Will wstał chwiejnie na nogi. Spojrzał na otaczające go, świecące w ciemności oczy. Mimo, że stworzenia były małe, to wydawało się ich aż nadto.
Chłopak zrozumiał, że nie miał żadnych szans w starciu z tyloma wrogami. Chwytając mocniej latarkę omiótł ściany w poszukiwaniu włącznika światła. Poświecił też na sufit by sprawdzić, czy przynajmniej z wyglądu żarówki wyglądają do sprawne do działania.
Po znalezieniu włącznika postanowił zaryzykować - zamiast powoli przesuwać się w jego stronę, chłopak puścił się biegiem do ściany na której on się znajdował. Licząc jedynie na to, że światło zadziała i odstraszy ono jego przeciwników dopadł do włącznika i wcisnął przycisk. Po raz pierwszy od kilku lat w jego myślach pojawiły się słowa modlitwy.