Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
 
MaWro
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 9:41 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pn sie 31, 2009 9:43 pm

Na czym polega ten problem? Starcie, z którego wyjdziecie żywo to cud?A może ciężkie starcia się praktycznie nie zdarzają?
 
Moon Eowan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pn lip 13, 2009 12:50 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pn sie 31, 2009 10:17 pm

Zdarzają się, nawet fajny loch był ostatnio... Tylko wrogowie albo sa za słabi albo gracze za mocni.

Przykład: Harpia. śpiewa, zauracza blokera(woj3). ja (łtr3) stoje kawałek z tyłu i tłuke z kuszy, a harpia probuje trafic goscia w full-plate (musi miec min. 16). I stoi i tłucze, a ja sobie do niej strzelam.

Przykład 2: Wielkie zombie wpada przez drzwi. Przedtem dostało bełta ode mnie. Zombie jest węzowate.Z boku stoi kolega (woj) i je tlumcze, a ono mnie probuje trafic.

wnioski Dwie trzecio poziomowe postacie rozwalają potwory o SW 3-4 i to bez więklszych problemów.
 
Awatar użytkownika
Szejd
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: pn sie 31, 2009 11:27 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

wt wrz 01, 2009 12:01 am

Wydaje mi się, że problem leży po stronie MG. Jeżeli ten tryb gry wam się nie podoba, najlepiej osobiście poinformujcie waszego MG.

Na przykładzie harpii i wojownika widać zwyczajnie złe wykorzystanie potwora. Wydaje mi się że wasz MG wystawia przeciwników jako mięso, rzucając się gdzie i czym popadnie. Zauważ że gdyby harpia zauroczyła wojownika, a następnie zaatakowała Ciebie, walka była by trudniejsza.

Nawet potwory potrafią myśleć i powinny skutecznie wykorzystywać swoje zdolności. Zombie wąż zawsze może się nieco wycofać do framugi drzwi, by walczyć na raz tylko z jednym przeciwnikiem - bełty niewiele by mu robiły, tym bardziej ciężko byłoby go trafić przez wojownika.

W tej chwili mogę jedynie podać PMP 3.5, s. 48. Od siebie mogę dorzucić żeby MG obmyślił jakąś taktykę dla waszych przeciwników. Inną sprawą jest że MG mógł 'sprawdzać' czy aby wam udadzą się te spotkania. Mógł nie być pewny co do spotkań, jako że SW dla waszej grupy wynosi 1.4, czyli najczęściej powinniście spotykać przeciwników o SW 1-2.
Ostatnio zmieniony wt wrz 01, 2009 9:34 am przez Szejd, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Moon Eowan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pn lip 13, 2009 12:50 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

wt wrz 01, 2009 3:53 pm

Ten zombie-wąż był wielki, a woj z mistrzowskiego dwuraka ciął go niemiłosiernie :)

Bełty? Zombie? Nie wiele? Z tego co pamietam zombie nie ma RO. Ale potworki skali 2-3 dla 2x4+3 (jeszcze kolega kapłan) a nawet 3-4 będą w sam raz.

Dzieki za info.
 
Awatar użytkownika
Szejd
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: pn sie 31, 2009 11:27 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

wt wrz 01, 2009 5:22 pm

Zombie w wersji 3.0 zdaje się faktycznie nie mieć redukcji, ale w 3.5 wynosi ona 5/cięte. Co do SW potworów należy brać je z przymrużeniem oka - niektóre potwory mają niską SW, np. taki Allip, jednak jego zdolności rozłożyłyby na łopatki wojownika i łotrzyka na tym poziomie. Co innego przeciwnicy, którzy głównie zajmują się 'klepaniem', skoro wszyscy w drużynie mają KP rzędu 2x.

Wszystko należy więc od samej drużyny. Wiadomo przecież że armia nieumałych kontra drużyna łotrzyków to nie jest fair walka, nawet jeżeli domniemany PS by się zgadzał. Osobiście SW ustalam zgodnie z podręcznikiem, jednak modyfikuje nieco spotkanie, w zależności od możliwości potworów i zasobów drużyny.

Pamiętaj też że PS na równy z poziomem drużyny oznacza zużycie 20-25% zapasów, w tym czarów, mikstur etc. Osobiście jestem zwolennikiem walk, w których zużycie tych zapasów jest większe, oznacza to też mniej spotkań, ale bardziej emocjonujące starcia, gdzie niekiedy trzeba się wycofać z walki.
 
Moon Eowan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pn lip 13, 2009 12:50 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

wt wrz 01, 2009 7:45 pm

o, 20-25%? to dziwne, bo my zwykle zuzywalismy ok. 1 miskturke z 15 (14,13...). A wsumie na caly loch chyba z 5 poszlo. A bylo kilka fajnych spotkan. Kwestia rzutow, taktyki...
 
Awatar użytkownika
Szejd
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: pn sie 31, 2009 11:27 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

wt wrz 01, 2009 8:07 pm

Statystyki mówią pewne rzeczy, chociażby to, że w rzucie 2k6 najczęściej powinno Ci wypadać 7, co wcale nie znaczy że to musi się sprawdzić. Jak już wspomniałem, wszystko zależy od sytuacji i szczęścia. Zdarzają się nawet sytuacje, gdzie BG pokonują przeciwników o PS wyższym o 2-3 od drużyny.

W PMP jest właśnie wzmianka o SW i o tym, że PS równy drużynie zużywa właśnie około 20% zapasów drużynowych. Załóżmy dwie sytuacje - walka z magiem kontra walka z wojownikiem. Wiadomo że mag posiada dostęp do czarów zarówno wzmacniających samego siebie jak i zadających obrażenia czy też wywołujących różne inne efekty. Wiadomo też przecież że drużyna która oberwie z 3 kul ognistych będzie musiała bardziej się wyleczyć niż po walce z wojownikiem o tym samym poziomie, jako że obrażenia które BG otrzymają od maga będą dotyczyć większości grupy, podczas gdy wojownik zwykle ciężko zrani jednego osobnika.

Zauważ też, że podany przeze mnie Allip ma inny charakter obrażeń - wysączenie atrybutów. Z tego dużo trudniej jest się wyleczyć niż ze zwykłych ran, więc nie da się porównać straty 20% PW a 20% atrybutów. Jak już wspomniałem, SW jest wyznacznikiem swego rodzaju, z czym BG mogą się bić na danym poziomie.
 
Moon Eowan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pn lip 13, 2009 12:50 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

wt wrz 01, 2009 9:22 pm

Teoretycznie gracze na 1 moga pokonac wielkiego czerwońca, (3x20) a szansa to... 1/8000 na trafienie... i drugie tyle spotkanie... w sumie, doliczajac inne: 1/64000, tak circa about.
 
Awatar użytkownika
Arkhir
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 359
Rejestracja: śr sty 19, 2005 4:22 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pt wrz 04, 2009 12:05 pm

Nie, nie mają. Nie przebiją się przez redukcję obrażeń, nie zadadzą obrażeń. 3x20 działa tylko jeżeli trzeci cios też trafi z tego co pamiętam. Poza tym, nie podejdą nawet do smoka.
 
Awatar użytkownika
erman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1005
Rejestracja: pt wrz 04, 2009 4:28 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pt wrz 04, 2009 4:34 pm

Witam. Mam kilka pytań:

1. Co oznaczają numery przy nazwach broni np ... +2? domyslam sie ze to jakies usprawnienia ale jakie dokladnie?
2. w ksiedze potworów pisze dostosowanie poziomu: +2 czyli ze ta postac ma 1 poziom gdy inna ma 3?
i ostatnie
3. w ksiedze potworow wyczytalem tez co trzeba zroic zeby zostac liczem. wiec tak:
- pisze ze trzeba umiec rzucac zaklecia 11 poziomu. nigdzie tych zaklec nie znalazelm (wiem ze jest 9 poziomow zaklec ;)) wiec czy to oznacza ze trzeba byc czarodziejem 11 lvl?
- i jak przebiega przemiana w licza? tworzymy to pudelko i nagle jestesmy liczem? jak to dziala?
 
Awatar użytkownika
Azgoth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 646
Rejestracja: sob sie 02, 2008 5:47 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pt wrz 04, 2009 5:27 pm

1. Jest to dodatkowa premia do testów ataku i obrażeń zadanych bronią (np. długi miecz +2), lub premia do KP w przypadku pancerzy.
2. No w zasadzie to masz rację. Postać taka posiada EPP (efektywny poziom postaci) równy poziom w klasach plus to 2. Oznacza to że potrzebuje do awansu na 2 poziom (zakładamy że ma 1) tyle doświadczenia ile normalna postać (np. człowiek) do awansu z 3 na 4.
3. Tu niestety nie odpowiem, bo nie znam się na liczach za dobrze :?
 
