polubiłem w całym EpV 'akcje na Baspinie'. :)

EpVI
Myśle, że o EpVI moge powiedzieć to samo co o EpV. Caly ten episode mi sie podobał. Szczególnie za muzyke (walka Anakina z Ojcem mniam, muzyka nie ziemska).

To czego nie lubie... hmm.. chyba tak jak wszyscy.
1)Jar-Jar
2)Gunganowie
3)głupie teksty w EpIII
4) 'Moja być szczesliwa' w EpVI na samym koncu, kiedy ukazywali inne planety. Ukazali nawet Tatooine. BTW. Pewnie wieści o zniszczeniu Gwiazdy Smierci szybko sie rozchodzą w galaktyce :). Szczegolnie na Tatooine, któa lezy poza 'granicami Imperium' czy starej Republiki.
5) kukiełkowaty Mistrz Yoda w EpI. Nie wiem dalczego skusili sie na 'kukielke'. Mogli by go zrobic komputerowo.

To by było na tyle. Jezeli cos sobie przypomne to dopisze :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

wt lis 29, 2005 1:25 am

Aby tradycji stało się za dość:
mOrF3u$ pisze:
You have still more to learn cos podobnego :P

"Much to learn... you still have..."
- Yoda


mOrF3u$ pisze:
Master Skywalker. There are too many of them. What are we gonna to do??

What are we going to do ALBO What are we gonna do. Albo-albo, nigdy mixem :P.

W skrypcie:
"Master Skywalker, there are too many of them! What are we going to do?
- [zdaje sie że to był Liam z AOTC :P]


mOrF3u$ pisze:
-Moze wydawac wam sie głupie, ale scena w sali tronowej była wyje*****. Szczegolnie za muzyke :)

Ano dobry Rebellion Theme jest, dobry...
W kwestii słownictwa: "zajefajna jest" jak już musisz ;].

mOrF3u$ pisze:
To czego nie lubie... hmm.. chyba tak jak wszyscy.
[...]
2)Gunganowie

Gunganie jak już ;). A ZlyPorucznik pisał że armia była "be". A ja sie nie zgadzam! :P. Armia była całkiem ciekawa :D.

mOrF3u$ pisze:
3)głupie teksty w EpIII

Bardziej by pasował stwierdzenie "płytkie dialogi" ale ogólnie się zgodzę... Poza paroma wyjątkami, ten element to dramat....
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

wt lis 29, 2005 11:19 am

Wygląda na to, że jestem jedynym wypowiadającym się tutaj, który zawiódł się na realizacji sceny " order66 ".Nie zrozumcie mnie źle, wymowa sceny trafiła do mnie i poruszyła mnie, ale głównie dlatego jak to sobie wyobraziłem bo na ekranie wyszło jakoś mdło. Po prostu to co zobaczyłem nie pasowało mi do mojej wizji ciosu w plecy. Ale temat jest z założenia subiektywny, więc mam prawo :D .

Zauważyłem za to, że tak wam jak i mi osobiście bardzo wiele scen zapadło w pamięci dzięki Wiliamsowi, śmiem twierdzić, że choć muzyka w każdym filmie gra ważną rolę to SW mogłoby w ogólne nie zaistnieć w szerszym odbiorze gdyby [***]* soundtrack.

Personal favs:
Imperial March
Rebellion Theme
Duel of the Fates

W armi Gałganów nie czepiam się samego wyglądu, ale czegoś innego. No bo skoro słyszymy, że podwodny ludek żyje przez lata pod wodą i nie interesuje się tymi z powierzchni, a powierzchnia to dla nich miejsce wygnania. To jak do jasnej Anielki dorobili się tylu lądowych jednostek włączając w to kawalerię czyli obłaskawienie lądowych zwierząt.

Jakby tego było mało Goongoony mają niezłe pojęcie o taktycznych zastosowaniach tychże jednostek w bitwie w stylu wojny secesyjnej typu mu stoimy płotkiem tutaj i czekamy, aż po drugiej stronie źli rozstawią swoich ludków w płotek, salwa i idziemy na siebie. :hahaha:

Pozostałe bitwy nowej trylogii miały swój czar,ale ta z udziałem Gulguli była po prostu żałosna.

* Takich słów nie używamy. Mod Sarin
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

wt lis 29, 2005 3:39 pm

Ahm - dziękuję za wsparcie...

Najlepsze sceny:

1. Vader zwracający sie przeciwko Imperatorowi w E VI - PIĘKNA SCENA obrazująca najwyższe poświęcenie, jakie ojciec/rodzic moze uczynić, aby ocalić potomka. Do tego wątku zwraca sie Lucas w wywiadzie z okazji E I. Pamiętam, jakie to zrobiło na mnie wrazenie, gdy siedziałem mając kilka latek w kinie i oglądałem wersję oryginalną.

2. Scena początkowa pojedynku w Mieście Chmur - Luke staje naprzeciw pogrążonej w mroku sylwetki Vadera i uruchamaia miecz świetlny. Oraz rozmowa kończaca tą sekwencję. "Ja jestem Twoim ojcem". Nic dodać, nic ująć.

3. E I - i scena pożegnania Anakina z matką. Piękny i dramatyczny początek podróży, w którą rodzice już nas nie mogą poprowadzić.

4. Zachód słońca w E IV - widz zachwyca sie pięknem sceny, zaś Luke nie moze pogodzić się z faktem, że może już nigdy innego nie oglądać.

5. Dwie sceny: Znów E IV - Luke powraca na zniszczoną farmę i odnajduje martwych wuja i ciotkę. / E II i Anakin żegnający się z Padme przed wyruszeniem po matkę.

6. E III - scena w operze. Mistrzostwo w dziedzinie oprawy muzycznej - nie miałem pojęcia, czy słyszę ścieżkę dźwiękową, czy oprawę występu na scenie.

7. E IV - co oznaczają oddani przyjaciele, czyli wkład Hana Solo i Chewbaccy w ocalenie życia Luke`a.

8. E VI - scena nad Jamą Carkoon. Tak potęgującej napięcie muzyki nie ma w żadnej innej części. Adekwatnie (choć mniej intensywnie) rozmowa ObiWana z Anakinem na Mustafar. Muzyka zmienia tam tempo jak opętana.

9. E VI - Ewok opłakujący towarzysza zabitego na polu walki wojny, która nie była ich wojną. Na równi traktuję scenę wymordowania Jedi w E III.

10. Cztery sceny - umykający transportowiec pod osłoną dział jonowych E V / Przelot myśliwców w E VI przed skokiem na Endor / Scena w E II w której padają ostatnie słowa ze trony Dooku przed pojedynkiem, słychać aktywowany miecz, hrabia oddaje salut, Yoda dobywa swą broń / E V i zamykające sie wrota Bazy Echo potegujące niebezpieczeństwo, przed jakim staneli Luke i Han na pustkowiach Hoth.


Najmniej odpowiednie wg mnie:

1. Anakin trafiający salwą przypadkowo wystrzelonych torped w generator jednostki FH.

2. Sceny na krążowniku separatystów w E III. Wszyscy kłapią dziobami (włącznie z droidami), akcja toczy zaś sie w oparciu o zupełnie inne elementy.

3. Zbyt szybki przeskok między rozkazem Akbara "Skoncentrować cały ogień na tym superniszczycielu" a manewrem Arvela Krynyd`a i zniszczeniem Egzekutora. Mogli pokusić się o pół minuty scen "wsparcia", w czasie których krążownki kalamariańskie, fregaty i B-Wingi toczą morderczy pojedynek artyleryjski.

4. Idiotyczne wprowadzenie do filmu Jango Fetta w E II. Wszystko było objęte tak ścisła tajemnicą, że z chwilą jego pojawienia się na moście już wszystko było wiadomo.

5. Yoda skaczący niczym piłeczka tenisowa i Christopher Lee kręcący młynka mieczem, byleby udawac, ze rzeczywiście walczą. E II.
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

wt lis 29, 2005 3:39 pm

Hm, czy tylko mnie spodobała się celebracja zakończenia wijny w Powrocie Jedi? Wreszcie wszystkie ludy odzyskały to co straciły pod koniec Epizodu III. No i podobała mi sie feta na Courscant, te konfetti, krzyki tłumu orza obalenie pomnika imperatora...tak jak Husajna :) . Ale na serio, ta scena jest dobra.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

wt lis 29, 2005 3:40 pm

Cholernie dobra - zwłaszcza, że Coruscant odzyskano po kolejnych 5 latach walk.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

wt lis 29, 2005 4:51 pm

ZlyPorucznik pisze:
Zauważyłem za to, że tak wam jak i mi osobiście bardzo wiele scen zapadło w pamięci dzięki Wiliamsowi, śmiem twierdzić, że choć muzyka w każdym filmie gra ważną rolę to SW mogłoby w ogólne nie zaistnieć w szerszym odbiorze gdyby [***]* soundtrack.

So it would seem. Genialna muzyka to olbrzymi atut tego filmu... (tych filmów).

ZlyPorucznik pisze:
W armi Gałganów nie czepiam się samego wyglądu, ale czegoś innego. No bo skoro słyszymy, że podwodny ludek żyje przez lata pod wodą i nie interesuje się tymi z powierzchni, a powierzchnia to dla nich miejsce wygnania. To jak do jasnej Anielki dorobili się tylu lądowych jednostek włączając w to kawalerię czyli obłaskawienie lądowych zwierząt.

To ja zadam jedo pytanie: czy to że nie widziałeś szkolenia Luke'a w pilotażu X'a znaczy że takiego szkolenia nie odbył, a umiejętność pilotażu tej maszyny zesłała mu z kosmosu Moc?

Venomus pisze:
Hm, czy tylko mnie spodobała się celebracja zakończenia wijny w Powrocie Jedi? Wreszcie wszystkie ludy odzyskały to co straciły pod koniec Epizodu III. No i podobała mi sie feta na Courscant, te konfetti, krzyki tłumu orza obalenie pomnika imperatora...tak jak Husajna :) . Ale na serio, ta scena jest dobra.

Podobała się... ale czy bym ją zaliczył do najlepszych scen w sadze? I've seen even better :|. U mnie się w każdym razie nie zmieściła. Była dobra, ale z walką Luke'a z Vaderem czy szarżującym Hanem raczej nie ma porównania... o "I am your father" już nie wspominając... :]
Ostatnio zmieniony wt kwie 18, 2006 8:12 pm przez SethBahl, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

wt lis 29, 2005 11:33 pm

Deckard pisze:
Cholernie dobra - zwłaszcza, że Coruscant odzyskano po kolejnych 5 latach walk.

Dokładnie. Jako wielbiciel EU i dzieki temu znając 'szerszą perspektywę' uważam, że sekwencja jest bezsensowna. Moim zdaniem niszczy klimat :/

A co sądzicie o 'odświerzonym' finale EVI, gdzie pojawia się ducha młodego Anakina obok Yody i starego Obiego? Moim zdaniem pomyłka do kwadratu, a poza tym, skąd Luke ma wiedzieć, że ten kudłaty dzieciak to jego ojczulek? Moim zdaniem logiczne to to nie było i potrzebne raczej też nie :/
Ostatnio zmieniony śr lis 30, 2005 8:16 pm przez KhameirSarin, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

śr lis 30, 2005 12:48 am

Sarin, źle cytowałes :P ja tego nie napisalem tylko Deckard. A co ducha Anakina. Myślę, że nie był do zły pomysł. LucasArts chiało ukazać wygląd zanim przeszedl na CSM. Mialo to byc kolejne 'polaczenie' OT z NT. Dla wielu fanów jest to zła mieszanka. Zgodze się jedynie ze scenami ukazania poszczegolnych planet. Szczegolnie mi sie nie spodobalo Naboo 'Moja być wolna!' (czy szczesliwa, ale i tak na jedno wychodzi - wielkie slowo na G).
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr lis 30, 2005 12:53 am

KhameirSarin pisze:
mOrF3u$ pisze:
Cholernie dobra - zwłaszcza, że Coruscant odzyskano po kolejnych 5 latach walk.

Dokładnie. Jako wielbiciel EU i dzieki temu znając 'szerszą perspektywę' uważam, że sekwencja jest bezsensowna. Moim zdaniem niszczy klimat :/

Oho. Następny z problemami w cytowaniu ;).

"Jak to zwykle w życiu bywa... ty masz plan... ale bogowie mają lepszy..."
- Tulio [Road To El Dorado]

Mogę wtrącić? Hmmm... nie żebym tu zastępował Sejiego... ale to czy i kiedy odzyskano Coruscant raczej ustala film, nie jakiś koleś pisząc FanFic z piecząsią LucasBooks. Z całym szacunkiem, dla kolesia, który to opisał...

KhameirSarin pisze:
A co sądzicie o 'odświerzonym' finale EVI, gdzie pojawia się ducha młodego Anakina obok Yody i starego Obiego? Moim zdaniem pomyłka do kwadratu

+1. W sumie powinniśmy zobaczyć obok młodego McGreggora i... i... eeee... lepej żeby z Yodą nie kombinowali. Nie ma jednak innego wariantu. Ten wyskok z Christensenem to jednak totalna pomyłka...
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

śr lis 30, 2005 11:55 am

KhameirSarin pisze:
Jako wielbiciel EU i dzieki temu znając 'szerszą perspektywę' uważam, że sekwencja jest bezsensowna. Moim zdaniem niszczy klimat :/

Ta nieścisłość była 'wyjaśniona' chyba w którychś X-wingach albo w Ja, Jedi. Impreza została ostatecznie rozpędzona przez siły bezpieczeństwa i skończyła się masakrą, a jej inicjatorzy mieli w efekcie wyrzuty sumienia i koszmary z Wietnamu ;)

duch młodego Anakina obok Yody i starego Obiego?

Dramat.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

śr lis 30, 2005 2:06 pm

A tym kolesiem był Timothy Zahn w "Dziedzicu Imperium". :)

Hm - co do Anakina na końcu E VI to tutaj zderzyły się dwie koncepcje. W oryginale patrzymy na postaci, które egzystują równolegle - wieku Kenobiego i tak nie sposób określić (starsi ludzie już mają taki nabyty disguise), o Yodzie nie wspomnę, zaś Anakin wyglądał na tyle lat ilae miało jego ciało.

W nowej wersji można przyjąć, iż patrzymy na postaci w chwili ich odejścia. A więc Anakin jest młody, gdyż z chwilą załozenia zbroi przestał nim być na kolejne długie lata (całe 23).

Czy nad moimi cytatami wisi jakieś fatum, że non stop są źle podpisywane? :wink:
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

śr lis 30, 2005 2:23 pm

SethBahl pisze:
to czy i kiedy odzyskano Coruscant raczej ustala film, nie jakiś koleś pisząc FanFic z piecząsią LucasBooks. Z całym szacunkiem, dla kolesia, który to opisał...

Cóż, problem jest taki, że zdobycie Coruscant zostało od tego czasu dokładnie opisane w kilku książkach i odnoszono się do niego w niezliczonych kolejnych źródłach. W związku z tym sensowne staje się wytłumaczenie, na które powołałem się w poście powyżej - że 'impreza' na Coruscant po śmierci Imperatora nie była równoznaczna z upadkiem władzy Imperium na tej planecie.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr lis 30, 2005 3:42 pm

Deckard pisze:
A tym kolesiem był Timothy Zahn w "Dziedzicu Imperium". :)

Może być nawet i papieżem... film i tak ma wyższość nad jego twórczością.

NLoriel pisze:
Cóż, problem jest taki, że zdobycie Coruscant zostało od tego czasu dokładnie opisane w kilku książkach i odnoszono się do niego w niezliczonych kolejnych źródłach. W związku z tym sensowne staje się wytłumaczenie, na które powołałem się w poście powyżej - że 'impreza' na Coruscant po śmierci Imperatora nie była równoznaczna z upadkiem władzy Imperium na tej planecie.

Owszem. Ale nie czytałem... a Sarin podobnego wyjaśnienia nie przytoczył...
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

śr lis 30, 2005 4:03 pm

Scena cieszenia się na Coruscant nie ma sensu niezależnie od wyjaśnień jej ciągu dalszego bo:

Rozumiem, że wieści do stolicy dotarły szybko, ale podejrzewam iż w państwie policyjnym jakim było Imperium istniała świetna cenzura informacji, która na pewno nie powstrzymała wszystkich przekazów, ale zdecydowanie zmniejszyła liczbę odbiorców.

Imperium przynajmniej w kręgach wojskowych było karne i miało ordnung, przyjmuję za oczywisty fakt, iż najlepszą łączność mieli wojskowi dlatego nie sądze by nie byli przygotowani na masowe wiece i nie zdołali zapanować nad tłumem.

Poza tym wiecie jak skomplikowane jest przygotowanie takich fajerwerków :D


Post jest subiektywnym wylaniem goryczy spowodowanej dodaniem tej idiotycznej sceny będącej powiewaniem amerykańskiej flagi.
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

śr lis 30, 2005 4:29 pm

A może to symbol jest- młody Anakim jako duch ponieważ jako Jedi "umarł" na koncu III epizodu a Ben do starości... sam nie wiem :razz:
Znaczy się, że w EVI na DVD do koncwej sceny imprezy dodali Naboo? NIE!!!!!!!!!!!!!!
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr lis 30, 2005 4:40 pm

Venomus pisze:
A może to symbol jest- młody Anakim jako duch ponieważ jako Jedi "umarł" na koncu III epizodu a Ben do starości... sam nie wiem :razz:

Mniej wiecej taką ideologię dorobił do tego Deckard :P.

Venomus pisze:
Znaczy się, że w EVI na DVD do koncwej sceny imprezy dodali Naboo? NIE!!!!!!!!!!!!!!

Widzę zorientowany jesteś ;). To że dodali Naboo to IMHO bardzo ładnie z ich strony... gorzej już z tym, że poza tym Naboo dodali coś jeszcze... :?
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

śr lis 30, 2005 7:29 pm

Na moje mogli dodac Naboo... ale bez Jar Jar'a .... Moja być szczęśliwa! :S
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

śr lis 30, 2005 8:25 pm

SethBahl pisze:
Oho. Następny z problemami w cytowaniu .

Problemy z cytowaniem są najprawdopodobniej powodowane naruszoną bazą, niedługo powinno wszystko być ok, więc prosze o troche cierpliwości...

SethBahl pisze:
Mogę wtrącić? Hmmm... nie żebym tu zastępował Sejiego... ale to czy i kiedy odzyskano Coruscant raczej ustala film, nie jakiś koleś pisząc FanFic z piecząsią LucasBooks. Z całym szacunkiem, dla kolesia, który to opisał...

No to jadąc za filmami. W eVI nie ma sceny odbicia/wyzwolenia Courascant, tylko wielki 'spontaniczny' zryw radiości, że Imperator zdechł, na coś takiego żadna władza totalitarna, bez względu, czy wódz żyje, czy nie, nie pozwoliła by sobie. 99% tych świętujących prawdopodobnie trafiła do mało przyjemnych miejsc po wiwatowaniu, ale tego juz nie wiemy. Natomiast w EU bardzo fajnie opisane jest odbicie Imperial Capitol, z czystym sumieniem moge polecić całą serię X-wingów (poza ostatnią częścią -'Mysliwce z Adumara').
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr lis 30, 2005 9:06 pm

KhameirSarin pisze:
Problemy z cytowaniem są najprawdopodobniej powodowane naruszoną bazą, niedługo powinno wszystko być ok, więc prosze o troche cierpliwości...

Ale to tylko z cytowaniem Deckarda są problemy więc spoko ;)...

KhameirSarin pisze:
No to jadąc za filmami. W eVI nie ma sceny odbicia/wyzwolenia Courascant, tylko wielki 'spontaniczny' zryw radiości, że Imperator zdechł, na coś takiego żadna władza totalitarna, bez względu, czy wódz żyje, czy nie, nie pozwoliła by sobie. 99% tych świętujących prawdopodobnie trafiła do mało przyjemnych miejsc po wiwatowaniu, ale tego juz nie wiemy.

Czyli jednak sekwencja nie jest aż taka bezsensowna... :). Co więcej da się udowodnić, że wcale nie kłóci się z EU ;].

KhameirSarin pisze:
Natomiast w EU bardzo fajnie opisane jest odbicie Imperial Capitol, z czystym sumieniem moge polecić całą serię X-wingów (poza ostatnią częścią -'Mysliwce z Adumara').

Należałoby przeczytać w wolnej chwili :].
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

śr lis 30, 2005 11:42 pm

Panowie, ja rozumiem, że jak Imperator umarł to imperium zaczęło chylić się, ale każdy z nas wie, że to chylenie miało trwać dłuuuuugo jeszcze po wyzionięciu ducha przez oryginał Palpatine'a. Dlatego bardzo nie leży mi scena spontanicznych festynów w okupowanej galaktyce już w kilka godzin po bitwie.(No i gardzę Dżardżarem ;)


Chyba Sethball napisał, że dla niego ważne jest to co pokazuje film, ale tej sceny w oryginalnej trylogii nie było , więc jak na podstawie jej obecności w wersji poprawionej ustalać kanon?
A jak na 30 lecie filmu wyjdzie nowa, jeszcze rozszerzona edycja i wstawią tam scenę z lewitującym w przestrzeni fragmentem Gwiazdy Śmierci z ciałem Vadera to znowu będziemy zmieniać historię uniwersum?
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr lis 30, 2005 11:48 pm

Najwyraźniej należy się z tym liczyć. I nie my będziemy zmieniać. Lucas zrobi to za nas. My będziemy to tylko musieli, z zadowoleniem czy nie, przyjąć do wiadomości. Jak to Seji kiedyś powiedział: Lucas to Gwiezdne Wojny. Gwiezdne Wojny to Lucas. Lucas postanowi zmienić, to historia świata SW się zmieni. Nie zależnie od twojego czy mojego widzi-mi-się.
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

śr lis 30, 2005 11:51 pm

KhameirSarin pisze:
Problemy z cytowaniem są najprawdopodobniej powodowane naruszoną bazą

[offtopic]Nawet nie wymawiaj przy mnie takich słów... Wczoraj do 2 nad ranem dłubałem w tablicach SQL phpBB holo, kojarząc samotne _posts z _posts_topics, _topics i _forums :|[/offtopic]

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości