Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
prEDOator
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2266
Rejestracja: pt sie 23, 2002 1:11 pm

O mnie, o Nas, o Was...

ndz kwie 29, 2007 11:05 pm

Po co piszę artykuł a nie blog? Bo nie lubię blogów… Chciałbym poruszyć pewne tematy dotyczące społeczności rpgowej. Mam nadzieję, że nikt nie poczuje się niniejszym tekstem urażony. A jeżeli tak, to znaczy, że mam rację i jednocześnie mam gdzieś, że Cię obraziłem drogi czytelniku. Opiszę tu kilka spostrzeżeń na temat RPG, oraz opiszę co doprowadza mnie do szewskiej pasji.
Spójrzmy na nas, rpgową brać. Osobiście uważam, że podzielić można rpgowców na kilka grup. Są to grupy:

Starzy gracze
Młodzi Gracze
Wodziarze
Ludzie normalni
Cioty


Słów kilka o każdej z grup:
Starzy Gracze
Mam na myśli osoby z wieloletnim stażem pamiętający czasy, gdy o RPG mało kto słyszał. Przyznać muszę, że darzę ich ogromnym szacunkiem. Głównie za ich wiedzę, oraz za godziny spędzone z takimi osobami na dyskusjach. Dostarczyliście mi masy inspiracji, wiele się od Was nauczyłem a do tego jesteście normalni.

Młodzi Gracze
Mówi się, że każdy kiedyś zaczynał… Owszem, ale w czasach gdy ja zaczynałem nie biegłem na forum z każdym głupim pytaniem tylko sam szukałem odpowiedzi. Kurde, macie bana na Google? Dodatkowo irytujecie mnie swoimi dywagacjami na tematy tak bezdennie głupie, że głowa boli. Oczywiście nie wszyscy, gdyż spotkałem się z młodymi graczami, z którymi można było normalnie porozmawiać.

Wodziarze
Powiem tylko o tych najbardziej hardcorowych przypadkach. No tych to ja kocham po prostu. Chcecie się malować na sesjach? Proszę bardzo, pijcie sobie te Wasze wina z kieliszków by imitować krew, mierzcie demonicznym wzrokiem każdego, kto na sesji zażartuje bądź co gorsza rozprasza innych kolorową koszulką. Chcecie tak robić? Proszę bardzo tylko odpierniczcie się łaskawie od reszty. Nas to nie bawi. Tak wiem, jesteśmy munchkinami i nie umiemy grać w RPG! No pies Wam mordę lizał…

Ludzie normalni
Czy tu coś trzeba tłumaczyć? Po prostu zwykli ludzie, którzy dla zabawy grają sobie w RPG. Gdyby było więcej takich osób to ksiądz by nas od czartów nie wyzywał.

Cioty
Ładna nazwa prawda? Oddaje to co czasem widzę w autobusach, w empiku przy stoisku z RPG itp… Jadę sobie busikiem, wszystko pięknie. Lukam przez szybkę czy kanar nie wsiada na przystanku. Mojego prześladowcy nie widać... jest za to trzech młodzieńców. Bill Gates to przy nich istny ogier i balangowicz. Wsiadają biadolą o toporach, magicznych mieczach czy orkach podniecając się przy tym jak dresiarz na widok cichodajki w wiejskiej sztachotece. No sorry panowie. A potem się dziwicie że się z Was ludzie śmieją…

Rzeczą ważna w RPG jest… klimat! Oczywiście się z tym zgadzam ale nie zapominajmy, że jest to zabawa. Zabawa z założenia ma sprawiać radość. Jednym radość sprawia wygłaszanie wspaniałych przemów językiem stylizowanym na staropolski, a innym utłuczenie zawszonego goblina swym mieczem. Co w kwestii klimatu mnie denerwuje? Stwierdzenia w stylu: „Ta postać jest nieklimatyczna”. Przepraszam, że co? Sorry koleś weź mi to wytłumacz jak postać może być nieklimatyczna? Będę chciał to se zrobię postać w Ravenlofcie, która będzie klaunem cierpiącym na wieczne gazy. Będzie klimat? Będzie, inny niż najczęściej spotykane w tym settingu ale będzie!

