Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 9
 
Awatar użytkownika
irenicus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pn maja 03, 2004 3:34 pm

Niezwykłe trucizny

śr maja 05, 2004 7:29 pm

:help: Znacie jakieś niekiepskie trucizny, poza tymi kiepskimi z Podręcznika Mistrza Gry? Czekam na wypowiedzi.
 
Awatar użytkownika
Neverwinter
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 864
Rejestracja: pn lut 16, 2004 9:34 am

śr maja 05, 2004 8:15 pm

Kapuśniaczek babci Gieni
Rodzaj:
spożycie, st 33
Początkowe obrażenia:
4k12 budowy
Drugorzędne obrażenia:
wywtócenie żołądka na lewą stronę.

Jeśli chiałbyś zmienić nawę to dla pomocy podaje skład:( na litr)
1/2 litra kwasu siarkowege
1/2 litra rtęci
Kapusta
kilka listków quarary
siarka, gwożdie, podroby z demonów,proch strzelniczy do smaku.
 
Awatar użytkownika
Olgierd
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 169
Rejestracja: śr kwie 21, 2004 5:39 pm

śr maja 05, 2004 8:29 pm

Pierogi ruskie mamusi
Przeż spozycie w odstępie czasu 30 min otrzymujesz obrażenia 1k12 i co następne 6 sek takie same
Skład: tajna receptura mamusi




Irenicus czy naprawdę potrzebujesz podręcznikowych trucizn. Przeciez sam możesz jakies wymyślec np. zmieniajacą powoli w kamien cz y coś, uruchom swoja wyobrażnie
 
Awatar użytkownika
Wiedźma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 181
Rejestracja: czw gru 25, 2003 4:45 pm

śr maja 05, 2004 9:29 pm

A jeśli rzeczywiście planujesz kogoś otruć :razz: to oprócz standardowych i renomowanych trucizn ( takich jak wyciąg z szaleju jadowitego - popularna cykuta ) możesz zrobić wywar z kwiatów i liści bielunia, nie tak oklepane... Ewentualnie, jeśli ma ładnie wyglądać, to owoce cisu też będą nienajgorsze, szczególnie jeśli je czymś nasączysz dla lepszego i pewniejszego efektu...
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

śr maja 05, 2004 10:10 pm

A ja proponuje znaleźć sposób na powielenie zwyczajnego jadu osy. Wbrew pozorom jest to jedna z najbardziej toksycznych sybstancji jakie wytwarzają zwierzęta. Mierny efekt jest wynikiem bardzo małej jej ilośći wstrzykiwanej użądlonej istocie. Zrobisz tego więcej i będzie cholernie zabójcze.
 
Awatar użytkownika
Kejmur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1684
Rejestracja: wt cze 15, 2004 4:35 pm

śr maja 05, 2004 10:14 pm

Możesz użyć starych , niezawodnych wilczych jagód. Najlepsze do nieświadomych otruć. ST 15 Rzemiosła ( Zielarstwo ) bo rozpoznać ją. ST jakby co mozna zmienić. Albo jako sok z jagód. No i jedna z najgorszych trucizn świata , czyli jad kiełbiasiany.
 
Awatar użytkownika
Wiedźma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 181
Rejestracja: czw gru 25, 2003 4:45 pm

śr maja 05, 2004 10:26 pm

Jeśli chodzi o jad kiełbasiany ( toksynę botulinową ) , to stosunkowo długo trzeba czekać na efekt, jeśli dawka nie była zbyt duża ( śmiertelna dla człowieka to 0,0004 mg :razz: ). Po spożyciu pokarmów zatrutych jadem kiełbasianym objawy neurologiczne pojawiają się w ciągu 12-36 godzin;
Oprócz tego ponoć niezłe działanie ma ziele wężowe... Tylko nie wiem, po co ktoś miałby to zjadać, bo od razu widać, że na zdrowie to nie wyjdzie... :razz:
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

śr maja 05, 2004 10:55 pm

Nie jest powiedziane, że truciznę trzeba zjeść. Można przecież truć broń.
Ja nadal pozostanę w królestwie zwierząt i bardzo naturalnych truciznach. Te z których można wyciągnąć różne paskudztwa to min:
-Wiele gatunków bezkręgowców ( pajęczaki [w tym także skorpiony], owady, wije)
-Prawie wszystkie parzydełkowce
-Jeżowce
-Niektóre ryby (np: skrzydlica)
-Płazy (kumaki, żaby-niektóre ich wydzieliny są naprawdę toksyczne [patrz jakaś amazońska żaba drzewna])
-Gady - wężę oczywiście. A co najfajniejsze, ich jad jest bardzo łatwo uzyskać.

Właśnie wymysliłem, że taki skrytobójca zamiast siedzieć godzinami nad wywarem może trzymać w pudełku wężą.
Chociaż tak naprawdę wiele gatunków nie ma w jadzie toksyn zabijających przy bardzo niskim stężeniu (rzędu kilku miejsc po przecinku).
 
Awatar użytkownika
irenicus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pn maja 03, 2004 3:34 pm

czw maja 06, 2004 2:28 pm

A propos soku z jagód:

Sok z Gumijagód - spożycie
ST 28

Pierwszy efekt: ofiara początkowo dostaje + 2k3 do Zręczności, efekt działa od razu, przez co ofiara odkrywszy wspaniały efekt eliksiru, spożywa miksturę w nieograniczonych ilościach.

Drugi efekt: po 2 godzinach od spożycia ofiara umiera na zawał, z powodu zbyt szybkiego metabolizmu, bez rzutu obronnego! :mrgreen:

Cena: 5500 sz
 
Awatar użytkownika
Sknerus
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 100
Rejestracja: czw sty 29, 2004 10:40 pm

czw maja 06, 2004 4:12 pm

Trucizna może też występować w postaci gazu, jakieś opary lub coś takiego. A jeśli ktoś jest maksymalnie złośliwy to trucizna może pachnieć jak perfumy :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Phoenix
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 145
Rejestracja: czw sty 22, 2004 8:55 pm

czw maja 06, 2004 4:59 pm

Estel pisze:
A ja proponuje znaleźć sposób na powielenie zwyczajnego jadu osy. Wbrew pozorom jest to jedna z najbardziej toksycznych sybstancji jakie wytwarzają zwierzęta. Mierny efekt jest wynikiem bardzo małej jej ilośći wstrzykiwanej użądlonej istocie. Zrobisz tego więcej i będzie cholernie zabójcze.


A co powiesz na jad czarnej wdowy? Z tego co wiem jest kilkadziesiątkrotni silniejszy od jadu skorpiona. Jego ukąszenie i brak pomocy prawie zawsze oznacza śmierć.
 
Awatar użytkownika
Kozlov
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 322
Rejestracja: wt mar 09, 2004 9:39 pm

czw maja 06, 2004 5:29 pm

A co powiecie na grzybki w sosie wlasnym, kilka gatonkow muchomorow i innych trujacych paskudztw. Albo cos z niezbyt duza iloscia rteci.
 
Awatar użytkownika
irenicus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pn maja 03, 2004 3:34 pm

czw maja 06, 2004 5:50 pm

Taaak. Grzybki. 100% natury - "samo zdrowie" :razz:
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

czw maja 06, 2004 8:00 pm

To i ja wtrące swoje trzy, trucicielskie grosze. Jako naczelny truciciel polecam Wawrzynka Wilczełyko. To normalnie rośnie w lasach! A trująceeeee!

To napewno wykończy graczy!
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

czw maja 06, 2004 8:08 pm

Phoenix pisze:
A co powiesz na jad czarnej wdowy? Z tego co wiem jest kilkadziesiątkrotni silniejszy od jadu skorpiona. Jego ukąszenie i brak pomocy prawie zawsze oznacza śmierć.


A powiem, że to nic nowego. Niemniej, dobre. Zresztą napisałem o wszelkiej maści pająkach.

I trzeba zadac jeszcze jedno wazne pytanie. Czy poszulkujemy trucizny działającej natychmiastowo, np zaraz po ugodzeniu maleńką strzałką, czy raczej czegoś co działa długo a skutecznie. Do tego oczywiście dochodzi minimalna ilość jaką należy zaaplikować. Na ostrzu nie może byc tego dużo, w kielichu może być więcej.
 
Awatar użytkownika
Kozlov
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 322
Rejestracja: wt mar 09, 2004 9:39 pm

czw maja 06, 2004 9:28 pm

No mom zdaniem najlepsze sa trucizny dzialajace po dluzszym czasie i podawane z jedzeniem- jesli chodzi o wyeliminowanie kogos. Jesli chodzi o walke to oczywiscie nie bardzo sie sprawdza.
 
Awatar użytkownika
Wiedźma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 181
Rejestracja: czw gru 25, 2003 4:45 pm

czw maja 06, 2004 9:39 pm

Można by jeszcze zrobić graczom niemiłą niespodziankę. Powiedzmy, że dajemy im pod nos wspaniałą księgę zaklęć. Oni łapczywie zaczynają przewracać strony... Chyba wiecie o co mi chodzi? Strony nasączone trucizną są zgrabnym pomysłem, pod warunkiem, że ktoś ślini palec, przewracając kartki :D Jeszcze odnośnie ziół, sympatyczną roślinką jest digitaris < zwana popularnie naparstnicą > i taka niepozorna... :wink:
 
Awatar użytkownika
Kozlov
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 322
Rejestracja: wt mar 09, 2004 9:39 pm

czw maja 06, 2004 10:01 pm

Niektore trocizny bardzo dobrze wchlaniaj sie przez skore, i to nie koniecznie zraniona. Niektore sie nawet lepiej wchlaniaj niz po spozyciu.
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

czw maja 06, 2004 11:23 pm

Uch, wiedźmo! Skąd u Ciebie taka rozległa wiedza nt. naturalnych, naszych rodzimych, trujących roślinek??

Jej! Aż mi się ciepło zrobiło że ktoś podziela moje zamiłowania :razz: :wink:
 
Awatar użytkownika
Wiedźma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 181
Rejestracja: czw gru 25, 2003 4:45 pm

pt maja 07, 2004 9:56 pm

Uch, wiedźmo! Skąd u Ciebie taka rozległa wiedza nt. naturalnych, naszych rodzimych, trujących roślinek??

Wojteq, roślinki to jedna z moich licznych pasji, a te trujące lub mające działalności lecznicze są szczególnie ciekawe. Inna sprawa, że ludzie zaczynają się mnie bać :hahaha: A żeby nie było całkiem OT to dodam jeszcze jedną propozycję < tym razem nie rodzimą >. Powiedzmy, że stołujemy się w karczmie i zamawiamy coś do jedzenia. Doprawiamy danie przyprawą, o ciekawych właściwościach :wink: . Asukume - proszek z tego grzybka po spożyciu spowoduje puchnięcie skóry i języka.
 
Awatar użytkownika
Kejmur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1684
Rejestracja: wt cze 15, 2004 4:35 pm

ndz maja 09, 2004 9:17 pm

Pseudonim Wiedżma zobowiązuje do wiedzy na temat roślinek i ich właściwości :razz: . Jeszcze można uzyć trutki na szczury tylko ciężko ją podać.
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

ndz maja 09, 2004 10:05 pm

A jak według Ciebie wygląda średniowieczna trutka na szczury? Pakoawana w pudełeczka z napisem "Uwaga! Trutka na szczury wyłożona!"?

Może strychnina? :wink:
 
rkhatzar
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: sob maja 01, 2004 6:07 pm

pn maja 10, 2004 8:02 pm

no troche chemi. rtęć, tlenki siarczki rtęci. [szary proszek, bez smaku(tlenki)] pozatym arszenik i cyjanek potasu. pozatym jesli by udalo sie komus uzyskac pluton lu uran 28iles tam to, bodajze dawka smiertelna plutonu to w granicach 0,000001g ale glowy niedam:) ale jak tu przedmowcy mowili najlepsze sa te naturalne sposoby.
 
Awatar użytkownika
Wiedźma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 181
Rejestracja: czw gru 25, 2003 4:45 pm

pn maja 10, 2004 9:52 pm

Ostatnio natknęłam się na ciekawą roślinkę :D Zimowit jesienny. Jego kwiat zawiera trującą kolchicynę, która może zahamować podział komórki, ale nie chromosomów. W chodowli jest używana do otrzymywania roślin o zwiększonej liczbie chromosomów. Ciekawe, co by się stało, gdyby podać ją np. krasnoludowi :razz: I jeszcze jedno zielsko, tym razem zaiste zdrowotne :wink: . Pięciornik kurze ziele. Zawiera barwnik czerwony i garbniki, które przyśpieszają koagulację krwi. Za to korzenie są używane do produkcji wódki, poprawiającej trawienie :mrgreen:
Ostatnio zmieniony pn mar 01, 2010 10:14 pm przez Wiedźma, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
irenicus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pn maja 03, 2004 3:34 pm

wt maja 11, 2004 12:06 pm

Fiu, fiu, fiuu. Widzę, że wasze trujące kramiki nie spoczęły na laurach i z każdą chwilą odkrywają coś mocniejszego lub trudniejszego do wykrycia przez potencjalnego posiłkowicza. Tak trzymać :spoko:. Dzięki wam trujący świat D&D brnie do przodu. Trucizny Wiedźmy już nie jednemu, co mojemu mnichowi/skrytobójcy podskakiwał, życie na bok odstawiły. Dzięki serdeczne. :lol:
 
Awatar użytkownika
Wiedźma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 181
Rejestracja: czw gru 25, 2003 4:45 pm

wt maja 11, 2004 12:48 pm

Trucizny Wiedźmy już nie jednemu, co mojemu mnichowi/skrytobójcy podskakiwał, życie na bok odstawiły. Dzięki serdeczne.

Zawsze do usług. Idąc za ciosem, można dorzucić coś jeszcze Przypuszczalnie gracze poważnie się zastanowią, zanim wezmą coś do ust. :razz: No, chyba, że ich do tego zmusimy. Powiedzmy, że dorwie ich stan zapalny mięśni i stawów, bóle gośćcowe, albo coś podobnego. Z pewnością zechcą sobie ulżyć w cierpieniu. Na tego typu dolegliwości dobry jest lulek czarny, który ma działalności lecznicze. Oczywiście nie tylko lecznicze :D . Wystarczy, że z wywarem z lulka pomieszamy korzeń pasternaku lub salsefii. Wtedy "uaktywnią się" też inne właściwości tej uroczej roślinki :wink:
 
Awatar użytkownika
Ashtanodalador
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt maja 14, 2004 8:29 pm

sob maja 15, 2004 10:28 pm

Dobrym pomysłem jest też użycie trucizny w opatrunkach. W taki sposób łatwo dostaje się ona do organizmu, trudno się jej pozbyć a ponadto działa, kiedy postacie są na skraju śmierci :D
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

ndz maja 16, 2004 12:32 am

Z całą pewnością, Ashtanodalador. No tak, Wiedźma robi furorę. Mam jedną znajomą o podobnych zamiłowaniach i przezwisku... Ale do rzeczy: mam gracza, który zdobył (niepytajcie jak) głowę illithida, który wcześniej chciał go skonsumować. Gracz jest Psionem 5/Pirokinetykiem 3, genasim ognia. Planuje on zemścić się niebawem na martwym przeciwniku za to, co chciał mu zrobić (i prawie się udało) - zjeść mu mózg... Mam więc do was pytanie: jakie wpływ powinien wywrzeć (po za tym, że jakiś toksyczny) na taką postać (jescze coś - charakter Chaotyczny Neutralny, planuje stać się Zły...) postać? Czy powinienem zwiększyć mu za to ilość punktów mocy, pozwolić poznać jedną dodatkowa moc psioniczną czy coś w tym rodzaju? Jak myślicie? Oczywiście, ewentualna premia możliwa byłaby tylko jednokrotnie, a kary poniesione po spożyciu powinny być proporcjonalne do korzyści... Więc jak? Co o tym sądzicie?
 
Awatar użytkownika
Wiedźma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 181
Rejestracja: czw gru 25, 2003 4:45 pm

ndz maja 16, 2004 3:29 pm

Ashtanodalador, pomysł z opatrunkami , pozornie niezły, jest trochę niedopracowany. Bo kto ci pozwoli robić taki opatrunek? Jak go założysz? Kiedy zatrujesz? Możliwe by to wszystko było w dwóch przypadkach: 1) Kiedy przeciwnik jest nieprzytomny i nie wie, kto i co mu zakłada. No ale wtedy łatwiej byłoby go po prostu dobić mieczem ( chyba, że to jakaś potężna rasa, wtedy zastosowanie mocnej toksyny, blokującej np. synapsy nerwów rzeczywiście byłoby niegłupim pomysłem. Szczególnie, jeśli chcielibyśmy wyciągnąć z przeciwnika przed śmiercią jakąś informację. Budzi się poraniony i obolały, do tego trucizna wzmaga dolegliwości. Mówimy mu, że jest zatruty, więc jeśli chce odtrutkę, to musi wyjawić nam to i to... Oczywiście na jakąkolwiek pomoc jest już za późno, ale on o tym wiedzeć nie musi :razz: ).No i druga sytuacja: 2) Kiedy chcemy się pozbyć jakiegoś teoretycznego przyjaciela, który nagle stał się niepotrzebny. Jeśli on nam wciąż ufa, to wszystko w porządku, wtedy Twój pomysł rzeczywiście się sprawdza.
Co do sytuacji z illithidem, rzecz jest dość ciekawa, więc muszę się jeszcze nad tym zastanowić :wink: .
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

ndz maja 16, 2004 5:37 pm

Będę wdzięczny, Wiedźmo. Do trucizn naturalnych sam dodam inny miły dodatek: w sam raz na krasnoludy i elfy, które uwielbiają popić trochę miodu pitnego (i na pewnego Małego Misia o bardzo małym rozumku... to chyba jednak nie ta bajka). Mam na myśli mianowicie miód czarnomorski - spożyty powoduje obłęd - skłaniałbym się do takiej rozpiski: początkowe obrażenia - tymczasowa utrata 1k4 Roztropności, drugorzędne - obłęd (jak czar o tej samej nazwie, czyli trwałe efekty Akcji losowej/Zakłopotania/nie pamiętam, jak to się nazywało), rzut obronny na Wytrwałość o ST 16. A więc - co proponujecie? Może z tym mózgiem łupieżcy umysłów coś podobnego wykombinować?
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 9

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości