Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

wt gru 18, 2012 10:33 am

Amayen Karrutt

Amayen zachował pokerową minę, uważnie jednak spoglądał na Nerro. Kiedy ten wyszedł się przygotować, rzucił tylko Tanisowi spojrzenie, które miało mówić: "Na nas już czas."

Mulhorandczyk przygotowywał pytania, których czarnoksiężnik uważnie wysłuchał.
- Dorzuć jeszcze jedno. Czy młody Credo jest pod wpływem uroku, lub dominacji. Zdaje się, że Pusty Tron związany jest z demonicznymi siłami. Jeżeli Credo nie oparł się im i jest teraz pod ich wpływem, dobrze byłoby o tym wiedzieć.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

wt gru 18, 2012 1:28 pm

Anhur'Thoth Anskuld

- Słusznie, słusznie, zatem pytanie brzmi - czy Vade Credo znajduje się pod wpływem uroku, przymusu lub innej magii Pustego Tronu. Zostały jeszcze dwa.
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

wt gru 18, 2012 3:45 pm



- Proponuję najpierw zapytać o to, czy Vade jest pod wpływem uroku bądź jakiejkolwiek innej magii Pustego Tronu, dopiero potem ewentualnie o to, czy go odnalazł, jeśli okaże się, że nie jest pod wpływem Pustego Tronu. - powiedział Tanis. - W takim wypadku zyskujemy jeszcze jedno pytanie, jeśli okaże się, że opętały go czary. Miałbym jedną prośbę. - przerwał półdrow. - Jeśli zostanie jedno pytanie, chciałbym zapytać czy moja narzeczona, Arianna, jest wolna i żywa. To wszystko, o co proszę. - spojrzał na Anhura twardym spojrzeniem.

- Amayen, Karendis. Wyjdźmy i przygotujmy konie. Rito, zostań z Anhurem, może wymyślisz jeszcze jakieś pytanie. Ruszamy, gdy tylko otrzymacie odpowiedzi. - powiedział Orloara, odwracając się twarzą w kierunku drzwi.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

wt gru 18, 2012 4:23 pm

Anhur'Thoth Anskuld

Aasimar skinął z powagą drowowi, najwyraźniej akceptując jego prośbę bez pytań. Gdy ten wydał polecenie wybycia stąd reszcie i odwrócił do wyjścia, uśmiechnął się tylko pod nosem i rzucił odsuwając się od stołu. - Ładnie to tak opuszczać naszego gospodarza bez pożegnania? Jest takie powiedzenie - tylko winny wychodzi bez pożegnania. Spojrzenie mężczyzny było pełne powagi, ale kąciki jego ust drgały lekko, jakby ta sytuacja wydawała mu się komiczna i próbował to skrzętnie ukryć.

Ostatnio zmieniony wt gru 18, 2012 4:47 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

wt gru 18, 2012 4:32 pm

Amayen Karrutt

Amayen wychodząc spojrzał na pozostałych w pomieszczeniu Anhura i Ritę.
- Zachowujcie się tylko.

Kiedy dotarła do niebo kąśliwa uwaga rzucił przez ramię.
- Nikt Cię nie trzyma - chcesz to zostań. Ale pamiętaj, że Rita też jest umoczona. Myślisz, że paladyn nie będzie się interesował osobą, która patrzyła na to jak go zarzynają?
Po tych słowach wyszedł przygotować konie.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

wt gru 18, 2012 4:53 pm

Anhur'Thoth Anskuld

Na słowa czarnoksiężnika wypowiedziane na odchodnym, twarz Mulhorandczyka momentalnie stężała.

Gdy trójka wybyła, Anhur'Thoth wstał ze swego miejsca i zwrócił się do Rity.
- Czy to prawda, co powiedział Amayen?
Ostatnio zmieniony wt gru 18, 2012 4:53 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
thannis
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1599
Rejestracja: wt maja 01, 2007 7:17 pm

Re: [D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

wt gru 18, 2012 8:08 pm

Rita Smith

Dziewiąte pytanie pozostało wolne. Rita pomyślała z tęsknotą, że chciałaby się dowiedzieć, czy jej rodzeństwu powodzi się dobrze, ale szybko odegnała od siebie te myśli. Pokręciła głową, gdy Anhur zaproponował, żeby dołożyła coś od siebie i popadła w posępne milczenie. Na widok Tanisa, Karendis i Amayena sposobiących się najwyraźniej do ucieczki, na jej ustach pojawił się wyraz goryczy.

Nie na długo. Kiedy Ciacho rzucił te obraźliwe słowa, że niby ona stała i patrzyła jak tamci najwyraźniej stają po niewłaściwej stronie, pobladła, a jej oczy skrzesały skry.

Wstała i przez chwilę wyglądała jakby chciała się rzucić za Amayenem i go pobić. Potem pojawiła się myśl, żeby odpłacić zniewagę pokazem psionicznej mocy - inaczej by przystojniaczek gadał, gdyby zaatakowała jego marny umysł potężnym pchnięciem, godnym illithida. Jednak zmieniła zdanie. Po prostu pewnego razu, kiedy będzie w prawdziwej potrzebie mu nie pomoże.

Odwróciła się do Anhura i odparła głucho.
- Prawda? - wypuściła powietrze przez nos, ściskając dłonie w pięści tak mocno, że zbielały jej kłykcie. - Ja nie mam pojęcia o czym ten, ten... - zabrakło jej słów, żeby wyrazić co sądzi o Amayenie, wreszcie podjęła. - Dołączyłam do nich niedaleko Wrót Baldura, ale w momencie kiedy prawie wjeżdżali do miasta. Nie chwalili mi się, że utłukli paru paladynów na trasie. Gdybym była mężczyzną, wyzwałabym Amayena na pojedynek! - wybuchnęła.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

śr gru 19, 2012 12:21 am

Anhur'Thoth Anskuld

- Spokojnie, nie chodziło mi o to czy byłaś przy tym, tylko czy rzeczywiście mogli zamordować paladynów...
Głos Aasimara był cichy, ale pewny. Bez cienia emocji. Podszedł do Rity i położył delikatnie rękę na jej ramieniu.

- Przykro mi, jeśli cię zawiedli. Przykro mi też za nich, tym bardziej jeśli nie żałują swoich czynów. - Mulhorandczyk zdawał się ważyć każde swoje słowo, a teraz zamilkł na chwilę, jakby zastanawiając się nad wyrokiem w tej sprawie. - Chodźmy teraz do Nerro Windsura, jest mądrym człowiekiem. Znając sytuację lepiej od nas, poradzi, co najlepiej zrobić. A przed sprawiedliwością i tak nie ma ucieczki. Konsekwencje naszych czynów zawsze nas doganiają... czasem mają tylko inny kształt niż nam się wydaje. - Spokój i wiara w wypowiedziane właśnie słowa nie były udawane.

Jednak przebrzmiewała przez nie także ledwo wyczuwalna nuta rozgoryczenia i rezygnacji. Sam nie wiedział, skąd ona się wzięła. Być może to przez pamięć o innej, dawnej ucieczce.
Ostatnio zmieniony śr gru 19, 2012 8:52 am przez Agnostos, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

śr gru 19, 2012 10:57 am

Karendis skamieniała ze zgrozy gdy usłyszała o tym, że przywódca tej bandy rozbójników żyje. Powoli wstała i poszła za Amayenem i Tanisem Uśmiechała się do czarnoksiężnika ponuro jak sama śmierć.
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

czw gru 20, 2012 10:35 am

Rozdzielili się. Karendis, Amayen i Tanis wyszli z jadalni przez szerokie, dwuskrzydłowe drzwi zostawiając za plecami elektryzującą kolacją oraz pozostałych dwóch towarzyszy. Na korytarzu czekali na nich dwaj strażnicy w wypolerowanych do granic połysku morionach. Każdy z nich trzymał w garści ulubioną strażniczą broń - halabardę:
- Pan Windsur prosił, żebyście państwo zaczekali w jadalni. Po zakończeniu prywatnego spotkania w kaplicy, chciałby omówić z państwem jeszcze jedną rzecz.

Poza dwójką strażników i trójką poszukiwaczy Vade'a Credo w korytarzu nie było nikogo.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

czw gru 20, 2012 1:51 pm

Amayen Karrutt

Czarnoksiężnik widząc strażników zatrzymał się w miejscu.
Wysłuchał uważnie tego co mieli do powiedzenia i zmarszczył brwi.
- Rozumiem, że macie nas zatrzymać w komnacie do czasu zakończenia prywatnej audiencji?
Jego głos ociekał wręcz słodyczą.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

czw gru 20, 2012 3:37 pm

Anhur'Thoth Anskuld

- Dobrze zatem...