Teraz napiszę, co denerwuje mnie na tym forum, oprócz rzeszy klimaciarzy… Powiedzmy, że wrzucam na forum opis magicznego przedmiotu. Napiszę jakieś tam krótkie opowiadanko i rozpiskę mechaniczną. Proszę o komentarze. Co dostaję w zamian? Potraficie wymienić mi wszystkie błędy ortograficzne, stylistyczne i wszystkie inne, o których nawet nie słyszałem a nic nie napiszecie o samym przedmiocie. Zadacie mi masę pytań na temat rzeczonego wstępu itp. Czy o to mi chodziło? Nie!!! Napiszcie coś sensownego o samym przedmiocie albo lepiej nic nie piszcie…

D&D odniosło sukces w Polsce. To nie ulega wątpliwości. Zastanawiałem się dlaczego… Czy jest to zasługa BG, IWD, NVM i ogólnie gierek osadzonych w tych realiach? Zapewne tak. Ale nie tylko. Co mieliśmy po polsku przed D&D? CP, młotek, Kryształy Czasu, Neuroshimę, Zew, WoD, L5K… A tu nagle przychodzi gra dla dzieci, jak niektórzy określają D&D. I co? I dobrze! Nareszcie jakaś odmiana od straszenia się na sesjach, stwierdzeń „to nie jest realistyczne” itp. Nareszcie jakiś lżejszy system. I nie, D&D nie jest kolorowe i cukierkowe. Przy takiej ilości settingów jest w czym wybierać. Mamy kolorowego FR, heroicznego DL, straszaka Ravenlofta. Mamy Scarred Landsy, Dark Suny, Planescapa czy ojca wszystkich settingów Greyhawka. Więc proszę Was, zostańcie w swoim mroku i sesjach, na których nie świeci słońce „bo zepsuje klimat”. My wolimy coś lżejszego, ile można się straszyć na sesjach…

Obraziłem Cię? Pewnie prawda w oczy kole…
To tyle ode mnie.
Pozdrawiam i dzięki za lekturę.
 
Awatar użytkownika
Mandos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 862
Rejestracja: sob sty 28, 2006 2:23 am

ndz kwie 29, 2007 11:19 pm

prEDOator pisze:
Obraziłem Cię? Pewnie prawda w oczy kole…

Nie mnie, ale kilka osób na pewno. Nie chodzi o Twoje przekoania ale o sposób w jaki się wypowiadasz. Do której grupy byś się zaliczył ? Niekulturalnych "ludzi normalnych" ?
 
Awatar użytkownika
prEDOator
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2266
Rejestracja: pt sie 23, 2002 1:11 pm

ndz kwie 29, 2007 11:25 pm

Tekst celowo pisany jest takim językiem. Ma on podkreślić i wyrazić moje sprzeciwy w pewnych sprawach. Nie wrzucam się do żadnej z tych grup. Nie mi to oceniać.

pzdr.
 
Anonim_1

ndz kwie 29, 2007 11:26 pm

Hehe, ciekawa sprawa - w ciągu mojej rpgowej kariery zdążyłem załapać się do każdej z grup. Na początku byłem młodym graczem, potem ogarniętym fanatyzmem rpgowym ciotą, zaś z chwilą gdy na polskim rynku pojawił się WoD zostałem wodziarzem. Po kilku latach stałem się normalnym graczem, potem starym graczem, zaś jeszcze później, po jakimś czasie znudzenia rpgami i przerwy, znów jestem normalnym graczem.

Mam ponoć malutkie zadatki na indianina, ale daleko mi do Deckarda, Ariocha, czy też ja-prozaca, więc pewnie pozostanę przy zwykłograczowaniu.

