Odkopię temat, gdyż jestem po dokłdnej lekturze obu podręczników.
Lśniące Południe mnie zachwycił. Podręcznik geograficzny, fakt, czyli zawęża swoje zastosowanie, ale IMO jest świetny i należycie spełnia swoją funkcję. Opisy regionów, ras, charakterystycznych przedmiotów czy atutów znacznie pomagają, jeśli prowadzimy na Południu. Podręcznik jest niezwykle praktyczny i czytając go już obmyślałem prowadzenie właśnie w tym regionie.
No i ilustracje, niektóre z nich są naprawdę genialne
(przykład)!
O Rasach się wypowiedziałem, pozwolę sobie na małe porównanie.
RF to coś dla maniaków historii i obyczajów ludów Faerunu, pełno fluffu, które jednak wydaje mi się być bardziej przeznaczone dla wielbicieli historii Krain. LP to z kolei zbiór miejsc i kultur w dość wąskim zakresie (chociaż Południe jest większe niż np. Srebrne Marchie) gotowch do wykorzystania.
Jeśli chodzi i przydatność na sesji, w moim prywatnym rankingu Lśniące Południe zdecydowanie wygrywa z Rasami, które może i mają ciekawe informacje, ale nad "wyciśnięciem" z nich czegoś, co będzie miało istotny wpływ na grę (no, może poza daniem NPCom nowych atutów regionalnych) wymaga więcej wysiłku.
Aha, po lekturze LP wiem już dlaczego nie przejdę, przynajmniej nie całkowicie na storyline 4ed FR. Halruaa. Ta kraina jest cudna, znacznie bardziej mi się podoba niż nagle odrodzone Myth Drannor, czy inny Pomrok. Państwo spadkobierców Netherilu ma to "coś" :-)