Anhur'Thoth przerwał ciszę, jaka zapadła po jego ostatnich słowach. Wpatrywał się w odrzwia wyjściowe. Pozostała trójka wychodząc tak nagle, praktycznie wydała na siebie wyrok. Ale wymierzenie sprawiedliwości wymagało twardych dowodów.

Aasimar, zdejmując rękę z ramienia Rity, kontynuował. - Dobrze, jeśli nie chcesz zadawać żadnych pytań, to ostatnim, które wybiorę, będzie... czy Tanis, Karendis i Amayen są współwinni śmierci Fiodora i jego paladynów...

Słowa wypowiedziane w opustoszałym salonie rozbrzmiały niczym wyrok. Mulhorandczyka nie obchodziło w tym momencie, jakie dowody zgromadził już Nerro. Po prostu sam pragnął poznać prawdę. W tym momencie bardziej nawet niż prawdę o Vade Credo.

Ostatnio zmieniony czw gru 20, 2012 3:38 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

czw gru 20, 2012 3:54 pm



Spojrzał na Amayena, po czym rzucił ostrzegawcze spojrzenie Karendis.
- Pięknie. - półdrow odwrócił się na pięcie. - Zatem będę w komnacie. Nie rób głupot, Karendis. - rzucił diablicy, wchodząc do komnaty, w której była Rita i Anhur'Thoth.

- Cholera, na pewno będziemy ścigani listem gończym. Ot, za pomoc człowiekowi, a raczej krasnoludowi na trakcie. - warknął. - No ale... - westchnął głośno. - Jest takie krasnoludzkie przysłowie. Jakbym wiedział, że się wywalę, to se siądę. Z drugiej strony, nie pomogliśmy wiele Haggarowi. Cholera by wzięła tych paladynów Tyra! - syknął, otwierając kolejną butelkę piwa i osuszając ją w kilka sekund. Spojrzał przeciągle w stronę Rity i westchnął, czując się winnym. Pierwszy raz w swoim życiu.
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

czw gru 20, 2012 4:38 pm

Amayen Karrutt

Amayen ruszył za Tanisem bez słowa.
Kiedy wszedł do środka, syknął tylko, komentując to co powiedział Tanis.
Rozejrzał się w końcu za jakimś trunkiem, łapiąc butelkę piwa.
Usiadł na jednym z foteli, pociągając potężnego łyka i spojrzał na Ritę i nowego.
Nic jednak nie powiedział, pokręcił tylko głową i uśmiechnął się.
 
Awatar użytkownika
thannis
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1599
Rejestracja: wt maja 01, 2007 7:17 pm

Re: [D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

czw gru 20, 2012 5:04 pm

Rita Smith

Rita spojrzała na Amayena wrogo.
- Co Cię tak bawi?... - odparła zimno. - Lepiej byś przeprosił, Karrucie - zażądała. - Ojciec i matka chyba Cię tego uczyli?...
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

czw gru 20, 2012 10:30 pm

Anhur'Thoth Anskuld

Nagły powrót wesołej kompanii wprowadził tylko jeszcze większą atmosferę niepokoju i poddenerwowania. Ale przynajmniej wyglądało na to, że Nerro Windsur był dobrze przygotowany i nie zamierzał pozwolić głównym aktorom chyłkiem zejść ze sceny.

Mulhorandczyk nawet nie raczył skwitować w żaden sposób zachowania Amayena. Zaciekawiły go tylko słowa wypowiedziane przez pół-drowa. Ale nie było teraz czasu na zbędne debatowanie.

- Chodźmy proszę, nie dajmy gospodarzowi czekać dłużej niż powinien... - Anhur'Thoth skinął w kierunku Rity, po czym dodał jeszcze, taksując czarnoksiężnika niechętnym spojrzeniem, jakby chciał upewnić Ritę w przekonaniu, że warto jak najszybciej stąd wyjść. - Jego obecność najwyraźniej nie jest dobra dla zdrowia...