EDO - kurcze, ale flejmogenny tekst. Życzę powodzenia w kłótniach. :papieros:
 
Awatar użytkownika
prEDOator
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2266
Rejestracja: pt sie 23, 2002 1:11 pm

ndz kwie 29, 2007 11:30 pm

Nie tylko Ty. Właśnie dlatego dokonałem takiego podziału. Na podstawie własnych doświadczeń, obserwując zmiany u niektórych znajomych itd.
 
Anonim_1

ndz kwie 29, 2007 11:43 pm

Zapomniałem o jednej sprawie, z którą się nie mogę zgodzić.

prEDOator pisze:
Co mieliśmy po polsku przed D&D? CP, młotek, Kryształy Czasu, Neuroshimę, Zew, WoD, L5K… A tu nagle przychodzi gra dla dzieci, jak niektórzy określają D&D. I co? I dobrze! Nareszcie jakaś odmiana od straszenia się na sesjach, stwierdzeń „to nie jest realistyczne” itp. Nareszcie jakiś lżejszy system.

Mieliśmy też AD&D, choć fatalnie wydane. Mieliśmy też lekkie systemy (np. Earthdawna). To nie do końca było tak, że ludzie musieli cierpieć. Cierpiała część fandomu, spora część MiMa i nieokreślony procent osób lubiących taki styl gry.

Moim zdaniem polskim erpegom wyszło na dobre to, że przed D&D mieliśmy okazję posmakować innych gier. Dzięki temu w Polsce mamy coś oprócz D&D ;)
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

pn kwie 30, 2007 9:46 am

W podziale zapomniałeś o jednej kategorii, z którego to powodu jestem niepocieszony. Mam na myśli teoretyków, czyli ludzi którzy grali w RPGi kiedyś, po czym rzucili to z tych czy innych powodów. I, a mówię to z pewną satysfakcją, jest to grupa, z której wywodzą się niektórzy z największych, najznamienitszych trolli i flejmusów na forach. No i ja. ;)

Jeszcze ad. podziału, a konkretnie ciot. Jak dla mnie, to i tak są lepsi niż ich podgrupa, którą, trzymając się terminologii, należało by chyba nazwać mrocznymi ciotami. Czarne toto, długowłose, ponure jak pogrzeb w listopadzie, cierpiące, jarające się przy okazji rozmaitościami, często z nastawieniem co i komu zrobił coś na sesji.
I tak BTW. - nie sądź, abyś nie był sądzony. Z doświadczenia wiem, ze "cioty" często są normalnymi graczami wracającymi z sesji i po prostu ją omawiającymi. Nie ma chyba nic złego w dyskutowaniu o swoim hobby?
prEDOator pisze:
Powiedzmy, że wrzucam na forum opis magicznego przedmiotu. Napiszę jakieś tam krótkie opowiadanko i rozpiskę mechaniczną. Proszę o komentarze. Co dostaję w zamian? Potraficie wymienić mi wszystkie błędy ortograficzne, stylistyczne i wszystkie inne, o których nawet nie słyszałem a nic nie napiszecie o samym przedmiocie.

Jeżeli jest tak faktycznie (a bardzo wątpię) to znaczy, że Twoje teksty są zwyczajnie słabe i nijakie tak bardzo, że nie chce się ich nawet skrytykować. Bo gdy jest dobrze, to się chwali, a gdy jest źle, to się karci. I pisze to ktoś, kto rozpisał i wrzucił multum przedmiotów, a skomentował niemal wszystko, co się na tamtym forum przewinęło. I mam szczerą nadzieję, że dotknąłem Cię tą uwagą do żywego (w zemście za brak teoretyków w rozpisce) ;).
 
yaevin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: ndz lis 13, 2005 3:38 pm

Re: O mnie, o Nas, o Was...

pn kwie 30, 2007 10:54 am

prEDOator pisze:
Mam nadzieję, że nikt nie poczuje się niniejszym tekstem urażony. A jeżeli tak, to znaczy, że mam rację i jednocześnie mam gdzieś, że Cię obraziłem drogi czytelniku.


Bardzo kulawa logika.

Żebyś mógł lepiej zauważyć o co mi chodzi:
"Wszyscy mający w ksywce zlepek liter 'EDO' to idioci. Jeśli czytając to poczułeś się urażony, to znaczy, że mam rację!"

prEDOator pisze:
Obraziłem Cię? Pewnie prawda w oczy kole…

jw.
 
Awatar użytkownika
Qball
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 643
Rejestracja: śr lis 02, 2005 11:43 pm

pn kwie 30, 2007 12:04 pm

Ładnie EDO. Light my fire, co? :razz:

Ence ma rację i flejm się z tego pewnie straszny zrobi.

Osobiście nie wiem do której grupy się zaliczyć. Powiem tytlko tyle że nie dane mi było nigdy pocierpieć w mhrocznych klimatach WoDu, chociaż w WoD grywałem. Nigdy tez nie byłem PRGową ciotą bo mój styl zycia mi na to nie pozwalał a teraz jest już za późno żeby ten etap zaliczyć.

Młodym graczem kiedyś też byłem. Ale to było z dziesięć lat temu. Więc jestem normalny czy stary?

Nie doprecyzowałeś EDO czy stary gracz to taki który gra już hohoho! i udzielał się na konach i w fandomie czy straym graczem wystarczy być przez sam staż grania. To ważne bo gram już te dziesięc lat a w miarę aktywnie uczstniczę w życiu fandomu dopiero od lat dwóch. Jestem więc normalny czy stary?

Pozatym w kilku punktach, Smg Ci to wyłuszczył, strasznie zgeneralizowałeś. I do tego nie napisałeś o łączeniusię tych grup i mieszaniu którychś schematów zachowań z innymi a to się zdarza.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

pn kwie 30, 2007 11:50 pm

O, mamy nowy f(lejm)elieton :)

Sam nie wiem, fo której grupy graczy się zaliczyć. Na pierwszy rzut oka chyba coś między normalnymi, na ilę normalnym mogę się nazwać :razz: a młodymi graczami, bo zwyczajnie młodzik jestem ;)

Na pierwszy ogie przyczepię się do "Wodziarzy". Otóż napisałeś, żeby się odpierniczyli od reszty. Powiem tak, może i kiedyś w zamierzchłych czasach, kiedy zaczynałem grać można było na forach taką tendencję zobaczyć (wszelkiego rodzaju "jedyne słuszne style gry"), ale to zniknęło za sprawą dyslusji z ludźmi grającymi inaczej i zjawiska tego nie widzę. W czym więc problem?

Kolejna sprawa to "Cioty". I tu nie rozumiem co Ci przeszkadza, kiedy ktoś rozmawia o RPG w miejscach publicznych. Ludzie się fascynują muzyką, sportem i wieloma innymi rzeczami. Czemu erpegowcy nie mogą rozmawiać o swym hobby? Osobiście sam wolałbym wsiąść do autobusu i porozmawiać o "mieczach +5" niż latać na forum i palce męczyć. Ale nie mogę.

Odnośnie klimatu to już wspomniałem przy wodziarzach. Brakuje już tendencji nakłaniania kogoś do swojego stylu gry.

Jeśli chodzi o prace. Przez ostatnie pół roku, a może nawet więcej moja aktywność przy ocenianiu prac spadła. Było to uwarunkowane m.in nawałem zajęć, prywatą, mniejszą ochotą oceniania kolejnych tworów, więc nie wiem ile się przez ten czas zmieniło. Jednak faktem jest, że zdażają się użytkownicy, który czepiają się np. spacji między wiz/_sor. To naprawdę irytuje. +1 dla Ciebie.

Na podsumowanie zapytam, dla jakiego celu napisałeś ten tekst? Przyznam, że nawet ciekawy, ale większość spraw, poza w.w "ocenami" jest dla mnie lekko przestarzała. Nieśmiertelny trend aby nakłaniać ludzi do "klimatu" odszedł w odstawkę, a do tego się większość Twoich wypowiedzi nawiązuje.
 
