Asthaord pisze:jak malował, np. Bosch?
Nie wiem, nie widziałem. Ale nawiązując- Zsu narysował kiedyś Odległą Dziedzinę w przekonywujący sposób. Może by tu dał linka do tej pracy?
Zsu-Et-Am pisze:jednej chwili panuje niemożliwa nigdzie indziej cisza, a w następnej buchają
Asthaord pisze:Zsu, czy ty przypadkiem nie masz wizji tego miejsca
Jeśli chodzi o "pseudonaturalną Otchłan" czy "pseudonaturalny Baator", "pseudonaturalnego Asmodeusza" - to już kpina i niepotrzebne łączenie różnyc helementów w nieodpowiedni sposób.
Nie można jednak dopuszczać myśli o "pseudonaturalnym Asmodeuszu" czy spaczeniu jakiegoś Planu na zasadzie infekcji. Wielkie Koło tego nie lubi. Efektem byłoby przesunięcie się warstwy czy całego Planu - a w tym wypadku oznaczałoby to prawdziwą apokalipsę.
Zsu-et-am pisze:Efektem byłoby przesunięcie się warstwy czy całego Planu - a w tym wypadku oznaczałoby to prawdziwą apokalipsę.
Zsu-et-am pisze:"Katedra" Bagińskiego - film ten i niektóre obrazy Zdzisława Beksińskiego należą moim zdaniem do najlepszych grafik, które mogą służyć jako ilustracje Zewnętrzności.
Zsu-et-am pisze:Chodzi nam jednak o szczególną sytuację, w której doszłoby do specyficznego przesunięcia - zsunięcia się jednej z warstw lub całego Planu do Odległej Dziedziny ("pseudonaturalny Baator"), która nie jest częścią Wielkiego Koła.
. Czyli próżnia powstała w wyniku zsunięcia się do Odległej Dziedziny planu zassałaby "ściany" tej "bańki" doprowadzając do nadmiernych naprężeń w strukturze kosmologii i rozrywając ową strukturę. Jeśli źle rozumuję to mnie poprawcie.musiałaby zostać zapełniona - przez to, co na zewnątrz
Zsu-et-am pisze:Co do prac Gigera - w pewnym sensie są one odpowiednie. Spotkałem się nawet kiedyś z luźną propozycją wliczenia cyklu "Aliens" do Mitów Cthulhu, przy założeniu, iż Xenomorphy są rodzajem obcej rasy niezależnej.
Na wstępie - nigdy więcej nie stosuj więcej niż jednego znaku zapytania na końcu zdania. Dla własnego dobra.
i w nowszym podręczniku Lords of Madness.
Starszym Mózgom brak bliższego (w większym stopniu niż w przypadku samych łupieżców umysłów) związku z Odległą Dziedziną, sugeruję więc zostawić je chwilowo w spokoju.
(a i tak jutro znowu wyjeżdżam )
A zmieniając temat: ostatnio przyszła mi do glowy dość ciekawa myśl związana z FR*- a mianowicie, że może ona być samoświadoma. Jak wiadomo, panuje w niej chaos, możnaby powiedzieć wręcz, że... nuklearny. Jakieś skojarzenia z Azathothem, Ślepym Bogiem-Idiotą z Mitologii Chtulhu? Pomysł, żeby Zewnętrzność tańczyła w rytm wizji obłąkanego nadboga, który stworzył ją swą świadomością- nie myślą, bo te odebrał mu Wieloświat i jego magia? Co wy na taką wizję?