Witam wszystkich,

ostatnio miałem wypadek i byłem zmuszony do udania się na zwolnienie lekarskie. Pobyt w domu, to oczywiście mnóstwo wolnego czasu, więc zacząłem się zastanawiać czy skoro wypadek nie był z mojej winy i miał miejsce w pracy, to czy należy mi się odszkodowanie. Sam przypuszczam, że pewnie tak, ale bardziej zastanawia mnie kwestia gdzie się udać, by nie dostać marnych groszy? Myślałem o zgłoszeniu się do [ciach]. Czy ktoś z Was ma rozeznanie w tym temacie? Z góry dzięki za pomoc

A macie tam u siebie kogoś od BHP, który zajmuje się takimi sprawami? Jeśli tak, to jemu powinieneś zgłosić, że miałeś taki a taki wypadek w miejscu pracy, on powinien zająć się tą sprawą i zbadać okoliczności zajścia. Albo zorientować się w najbliższej Inspekcji Pracy lub u lekarza medycyny pracy, co masz dalej zrobić.

Jeśli pracujesz to jesteś raczej ubezpieczony, z tego tytułu zależnie od obrażeń należy ci się odszkodowanie którego wysokość jest wyceniana na zasadzie procentowej szkody. Np. gdy złamałem mały palec u nogi określono to jako szkodę 1% i wypłacono 580zł odszkodowania. Zdarzenie miało miejsce w domu, pewnie gdyby było w pracy to byłoby wyższe. Pamiętaj jednak że pracodawcy nie lubią zgłaszania wypadków bo od razu zaczynają się inspekcje. Wszystko zależy od tego co ci się stało i jak długo byłeś na L4.

Zależy gdzie jestes ubezpieczony