Nukereal

wt maja 01, 2007 8:45 am

Huh... WoDziarzem nie jestem. Starym graczem na pewno nie. Młody? Nie, nie latam z każdym pytaniem. Klasyfikuję się między normalny gracz a ciota (bo gadam w szkole o sesjach)- ale nikt się nie śmieje ze mnie, tylko z sytuacji które opowiadam (taki klasowy bajarz :P ).
 
Awatar użytkownika
Alkioneus
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 248
Rejestracja: ndz sty 02, 2005 9:00 pm

Re: O mnie, o Nas, o Was...

wt maja 01, 2007 11:17 am

prEDOator pisze:
Nas to nie bawi. Tak wiem, jesteśmy munchkinami i nie umiemy grać w RPG! No pies Wam mordę lizał…


prEDOator pisze:
Mojego prześladowcy nie widać... jest za to trzech młodzieńców. Bill Gates to przy nich istny ogier i balangowicz. Wsiadają biadolą o toporach, magicznych mieczach czy orkach podniecając się przy tym jak dresiarz na widok cichodajki w wiejskiej sztachotece. No sorry panowie. A potem się dziwicie że się z Was ludzie śmieją…


Napisałeś się, że chcesz pisać o tym, co cię doprowadza do szewskiej pasji. Czemu Cię doprowadza? Taki jesteś lepszy od tych biadolących chłopaków w autobusie? Tyle lig wyżej stoisz, że razi Twoją dumę, że ktoś mógłby Ciebie, ERPEGOWCA, wrzucić do jednego worka z nimi erpegowcam? Tekstu o wodziarzach nie komentuję - to już jest jazda po wyeksploatowanych stereotypach i oranie betonu łyżeczką.

Felieton dał nie tyle obraz polskiej sceny RPG, co Twojego wybujałego ego. Sprawiasz wrażenie, jakbyś był lepsiejszy od dziesięciu Wodziarzy-klimaciarzy w całej ich egzaltacji.

Dla mnie to co piszesz, to żenada, ale nie chcę cię obrazić, choć prawda pewnie w oczy kole.

P.S. Ostatniego zdania nie bierz serio, to tylko przykład stosowania Twojej argumentacji. (coś na zasadzie - Nie podoba Ci się? To, znaczy, że to Prawda w moich słowach cię rani).
 
Awatar użytkownika
prEDOator
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2266
Rejestracja: pt sie 23, 2002 1:11 pm

wt maja 01, 2007 1:33 pm

Nie zrozumiałeś. Nie przeszkadzają mi rozmowy o RPG i innych rzeczach. Sam przecież o tym rozmawiam. Denerwują mnie ludzie, którzy się tym podniecają i gadają tak, że cały autobus to słyszy. I nie wywyższam się, ani nie uwazam, że jestem lepszy. Bo jak sam zaznaczyłem sam należałem do wiekszości z tych grup.
Każdego coś irytuje. Ja napisałem co mnie denerwuje. To tyle.
 
Awatar użytkownika
Kymil Nimesin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1267
Rejestracja: wt maja 02, 2006 10:20 am

wt maja 01, 2007 2:49 pm

prEDOator pisze:
Sam przecież o tym rozmawiam. Denerwują mnie ludzie, którzy się tym podniecają i gadają tak, że cały autobus to słyszy.

Tak jakbyś troszkę się wstydził swojego hobby...
 
Awatar użytkownika
little_diner
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: ndz cze 13, 2004 6:27 pm

wt maja 01, 2007 6:32 pm

Osobiście po części rozumiem prEDOatora zwłaszcza pewną część odnośnie młodych graczy, ponieważ mnie również irytuje ilość tematów poświęconych rozmiarowi buta Elminstera, długości miecza Storm Silverhand czy ilości oczu bełkoczącego paszczowca... Czy to są aż tak ważne informacje, że trzeba o oficjalną odpowiedź zwracać się na forum? Po pierwsze takie rzeczy często można samemu wymyśleć, a po drugie w 99% w przypadku takich pytań wpisanie jednego kluczowego słowa w googlach rozwiązuje problem.

Co do ciot to musze powiedzieć, że mnie to również kiedyś irytowało. Zwłaszcza gimnazjaliści biegający na przerwach z kartonami na głowie i rolkami bibuły udający rycerzy. Dopiero po jakimś czasie oswoiłem się z tym i udało mi się zaakceptować taki widok jako kolejne hobby takie jak piłka nożna czy cokolwiek innego (tylko jeszcze nie tak popularne w naszym kraju dlatego budzące śmiech).

Do prEDOatora: musisz po prostu uświadomić sobie, że inni mają troche inny punkt widzenia niż ty i się z tym pogodzić. Po prostu jeśli uważasz, że różnisz się od WODziarza lub "cioty" dawaj temu świadectwo swoim zachowaniem (ale to patetycznie zabrzmiało)
 
Awatar użytkownika
b9oski
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 84
Rejestracja: ndz kwie 30, 2006 7:45 pm

Re: O mnie, o Nas, o Was...

wt maja 01, 2007 9:16 pm

prEDOator pisze:
Teraz napiszę, co denerwuje mnie na tym forum, oprócz rzeszy klimaciarzy… Powiedzmy, że wrzucam na forum opis magicznego przedmiotu. Napiszę jakieś tam krótkie opowiadanko i rozpiskę mechaniczną. Proszę o komentarze. Co dostaję w zamian? Potraficie wymienić mi wszystkie błędy ortograficzne, stylistyczne i wszystkie inne, o których nawet nie słyszałem a nic nie napiszecie o samym przedmiocie. Zadacie mi masę pytań na temat rzeczonego wstępu itp. Czy o to mi chodziło? Nie!!! Napiszcie coś sensownego o samym przedmiocie albo lepiej nic nie piszcie…


To jest jedyna część twojego felietonu, z którą się całkowicie zgadzam.


prEDOator pisze:
Młodzi Gracze
Mówi się, że każdy kiedyś zaczynał… Owszem, ale w czasach gdy ja zaczynałem nie biegłem na forum z każdym głupim pytaniem tylko sam szukałem odpowiedzi. Kurde, macie bana na Google? Dodatkowo irytujecie mnie swoimi dywagacjami na tematy tak bezdennie głupie, że głowa boli. Oczywiście nie wszyscy, gdyż spotkałem się z młodymi graczami, z którymi można było normalnie porozmawiać.


Denerwujące jest kiedy ktoś zadaje pytanie nie sprawdzając czy było już poruszone. Chociaż przeszukiwanie tematu, w którym jest 30 stron może być denerwujące.

prEDOator pisze:
Ludzie normalni
Czy tu coś trzeba tłumaczyć? Po prostu zwykli ludzie, którzy dla zabawy grają sobie w RPG. Gdyby było więcej takich osób to ksiądz by nas od czartów nie wyzywał.


Według mnie nie ma normalnych ludzi. Są tylko bardzie "standardowi" lub mniej.

prEDOator pisze:
Obraziłem Cię? Pewnie prawda w oczy kole…
To tyle ode mnie.
Pozdrawiam i dzięki za lekturę.


Gdyby chociaż nie było tego dopisku. :neutral:
Ostatnio zmieniony śr maja 02, 2007 1:54 pm przez b9oski, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
prEDOator
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2266
Rejestracja: pt sie 23, 2002 1:11 pm

śr maja 02, 2007 12:02 am

little_diner doskonale sobie zdaję sprawę, że inni mają inny punkt widzenia niż ja. Gdyby tak nie było, ten art by nie powstał, a życie byłoby nudne.
 
Awatar użytkownika
Vengence
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: pt gru 15, 2006 10:27 pm

czw maja 24, 2007 3:22 pm

prEDOator- Nie powiem, owy felieton lekki w obróbce nie jest. Dałeś mi temat do myślenia, przy którym nie było łatwo określić moje stanowisko. Z jednej strony doskonale rozumiem pewne jego (felietonu) punkty, przypomina mi część moich własnych wniosków jakie wyciągnąłem. Między innymi o elytarnych WoDowcach. Ktoś powie: to wszystko stereotypy i zabobony. Jednak one nie biorą się z powietrza, powstają na bazie pewnych faktów. Ale z drugiej strojny... temat przypomina nieco zrzędzenie zgryźliwego tetryka. Owszem, niektóre elementy na polskiej scenie rpg są złe. Ale bez nich nie było by dobrych. I pozbawiło by to nas różnorodności. A tak mamy "elytarnych" Wodziarzy, "dziecinnych" Dedekowców, czy "zardzewiałych" speców od Warhammera.
Podsumowując, ciekawa, "nieco" prowokacyjna praca.
 
Awatar użytkownika
MunchKing
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1288
Rejestracja: czw sty 27, 2005 8:12 pm

sob cze 09, 2007 12:59 pm

Ja od siebie dodam tylko, że spojrzenie na WoD'owców niezmiernie mnie rozbawiło. Chociaż powiem, że trochę prawdy w tym jest... :wink:
 
Awatar użytkownika
$limaq
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 9:03 pm

sob cze 09, 2007 2:32 pm

Temat trochę czasu już tu leży bez odzewu, a szkoda. Ktoś może powiedzieć, że to dyskusja bez sensu (i dziękować Bogu, że nie zrobił się z tego poważny flejm), ale ja się z prEDOatorem zgadzam w stu procentach. Śmieszy mnie atak na autora tego tekstu. Zakładam, że prEDOator wyznaję zasadzę, że wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego- to widać w tekście, w którym autor niczego nikomu nie nakazuje, a jedynie dzieli się własnymi spostrzeżeniami, które (to boli, wiem) są przecież faktami.

I w koło Macieju:
Prawda w oczy kole? Kogoś boli, to jak wygląda z zewnątrz? Będziemy się licytować dalej? :wink:
Ostatnio zmieniony sob cze 09, 2007 2:36 pm przez $limaq, łącznie zmieniany 2 razy.
 
Borejko

sob cze 09, 2007 2:47 pm

Bo i prześmieszny ten tekst niczym felieton na forum. A kwiatków typu poniższego nie che mi się czytać.
Mam na myśli osoby z wieloletnim stażem pamiętający czasy, gdy o RPG mało kto słyszał. Przyznać muszę, że darzę ich ogromnym szacunkiem. Głównie za ich wiedzę, oraz za godziny spędzone z takimi osobami na dyskusjach. Dostarczyliście mi masy inspiracji, wiele się od Was nauczyłem a do tego jesteście normalni.


Najbardziej normalny to jest Judasz który w licytacji w Amberze obstawił Pan Chytrusa. Nie wiem co wogóle chciał przekazać autor owego "felietonu na forum bo nie lubi blogów". Zdaje się tylko coby pod jego wpisem widniała dwucyfrowa liczba komentarzy.
Obraziłem Cię Autorze? Pewnie prawda w oczy kole…
Temat (bynajmniej pierwszy wpis) nominowany do Nilrema 2007
 
Awatar użytkownika
mergan
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1005
Rejestracja: pn lis 01, 2004 10:12 am

sob cze 23, 2007 4:06 pm

Temat (bynajmniej pierwszy wpis) nominowany do Nilrema 2007

a Ty kolego umiesz po polsku?

EDO pamiętam jeszcze z dnd.pl i zawsze darzyłem go wielkim szacunkiem. głównie za pomysły, wiedzę, a także łatwość i lekkość z jakimi podchodzi do niektórych zagadnień - vide felieton, który wszyscy mamy okazję przeczytać.
ze swojej strony mogę się tylko zgodzić z prEDOatorem, poprzeć go wszystkimi swoimi rękoma i powiedzieć, że to jego poglądy pokrywają się z moimi (choć moje sięgają nawet nieerpegowców).
pozdrawiam serdecznie,
m.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości