Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Sobek_88
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: pn gru 05, 2005 12:24 am

sob lut 11, 2006 2:38 pm

Moje ulubione panstwa to:

Matra - za co?? Za wszechobecna Ciemnosc. To tak troszke moze nieprecyzyjne, ale uwazam to za najlepsze miejsce do przygod opartych na strachu, ciemnosci, bliskosci zla. Drugim takim miesjcem jest Kara, ale to zupelnie inna bajka.

Bardania - mimo iz nie jest panstwem. Uwielbiam tamten klimat, troszke jakby z janosika ( nie iwem skad wzialem to porownanie, ale mi sie spodobalo :P ) Poza tym jak juz napisale beneq, kojarzy mi sie z polska romantyczna walka o wolnosc, czesto bez przemyslenia, ale kierujac sie sercem. Moim zdaniem jest miejsce gdzie slowo odwaga pisze sie z duzej litery. (Odwaga :P ), a nieustepliwosc daje sie dzieciom na drugie imie.

Tak naprawde podobaja mi sie wszystkie panstwa dominium, ale te wyrozniam na tle innych.

Moze wiec napisze jakie mi sie nie podoba :P
A wiec nie podoba mi troszke Doria. Wiem ze to pewnie dosc kontrowersyjny poglad, ale jakos nie przekonalem sie do samego panstwa, co inne postacie z niej pochodzace, czy BN, sa bardzo ciekawymi postaciami, wyrozniajacymi sie na tle grupy, ale jest to panstwo wymierajace (i wcale nie mowie o podbiciu go przez Kord) poprostu ono umiera. A ja nie lubie wierzyc w wartosci, ktore nie maja racji bytu. :P

pzdr Citronman
 
Awatar użytkownika
beneq
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 796
Rejestracja: pn paź 10, 2005 4:39 pm

wt lut 14, 2006 9:23 am

Doria to u mnie cieszące się największym szacunkiem państwo. Jest to uosobienie dumy, dumy, której nie wzrusza nawet widmo ostatecznej klęski. Zawsze czułem pewien sentyment do takich rodzaju państw. Zresztą Doria może wiele powiedzieć o tradycjach Dominium, o jego historii. nie wyobrażam sobie Dominium bez Dorii...

pozdr beneq :D

P.S:
Sobek_88 pisze:
nie lubie wierzyc w wartosci, ktore nie maja racji bytu.


Tak najczęściej mówili kosmopolici, "przymusowi emigranci", którzy pod tym pretekstem uciekali z Polski podczas II wojny światowej. Oczywiście nie oskarżam Cie o coś takiego, ale to troche dziwne...
 
Awatar użytkownika
Masssło
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: ndz sie 07, 2005 8:34 pm

wt lut 14, 2006 11:31 am

A ja jednak trzymam stronę Sobka jeśli chodzi o Dorię. Nie tyle może z tym stwierdzeniem, że nie jest w cenie wiara w wartości, które nie mają racji bytu, co uważam za dość fajny motyw np. w Bardanii, choć sytuacja nieco się różni. Sam jednak, podobnie jak Sobek, za Dorią nie przepadam. Po pierwsze jej klimat nie pasuje mi do Monka, co mogę powiedzieć także o Matrze (jaki rym! :P). Jeśli chodzi o amazonki i rycerzy to ja odpadam. Wolę tradycyjny rapier od miecza, ciętą cynazyjską ripostę od szlachetnych doryjskich komplementów. Może dla tego, że jestem z Ciemną Stroną Mocy ? Przede wszystkim jednak chyba wykreowałem w sobie klimat Monastyru jako klimat mroczny (choć to pewnie niekoniecznie dobrze) i pełen plugastwa oraz fałszywości z nielicznymi tylko przejawami prawdy, i honoru (np. w postaci Bardanii)
 
Choorus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 98
Rejestracja: pt paź 17, 2003 4:03 pm

wt lut 14, 2006 5:23 pm

No i od tych właśnie przejawów jest Doria i Doryjczycy. Nie jest ich dużo, niewiele podróżują, ale reprezentują ten ideał, zapomniany, ale w podręczniku chyba trochę narzucony. Po prostu IMO większość bohaterów z jednej strony chciałaby być trochę jak Doryjczyk, a z drugiej widzi jak to wszystko wyglada w praktyce. Nie ma to jak spójna myśl :razz:
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

wt lut 14, 2006 6:02 pm

A mnie się Doria bardzo podoba... To jeden z moich ukochanych krajów. Bez niego Dominium nie byłoby takie jakie jest. Doria jest początkiem wszystkiego i tyle... (O tym samym przekonuje mnie wpis Ignacego w moim podręczniku. :])
Za to nie przepadam za Matrą, a jeszcze mniej za Bardanią... I Kordu też zbytnio nie lubię.
 
Awatar użytkownika
Eldred
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 121
Rejestracja: pt cze 25, 2004 2:13 pm

wt lut 14, 2006 7:29 pm

Kraje same w sobie ulubione mam daw, no może trzy: Agaria, Nordia, Ragada.
Agaria za pokazanie wojny takiej jaką jest naprawdę, bez wyidealizowanej piechoty w mundurkach Cesarstwa. Zbieranina chłopów, młodzików i weteranów... Wilków Agarii.
Nordia - tajemniczość, teoretycznie przegrana pozycja w oczach Jedynego, odmienność od innych ludzi w Dominium i legendy o założycielach Rodów.
Ragada - za klimat, krajobraz i konflikt wojny domowej.

Najłatwiej pisze mi się przygody dla Matry. Za samym krajem nie przepadam, ale bliskość deviria, nie do końca wyplewiony poganizm daje ciekawe możliwości...
 
Awatar użytkownika
beneq
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 796
Rejestracja: pn paź 10, 2005 4:39 pm

czw lut 23, 2006 1:22 pm

Masssło pisze:
Po pierwsze jej klimat nie pasuje mi do Monka


Klimat Dorii nie pasuje do Monka? Doria to uosobienie historii Monastyru, a czym jest świat bez historii? Po drugie: Doria to pozostałości tradycji czysto rycerskiej,a takie coś zawsze świat ubogaca szczególnie w świecie gdzie główną role na dworach gra Cynazja. Dla mnie Doria to idealna przeciwwaga dla Cynazji. Stare i nowe pokolenie. Słowo i czyn. Interes i honor. Ideał :wink:

pozdr beneq :)
 
Awatar użytkownika
oddtail
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 824
Rejestracja: czw maja 20, 2004 5:38 pm

sob sie 26, 2006 12:32 pm

Może to i detal, ale - jak wymawiacie przymiotnik utworzony od słowa "Ragada"? Zauważyłem pewną tendencję na forach do stosowania formy "ragadajski", "Ragadajczyk". Z kolei w podręczniku głównym stosowana jest bez wyjątku forma "ragadański", "Ragadańczyk". Obie formy dziwią mnie nieco, bo logika języka polskiego sugerowałaby formę "ragadyjski", "Ragadyjczyk" (vide "Rwandyjczyk", "Kanadyjczyk" oraz archaiczna forma "Angielczyk" - wywodzące się od nazw państw takich jak "Rwanda", "Kanada", "Anglia"). Zresztą inne państwa Dominium mają nazewnictwo zgodne z systemem słowotwórczym, czyli: "Kartińczyk", "Nordyjczyk" (dlaczego nikt nie pisze "Nordajczyk", "Nordiańczyk" ani "Nordczyk"? :razz: ), "kordyjski", "doryjski", "santyjski".

Jedyny powód takiej derywacji jak w podręczniku, jaki widzę, to skojarzenie autorów z miastami typu "Gdańsk" ("gdański"). Niestety, logika takiej derywacji jest zaburzona, bo nie ma takiego człowieka jak "Gdańczyk", jest "Gdańszczanin". Zresztą forma "gdański" zastępuja "gdyński" jedynie dlatego, że pozwala to uniknąć niejasności, czy chodzi o Gdańsk czy Gdynię.

Podobnie, "Ragadajczyk" i "ragadajski" kojarzy mi się z "Kitajczyk", "kitajski". Jednak i ten prąd myślowy jest niekonsekwentny z podstawową formą.

Może to moje zboczenie lingwistyczne, ale... jak to u was jest?
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

sob sie 26, 2006 1:44 pm

Pewnie powinno być tak jak piszesz, czyli Ragadyjczyk. Osobiście jednak przyzwyczaiłem się do Ragadańczyków, jakoś mnie to nie razi.
 
Awatar użytkownika
oddtail
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 824
Rejestracja: czw maja 20, 2004 5:38 pm

sob sie 26, 2006 3:58 pm

Bleddyn pisze:
Osobiście jednak przyzwyczaiłem się do Ragadańczyków


Szczerze mówiąc, ja też (i tej formy używa się u mnie na sesjach - siła przyzwyczajenia). Wspomniałem o tym głównie dlatego, że wiele osób z jakiegoś powodu pisze "Ragadajczyk". I nie potrafię tego fenomenu pojąć ;).
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

sob sie 26, 2006 5:20 pm

Ludzie przekręcają różne nazwy. Nie wiem, czy to lenistwo, roztargnienie, czy po prostu niechlujstwo.
W każdym razie w takim quentinowym scenariuszu do Monastyru zamiast Ragady jest Raganda, Brugia staje się czasami Burgią, a rancorski rapier racońskim. ;)
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

sob sie 26, 2006 7:41 pm

Przekręcanie podstawowych nazw to skandal, a przy pozostałych państwach da się przeżyć w końcu to krainy drugoplanowe. Najlepiej jednak jeśli jesli wszystko ejst dobrze napisane :)
 
Albert
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 617
Rejestracja: pt lip 02, 2004 7:33 pm

sob sie 26, 2006 11:14 pm

Jeśli chodzi o przekręcanie, to Word ma tendencję do usilnego zamieniania na swoje np "Nordię" cały czas zamieniał mi na "Norię".
 
Awatar użytkownika
sil
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: pt wrz 10, 2004 7:51 pm

ndz sie 27, 2006 5:20 pm

W każdym razie w takim quentinowym scenariuszu do Monastyru zamiast Ragady jest Raganda, Brugia staje się czasami Burgią, a rancorski rapier racońskim.

Coż, pozostaje mi przeprosić za te błędy (oraz za parę innych). Ciężko tego typu przekłamania wyłapać we własnym tekście. Nauczka na przyszłość. A ten nieszczęsny rapier to już zupełnie nie wiem, jak się mógł tak napisać :)
 
Awatar użytkownika
Hrabia Arias Navarro
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: wt sty 09, 2007 9:11 am

czw lip 05, 2007 5:37 pm

A ja mam pytanie. :help:

Wiem że Kathard to prowincja Kordu, ale z tego co czytałem to tam ludzie niewiele się zmienili. Tak więc czy ma ktoś jakiś pomysł jakie można by dać cechy ludziom pochodzącym z tamtych okolic? Od razu nasuwa się znajomość pustyni, ale jaka cecha mogłaby by tą drugą do wyboru, oraz jakie bonusy do współczynników mógłby dostać Kathardczyk?

Bardzo czekam na odpowiedź.

A tak poza tym to właśnie Kathard mi się podoba, bo tak jak w Bardanii, ludzie się i tak nie zmienili i dlatego też pytam o cechy bo jest to kraj równie charakterystyczny i tak jak wspomniana Bardania pod rozbiorami.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość