Hmm... Pierwszy raz zetknęłem się SW w wieku bodajrze 4 lat, gdy to rodzice pożyczyli od znajomych starą trylogie. Tak, jeszcze tą pierwszą. Na początku jakoś mnie nie wciągło - wiadomo, człowiek mlody do głupi
. Ale gdy to roku pamiętnego '97 wyszła ver. 2.0 "Starej Paki" stałem się nałogowym oglądaczem SW. Oglądałem SW 24 godziny na dobe, 7 dni w tygodniu. No dobra, przesadziłem, w każdym razie często.
Potem było TPM, które obejrzałem ze 400 razy, wzdłuż, wszeż, od góry, od dołu, od frontu, od kuchni, od początku poprzez środek do końca.
Potem już tylko niezłei AotC i hicior ROTS. Przy tych dwóch częściach moje "fanostwo" osiągnęło apogeum
Chociaż tak naprawde SW interesowałem się od zawsze
Ostatnio próbuje przenosić świat SW do D&D
ciekawe co z tego wyjdzie...
[WC-2.SB]