O'Sausud, mam jeszcze jedną prośbę. Zdecyduj się, jakiego nazewnictwa używasz. Brachypelma albopilosum, jeśli już chcesz pełną nazwę łacińską. Chociaż myślę, że sensowniej byłoby powiedzieć po prostu: ptasznik kędzierzawy . W sumie, połapałam się o co Ci chodzi tylko dlatego, że brachypelme pamiętam z mojej ostatniej wizyty w muzeum przyrodniczym. Po co sobie życie utrudniać?
Odpowiedź na pytanie brzmi: nic. Pająk ten, choć z natury bardzo powolny, w przypadku zagrożenia potrafi potwornie szybko uciekać. I bardzo rzadko zdażają się ukąszenia. Co najwyżej atakuje napastnika włoskami parzącymi, które wbijają się w skórę, nozdrza, czy oczy napastnika powodując u niego silne swędzenie/pieczenie i zapalnenie. Poważniejszy efekt wywołany zostanie tylko wtedy, gdy ofiara ma uczulenie. Mało skuteczne .