Felieton ten narodził się z frustracji. Mam nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony opiniami weń zawartymi. Jeśli jednak tak się stanie – przepraszam.
Bycie najlepszym jest uczuciem nieobcym chyba każdemu człowiekowi. Oglądając telewizyjne transmisje sportowe wcielamy się w myślach w zawodników, dopingując im, ale jednocześnie marząc, by samemu strzelić zwycięską bramkę, zblokować kluczowy atak lub skoczyć dalej, niż pozostali. Biorąc udział w jakimś konkursie liczymy na ostrą walkę, na możliwość sprawdzenia swoich umiejętności, jednocześnie licząc, że to my okażemy się „the best”, że pozostali będą musieli ugiąć karku i uznać nasze mistrzostwo. Marzymy, ale jednocześnie zazdrościmy tym, którzy prześcigają nas w jakiejś dziedzinie. Nic więc dziwnego, że w dyskusjach, w których rozmówcy próbują określić, który z pewnej grupy elementów jest najlepszy, jasno i otwarcie przedstawiamy swoje zdanie licząc, że ostatecznie pozostali przyznają nam rację.
W najgorszym wypadku nie przyznamy się do błędu.
W końcu wiemy najlepiej.
Niewiele jest rzeczy na forum, które mnie denerwują. Tematy zakładane dla złości przez niezarejestrowanych użytkowników lub spamerskie, będące reklamą czyjegoś serwisu, forum lub sklepu jestem w stanie zignorować. Ot, chwila roboty i po łamiącym regulamin temacie. Nawet jeśli sytuacja się powtórzy, usunięcie wątku jest kwestią kilku sekund.
Nieco gorzej jest z notkami wybitnie spamerskimi, publikowanymi w celu zdobycia renomy „luźnego gościa”, pokazania administracji, że zasady panujące na forum można bezkarnie łamać (bezkarnie, jak bezkarnie – przekonało się o tym już kilku „starych” forumowiczów), dla buntu lub z ogólnej potrzeby bycia colo. Niemniej i ten problem nie zabiera zbyt wiele czasu, ot – usunąć notkę, napisać PW lub w przypadku recydywy dać ostrzeżenie, ewentualnie poruszyć temat w moderatornii i wspólnie zastanowić się nad rozwiązaniem problemu. To jeszcze przełknę.
Gorzej jest z grupą bezsensownych, nie zawierających ani krzty treści tematów tyczących się tego, czy jeden element mechaniki jest lepszy od innego oraz który z nich jest „naj”. Przy lekturze tych wątków miotają mną dwa rodzaje uczuć: wybitne rozbawienie licytacjami, jakimi zarzucają się forumowicze oraz bezsilna rezygnacja podczas lektury kolejnego postu, przytaczającego wtórne argumenty. Odwoływanie się do konkretnych sytuacji, by ukazać „wyższość” swojego pupilka, odbijanie argumentu nie ogółem, ale kolejnym, pojedynczym przykładem to standard. Posługiwanie się własnymi postaciami, niekiedy kreowanymi według innych, niż standardowe zasad, rzucanie przykładami z osobistych, specyficznych kampanii również nienależną do rzadkości. Czasami pojawia się nieco bardziej konkretna argumentacja, zawierająca pojedynczy pomysł na przedstawiciela jakiejś klasy/rasy/itp. z wyjaśnieniem, dlaczego jest on tak bardzo skuteczny – wszystko pięknie… tylko dlaczego większość z nich opisuje bohaterów wysokopoziomowych, by nie powiedzieć, iż prawie wyłącznie na dwudziestym „levelu”?
Założę się, że jedynymi osobami, które odwiedzają tematy dotyczące gustów (w sensie „najlepszości” jakiegoś elementu mechaniki) są dwie grupy forumowiczów: ci, którzy odpalają notkę i zapominają (tzw. „fire & forget”) – tak naprawdę nie interesujący się dyskusją, pragnący jedynie przedstawić swoją opinię oraz miłośnicy (fani, maniacy) jakiejś rasy, klasy, broni, atutu tudzież prestiżówki – czujący niepohamowaną potrzebę udowodnienia reszcie forum, że to oni mają rację, zwalczający, duszący w zarodku wszelkie próby zaprezentowania innego poglądu.
Założę się również, że na palcach ręki (no, może kilku rąk zważywszy na uwagę, że przez forum przewinęło się minimum 6 tysięcy osóB) można policzyć tych, którzy dali radę prześledzić takie dyskusje od początku do końca.
Obok „najlepszych” istnieją tematy zwane „ulubionymi” – do niedawna traktowałem je jako osobną grupę, mającą niemal zerowy potencjał w kwestii przenoszonych treści i olbrzymi, jeśli idzie o kłótniogenność. Tematy o ulubionych według konkretnych osób rasach/klasach/itp. stoją jednak minimum dwa schodki wyżej, otwarcie stwierdzając: „rozmawiamy tutaj o gustach” (rozmawiamy a nie dyskutujemy z prostej przyczyny – o gustach się nie dyskutuje). Niestety, i te tematy dotyka plaga fanów pragnących na siłę przekonać osoby o innych, niż ichnie, gustach, że mylą się, tkwią w straszliwym błędzie. Dobrze, że porozumiewamy się na odległość, jeszcze jednemu z drugim przyszłoby do głowy wbijać swoje racje młotkiem…
„Ulubione” tematy rozwijają się podobnie do „najlepszych”, można jednak spotkać w nich interesujące notki – prezentujące ciekawe pomysły na postać (prezentowane w roli argumentów przemawiających za konkretnym wyborem), scenki z sesji lub pomysły na całe wątki kampanii. Czasami pojawi się również profesjonalna, mechaniczna argumentacja takiego, a nie innego wyboru. Niestety, potencjał tych wątków jest niewykorzystany falą notek prezentujących wyłącznie gusta. Szkoda.
Na koniec krótki apel. Apel do tych, którzy lubią pisać notki w stylu „lubię wojownika, bo ma dużo atutów, dużą siłę, może wybrać różne rodzaje broni i ogólnie jest najlepszy”, do miłośników postów rodzaju „na 10 poziomie wybierasz atut XXX z podręcznika YYY, bierzesz pięć poziomów prestiżówki ZZZ i na 20 levelu masz atak na +70/70/70/65/65/60/60/55/55…” oraz miłośników jednolinijkowców o chwilę rozwagi przed publikacją swojej opinii w jednym z „thebeściarskich” wątków. Przeczytajcie poniższy MKRU (Mini Kodeks Rozważnego Użytkownika), pomyślcie chwilkę, czy stosując się do niego nie uczynicie forum lepszym.
[center:e6a5060613]Mini Kodeks Rozważnego Użytkownika[/center:e6a5060613]
1. Przeczytam swoją notkę, zanim umieszczę ją na forum.
2. Przekonam się, że mój post przenosi choć trochę treści przydatnych innym forumowiczom, zanim go wyślę.
3. Nie będę walczył z gustami innych forumowiczów.
4. Nie będę posługiwał się specyficznymi przykładami w dyskusji tyczącej się ogółu.
5. Jeśli będę zmuszony posłużyć się konkretnym przykładem, posłużę się jak najmniejszą liczbą zasad, informacjami z jak najmniejszej liczby podręczników – postaram się, by przykład był tak ogólny, jak się tylko da.
6. Nie będę się powtarzał i na siłę forsował swojego zdania.
7. Uszanuję zdanie innego forumowicza mimo tego, iż niekoniecznie będę podzielał jego zdanie, niezależnie od tego czy będzie miał rację, czy nie.
To tyle.
Serdeczne pozdrawienia u progu Nowego Roku!