avatar86 pisze:a to dlaczego? Dobrze gra przecież
Każda kontrola karci burna. Możesz coś ugrać jak masz korzystne matchupy, ale strasznie boli cię nawet jedna kontra, czy singlowy discard. A już burn kontra kombo - ma totalnie w plecy. ANT, belka, Cephalid mogą się skombić w pierwszej/drugiej turze na pałkę, bo wiadomo, że przeciwnik nie ma odpowiedzi. (jedynie sidowe Pyroblasty) W burnie generalnie jest znikoma ilość odpowiedzi na zagrania OP-a i czasami ciężko się sideować pod konkretne meta.
Dwa razy na turnieju grałem przeciwko oponetom kierującym burnem i dwa razy przeciwnicy nie miał szans. W pierwszej grze skontrowałem mu wszystko. W drugiej, po side moja druga tura - Chill. Przeciwnik dobrał Pyroblasta dosłownie turę później, ale w tej grze nie rzucił już żadnego spella, bo nie podeszły mu lądy. 2:0. Na kolejnym turnieju gra wyglądała tak: Pierwsza gra - ja kontruje prawie wszystko, zostałem na 8 punktach życia, przeciwnik - pusta ręka. Gdy kolejny Spellstutter skontrował Bolca - przeciwnik poddał grę. W kolejnej grze - turę za wcześnie zagrał Fireblasta z alternatywnego kosztu, w którego poszedł mój Daze, a później nie miał za co zagrywać kolejnych spelli, bo nie podchodziły mu ani chainy, ani bolty, ani spikei. Brakowało mu jednego lądu, a na łapce uzbierał komplet Magma Jet
.
p4v pisze:IMO stary art pupa był beznadziejny i takie coś nie ma prawa mieć klimatu, dzieci podobnie rysują.
Ja tam UWIELBIAM stare arty. Może nie są wymuskane i wydziubane, ale miały super klimat! Na ostatnim GP kupiłem sporo kart między innymi z Ice Age'a - wyłącznie dla artów! NP.
Goblin Ski Patrol,
Barbarian Guides,
Iceberg,
Aegis of the Meek. Co z tego, że nie mają tylu detali co fotoszhopowe karty z Alary?
A wracając do Topicu - powtórzę jeszcze raz - Zestaw jest świetny! IMO - dla każdego. Blokadą zakupu może być wyłącznie cena (ja swój kupiłem za 125zł) A jak ktoś gra nawet tylko domieszką czerwonego, to i tak może pochwalić się pięknymi, foliowanymi mountainami (choć osobiście dobrał bym inne arty do zestawu)