Moon Eowan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pn lip 13, 2009 12:50 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pt wrz 04, 2009 6:46 pm

erman,

3. Sądzę że Licz jako nieumarły, musi jeszcze w między czasie popełnić jakieś rytualne samobójstwo a część swojej uwolnionej duszy zamknąć w relikwiarzu. To może być ciekawy pomysł na przygodę, typu zdobycie odpowiedniego reliwkiarza i ceremonialnej broni...
 
Awatar użytkownika
erman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1005
Rejestracja: pt wrz 04, 2009 4:28 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pt wrz 04, 2009 8:30 pm

dzieki za szybko odpowiedz.

a co do tych broni. jak rosna ceny w porownaniu do bonusow? czyli o ile wiecej bedzie kosztowal drag np +2 niz +0?
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pt wrz 04, 2009 8:48 pm

To już sprawa twojego MG, ale jeśli już taka wyrachowana z ciebie bestia:

cena broni umagicznionej = normalna cena bronia + (usprawnienie) do kwadratu razy 2000 sz. Czyli drąg +1 do 2000sz, a +2 = 8000 sz.
 
Awatar użytkownika
Bel esprit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 281
Rejestracja: czw sty 11, 2007 6:14 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pt wrz 04, 2009 8:51 pm

Co do przemiany w licza, ''bycie czarodziejem 11 lvl'' oznacza nie umiejętność rzucania jedenasto poziomowych zaklęć, a posiadanie jedenastego poziomu doświadczenia w klasie czarującej (czarodzieju, zaklinaczu, kapłanie).
Ostatnio zmieniony pt wrz 04, 2009 8:52 pm przez Bel esprit, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
erman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1005
Rejestracja: pt wrz 04, 2009 4:28 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

sob wrz 05, 2009 2:38 pm

pytam sie bo to ja jestem u nas mp ;)

a jak wy sobie radzicie z prowadzeniem (chodzi mi o walki) przygotowywujecie miejsca zawczasu czy rysujecie jak bg maja zamiar walczyc?
 
Awatar użytkownika
Froger
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 560
Rejestracja: wt lut 05, 2008 4:52 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

sob wrz 05, 2009 2:57 pm

A skąd wiesz jak BG mają zamiar walczyć? Nie ma to jak walka według scenariusza - nuuuuuuuda i żal. Niech robią co chcą, a ty masz być elastyczny i kreatywny. Możesz ew. przygotować jakieś niespodzianki, ale nie to jak mają zareagować BG! Miejsca ważniejszych walk zawsze są przygotowane, bo mają być interesujące. Na walki losowe wystarczy zdawkowy opis np. leśnej polany. Jeśli chcesz więcej polecam przeszukać poprzednie strony, kilka razy ten temat się przewijał.
 
Awatar użytkownika
Blanche
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 343
Rejestracja: pn sie 11, 2008 1:42 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

sob wrz 05, 2009 3:51 pm

Myślę, że słówko "jak" miało oznaczać w tym wypadku "kiedy". ;)
 
Awatar użytkownika
Ważka
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 130
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 8:22 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

śr wrz 30, 2009 2:21 pm

Wszelkie sprawy dotyczące usprawnienia broni możesz wyczytać w Przewodniku Mistrza Podziemi. Ogólnie radzę zaglądnąć do trzech podręczników podstawowych (Podręcznika Gracza, Przewodnika Mistrza Podziemii) i w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania najpierw patrzeć do nich, nie pisać na forum, chociaż oczywiście za to was nie ganię, tylko radzę ;)

Użytkownikowi Pawn77 na pierwszą sesję proponuję poprowadzić przygodę dla graczy na pierwszym poziomie. Dlaczego? Gracze zaczną praktycznie od niczego, co nie znaczy, że pierwsze lepsze niebezpieczeństwo ich zabije. Jak grasz w gry komputerowe to na pierwszym poziomie masz mniejsze niebezpieczeństwo niż później (ale oczywistości gadam :p ), to od Ciebie zależy, co na ich drodze (jak już muszą walczyć) postawisz.

Na pierwszy poziom proponowałbym klasycznie do wyboru: gobliny, gnolle, może jednego orka, słabych bandytów, zwierzęta. Możliwości masz naprawdę wiele. Pamiętaj również, że sesja bez walki to też sesja ;) Zagadki, intrygi, i przede wszystkim, odgrywanie!

