Cahir pisze:Hmm a może jakiś podrasowany wszczepami pies gończy, przerobiony na kształt trochę zwierzęcy z premiami do tropienia na dzikich obszarach i ogólnie pojętemu przeżyciu i ściganiu ofiary w takich obszarach?
Świetny pomysł... ale czy to pomysł na klasę prestiżową (zadam to pytanie raz jeszcze - ilu graczy zdecydowałoby się na taką specjalizację), czy też może na połączenie szablonu oraz odpowiedniego sprzętu (wszczepów/przekształceń)?
Cahir pisze:Chodzi mi o kolesia którego jedynym zadaniem w bitwie byłoby zakradzenie sie do obozu hordy (jeśli w ogóle taki jest) lub dostanie sie do przywódcy, wyeliminowanie go i ulotnienie się (reszta pozostaje w rekach żołnierzy).
Z
Hordą byłby ten problem, że to bezmyślne bestie - można wykreować mordercę heretyków/kultystów lub specjalistę w walce z inteligentnymi bestiami (sługami innych bóstw niż Pożeracz Światów), ale... no właśnie, znów kłania się mechanika - czy do tego potrzeba prestiżówki, czy też nie wystarczy przypadkiem fabularny fluff + kilka zdolności (lub nawet atutów)?
Brat_Draconius pisze:I tak zagrałbym kimś kto ratuje a nie kosi wroga. To miła odmiana po bandach psychopatycznych berserkerów.
Sanitariusza można zmontować dając graczom mini-drzewko 3-4 atutów, które normalnie mogłyby być zdolnościami takiej prestiżówki. Myślę, że to zdrowsze rozwiązanie, niż projektowanie 5-poziomowej klasy (krótsze uważam za pomyłkę - taką marnującą mase miejsca pomyłkę), która sprowadzałaby się do tego samego, czyli zapewniania premii do leczenia.
Brat_Draconius pisze:Znikąd ratunku a tu nagle "coś" przebija się w ich kierunku i widzimy rzeczonego Tanka. Jak dla mnie świetna scenka.
To zatem pomysł na klasę prestiżową, czy też szablon dla NPCów? Średnio widzę taką postać w normalnej grze - przez większość czasu nie miałaby nic do roboty, w dodatku do niektórych miejsc w ogóle nie mogłaby się dostać.
Chyba muszę napisać kilka słów o tym, czym dla mnie są klasy prestiżowe - i jak je odróżnić od szablonów, atutów i modyfikacji rasowych.
Klasa prestiżowa nie może być przeznaczona wyłącznie dla postaci tła. Po to publikujemy je w podręcznikach, by mogli je wykorzystać wszyscy, zwłaszcza gracze. Co więcej, taka klasa nie może być wąską specjalizacją w jakiejś dziedzinie - takie coś można załatwić w o wiele prostszy i nie wymagający wiele miejsca sposób, czyli atutami. Po trzecie, klasa musi łączyć w sobie kilka unikalnych cech, dając bohaterowi szereg zdolności, jakich w inny sposób nie byłby w stanie zdobyć. W parze z mechaniką musi iść interesująca porcja fluffu, dająca miejsce klasie w świecie. Przykładowo, tworzenie mistrza walki rapierem albo genialnego miotacza nożami jest bez sensu - lepiej rozpisać kilka atutów o chorych wymaganiach wstępnych (wymagających specjalizacji, np. w klasie żołnierza), niż marnować miejsce dla nowej klasy. Rozpisanie Psionicznego szpiega, czyli osoby dysponującej sporym talentem telepatycznym, potrafiącym dodatkowo używać swych mocy do mamienia urządzeń elektronicznych, który posiada sporo cech Agenta (umożliwiających mu dokonywanie włamań, oszukiwanie ludzi, skuteczną walkę w konfliktach społecznych) jest już bardziej sensowne.
(BTW - o prestiżówkach rozpiszę się na kilka stron mniej więcej w X etapie Światotworzenia
)
Krótko mówiąc - prestiżówka w "Nemezis" nie może być wąską specjalizacją, ograniczającą możliwości postaci. Taka klasa powinna łączyć kilka opcji różnych klas i dodawać własne zdolności, by gracz nie musiał tworzyć pięcioklasowca i dodatkowo wybierać specjalistyczne atuty, tylko miał wszystko pod ręką, z unikalnymi bonusami rzecz jasna.