A ja napiszę teraz o paru bliskich osobach, bez których nie byłabym tym, kim jestem:
Kasia - Przyjaciółka, wesoła, zawadiacka dziewczyna. Dzisiaj ma 17 - te urodziny. Jej rozsądek juz wiele razy ratował mi skórę (tak jak w ostatnie wakacja). Słucha hh i techno. Obdarzona zdolnościami kulinarnym, które to zdolności pożytkuje w bardzo miły dla podniebienia sposób. Dba o moje morale co i rusz podsyłając zabawne tapetki/dzwonki.
Hubert - Przyjaciel, starszy o jakieś 1,5 godziny. Przejawia silną namiętność do geografii - jedyna taka osoba w szkole. Odróżnia spódnicę od sukienki i wie do czego służy eyeliner
Wytłumaczy zadanie z matmy, pożyczy stare CDA, czasem przygada od serca. Maniak na tle serii GTA, którą czasem zdradza dla The Sims.
Ola - Koleżanka z ławki, zwana w klasie Marcinkiem. Doskonale zorganizowana i bardzo systematyczna. Bardzo ładna dziewczyna, obdarzona jeszcze piękniejszym głosem i przede wszystkim wspaniałym chrakterem. Ja bez niej po prostu zginęłabym w natłoku zajęć.
Sandra - przewodnicząca samorządu i moja bliska koleżanka. Wszechstronnie utalentowana: świetnie gra w kosza, jest nie do pobicia z biologii i chemii, wspaniale recytuje, do tego pisze piękne wiersze. Laureatka konkursów literackich i recytatorskich różnego szczebla.
Cóż rzec...ww. osoby po prostu dają mi siłę do dalszej egzystencji.
BTW:
Sarin - OK., zakład
Ostanio wygrałam, teraz pewnie będzie tak samo