Venomus - plus komiksy Sith War, gdzie bardzo dobrze pokazano to i owo. Np. ów fakt ocalenia swojej duszy w murach światyni, którą sam kazał wznieść. Fakt, przetrwał ostrzał potężnej floty Republiki, lecz jakim kosztem - jego plan wymuszał poświecenie wszystkich massasów, którzy w pradawnym rytuale oddali swoją energię życiową.
A co do JA - zawiedziesz się, oj tak... Tzn jeden Jedi wystarczy
Ubiquit pisze:Suma poziomów może świadczyć na przykład o zawansowaniu danej postaci i raczej nie ma innego sposobu zestawienia tych postaci, ponieważ występuje zbyt wiele czynników losowych, a odwoływanie się do tego co każdy zrobił w poszczególnej książce, czy komiksie jest raczej mało relatywne, bo każdy twórca ma inną wizje SW. D20 jest ujednoliceniem, zespala całe SW, dlatego też sądzę, że odwoływanie się do poziomów postaci nie jest jakimś bezsensem zwłaszcza, że jakoś je musieli zdobyć.
Hm - po pierwsze: nie jest ważny poziom postaci, lecz klasa. Zwłaszcza, gdy dyskusja toczy sie na płaszczyźnie prestiżówek dot CSM. Niestety, 20 poziomowy jedi guardian jest zdecydowanie słabszy od, dajmy na to 10 dark jedi guardian/7-8 sith warrior. 10 poziomowy jedi consular/10 jedi master (Yoda) ulegnie force adeptowi 10/sith lordowi 8. Klasy wprowadzone przez DSSB (oczywiście po erracie pod edycję AoC) są zdecydowanie przesterowane w porównaniu z podrecznikowym Jedi masterem, czy klasami z Power of the Jedi.
Tak naprawdę uwagę należy zwracać, jak już wskazałem, na atuty i zdolności klasowe, oraz szkolenia (rangi) w poszczególnych umiejętnościach - to one odzwierciedlają widziane w filmie działania (jak się dowiecie zaraz nie zawsze) postaci, choć często nie zgadzają się z fabułą książek.
Przykładem jest Yoda - jego Farseeing przebija Palpatine`owskeigo, choć w filmach nie widzimy tego ani razu (natomiast o przepowiedniach Imperatora padają słowa conajmniej kilkukrotnie). Windu dla odmiany jest świetnie wyszkolony w Battlemindzie i to widać - jest diabelnie skutecznym szermierzem. Dooku ma atuty Lightsaber/Knight/Master Defense, które podnoszą jego Obronę przy aktywowanym mieczu aż o 25% - jak w E II i E III. Natomiast Palpatine NIE ma umiejętności Enchance Ability, ani nawet Jump - jak więc wytłumaczyć skoki w E III (skok z fotela ku Jedi, bądź zza fotela ku drzwiom)?
Ocenianie postaci po jej poziomie jest równie mądre, jak ocenianie samochodu po tablicy rejestracyjnej (zdziwiliby się Ci, którzy sądza, iż na wschód od nas jeżdżą same gruchoty - nic bardziej mylnego
).
Ubiquit pisze:Także i tym razem dokonałeś jakże charakterystycznej dla ciebie nad interpretacji i uogólnienia.
Wybacz - granie Sithem jest dla wielu przejawem manczkinizmu. A tak przy okazji - co w nim rozwijasz?