Pozdrawiam serdecznie. :)
 
Moon Eowan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pn lip 13, 2009 12:50 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

śr wrz 30, 2009 5:44 pm

ja z kolegami zaczęliśmy na 3 poziomie, ale zarówno mistrz jak i kolega to żółtodizoby, ja troche mniej :) ale gra sie b. fajnie.
 
Kal_Torak
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 343
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 11:38 am

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

śr wrz 30, 2009 11:18 pm

Jeśli chodzi o pierwsze sesje to zawsze zaczynam nowym postaciom od "fabularnego wprowadzenia". Rodzina, dom, przyjaciele, służba, zamek, władca, społeczność - w zależnosci od miejsca pochodzenia postaci i ich rasy dobrze jest przedstawić zarys związany z "życiorysem" postaci. Czyli chociaż jedna sesja, w której gracze będą mógł wtopić się w "świat" i załapać "klimat" swoich postaci - świetna sprawa dla pierwszolevelowców :). Np. pierwszych kilka sesji w D&D (pierwszych w tym systemie) poprowadziłem graczom jako chłopom. Gracze byli braćmi, rodzeńśtwo między 14-18 lat, żyli wraz z matką i ojcem w gospodarstwie rolnym :). Jeden z graczy był pasterzem, drugi aspirantem na kowala, siostrzyczka (najmłodsza) pomagała mamie w domu, a ojciec zwykle pracował z najstarszym synem (owym kowalem). Kilka sesyjek przedstawiających otoczenie, wspólne kolacje z całą rodzinką, kupa śmiechu, zbliżający się festyn, gracze stający się z chłopców mężczyznami, ojciec i matka z planami na wyswatanie swoich synów ;), problem wyboru bóstwa opiekuńczego, poznawanie wsi i jej oryginalnych mieszkańców. Wszystko się skońćzyło kiedy Lord doliny Bitewnej postanowił poczynić dodatkowe zaciągi i wezwał roczniki naszych graczy na stawienie się do stolicy i odbycie rocznego treningu (co było spowodowane wzmożoną działanością drowów i innych nieprzyjemnych stworzeń). No i zaczęły się przygody ;). Ale gracze już całkiem nieźle wsiąkli w klimat świata (w tym wypdku forgottów), który metodycznie porcjami już wprowadzałem począwszy od sesji w osadzie.

Ale równie dobrze można zacząć od np. służby rycerskiej u jakiegoś władcy. Wtedy mamy młodych aspirantów na "rycerzy" w służbie "kogoś tam". Np. w Forgottach może to być Aglarond i służba w imieniu Simbul (o ile się nie mylę :razz:).

Możliwości jest od groma :)

Jeśli zaś chodzi o walki i ogólnie starcia, to aby były ciekawe i stanowiły dla graczy wyzwaniem podstawą dla MG jest odpowiednie prowadzenie owych "potworków". Poprostu należy pamiętać, że żywe stworzenie będzie robiło wszystko aby przeżyć. Wyobraźmy sobie, że gracze nagle grają postaciami goblinów i zobaczą grupę bohaterów. Napewno zrobią wszystko aby przeżyć, niekoniecznie muszą chcieć z nimi walczyć albo dać się zabić. Jak MG będzie się tego trzymał to sesja napewno będzie pełna niespodziewanych zwrotów "akcji" ;). Poprostu niech przeciwnicy graczy działają z głową lub wykorzystując spryt driapeżcy (w przypadku potwora).
 
Awatar użytkownika
Aramin.
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 13, 2009 9:24 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

śr lis 18, 2009 8:20 pm

Z racji tego, że jest to mój pierwszy post witam ;)

Chciałbym poprosić o kilka cennych rad i pomysłów/motywów na początek. Jestem początkującym MG bez doświadczenia. Żeby być wystarczająco konkretnym pokrótce opiszę swoją sytuację ;)

Gramy w Dedeka, najlepiej zapowiadający się gracz to Elf Tropiciel, który zwraca uwagę na klimat, wybrał archetyp, w który łatwo mu się wczuć, generalnie pasuje do klasy i będzie prawdopodobnie grał w miarę fajnie. Charakter ma neutralny. Drugi gracz to Wojownik, zaś trzecia postać to Elfka Mag (jeszcze nie wiem czy Zak. czy Cza. bo KP zrobię jej dopiero w piątek a z systemem styczności nie miała, na szczęście jest dość dojrzała i inteligentna, więc myślę, że szybko rozkmini o co chodzi).

Chciałbym was prosić o pomysły dotyczące początku sesji... jakieś pomysły dotyczące fabuły i tym podobne. Chcę zacząć ciekawie, klimatycznie i niebanalnie żeby im się spodobało, sam kilkakrotnie podkreślałem, że będziemy się skupiać na fabule i klimacie a nie siekance dlatego nie chcę zawieść sztampowością i nudą. Pomoże mi ktoś obmyślić początek sesji, dlaczego BG znajdują się w jednym miejscu i dlaczego niby mają ze sobą współpracować? Dodam, że zamierzam zacząć raczej na jakimś "zadu*iu" - małej wiosce otoczonej puszczą.

Mój drugi problem:
Mam zamiar z każdym z graczy przeprowadzić najpierw sesję jednoosobową, dotyczącą szkolenia/wyruszania w podróż/dostania się w miejsce, w którym ich losy się splotą. Ma ktoś jakieś sugestie jak to powinno wyglądać i jak to uatrakcyjnić?

Bardzo proszę o porady starszych misiów, zwłaszcza te dotyczące pierwszego problemu.

PS. Oczywiście przejrzałem temat, ale z oczywistych przyczyn nie przeczytałem wszystkich postów.
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

śr lis 18, 2009 9:31 pm

witam

A witam witam.

Pytanie na początek brzmi - czy początkujący jesteś w ogóle w RPG, czy tylko w DnD? Rozwijając - prosisz o porady w sprawach konwencji czy gry jako takiej?
 
Awatar użytkownika
Aramin.
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 13, 2009 9:24 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

śr lis 18, 2009 10:09 pm

W ogóle w RPG. Proszę o porady ogólne, ale też dotyczące fabuły, ergo:
1)W jaki sposób wprowadzić ich w grę by nie było to "siedzicie w karczmie, podchodzi ziomek w kapturze i mówi "Pozdro 666 mam dla was zadanie, będziecie drużyną i ahoj". Chodzi mi o to, żeby zacząć ciekawie, tak coby ich wkręciło i zaskoczyło, ponadto żeby w sposób logiczny złożyli się w drużynę, nie zaś z powodu "bo musimy".
2)Ogólne wskazówki jak tworzyć ciekawe wątki, zadania no i BNów, choć to ostatnie wydaje mi się najprostsze.

Jak wracałem z kibelka to pomyślałem o początku tego typu: Najpierw postacie są sobie gdzieś, może nawet w jednym miejscu, rzucam jakiś opis o tym, iż ich ciała zostają spowite błękitną aurą[etc] i pojawiają się w ciemnym, zimnym miejscu na jakimś wielkim kamieniu. Gdy ich oczy przyzwyczają się do ciemności dostrzegają wokół siebie chmarę Koboldów oddających pokłon... im. I generalnie chodziłoby o to, że Zaklinacz owych Koboldów podczas starego rytuału mającego przywołać... właśnie nie wiem co jeszcze. Generalnie zastanawiam się czy nie jest to zbyt infantylna koncepcja, czy też może jednak warto rozwijać ten pomysł.
 
Awatar użytkownika
Bel esprit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 281
Rejestracja: czw sty 11, 2007 6:14 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

śr lis 18, 2009 10:37 pm

Odemnie krótko i na temat, bo nie mam zbyt wiele czasu.

Co do połączenia drużyny w jedną, są dwie sprawy: to (prawie) zawsze wygląda trochę sztucznie i to zawsze pierwsza rzecz, o której gracze zapominają. "O, to my nie spotkaliśmy się w karczmie?" - mówią po dziesięciu sesjach.

Najlepiej jednak, aby postaci graczy były czymś połączone już przed grą - może są rodzeństwem? Elf tropiciel i elfia magiczka - świetnie, być może czarodziejka jest ważną wysłanniczką elfiej społeczności, a dzielny łowca poprzysiągł jej chronić? Zestaw wskazówek do odgrywania gotowy, a te pomysły można łatwo mnożyć w nieskończoność.

