Dzięki za uznanie
. Chemia mnie zajęła i odciągnęła od użytecznej roboty.. Już śpieszę z wyjaśnieniami (BTW - chyba awansowałem na "ktosia"). Tyle tylko, że mam mało czasu, więc muszę streszczać:
Wg historii illithidów, pochodzą oni w pewnym stopniu z Zewnętrzności, Odległej Dziedziny. W pewnym stopniu, gdyż nie jest to precyzyjna informacja - sami łupieżcy umysłów wzięli się z Mgławicy Astromundi, ale ich swoiści praprzodkowie (pewne powiązania z neothelidami, patrz Podręcznik Psioniki i XPHB) mają swe korzenie właśnie poza rzeczywistością. Illithidy czczą również niekiedy neh'thalggu, Kolekcjonerów Mózgów, straszliwe bezcielesne bestie, przychodzące właśnie z Odległej Dziedziny. Można powiedzieć w zasadzie, że uznają ich za swoich naturalnych władców. Również beholdery łatwo powiązać z Zewnętrznością, wraz z bełkoczącymi paszczowcami (które można niemal uznać za Shoggoth, tyle, że w D&D są takie jakieś niedopracowane...) - a szczególnie ich wspólną "wyższą formą". Kojarzysz może bełkoczącą kulę z Księgi Przygód Epickich? To właśnie o to chodzi. Wielkie, złe, paskudne, potężne, nadinteligentne i szalone. Daleko im może do Wielkich Przedwiecznych, ale jednak, jak na ludzkie standardy... No właśnie, pytasz o Przedwiecznych. Kim oni są? Cthulhu, Dagon, Mi-Go... Istotami dalece przewyższajacymi ludzi potęgą z prozy Lovecrafta. Pogrążeni we śnie przypominajacym śmierć, czekają, aż gwiazdy znajdą się w odpowiednim porządku, by powrócić i zajac należne im miejsce władców ludzkości, zniszczyć ją i pogrążyć. Są i tacy, którzy otaczają te byty kultem, starając się wezwać je do świata, przyśpieszyć ich powrót i pomóc im - czasem jest to skutek szaleństwa, czasem przejaw pewnej więzi, jeszcze kiedy indziej - po prostu element kultu, który daje władzę i wiedzę niedostępną innym, a czasem również czarną magię.
Czym jest Odległa Dziedzina? Swoistym odbiciem Mitów Cthulhu Lovecrafta - jeśli nie wiesz, o co chodzi, poczytaj jakieś opowiadania lub powieści tego autora. Obszar poza rzeczywistością, plan krańcowego szaleństwa, który jest stanowczo nieodpowiednim miejscem dla czegokolwiek, co myśli z grubsza w 4 wymiarach, lubi mieć ten kształt rano, z którym idzie spać i ogółem nie jest przekonane do czegoś, co nawet myśli w niezrozumiały sposób. Nie ma tam czasu - Odległa Dziedzina jest planem, albo przestrzenią poza planami raczej, która istnieje po, przed albo poza czasem - nie można sprecyzować. Niemal niemożliwe jest dostanie się tam lub w drugą stronę, a dodatkowo jest to śmiertelnie niebezpieczne, przynosi szaleństwo i spore ryzyko śmierci poza standardowym zestawem wszechświatów, w ktrych obowiązuje geometria euklidesowa. Czyli inaczej - Cthulhu na prezydenta! Nie jest on po prawdzie, ani żadna inna istota z Mitologii Cthulhu, wymieniana z imienia, ale realia (czyżby cynizm? Realia i Zewnętrzność razem?) i opisy tego, co jest podane w przybliżeniu, budzą nieodparte skojarzenia. Plan ten jest dodatkowo zamieszkany przez równie obłąkane co niezrozumiałe istoty pseudonaturalne, coś-innego-co-ciężko-określić i ... umysły, potęgi - ale tutaj już ciężko cokolwiek powiedzieć. No bo jak opisywać coś, co rozciąga się czasem na kilkadziesiąt albo kilkaset warstw planarnych, ma nieokreślony kształt, potęgę porównywalną z boską albo większą, nie wiadomo, a przy tym jest piekielnie inteligentne - lub przeciwnie, ma inteligencję groszku - i, co gorsza - zupełnie nieprzewidywalne i niepojęte?
Z Odległą Dziedziną ściśle wiażą się takie istoty jak uvuudaum, illithidy, neothelidy, neh'thalggu, wszelakie wynaturzenia i stworzenia pseudonaturalne. To tak na początek - reszta jest jeszcze gorsza, ale mneij sprecyzowana . Również Ksenomanci - Alienists - wykorzystuja Odległą Domenę. Szaleni magowie, którzy starają się otworzyć bramę do tego "miejsca", dostać się tam albo/i wzywać stamtąd istoty - by im służyły lub pomogły w zdobywaniu cokolwiek zakazanej ludziom, pokrętnej i obłąkanej wiedzy (Lovecraft raz jeszcze). Innymi słowy, mi się tam podoba i ogółem lubię tą tematykę. Odpowiednio przedstawiona świetnie oddaje klimaty Cthulhu - nawet w D&D - horroru, mistycyzmu, szaleństwa i charakterystycznej, bluźnierczej grozy - jak to się zazwyczaj określa. Sam plan jest nieskończony, tworzony przez nakładające się na siebie, niezliczone warstwy, ułożone trochę jak karty pergaminu. Dodatkowo jest on bardzo odległy od ludzkiego pojęcia moralności czy etyki, nie nosi więc żadnych cech charakteru. Brak tu bogów w klasycznym rozumieniu, ale są inne byty, o czym wspomniałem wcześniej. Jako swoiste uzupełnienie otoczki tego planu zdarzają się tu burze żywiołów, gdy jeden z żywiołów nagle przejmuje cechy dominacji na jednej warstwie i szybko rozchodzi się na kolejne, aż do wygaśnięcia fali, a także Dzika Magia, która panuje w całej sferze. Co do wyglądu tego miejsca - tak bardzo orientacyjnie:
http://www.wizards.com/dnd/images/lom_gallery/88090.jpg - ilustracja obrazująca przebłysk Odległej Dziedziny (Far Realm) z Lords of Madness
A tu kilka istot, które może i nie są ściśle powiązane z Odległą Dziedziną (albo i są - nie wszędzie mam pewność), ale za to posiadają jak najodpowiedniejszy wygląd (z ich jakością jest dość różnie - niektórzy rysownicy bywają tragiczni ):
http://www.wizards.com/leaving.asp?url= ... _20010908a
http://www.wizards.com/leaving.asp?url= ... 20020726a4
http://www.wizards.com/leaving.asp?url= ... 20020726a4
http://www.wizards.com/dnd/images/ca_gallery/85487.jpg
http://www.wizards.com/dnd/images/ca_gallery/85429.jpg
Kilka ciekawych artykułów pomocniczych, związanych bezpośrednio z Odległą Dziedziną:
http://www.planewalker.com/portals/inde ... ationID=91
http://www.planewalker.com/entry.php?in ... 5058b59179
http://www.planewalker.com/rrakkma/entr ... tryID=9723
A to nieco mniej, ale poprzez uznanie Ancient Ones za Starszych Bogów możnaby nawiązać do Mitologii Cthulhu:
http://www.planewalker.com/entry.php?intEntryID=8844
To w sumie tyle. Miłego czytania i przeglądania. Jeśli szukałbyś czegoś więcej, musiałbyś sięgnąć po prozę Lovecrafta i autorów opierających się na nim, tworzących Mitologię Cthulhu. Zajrzyj może na
www.zc.polter.pl i dowiedz się tam nieco o tym. Od razu uprzedzam - aby Odległa Dziedzina nabrała naprawdę klimatów Cthulhu, koniecznym będzie nastawienie gry głównie na tajemnicę, niepewność, nadnaturalność i strach, z umniejszeniem trochę roli macek i śluzu gdzie tylko się da. Sięgnij również w miarę możliwości po podręcznik Lords of Madness, w którym o Odległej Dziedzinie również się wspomina - i o jej powiązaniach z niektórymi istotami, jak illithidy.