W zapomnianych Krainach po rewolucji, jaką wprowadza 4 edycja mamy do czynienia z dwoma rodzajami bóstw - z prawdziwymi bogami, niewyobrażalnie potężnymi nieśmiertelnymi oraz z pierwotnymi, żywiołaczymi bytami o mocy porównywalnej z bogami. Pierwotni tacy to między innymi żywiołowe bóstwa (Kossuth, Grumbar), ale też Io, o ile dobrze kojarzę (najważniejsze smocze bóstwo).
Czy zatem pierwotni, będąc traktowani przez milenia jako bogowie w Faerunie przez śmiertelników oraz Ao są podobni do bogów w swojej naturze? Mają boskie rangi i potrzebują wyznawców do istnienia? Wiem, że żywiołowi lordowie nie zostali zauważeni w Faerunie podczas Czasu niepokojów, dystansuje ich to w jakiś sposób od prawdziwych bogów, ale jak sprawa wygląda w świetle mechaniki?
Jeszcze jedno: co się dzieje z duszami śmiertelnych wyznających takich żywiołowych lordów po śmierci? Trafiają na rodzimy plan swojego bóstwa i stają się jakimś rodzajem oczekującego? Żywiołakiem? Nurtujące pytanie, w core d&d plany żywiołowe nie odgrywają żadnej roli w życiu pozagrobowym, nie mieszkają tam również bogowie, Faerun się zatem mocno wyłamuje i wprowadza mnie w pewne zakłopotanie pod tym względem.