Co do sesji wprowadzającej dla każdego z osobna - odpuść sobie. Zacznijcie razem, razem uczcie się mechaniki i jak to wszystko wygląda. Z koboldami oddającymi cześć - niezły pomysł, ale możesz się łatwo poplątać. Najlepiej szybko obarcz BG jakimś problemem, np. plemię goblinów z sąsiednich jaskiń najeżdża biedne koboldy, a ich szaman w akcie rozpaczy przywołał - w swoim mniemaniu - awatary Kurtumlaka. Tylko dlaczego wyglądają jak elfy? BG będą się musieli napracować, aby koboldy nie zorientowały się, kim naprawdę są postaci. Dobrze, gdyby przed zakończeniem przygody BG dowiedzieli się, co się tak właściwie stało, że to oni zostali przysummonowani.

EDIT: z BNami często jest tak, że napracujesz się, stworzysz piękną, tragiczną postać, a gracze oleją ją (albo, co gorsza, zabiją), a zamiast tego zainteresują się Garonem, karczmarzem, albo Wesołym Józkiem, pomocnikiem piekarza, i będą ciągnąć jego wątek w nieskończoność. Najlepiej więc ważniejszych NPCów opisz sobie krótko na karteczkach i jak któryś się spodoba, rozwiń.

To na razie tyle, postaram się odpowiadać na ewentualne kolejne pytania w przyszłości.
Ostatnio zmieniony wt sty 05, 2010 8:28 pm przez Bel esprit, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Kal_Torak
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 343
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 11:38 am

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

śr lis 18, 2009 11:01 pm

Aramin. pisze:
1)W jaki sposób wprowadzić ich w grę by nie było to "siedzicie w karczmie, podchodzi ziomek w kapturze i mówi "Pozdro 666 mam dla was zadanie, będziecie drużyną i ahoj". Chodzi mi o to, żeby zacząć ciekawie, tak coby ich wkręciło i zaskoczyło, ponadto żeby w sposób logiczny złożyli się w drużynę, nie zaś z powodu "bo musimy".
2)Ogólne wskazówki jak tworzyć ciekawe wątki, zadania no i BNów, choć to ostatnie wydaje mi się najprostsze.


Obecnie u mnie gracze sami przedstawiają mi koncept gry, miejsca akcji, celów itd. Ale do tego dochodziło się poprzez praktykę. Zatem jest bardzo prosty i jednocześnie jeden z najciekawszych sposobów, aby gracze wkręcili się w fabułę i stanowili od razu drużynę, a sam scenariusz przygody nie polegał na "queście od gostka w karczmie". Zatem przejdę do rzeczy. W dużej mierze dla zobrazowania sytuacji będę posługiwał się przykładami np. z książek czy filmów...

Na wstępie warto sobie zadać pytanie dla kogo pracują postacie gracze? Z kim są powiązani? Jakie mają cele? Wszak ile można grać jakąś zagubioną w świecie sierotą, która chodzi od wioski do wioski jako "najmita" w celu zbierania "questów". Przypadkowe spotkania, przygody na szlaku bez celu i ładu po jakimś czasie staje się pewnym przeżytkiem. Dlatego warto sobie zadać pytanie z jakimi siłami w świecie powiązani są nasi bohaterowie. Jeśli gracze i MG odpowiedzą sobie na te pytanie wiele problemów rozwiązuje się już na samym wstępie. Jednak aby dokonać tego wyboru trzeba mieć jakieś założenia...

Postacie graczy są częścią sił wosjkowych określonego kraju. Być może są rodzajem jednostki rozpoznania? Częścią sił Cormyru jako Purpurowe Smoki? Jednostką specjalną jak "podpalacze mostów" z ksiązek Ericksona? Stanowią wraz z grupką bnów niewielką jednostkę dowodzoną przez sierżanta? Zatem należą do armii i mają swoich przełożonych, oficerów, suzerena itd. Biorą udział w dywersji, misjach specjalnych, regularnych bitwach, patrolach. Zatem nie muszą spotykać się w karczmie aby jakiś jegomość im przedstawiał dziwną ofertę. Wystarczy że pułkownik wyśle ich z delikatną misją, zostaną wysłani na patrol, albo cokowielk innego. Przygody same znajdują naszych bohaterów, a ci jako żołnierze służący w jednej jednostce są towarzyszami broni, braćmi krwi, każdy będący wstanie oddać życie za swojego przyjaciela. To całkiem dobry początek ;P

Postacie graczy pracują w gildii. Może to być gildia magiczna. Może to być gildia handlowa, może jakaś spółka. Może sami prowadzą jakiś interes i przyjmują zlecenia od klientów np. ochrona. W światach fantasy mogą prowadzić dzialaność, w której zdobywają najprzeróżniejsze składniki do magicznych przedmiotów, mikstur i kompotentów do czarów i sprzedają je magom i im podobnym. Tym samym stale są w ruchu i zajmują się zdobywanie często bardzo trudnych do zdobycia składników. Mogą należeć do specyficznej gildii złodziei i wykonywać najprzeróżniejsze misje. Gracze sami mogą stworzyć oddział najemników (złożony z kilkunastu do kilkudziesięciu osób) i walczyć dla tego kto zapłaci im więcej.

Postacie graczy mogą być zaufanymi ludźmi jakieś ważnej persony np. króla, cesarzowej czy kogokolwiek innego. Przykładowo służą Simbul czy innej potężnej i wpływowej postaci jako swego rodzaju "agenci". Robią za szpiegów i agentów wykonując misje zlecone przez szefa tajnych służb czy samego monarchy. Drużyna musi posiadać wiele umiejętności i cały czas sprawdzać się w najprzeróżniejszych okolicznościach oraz wcielać się w różne role...

Równie dobrze można wybrać pierwszą ciekawszą "organizację" w danym settingu, dla której będą pracować gracze. Od harfiarzy po kult smoka ;P. Nie ma problemu z przygodami bo te zwykle zostają zlecone naszym postacią.

Nasi gracze mogą również zacząć od zera do bohatera. Pierwsza kampania w D&D jaką poprowadziłem zaczęła się od młodych postaci graczy w roli 16-18 letnich synów i córek gospodarza chłopskiego. Przygody w samej wsi, potem zaciąg do wojska, wojna, dzieci przeznaczenia i jakoś się rozkręciło...

Postacie graczy mogą być spokrewnieni. Niech będą braćmi. Może pochodzą z tego samego rodu. Są szlachcicami. Świetny motyw na stworzenie zgranej drużyny. Mogą posiadać nawet rodzinny interes, albo cel, który jest jednocześnie celem ich rodu, który dąży do niego od wieków.

Przykładów są setki. Wiele filmów i książek tych motywów oferuje kilogramami. Żadko w końcu czytam opowiadania czy książkę, która zaczyna się od zlecenia przez ciemnego jegomościa w karczmie. Nic tylko czerpać z przykladów.

Zatem pogadaj z graczami albo zaproponuj im jakiś spójny koncept tła przygód. Niech stworzą drużynę w oparciu o jakieś siły w danym universum. Wtedy znacznie lepiej będą wpasowani w świat. Łatwiej jest tworzyć scenariusze, a gracze mają świetny możliwość wgryzienia się w ciekawe środowisko.
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

czw lis 19, 2009 9:11 am

Co do połączenia ekipy to skoro są dwa elfy to już połowa drogi :) Jakiś elfi mag zleca swej uczennicy, graczce jakąś misję, wyprawę na miejsce "prób magicznych" czy coś w ten deseń, elf tropiciel, jej brat/krewny czy chłopak, udaje się z nią by chronić w drodze. Wojownika dołączasz równie prosto, obojętnie jaka rasa, ot elfy znalazły go rannego w lesie i wyleczyły, a teraz proszą o przysługę, a że i tak mu po drodze...
i masz gotową drużynę.

Jestem zwolennikiem zaczynania z grubej rury :) Wspomniane ukłony od koboldów do tego się nadają. Już na starcie masz napięcie, to powinno przykuć uwagę graczy :)
Nie pozwól by gracze mieli za dużo wolnego czasu, bo zaczną się nudzić. Muszą mieć co robić, do tego każda postać powinna mieć szanse się wykazać. To dosyć frustrujące być w czymś dobry i nie móc tego zaprezentować :)

No i nie przejmuj się przesadnie mechaniką, jeśli czegoś nie wiesz to wymyśl zasady, gdy szukanie ich w podręczniku miało by rozwalić zbudowany nastrój. po sesji doczytasz i wyjaśnisz graczom co i dlaczego było inaczej niż w podręczniku.
 
Awatar użytkownika
Aramin.
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 13, 2009 9:24 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pt lis 20, 2009 10:23 pm

Dziękuję za wszelkie porady ;)

Zastanawiam się jak można rozwinąć sytuację z tymi Koboldami. Gdyby ktoś zarzucił jakąś koncepcję jak ewentualna współpraca z gadzinami mogłaby wyglądać byłbym wdzięczny. Generalnie myślę o tym, żeby nie tyle zmusić co zasugerować graczom współpracę z potworkami, które miałyby problem właśnie z Goblinami. Zastanawiam się jak w ciekawy sposób to rozegrać i czy moi gracze mogliby jaszczurakom pomóc w czymś jeszcze. Generalnie póki co właśnie moim punktem zaczepienia jest ta teleportacja, poza nią w zasadzie nie mam nic. Nie zamierzam planować scenariusza szczegółowego, niemniej zastanawiam się nad rozpisaniem kilku hipotetycznych punktów.
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pn lis 23, 2009 12:00 pm

Współpraca? Hmm, nic tak nie zaciesnia współpracy jak wspólny interes.
Może w jaskiniach jest jakis minerał w zamian który można od nich wyłudzić/kupić w zamian za coś co koboldom jest potrzebne?

A może to jakiś odłam/sekta koboldów z ciągotami do dobra, która tylko potrzebuje nadania kierunku?
Ciekawym pomysłem było by znalezienie jakiegoś dobrego smoka któremu mogli by służyć. Taki smok z długiem wdzięczności byłby użyteczny w przyszłości. Jak juz urośnie, teraz to może byc jakiś bardzo młody smok. Może nawet osierocony, tu gracze mogli by tez odegrać jakąś rolę w jego uratowaniu. Wyrwaniu z łap innych koboldów/goblinów. Nawet koboldy mogły by zaproponować wspólny szturm/wykradzenie.
Czarownica może sobie "przypomnieć" że czytała w archiwach, że pewna grupa koboldów miała pakt z elfami w zamierzchłych czasach, ale pewnego razu nagle znikneła. A tu szansa odkrycia przyczyn zniknięcia i przywrócenia ich na łono elfów :) Tu w późniejszym czasie moga dojść wątki polityczne, przekonywanie sceptycznych "młodszych" elfów by nie chciały eksterminować koboldów i uwierzyły w ich dobre intencje.

To tak na szybko, może coś z tego przypadnie Ci do gustu. :)
 
Awatar użytkownika
Aramin.
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 13, 2009 9:24 pm

Re: Pierwsza sesja, czyli podpowiedzi dla leszczy

pn lis 23, 2009 7:05 pm

Jeżeli chodzi o to jak potoczy się fabuła to myślałem o czymś takim:

Głównym problemem będą najazdy Goblinów na Koboldów i sprzymierzoną z nimi ludzką wiochę -> przyczyną sojuszu ludzi i Koboldów byłoby tło historyczne (wspólne odpieranie Goblinów w przeszłości) a także handel - wymienianie wydobywanego przez koboldy żelaza na artykuły, którymi dysponuje wioska. Zastanawiam się jak można by wzbogacić ten wątek. Myślałem o tym, żeby najpierw wysłać graczy do sprzymierzonej wioski z racji braku kontaktu od dłuższego czasu. W wiosce gracze dowiedzieliby się, że mieszkańcy są negatywnie nastawieni do Koboldów z powodu głów kilku kolejnych posłańców, którzy ewidentnie zginęli z rąk smokopodobnych. Gdyby gracze z tymi rewelacjami wrócili do Koboldów drogą dedukcji razem z szamanem, tudzież po prostu przypadkiem dowiedzieliby się, że jeden z młodych, agresywnych sierżantów/doradców wodza uknuł spisek razem z Goblińskim przywódcą, który zaoferował mu pakt krwi, w zamian za skłócenie ludzi z plemieniem, dzięki czemu zieloni mogliby zaatakować wioskę bez obawy akcji odwetowej ze strony Koboldów właśnie, a może nawet mogłyby (Gobliny) liczyć na konflikt między swoimi przeciwnikami dzięki czemu mogłyby dobić osłabionych przeciwników. Po odkryciu tej prostej intrygi gracze mogliby ułożyć się z jaszczurzym zdrajcą, ewentualnie polecieć na raporcik do wodza, dzięki czemu zyskali by jego przychylność. Po rozwiązaniu napięć związanych z tą zdradą skupiłbym się na zasugerowaniu graczom, by przekonali wioskowych i Koboldy do stawienia czoła zielonoskórym w walce, ewentualnie pokojowego ułożenia w obliczu nadciągającej kolejnej siły - plemiona Orków, o którego napływie słyszy się wieści już od kilku tygodni.

Co o tym sądzicie? Wspomniany wątek ze smokiem jest ciekawy ale nie mam pojęcia jak mógłbym go w to wpleść.
  • 1
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości