Jak wygladala widziana przez Was najbardziej smieszna, glupia i bezsensowna smierc postaci gracza?
Ja podam 2:
Lowca nagrod wyszedl z pokoju BG w nocy zeby sie odlac, jednak kiedy wracal, zaszedl go skrytobojca i przystawil noz do gardla. Kilka razy pytal ile osob jest w pokoju lowcy, a ten twardo stawial opor ze slowami typu "i tak mi nic nie zrobisz". No i zrobil, delikatnie ruszyl reka.
Mag cienia stal nad inkwizytorem rozpalajacym ognisko z ksiag wiedzy demonicznej. Stwierdzil ze chce oddac ksiegi do swego kolegium, gdyz w jego opinii ksiegi te dostarczylyby magom ogromnej wiedzy! Przekonywal inkwizytora chyba z 2 minuty, w czasie gdy ten mu grozil ze jeszcze 1 slowo a bedzie pewien ze mag jest na uslugach demonow i chce ocalic ksiegi. No nie dalo sie. Mag sie postawil, zaczal rzucac Calun Niewidzialnosci. Lowca czarownic poslal mu sierpowego jak to zobaczyl, jednak czar sie nie rozproszyl! Lowca uderzyl na oslep mlotem ktory przed chwila wyjal, i.... po chwili wszyscy ujzeli czarodzieja lezacego na ziemi, zwijajacego sie z bolu.. przebite pluca, krwotok wewnetrzny, brak pomocy medycznej, smierc na miejscu.
Dodam ze wszystkie rzuty/testy przeprowadzone byly realnie, do tego mag w tabeli krytykow na +3 mial bardzo kiepski rzut.