Następnie aasimar zapukał do kolejnych drzwi i skinął lokajowi, aby poprowadził ich dwoje do prywatnej komnaty Sędziego.
Ostatnio zmieniony czw gru 20, 2012 11:47 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

pt gru 21, 2012 10:38 am

Lokaj wskazał ręką korytarz: - Proszę za mną. - Rita i Anhur ruszyli za służącym, zostawiając jadalnie za sobą. Mężczyzna zaprowadził ich schodami na dół, pod wschodnie skrzydło sędziowskiego pałacu. W kamiennej sali na planie koła znajdowała się bogato urządzona, prywatna kaplica. Ołtarz wykonano z najjaśniejszego marmuru, sześć rzeźbionych na kształt rycerzy kolumn podtrzymywało strop. Sufit pokrywał skomplikowany fresk, ilustrujący scenę sądu. W centralnym miejscu malowidła, tuż nad głową Tyra, znajdował się okulus, przez który w czasie południa musiał wpadać pojedynczy snop światła. Oświetlenie zapewniały tu jarzące się białym blaskiem oczy sześciu rycerzy. Dwójka dostrzegła także koksownik ustawiony przed ołtarzem, w którym płonęły nieznane im rytualne wonności.

Ich gospodarz czekał na nich przebrany w odświętny ornat, którego mankiety zdobiły klejnoty szlachetne, a symbol Tyra wyszyto złotą nicią. Na szyi zawieszony miał amulet z wielką perłą. Zaprosił ich do środka i poprosił by Anhur przedstawił mu pytania. Kiedy Tułacz z Wyboru wypowiedział ostatnie z nich, sędzia skinął tylko głową.
- Mam nadzieję, że nie skomplikuje to bardziej, dzisiejszego, smutnego dnia.

W tym samym czasie w jadalni zapanowała nerwowa atmosfera. Karendis, Tanis i Amayen wiedzieli, że w kaplicy mogą zapaść decyzje ważące na ich dalsze losy. Wszyscy odtwarzali wydarzenia sprzed wielu dekadni, przypominając sobie Hagara Mahaggara. Któż mógł przewidzieć, że ten ponury incydent okaże się tak brzemienny w skutki. Co gorsza, trójka nie miała pojęcia ile potrwa rytuał i co nastanie po nim. Jakby nie patrzeć mieli trochę czasu na ustalenie planu awaryjnego...

Nerro Windsur wyciągnął spod połów swych szat zwój. Pieczołowicie rozwinął go na ołtarzu i zaczął odczytywać gęsto zapisane na nim znaki. W miarę jak posuwał się dalej, tekst na magicznym zwoju blaknął i stawał się nieczytelny. Wkrótce żar w koksowniku nasilił się, znacząco podnosząc temperaturę w kaplicy. Opary palonych wonności wytworzyły mętną mgłę, nieco przyćmiewającą zmysły. Słowa kapłana zapętlały się, cichły i znowu nabierały mocy, tworząc hipnotyczny rytm. Żar rósł, aż wkrótce z niewielkiego koksownika wystrzelił płomień, wysoki na dwa metry. Nerro Windsur odwrócił się od ołtarza, w ekstatycznym uniesieniu obserwując skutki magii. Anhur i Rita musieli cofnąć się o dwa kroki, by móc znieść gorąco. Sędzia spoglądał w płomienie, z których z wolna wyłaniała się sylwetka. Mógł to być jakiś niebianin, albo inna istota, lecz dla dwójki poszukiwaczy Vade'a Credo była ona nazbyt zamazana by określić jej nazwę. Nerro padł na kolana i zaczął mówić nieznanym Ricie językiem. Anhur skinął z uznaniem głową - kapłan Tyra biegle posługiwał się niebiańską mową.

Zadawał kolejne pytania, jednak druid nie słyszał odpowiedzi. Więź między przybyłą istotą, a kapłanem zdawała się być zbyt intymna, by mógł w nią ingerować ktokolwiek z zewnątrz. Niemożliwym było określenie czasu jaki upłynął od przybycia niewyraźnej istoty. W końcu jednak rytuał dobiegł końca, a płomienie zgasły. Nerro długo nie podnosił się z klęczek.
- Zadałem wasze pytania - powiedział cicho i z wyraźnym trudem wstał. Wyglądał na wyczerpanego.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

pt gru 21, 2012 11:07 am

- Mówiłam, żeby tu nie przychodzić! Obiorą nas ze skóry! Tanis, wymyśl coś... Może przekupimy strażników? Albo oszykamy? Powiemy, że jestem chora'?
 
Awatar użytkownika
Morel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4566
Rejestracja: śr mar 03, 2010 10:59 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

pt gru 21, 2012 3:10 pm

Amayen Karrutt

Amayen twardo spoglądał na Ritę a uśmiech nie schodził z jego twarzy. Można było powiedzieć, że czarne oczy niemalże chcą przewiercić psionkę na wylot.
Anhura czarnoksiężnik totalnie zignorował. Całą swoją uwagę koncentrował na kobiecie, nie przestając się uśmiechać.

Kiedy ta dwójka wyszła,a Karendis zaczęła zawodzić, Amayen tylko machnął ręką.
- Uspokój się. I co nam zrobią? Na swoją obronę mamy to, że ocaliliśmy całą wieś przed chłopcami Malara. Wszystko się nam zeruje. Nie ma się czego bać. Każdy popełnia błędy, ale potem się zrehabilitowaliśmy. Można powiedzieć, że odbyliśmy swoją pokutę.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

sob gru 22, 2012 12:08 pm

Anhur'Thoth Anskuld

Aasimar z zafascynowaniem obserwował skutki potężnej magii przyzywania. Załował, że nie mógł włączyć się do dialogu albo przynajmniej przysłuchiwać się udzielanym odpowiedziom.

Gdy Nerro zakończył rytuał, Anhur'Thoth pomógł mu wstać i zapytał z obawą w głosie. - Wszystko dobrze, kapłanie? - Zostawił chwilę czasu dla Winsura na zaczerpnięcie oddechu i dodał. - Czy... czy niebiański duch zechciał udzielić odpowiedzi?
Ostatnio zmieniony sob gru 22, 2012 12:09 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

sob gru 22, 2012 1:57 pm

- Tak, ze mną wszystko w porządku... - Windsur wziął głębszy oddech i długo wpatrywał się na dwójkę. - Nie będę już zwlekał, prawda musi zostać wyjawiona:
Czy Vade Credo przyczynił się do śmierci syna Sentera Credo? - Tak, lecz stopień jego winy jest niski.
Czy Senterowi Credo szczerze zależy na odnalezieniu brata? - Nie, ale w nie zna on w pełni prawdy.
Czy Vade Credo znajduje się w Cormyrze? - Nie.
Czy Vade Credo znajduje się pod wpływem uroku, przymusu lub innej magii Pustego Tronu? - Nie.
Czy Vade Credo żyje? - Tak.
Czy Ulthar Foldir Piąty miał związek ze zniknięciem Vade'a Credo? - Tak.
Czy Vade Credo odnalazł Pusty Tron? - Duch nie był w stanie udzielić odpowiedzi.
Czy narzeczona Tanisa, Arianna, jest wolna i żywa? - Tak.
Czy Tanis, Karendis i Amayen są współwinni śmierci Fiodora i jego paladynów? - Tak.

Kiedy sędzia udzielił odpowiedzi na dziewiąte pytanie w kaplicy nastała cisza: - Cokolwiek zamierzacie uczynić, czyńcie mądrzej i spoglądajcie w przyszłość - powiedział cicho. - Ja mam dzisiejszego dnia jeszcze jedną sprawę do załatwienia.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

sob gru 22, 2012 2:18 pm

Anhur'Thoth Anskuld

Mulhorandczyk chłonął każde słowo Windsura. A więc zgodnie z przypuszczeniami, Ulthar Foldir Piąty był jedynym, ale za to pewnym tropem w poszukiwaniach Vade Credo.

Teraz jednak było coś pilniejszego.

- Rozumiem, że dobrze zgadujemy, co jest tą sprawą do załatwienia dzisiaj, prawda, Wysoki Sędzio? - Anhur'Thoth popatrzył po kapłanie i Ricie pytającym spojrzeniem, choć było to w zasadzie pytanie retoryczne. Następnie, jakby z lekkim ociąganiem, zaczął rozwijać tę trudną kwestię. - Myślę, że powinniśmy wiedzieć, co zamierzasz uczynić z pozostałą trójką. Ich wina nie ulega wątpliwości, lecz z pewnością wymagane jest śledztwo lub przynajmniej przesłuchanie, aby określić jej stopień. Musimy być też przygotowani na zbrojny opór ze strony złoczyńców. Syn Karruta wydaje się być szczególnie... nieprzewidywalny. Jego pycha może sprowadzić zgubę na pozostałą dwójkę...

Zapadła chwila ciszy, po której Mulhorandczyk podsumował główne pytanie, świdrując kapłana swoim spojrzeniem. - Jaki jest więc plan dalszego działania?
Ostatnio zmieniony sob gru 22, 2012 2:19 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

sob gru 22, 2012 8:40 pm

Sędzia Tyra położył przyjaźnie rękę na ramieniu druida: - Nie podejmę żadnych niezgodnych z prawem kroków, bądź pewien. Mówię to jako sędzia praworządnego miasta. - Windsur ruszył w stronę wyjścia kaplicy wojowniczym krokiem. Zatrzymał się w jej progu: - Choć jako mężczyzna i przyjaciel Fiodora powinienem powiedzieć, że nie wyjdą stąd żywi. Jeżeli chcecie możecie udać się ze mną, jeżeli nie zaczekajcie tutaj na mnie.
 
Awatar użytkownika
thannis
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1599
Rejestracja: wt maja 01, 2007 7:17 pm

Re: [D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

sob gru 22, 2012 9:03 pm

Rita Smith

Rita słuchała odpowiedzi z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Kiedy usłyszała ostatnią, zmarszczyła brwi w zmartwieniu. A więc jednak?... Tylko dlaczego? Czyżby po prostu źle podjęta decyzja? Karendis przecież nie jest zła, Tanis także, co tam się wydarzyło, że pomogli w starciu po niewłaściwej stronie? Ale która tak naprawdę była właściwa?...

Ostatnie słowa sędziego ją zmroziły.
- Stój! - krzyknęła pewnym głosem i podeszła szybkim krokiem w stronę drzwi, blokując mu wyjście. - Nie wyjdą stąd żywi? Nie dasz im szansy obrony, sędzio? Gdzie tu sprawiedliwość? Prawo nakazuje, żeby wysłuchać także drugiej strony, pamiętasz pewnie z elfickiego: audiatur et altera pars, a oni powinni mieć prawo do obrońcy. Znam Karendis, znam Tanisa, razem przelewaliśmy krew w walkach, jak chociażby w Gargham, gdzie walczyliśmy przeciwko barghestowi i jego sprzymierzeńcom. Oni nie są źli, być może zbłądzili w nieświadomości. Jednak jeśli chodzi o Karruta, to za niego nie mogę zaręczyć.
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

sob gru 22, 2012 9:09 pm

- Tak jak powiedziałem postąpię zgodnie z prawem, choć powinienem je złamać. To właśnie miałem na myśli, Rito. - Kapłan tym razem nie dał się zatrzymać. Opuścił kaplicę i szybkim krokiem ruszył w stronę jadalni.
 
Awatar użytkownika
thannis
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1599
Rejestracja: wt maja 01, 2007 7:17 pm

Re: [D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

sob gru 22, 2012 9:23 pm

Rita Smith

- Anhur, ja nie mogę ich tak zostawić! - Rita rzuciła w stronę druida. Przez chwilę nic nie mówiła, a Anhur usłyszał w głowie coś jakby dźwięk maleńkiego dzwoneczka. Zaraz po tym Rita wypadła z kaplicy za Windsurem.

Ostatnio zmieniony sob gru 22, 2012 9:36 pm przez thannis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

ndz gru 23, 2012 2:27 pm

Anhur'Thoth Anskuld

- Rito, cokolwiek się stanie, mogę Cię zapewnić, że dopilnuję, aby zostali osądzeni sprawiedliwie. Rzeź nigdy nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością.

Anhur'Thoth wypadł zaraz za Ritą. Miał nadzieję, że trójka winowajców nie będzie stawiała oporu. W przeciwnym razie... na wszelki wypadek sięgnął pamięcią do kilku ostatnich zaklęć, które miał w zanadrzu.
Ostatnio zmieniony ndz gru 23, 2012 2:28 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

śr gru 26, 2012 3:44 pm

- A kogo obchodzi rechabilitacjonowanie! Obiorą nas ze skóry, po to aby ludzie mięli co oglądać po tym, jak nie dorwali twojej rodziny. Teraz idź i ich czaruj i wykaraskaj nas!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość