Dox pisze:Caern to nie Wezel,
E... o ile pamietam ;p wezeł to poprostu źródło kwintesencji... bez względu jak wygląda... a skoro Caerny wytwarzają soczek to czemu nie węzeł?(z definicji czysto magowej... (Mam nadzieje że to oczywiste że nie zaznaczam tym samym że każdy węzeł jest caernem)). Czytałm nieco wilkołaka i jakoś nigdzie nie było wzmianki że to coś "znacznie innego"... było tylko wspomniane że wilki tocza regularne walki o caerny....
Oczywiście jest kwestia też tego że wilkołaki inaczej "dbają" i traktują swoje źródełka (chociaż właściwie pewnie nie nazwały by tego "źródełkiem", w przeciwieństwie do magów no nie?;) ), bo o ile pamietam uwarzają je za najbardziej wyraźny przejaw "obecności mamusi". I tak o ile dla maga strata wezła "pierwszej rangi" to jeszcze nie koniec świata..........
Dox pisze:chyba, ze uciec sie do najprostszej mechaniki, prymitywnego wrecz podejscia do zagadnienia.
hmmm? eee? no nie wiem....
Dox pisze:To miejsce swiete itd. Kompletnie nie ma sensu tego porownywac, bo pojecia pochodza z dwoch roznych systemow.
Tak... pochodzą ale zauważ (o ile jeszcze nie zauważyłeś (tak to jest sarkazm...)) że NAWIĄZUJĄ DO SIEBIE
I o ile mechanicznie to niebardzo.... To w sumie "kosmologicznie" dość do siebie mocno przywierają....
W kosmologii Magow Gaja/Jedyny/lorewa to po prostu Grater Entity. W Kosmologii Garou to ich matka, a oni sa wybranymi dziecmi.
No to chyba normalne że 2 grupy mają na jakiś temat odmienne spojrzenie? Nie znaczy to że systemy
pod tym względem są jakoś szczególnie niepasujące do siebie.....
A i tak nawiasem mówiąc.... Przecież każdy mag i tak ma inne spojrzenie co do umbry, celestian, inkarna i reszty cieniowatej hałastry(np. jeden uwarza ducha za "jedynego" a drugi za preceptora czy coś tam) wiec nie widzę tu związku.
Bzdura jest tez, iz Mag moze wszystko, nie moze, bo praw nadrzednych tej tellurii nie zlamie.
Nawet wyrocznie/arcymagowie/(tu wstaw miejsce na innego ultrakoxa który już tworzy własny świat itp.)?
Cóż.... według mnie kwestia spojrzenia... I osobistej interpretacji
Co za tym idzie, Mag nie moze stworzyc wezla, bo brakuje mu tej wlasnie bezposredniej wiezi z natura/Gaja, ktora posiadaja Garou. Pamietajmy, ze wilkolaki to idealny triumwirat natur... Ludzkiej, zwierzecej i duchowej, sa tymi trzema rzeczami jednoczesnie, czego Mag powiedziec o sobie nie moze.
Swoja droga to rytual tworzenia caernu wymaga co najmniej 100 punktow gnozy po to tylko zeby stworzyc najslabszy, 10 puntowy wezem, czyli 1 rankowy caern. O ilosci Garou na swiecie potrafiacych w ogole taki rytual przeprowadzic nei wspominam, ale zaloze sie, ze jest jest ona bliska 0.
Pozdrowka
W sumie... to i tak chodzi mi właściwie tylko o wasze "spojrzenie"
Osobiście pozwolił bym magą na takie cuda.... oczywiście jeżeli kiedykolwiek dożyli by momentu w którym mieli by te arete 9-10 ;p (znaczy się, mówiac prościej: mogą sobie pomarzyć ;D) zdobyli odpowiednie sfery (znaczy sie prawdopodobieństwo spada jeszcze bardziej) I osiągneli jakieś kilkadziesiąt sukcesów (hehehe..... paradoks to jednak fajne narzędzie nie?) . No ale tacy superhipermegaoświeceni magowie chyba mało zainteresowani są "tą" rzeczywistością jak mniemam.....
PS. Tak przy okazji.... O co chodzi z "wyczerpaniem się" węzła?
Bo czytałem maga + pare dodatków, wilka, wampira itd. I wydaje mi się że nie do końca rozumiem....
Tzn. O ile zrozumiałem, czasami węzły mogą zniknąć z "niezależnych przyczyn". Ale są też wzmianki że mag może "wyczerpać węzeł". O co w sumie w tym chodzi(był bym wdzięczny jak ktoś by mi to wytłumaczył "na spokojnie", tak jak to rozumie....)?
No i jeszcze jedno. Czy technokracja korzysta z węzłów? A jeśli tak to takich samych chyba nie co? (jakoś nie wyobrażam sobie cyborga medytującego w środku celtyckiego kręgu kamiennego z poważną miną itd..... eee.....). Jeśli tak to jak wygląda węzeł technokracji? No i czy zwykły mag może z tego korzystać? (O ile pamietam w podręczniku była jakaś wzmianka że paradoks "bardziej boli" w laboratoriach itp. wiec....)
Przyznaje bez bicia że raczej nie zagłębiłem się w temacie technokracji i ostatnio ta kwestia mnie nurtuje...