Co tu ukrywać, w tamtych czasach bycie murzynem nie było łatwe. Czy to na północy czy to na południu panował wszechobecny rasizm i niewolnictwo. Cała gospodarka południa opierała się na barkach zniewolonych. Walczący rebelianci walczyli więc w obronie ekonomicznych, jak i kulturowych tradycji(niewolnictwo kulturową tradycją już było). Wg. naszej historii niewolnictwo zostało zniesione dzięki wojnie secesyjnej gdzieś 1865r, ale jak wyglądało to w DL? Ja prowadzę tak, że na północy niewolnictwo jest już zakazane, a na południu nadal panuje(gdyby nie to gospodarka południa ległaby w gruzach).
Rasizm to zupełnie inna sprawa i nie oszukujmy się, wszędzie, czy to na północy, czy to na południu był wszechobecny. Niebiały hombre powinien od razu wziąć zawadę „sługa ponurego żniwiarza”.
Teraz mam pytanko… jak do problemu niewolnictwa i rasizmu podchodzicie Wy drodzy szeryfowie? Czy kiedykolwiek był u was w posse czarny rewolwerowiec?